Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Aga najważniejsze że jesteś już na bezpiecznym etapie. Jak zdejma szew to tylko czekać na szczęśliwe rozwiązanie
Moja szyjka na chwilę obecną jest ok, nie muszę leżeć cały czas. Dziecko rozwija się ok, miałam wczoraj wieczorem super nastrój bo byliśmy na nieplanowej kontroli (położna miała podejrzenia ze coś coś lozyskiem nie tak) ale wg usg wszystko super. A dziś rano obudziłam się z wielką opryszczką na ustach i znowu dół bo miałam iść do dentysty a zamiast tego muszę iść do rodzinnego po receptę na heviran
-
Ściągniecie szwu mam we wtorek i wtedy to dopiero będę się bała wstać z łóżka, bo co jak co, ale na święta nie chciałabym trafić do szpitala ;] jak to powiedział mój lekarz, "toć tam wszyscy będą pijani" hmmm
ale 27 grudnia normalnie biorę się za szorowanie fug ;]
ja też odkąd szyjka się zamknęła i wydłużyła to w miarę normalnie funkcjonowałam, ale tylko w domu, bo z dzieckiem bałabym się wybrać gdzieś sama, a nawet jej nosić nie mogę.
Współczuje opryszczki, mój mąż też się z tym męczy, zazwyczaj jak ma osłabiony organizm.AgaTrójmiasto30 -
Drogie Dziewczęta,
opiszę Wam swoją historię ze szwem MacDonalda;)
od 18 tc miałam założony szew na szyjkę macicy, metodą MacDonalda, tuż przed weekendem majowym 2012 zgłosiłam się planowo do szpitala na zdjęcie szwa
moja pani prof zdjęła go w piątek o 9 rano, o 15, po obserwacji, wypisano nie do domu
ok 17 najadłam się szparagów, które są moczopędne;) biegałam co chwila na siku;) i wtedy odszedł mi czop śluzowy zabarwiony na różowo - czyli poród w ciągu 24 gdzin
tja...ok 22 zaczęły się skurcze, o 2 byłam znów w szpitalu, a o 4:30 urodziłam córeczke, w 38 tc
z mojego doświadczenia, szew to upierdliwość, ale konieczność czasami, ale za to poród idzie migiem po zdjęciu;)
trzymam kciuki za Was!
"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
AgaTrójmiasto30 wrote:mamakejti to faktycznie ekspresowo ;] też bym chciała urodzić szybko, a najlepiej bezboleśnie haha, ale nie u mnie w szpitalach ;]
jak wpadłam na porodówkę, to babki myślały, że panikuję, jak każda pierworódka, a do porodu hohho, a tymczasem zaskoczyłam panie....taki bonus za powikłaną ciążę"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
Pozwolisz ze odpowiem jako byla zapessarowana mama
. Ja lezalam w szpitalu gdy mi go zakladali, po zalozeniu dostalam takich skurczy ze zadne ilosci lekow nie pomagaly, a ze byla to wczesna ciaza juz mnie szykowali do transportu do innego szpitala bo bali sie ze urodze. Nic z tego, pomimo ze skurcze byly silne i regularne to nic sie nie stalo. Ale brzuch bolesnie napinal mi sie gdzies po 20-30 razy dziennie juz do konca ciazy.
WreszcieMama lubi tę wiadomość
-
gdzieś wyczytałam,że komuś wypadł, tak samo szew może się obsunąć, ale to się bardzo rzadko zdarza. Ja też się bałam korzystać z toalety i wg, myślę, że takie nasze obawy z początku są normalne. Jeszcze trochę i będziesz normalnie funkcjonowała. Ważne żeby lekarz na wizytach sprawdzał czy dobrze pessar siedzie ;]
Do dziewczyn, które miały szew!
Czy ściąganie boli??? bo ja to panikara jestem, jak zakładali mi szew nie miałam znieczulenia ogólnego tylko takie jak do cc, ale i tak musieli mi dać jakiegoś ogłupiacza, bo nie mogłam ze strachu płaczu powstrzymać ;]
A przy ściąganiu nic nie dają, także boję się o lekarza ;pWreszcieMama lubi tę wiadomość
AgaTrójmiasto30 -
Ja mialam w ciazy straszne zaparcia i pessar trzymal pomimo tego ze tez sie balam. Krazek bedzie raz wyzej a raz nizej wyczuwalny i jest to calkiem normalne, gdyby jednak sie odessal (a nie jest to latwe) to bedzie luzny i grawitacja go do dolu pociagnie
. Tez ciagle mialam wrazenie ze sie nie trzyma ale w momencie zdejmowania juz poczulam ze siedzi konkretnie
WreszcieMama lubi tę wiadomość
-
AgaTrójmiasto30 wrote:Do dziewczyn, które miały szew!
Czy ściąganie boli??? bo ja to panikara jestem, jak zakładali mi szew nie miałam znieczulenia ogólnego tylko takie jak do cc, ale i tak musieli mi dać jakiegoś ogłupiacza, bo nie mogłam ze strachu płaczu powstrzymać ;]
A przy ściąganiu nic nie dają, także boję się o lekarza ;p
Aga, to z Ciebie kozak, ja miałam zakładany szew w znieczuleniu ogólnym, chyba bym po ścianach chodziła....
co do zdejmowania, niestety zdejmowany jest w gabinecie bez znieczulenia, trochę szczypie, pamiętam, że ja się instynktownie cofałam, a moja profesorcia sie denerwowała, że nie zdejmie mi tego;)
Aga, jak dałaś radę z założeniem bez znieczulenia ogólnego, to tym bardziej dasz radę go zdjąć, to dosłownie 2-3 minutki.
Takie zdjęcie blokady, a potem rosyjska ruletka za ile urodzi się potomek;)"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
Ja też nie miałam narkozy przy zakładanym szwie
Wydaje mi się, że tak było lepiej bo bardzo nie lubię wybudzania
A co do pytania, Aga mnie ściąganie może nie bolało ale było bardzo nieprzyjemne. W dodatku miałam szew założony bardzo solidnie i gdzieś się schował tak więc dobrą chwilę mi tam "grzebali"Ale parę minut i po sprawie
A a propos krótkich szyjek i szybkich porodów - u mnie zaczęły się skurcze o 1-ej w nocy a o 5:10 już tuliłam córeczkę
-
ja niestety nie miałam możliwości wyboru znieczulenia, tak zadecydował lekarz i tyle. Dam jakoś radę z tym ściągnięciem, chociaż pewnie za strachu to będą nogi zaciskać haha. już bym chciała urodzić, więc jak dla mnie mogę zaraz po ściągnięciu szwu. Dziewczyny mam taki czerwony brzuch jakby poparzony, jakieś uczulenie mi wyskoczyło, wygląda to okropnie. swędzi, piecze i boli przy dotyku. masakra.AgaTrójmiasto30
-
hej dziewczynki:) ja dzis po wizycie i mam dobre wieści
szyjka 3,4 cm
3 tygodnie temu 2,62 cm
takze superaśnie:D moge sprzatac przed swietami
maleńka moja Zuzieńka waży 1827 g
wszystko ok, mam s ie tylko nie objadać na świeta:D
Natalia, lat 26, starania od ślubu ( 24.08.2013)
Insulinooporność i niedoczynność tarczycy
08.02.2017 Nasza Zuzia przyszła na świat:-* -
ja wczoraj robiłam wience z jedlinki na stroiki
i choinke razem z mezem ubraliśmy, a dzis narazie tylko starłam kurze w salonie, maż ma odkurzyc jak wróci, a teraz powoli zabieram sie za lazienke:)
Natalia, lat 26, starania od ślubu ( 24.08.2013)
Insulinooporność i niedoczynność tarczycy
08.02.2017 Nasza Zuzia przyszła na świat:-*