Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej , już pisze co tam ze mną. Dostałam antybiotyk . Po 2 tyg od nowa posiew i niestety nadal bakterie mam. Moja gin wystawiła mi od nowa skierowanie do szpitala. Na izbie przyjęć po przebadaniu stwierdzili , ze mam skrócona szyjkę i rozwarcie 1,5 cm . Szyjka tzn lejek . Decyzja zapadła ze mam zostać w szpitalu . Dostałam sterydy na płuca dla dziecka . Leżę od piątku w szpitalu. Dodatkowo wykryli mi podwyższone leukocyty w moczu . Teraz czekamy na wyniki . Co dalej to niewiem. Ale obawiam się , ze wyjdziemy stad już razem .
8 tc usg- mamy ❤️ -
Ja90, trzymaj się kochana , każdy dzień na wagę złotą choć macie już w miarę bezpieczny tydzień. Trzymam za Was kciuki i informuj co tam się dzieje.
Arienkas, bardzo się ciesze brak pogorszenia jest również dobra wiadomościąoszczędzaj się na ile możesz , byle do 28tc dalej już poleci (ha tak sobie zawsze powtarzałam).
Arienkas83 lubi tę wiadomość
-
U mnie narazie ok, obawiam się infekcji bo dawno mi nie robili wymazu z szyjki więc muszę się w piątek upomnieć. W międzyczasie byłam na ambulatorium bo miałam dziwne bóle brzucha i tak jakby parcie w dół. Nie bardzo umiem opisać ale było to na tyle nowe i niepokojące uczucie że pojechałam sprawdzić. Więc z dzidziem wszystko ok , tylko szyjka się skróciła do 30mm ale lekarz mówił żeby nie dramatyzowac bo to i tak dużo no i że to mięsień i może pracować. Wszystko to wiem ale.... w zaledwie tydzien 10mm w dół to duzo.No nic czekamy do piątku i zobaczymy ile tej szyji zostało. Mam już chyba milion nowych siwych włosów przez ta ciążę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2019, 06:44
-
Nisterria a co do tego wymazu ja często masz robiony? Bo ja mam założony krążek mimo ze gbs + Brałam na to antybiotyk, No i teraz pytałam czy sprawdzimy czy jest Ok a ginekolog mi powiedział ze już nie trzeba co mnie bardzo zdziwiło
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2019, 18:08
-
Min raz w miesiącu, od założenia szwu tj. już od 12 tygodni miałam 3 razy robiony ten wymaz. Właśnie szyjka się przejmuje bo u mnie ta szyja to w ekspresowym tempie idzie. Tak właśnie z córką miałam. Jednego dnia było 20mm A tydzień potem już rozwarcie 2i pół cm, ale już jestem w 28tc więc już trochę odetchnełam. Teraz to już będzie co ma być, wiadomo byle jak najdłużej w brzucholu.
-
Nistera jak to było z synem że nie miałaś krążka ani szwu i szyjka wytrzymała do 40 tc? Ile miała mm i już nie skracała się? Wstawałaś do wc czy po jedzenie? Miałaś poduchy pod biodrami? Ja leżę prawie cały czas mając poduchy,wstaję do wc albo po jedzenie czy umyć zęby i tyłek codziennie, czasem powieszę pranie na stojącej suszarce. Jem na siedziąco.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2019, 11:11
-
Mi się po prostu wydaje że u mnie to jest jakiś kryzys z ta szyjka w jakimś konkretnym przedziale czasu. Z każdą ciąża tak było tylko teraz w tej zaczęło się bardzo szybko.
Z synem było już za późno na szew , a czy krążki tu mają i zakładają to nie mam pojęcia wsumie nie pytałam. W 21tc miałam szyjke 10mm od zewnątrz zamknięta A id środka lejek z rozwarciem długości 10 i szerokości 15mm. Lekarz powiedział że to jest za duże ryzyko przebicia pęcherza płodowego z taka rozwarta szyjka bo ten pęcherz już tam wpływa w to rozwarcie. Byłam na lekach , dokładnie jakich to nie wiem, nie pytałam nie zachodzilam w głowę, leżałam 6 tygodni w najlepszym szpitalu w Wiedniu który specjalizuje się w tego typu ciążach. Wstawalam do wc i pod prysznic, jadłam na siedzącą. Szyjke sprawdzali co tydzień. Po 6 tygodniach że względu że się dalej nie skracała wypisali mnie do domu i miałam kontrolę co tydzień. Miałam zastrzyki raz w tygodniu i tabletki pewnie dzięki temu szyjka się zatrzymała w miejscu. Ale do końca miałam to rozwarcie wewnątrz. I dostawalam w szpitalu jakiś kroplówkę właśnie ponoć na szyjke, jedną leciała 24godziny non stop. Miałam takich 3 sztuki. W domu leżałam normalnie bez żadnych poduch pod pupa, ale leżałam cały czas. Wstawalam tylko rano do wc ubrać się , przenosilam się na kanapę do salonu i tam do wieczora. Tylko wc . Mąż mi rano ustawi wszystko na stoliku A potem jak wracał z pracy gotował sprzątał itd. Prysznic brałam co 2 lub 3 dni , tak to tylko na szybko się myłam z pomocą męża.
Lekarz który mnie prowadzil w szpitalu ten co nie chciał szwu założyć powiedział że mieliśmy naprawdę dużo szczęścia. Że on modlił się dla nas o 27tc A każdy następny zadziwiał to bardziej. Od około 34tc zaczęłam więcej wstawać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2019, 20:08
-
U mnie też ok, wizyta w piątek już nie mogę się doczekać. Współczuję dziewczyny ja to nie mam wsumie żadnych takich objawów ciazowych. Jedynie co to brzuch duży więc przeszkadza w schylaniu się, czy ubraniu butów to mnie jedynie irytuje. Bo za tym jest ok.
-
Ja za to boję się wizyty poniedziałkowej jednak wiem że to konieczne. W sobotę muszę też dać mocz i morfologię zrobić. Zrobię też CRP a w poniedziałek poproszę o kolejny posiew. W sobote będę schodzić z mojego 4rtego piętra powolutku schodek po schodku i tak samo wchodzić. Dobrze że w tym labo nie ma schodów ani kolejek tylko autem 10 minut muszę podjechać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2019, 15:32