Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Galeona wrote:Kaarolaa super że wszystko się trzyma a maluszek rośnie ja wizytuje jutro, ale nie wiem czy załapie się na usg szyjki mając pessar? Gdzieś czytałam, że przy nim się nie da...
Przy pessarze nie badają przez usg szyjki. Taką informacje mam od 2 moich lekarzy którzy przed założeniem badali sami z siebie regularnie, kiepsko bo nie wiadomo co z rozwarciem wewnętrznym.
To badanie na fotelu jakieś kiepskie, Mi wczoraj lekarka mówiła że pessar trzyma narazie. W książeczkę wpisała1. Mój gin wpisał 2 p czy jakoś tak, mówił że na dwa palce czy jakos tak?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2016, 17:33
-
nick nieaktualny
-
ewa84 wrote:Przy pessarze nie badają przez usg szyjki. Taką informacje mam od 2 moich lekarzy którzy przed założeniem badali sami z siebie regularnie, kiepsko bo nie wiadomo co z rozwarciem wewnętrznym.
To badanie na fotelu jakieś kiepskie, Mi wczoraj lekarka mówiła że pessar trzyma narazie. W książeczkę wpisała1. Mój gin wpisał 2 p czy jakoś tak, mówił że na dwa palce czy jakos tak?
Dzięki! Tak właśnie myślałam.
To dziś ją proszę o kciuki, wizyta o 15.kaarolaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyola mnie bardzo rzadko bolało w pachwinach, najczesciej to pociagnelo jak kichnelam czy jak kaszel meczyl...ja to ogolnie jestem dziwna bo nie wiem co to wszelakie bole brzucha w ciazy bo ich nie mialam...ale w pachwinach to normalne mysle, gorzej jakby to byl bol miesiaczkowy czy z kregoslupa...
Ola31 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja też należę do tych, których brzuch nie boli. Ani brzuch, ani pachwiny ani kręgosłup. Czasami pośladki, jak za długo posiedzę
Za to nadrabiam cierpnącymi dłońmi na potęgę
Ja już też po wizycie. Niestety lejek znowu odrobinę się poszerzył, i znowu widziałam ten pęcherzyk wód płodowych w szyjce. Tylko tym razem tak dziwnie jakby najpierw szyjka była przymknięta a dopiero potem ten pęcherzy. Wiecie, tak w środku. No nic,dalej mam odpoczywać.
Dzisiaj jadę na długi weekend na wieś, wprawdzie lekarz mi odradzał ale myślę, że tam więcej odpocznę niż w domu. Tutaj jednak te dwa, trzy razy dziennie muszę wyjść z psem (a mieszkam na 4. piętrze bez windy), w kuchni też trochę postoję. A tam zamierzam cały czas wylegiwać się brzuchem do góry na leżaku (bądź łóżku, zależy od pogody). Martwi mnie tylko odległość od szpitala ale wierzę, że nie będzie potrzebny.
Najważniejsze, że Młoda dobrze się rozwija, ma już 685 gkaarolaa, ewa84, Ola31 lubią tę wiadomość
-
Magdula: duża dziewczynka już
Dziwne faktycznie z tą szyjka, ale dobrze że kontrolują to.
Ola31: mnie też pobolewaja, ale to najprawdopodobniej więzadła.
Ja tak mam jak posiedze w niewygodnej pozycji i muszę wstać.
Podobno niepokojące są bóle na lini pępka
Galeona: kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2016, 13:09
Ola31 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGaleona trzymam mocno:)
Dziewczyny dziękuję ja za to właśnie jestem "bólowa" jeśli chodzi o brzuch, kręgosłup, ale kręgosłup krzywy jak diabli, na początku tyłozgięcie macicy więc też bóle jak się prostowała, chyba taka moja uroda choć rękę na pulsie lepiej trzymać
Magdula no Córeczka łądnie rośnie:) odpoczywaj ile się da:) -
Dzięki Dziewczyny :*
Galeona trzymam kciuki za wizytę
To ja się powoli pożegnam na kilka dni bo na wsi nie zamierzam korzystać z cudów techniki zwanych internetem Życzę miłego weekendu, twardych i długich szyjek i do zobaczenia zapewne w poniedziałekkaarolaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
kaarolaa wrote:Galeona no i super i jaka waga, moj napewno tyle nie bedzie wazyl w 30 tyg, nie ma szans zeby przez dwa tyg przybral 600g...
-
ewa84 wrote:Magdula: duża dziewczynka już
Dziwne faktycznie z tą szyjka, ale dobrze że kontrolują to.
Ola31: mnie też pobolewaja, ale to najprawdopodobniej więzadła.
Ja tak mam jak posiedze w niewygodnej pozycji i muszę wstać.
Podobno niepokojące są bóle na lini pępka
Galeona: kciuki -
nick nieaktualnyGaleona wrote:Ze 400 to spokojnie może przybrać, mój właśnie tak 200g tygodniowo wychodzi, bo 4 tyg temu jak trafiłam do szpitala to miał 960g. Teraz to już będzie szybko szło do góry
-
nick nieaktualnyGaleona super, że wszystko dobrze:) Dziewczyny ale Wy już daleko jesteście:)
mnie trochę zmartwiła morfologia - w szpitalu miałam hemoglobinę na poziomie 12,5 a dziś robiłam wyniki ( fakt, ze w innym labie ale wcześniej w tym lab miałam na poziomie ok 12,7)i wynik 11,1, erytrocyty 3,57, hematokryt 32,5 nie jest jeszcze tragicznie ale przez półtora tyg tak spadło? to co będzie dalej...w poniedziałek wizyta u lekarza a ja mam już wizję niedotlenienia dziecka chyba nie ma wiekszej panikary ode mnie:P -
nick nieaktualnySpokojnie ja dwa tyg temu mialam hemohlobine 11 i zaczelam brac zelazo. 3 robie wyniki i zobacze czy chociaż sie zatrzymalo czy dalej spada. Jesli sie boisz to zacznij lykac zelazo, mi w aptece polecili Szelazo. A jak nie pomoze to poprosze gina o recepte na Hemofer.
Ola31 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny