Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
-
WIADOMOŚĆ
-
ulola wrote:Magdula ja pod koniec stosowania clexane miałam juz mega traumę- nie bylo gdzie wbijać, nie bylo jak zrobić fałdu ech... Boje sie troche ze będę musiała wrócić do kłucia bo łożysko wątpliwej jakości..
ja jak na razie jeszcze się wbijam bez większych problemów. Ale jeśli zaczną się pojawiać to TŻ będzie mi robił zastrzyki w pośladki. Na pewno nie zdecyduję się ani na udo ani na ramię.
Co do ruchów to moja Mała ogólnie jest bardzo leniwa, mówiłam o tym doktorkowi ale sprawdza przepływy i mówi, że jest ok.
Dzisiaj mam wizytę u "zastępczej" pani doktor, ciekawe co mi powie. Ostatnie dwa tygodnie miałam dość intensywne, nie bardzo miałam kiedy wypoczywać, mam nadzieję, że to nie wpłynęło negatywnie na moją szyjkę i nie zacznę nagle rodzić -
nick nieaktualnyIzabela23 wrote:Karoolaa a czy Ty nie jesteś gdzieś z okolic Ełku? Bo coś mi sie wydaje ze kiedys mi coś w oko wpadło ze pisalas o elku
A ja znow rozmawialam z lekarzem, ktory pracuje tam w szpitalu i glownie szwy zaklada ze na blizniaki sie szwu nie zaklada i bądź tu mądry.
Kochama bardzo wspolczuje straty bo to juz duza ciaza byla i maluszka mozna bylo uratowac, ale tera licza sie blizniaki i oby jak najdluzej wytrzymac. Mi szew pomogl a juz niejeden lekarz powiedzial ze gdyby nie szew to ciazy juz dawno by nie bylo. -
W udo tez nie dałabym rady dla mnie juz lepsza ręka, chociaż to troche jak narkoman ...
A co do męża to na poczatku bal się otworzyć kartonowe opakowanie clexane i spojrzeć do środka jakby miał zrobić zastrzyk to chyba by zemdlał . W każdym razie kciuki za wizytę .
W moim miescie na IP raczej są mili - zwłaszcza jak ciąża wyzsza...ja tylko raz usłyszałam po tym jak opowiedziałam swoje dolegliwości hasła typu
" no i co ?" " z czymś takim pani przychodzi, nie dało się poczekać" ... Zamknęli sie dopiero jak odburknęłam: "juz raz czekałam,znów mam stracić dziecko bo akurat jest noc?" Poza tym jednym epizodem bardzo zaangażowani.., zreszta gdyby nie czujność jednej z dyżurujących lekarek to aż się boję pomyśleć co by się moglo stać....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2016, 11:08
Córcia Zosieńka 09.08.2016 2680 g
19.03.2015 - Tęsknię Adasiu [*] -
Karola, w sumie teraz już mało ważne czy się zakłada czy nie,bo już założony i mam nadzieję,ze wytrzymam chociaz do tego 30tyg. A do jakiego lekarzaw elku chodzisz? No teraz jak moj gin wróci z urlop7 to bede cisnela zeby podali mi sterydy na rozwój płuc.
-
ttuska wrote:Ruda a czemu musisz czekać 1,5tyg na pessar? Wczesna ciaza?
Jak mnie wkurza takie podejście na IP. wszędzie mówią, ze jak się tylko coś dzieje to jechać a na IP nie dość ze się wyczekasz kilka godzin (Na na przyjęcie czekałam 4h a lekarz prowadzący cały czas mi powtarzał, ze przy skróconej szyjce nie jest wskazane siedzenie) to jeszcze łaskę robią, ze zbadają..
Czyli dopiero następny piątek.
Chyba że podawanie po innych szpitalach i może uda się wcześniej.
To 26 tydzień. Nie tak bardzo wcześnie ale w razie pożaru za wcześnie.
IP rozumiem że do nagłych przypadków ale krótka szyjka i jeszcze się skracająca to mało.... ja też czekalam 4 h od 20 do północy.... -
Ruda ja się bardzo dziwię, że Cię nie zatrzymali. Wiesz co ja zrobiłam? Poszłam na IP bo miałam "złe przeczucia" - serio, to było w sumie jedyne co mną powodowało. Na IP powiedziałam, ze czuję dyskomfort w pochwie, jakby lekkie kłucie a wiem, że szyjka się skracała i się niepokoje. Lekarz się nieco skrzywił, powiedział, że z takimi rzeczami to powinnam raczej do prowadzącego, ale mnie zbadał, na usg wyszła szyjka 19mm i wewnętrzne rozwarcie na 13 mm. Powiedział od razu, że dobrze, że miałam to przeczucie i przyszłam, od razu mnie wzięli na oddział, dali magnez w kroplówce, sterydy na płuca i pobrali wymazy do pessaru, zanim go założyli (6 dni) szyjka skróciła się do 11mm a cały czas leżałam w szpitalu.
Pessar w sumie nie musi być zakładany w szpitalu, na posiewy bym już nie czekała, luteina pewnie Cię uczuliła i to nie infekcja, może jakiś gin by się zgodzić założyć w gabinecie, to się robi szybciutko na fotelu, tak jak badanie ginekologiczne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2016, 12:34
-
nick nieaktualnyIzabela23 wrote:Karola, w sumie teraz już mało ważne czy się zakłada czy nie,bo już założony i mam nadzieję,ze wytrzymam chociaz do tego 30tyg. A do jakiego lekarzaw elku chodzisz? No teraz jak moj gin wróci z urlop7 to bede cisnela zeby podali mi sterydy na rozwój płuc.
-
nick nieaktualny
-
kaarolaa wrote:A to w Warszawie szew zakladalas? Tez masz wizyte 1 sierpnia?
Tak dr P. Mnie tam pokierowal bo mowil ze przy blizniakach to musi zrobic ktos kto ma w tym na prawde doswiadczenie. Tak tez 1 mam -
nick nieaktualny
-
kaarolaa wrote:To moze się spotkamy, jeszcze zależy na ktora godzine bo ja mam na 20:15
Ja mam coś kolo 18-19 muszę zerknąć w kalendarzu zadowolona jesteś z doktora? On ciebie kierowal do olsztyna?
-
nick nieaktualnyIzabela23 wrote:Ja mam coś kolo 18-19 muszę zerknąć w kalendarzu zadowolona jesteś z doktora? On ciebie kierowal do olsztyna?
-
To tak jak i ja jemu ufam, dr W ostro skomentowała mnie jak usłyszała ze chce szew założyć "2-3tyg i bedzie po ciąży" i odradzala mi (jak trafilam do szpitala) ale olałam ja bo kazali mi sluchac mojego lekarza ze wie co robi. Gdybym jej poslychala to bylo by po ciazy bo zaczela sie rozwierac ale ttlko do momentu szwu. U Kuny nigdy nie byłam,ale z tego co wiem to dr W jest chyba przeciwna,ale to bez komentarza
-
nick nieaktualnyIzabela23 wrote:A to czemu w Olsztynie ci nie chcieli pomoc
A w Olsztynie tylko mnie na fotelu zbadala i powiedziala ze narazie jest ok i wizyty co 4 tygodnie. A po tych 4 tygodniach juz ciazy mogloby nie byc. Wiec nie czekałam bo wiem co znaczy porod w 24 tygodniu. Ratowalam druga ciaze mimo tego ze w Ełku mi odradzali a w Olsztynie guzik pomogli. -
No to tak samo jak i ja. Mialam wybór zalozyc albo nie założyć i nie donosic. pytam o Olsztyn bo mi dr ostatnio powiedzial ze gdyby cos sie dzialo podczas jego nieobecnosci typu skurcze cos to mam od razu na olsztyn jechac zebu tu w Elku czasu nie tracić. A ile juz twoje malenstwo wazy? Szyjka ci sie tylko skraca czy i rozwiera
-
nick nieaktualnyMi sie zaczela rozwierac od wewnątrz i sie skrocila szybko.
Pierwsza ciaza zakonczona w 24 tyg bo w 22 zaczely mi sie wody saczyc a szyjki juz nie bylo. Ja nawet nue wiedzialam ze tak się stalo bo mnie Rybaczek nie padala ginekologicznie. A eryk przyjmował na fundusz i musialam czekac na wizyte 3 miesiace. Zanim sie dostalam to zdarzylam urodzic. -
To u mnie tak poprzednio bylo tez ginekologicznie nie badal a potem szok bo szyjka 11mm i pecherz wpuklajacy sie juz i na ten czubek co zostalo zalozyli szew. Ale niewiadomo kiedy odeszly wody (magicznie zniknely) i w 28tc bylo po wszystkim. A w jakim szpitalu uratowali ci synka na tak wczesnym etapie? Super ze maluch z toba jest. A teraz tez ci sie rozwarla przy szwie? Bo mi tak ale dalej szew jest dzieki bogu
-
Dziewczyny a jak tam u Was z aktywnością? Chodzicie czy raczej lezycie? Bo ha leżę praktycznie caly czas. Zdarza wam sie ze czujecie troche klucia w pochwie, jakby przy szwie? Bo mnie czasami lekko kuje