Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, i ja do Was dołączę, będzie mi trochę łatwiej. Ciąża od początku z przygodami, w 9 tygodniu niedrożnosc jelit, udało się nie operować, w 17 tygodniu zaczęły się bóle okresowe i inne cuda ale nie zrobiły szkód, w międzyczasie ryzyko ze łożysko będzie przodowac ale na ta chwilę na szczęście się dźwigneło. No i w 24 tygodniu się zaczęło, ciągle bóle podbrzusza, ciągniecie brzucha strasznie w dół, twardnienia macicy. Szyjka spadła z 3.8 do 3.2 ale była dalej do obserwacji. 2 tygodnie temu trafiłam do szpitala ze skurczami, mały główka napiera już do wyjścia, tam w ciągu 2 dni szyjka zleciała gdzieś do 2.2cm, jakieś małe rozwarcie. Wyciszyli skurcze i jestem od piątku w domu ale brzuch boli ciągle i wszystko ciągnie w dół dalej. W czwartek idę do swojego lekarza z którym kontaktowałam się telefonicznie, pomyślimy o założeniu pessara ale nie wiem bo mówią że przy skurczach mija się to z celem. Jestem przerażona sytuacja i modlę się tak naprawdę o każdy kolejny dzień
Trzymam kciuki za dobre wieści od WasNistera, do usłyszenia na majowkach
Nistera lubi tę wiadomość
-
Arienkas83 wrote:Już bym chciała być choćby w 28,liczę te dni i tygodnie. Gin mówił że te bakterie są powszechne w ciąży w pochwie więc mam nadzieję że ma doświadczenie z nimi. Tym bardziej że zakłada pessary. Wczoraj kopałam internet i natknęłam się na historie babeczki z pessarem i bakteriami od 16tc. Szyjka 8mm miała z pessarem. Całą ciążę walczyła z bakteriami, antybiotyki co chwilę nawet pałeczkę ropy błękitnej miała, pod koniec już w szpitalu była, rodziła w 36 tc zdaje się,dziecko zdrowe. Także podbudowałam się.
Mam też nadzieję że Zinnat załatwił e.coli,gin twierdzi że tak, z antybiogramu wychodziło że wrażliwy. Ospamox może dziada wykończy jeszcze bo też wrażliwy na amoksycylinę.
U mnie pesser był założony a później dowiedziałam się ze mam bakterie, dostałam antybiotyk No i na ostatniej wizycie pytałam się ginekologa czy powtórzymy posiew to mu powiedział ze już nie trzeba. Trochę to dla mnie dziwne, No ale mam nadzieje ze wie co robi.
Gorsze jest to ze od 2 dni zaczyna czuć jakaś infekcjew środę mam wizytę to może coś przepisze.
Jeszcze 3 tygodnie muszę wytrzymać 😀
A cc mam bo pierwsze tez było i powiedział ze nie będzie namawiać mnie do naturalnego porodu, mam nadzieje ze w szpitalu mi nie powiedzą ze muszę rodzic naturalnieArienkas83 lubi tę wiadomość
-
MaryJane wrote:Hej, i ja do Was dołączę, będzie mi trochę łatwiej. Ciąża od początku z przygodami, w 9 tygodniu niedrożnosc jelit, udało się nie operować, w 17 tygodniu zaczęły się bóle okresowe i inne cuda ale nie zrobiły szkód, w międzyczasie ryzyko ze łożysko będzie przodowac ale na ta chwilę na szczęście się dźwigneło. No i w 24 tygodniu się zaczęło, ciągle bóle podbrzusza, ciągniecie brzucha strasznie w dół, twardnienia macicy. Szyjka spadła z 3.8 do 3.2 ale była dalej do obserwacji. 2 tygodnie temu trafiłam do szpitala ze skurczami, mały główka napiera już do wyjścia, tam w ciągu 2 dni szyjka zleciała gdzieś do 2.2cm, jakieś małe rozwarcie. Wyciszyli skurcze i jestem od piątku w domu ale brzuch boli ciągle i wszystko ciągnie w dół dalej. W czwartek idę do swojego lekarza z którym kontaktowałam się telefonicznie, pomyślimy o założeniu pessara ale nie wiem bo mówią że przy skurczach mija się to z celem. Jestem przerażona sytuacja i modlę się tak naprawdę o każdy kolejny dzień
Trzymam kciuki za dobre wieści od WasNistera, do usłyszenia na majowkach
Ja dzień przed założeniem miałam skurcze a racEj twardnienie brzucha dostałam tabletki a i tak pesser założyli No i później tez miałam kilka razy takie skurcze ale po nospie przeszły a co najlepsze nie zaszkodziły szyjce i nawet się wydłużyła, -
Magda-mbc i MaryJane ja miałam w 21tc zakładany pessar na szyjkę 21 mm i rozwarciu wewnętrzne U. Teraz mam rozwarcie V.
Byłam na wizycie i w miarę uspokojona. Szyjka z 18 mm na 16 mm zjechała ale gin mówi że stan stabilny. Dziecko cięższe to może tak być że będzie się trochę skracać. Leżeć dalej,wizyta 18.03 więc znowu odliczanie. Musi być dobrze, pojutrze 26tc zaczynam.
Mam powtórzyć CRP i zrobi posiew tego 18.03 bo teraz i tak antybiotyk biorę. CRP w piątek spadło z 12,4 do 5,70 więc już te antybiotyki podziałały. Tak samo miałam nieliczne bakterie w moczu teraz nie mam.
Synuś waży 740g, przytulił się buzią do łożyska i zasłonił nóżką i rączką i śpi, nie ma oglądania mamusiu.Dostałam zdjęcie tej rączki i nóżki.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2019, 15:10
-
Ja miałam założony szew w skończonym 15tc szyja miała 17mm i rozwarcie wew na 15mm.
I tak sobie wspólnie z tym moim szewkiem egzystujemy już prawie 17 tygodni , szyja się wydłużyła do prawie 40mm. Także dobrej myśli musisz byćMagda - mbc, Arienkas83 lubią tę wiadomość
-
Też mówiłam że byle do 28 tygodnia ale dalej jestem cala w stresie, liczę na taki 32 tydzień, wtedy będę spokojniejsza. Ale Wasze historię sa ku pokrzepieniu
Magda super, to dobre wieści. U mnie też w szpitalu wyszedł posiew ujemny więc można w razie czego zakładać krążek. Ciekawe co mój lekarz zdecyduje
-
Mary A bo to się zawsze wydłuża hehe , najpierw się mówi byle 28 potem byle 30 , 32 potem byle 1.5kg następnie żeby do 2 dobić, zawsze jakieś granice. Mi one w każdym razie pomagają, jest tak jakby na to czekać, jakiś cel do osiągnięcia.
Mam nadzieję że Ci założą ten krążek zawsze to trochę odciąży szyjkę.
-
Hej, wiecie może co może oznaczać wahanie się długości szyjki macicy? Miesiac temu na usg połówkowym miałam około 3,5 cm potem 4,7 cm, potem znowu 3,7 i teraz sie tak trzyma. Gin mówi, że to mięsień i dlatego, ale dla mnie to niepokojące - wahania o 1,2 cm niekiedy.