Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Przy pessarze tez tak mam że czasem jest bardzo głęboko wyczuwalny a czasem jest niemal na brzegu tak jak mówisz że ledwo luteinę wkładam. Zazwyczaj wieczorem jest niżej. Rano zobaczysz że pójdzie do góry. W szpitalu mi mówili że to normalne że bedzie na rożnej głębokości bo szyjka pracuje. W necie też szukałam o tym informacji i tez dziewczyny pisały że tak maja.
29+1, 44 cm, 1430 g -
nick nieaktualnyKurcze Mysza to nie jest normalne, że ktg nie robią, że magnezu w kroplówce nie chcą dać, jak pojechałam w 20 tyg do szpitala z bólami brzucha i twardym brzuchem to pierwsze co to pobrali krew i podłączyli ktg a daleko masz to tego drugiego szpitala? I czujesz ewidentnie, że po założeniu krążka skurcze się zwiększyły? Trzymaj się Kochana
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2016, 21:25
-
Mysza dziewczyny dobrze mówią, poproś o magnez i ktg, i moze powiedz im żeby przetransportowali cie do tego wojewodzkiego szpitala.bo tam będziesz miec lepsza opiekę. Mozna na skurcze zastosowac jeszcze nitrendypine albo scopolan w czopkach ponoc bardzo skuteczny. Zapytaj o te leki , a jak widzisz że oni nie bardzo wiedza co robic to do szpitala wojewodzkiego uderzaj! Nie bój się, odwagi! Będzie dobrze, nie panikuj, bo to nic Ci nie da!
-
Skurcze mialam od wielu tygodni ale takie srednio meczace i w max 15-20 minutowych odstepach, trwaly moze z godzine, dwie. Potem albo robily sie rzadsze albo ustepowaly na jakis czas.
Dzis po zalozeniu pessaru uwierzylam ze moze byc dobrze. Nawet lekarka mowila ze "jestem w pelni zabezpieczona". A tu po jakiejs godzinie pojawily sie bole w krzyzu i skurcze jak w zegarku co nawet 6 minut. Lezalam i plakalam bo w zyciu nie czulam takiej bezradnosci. Mam takiego dola ze nawet nie mam ochoty z nikim rozmawiam. Wciaz slysze placz dzieci i sie zastanawiam czy uslysze placz swoje dziecka wiem ze musze myslec pozytywnie, ale jest ciezko kiedy widze co sie dzieje, ze leki nie pomagaja i to nie mija. Chwilami skurcze ustepowaly a potem znowu wrocily.
Juz nawet nie reaguja jak mowie ze jest bez zmian, sa wrecz jakby na mnie zli ze nie przechodzi ...
Do innego, wojewodzkiego gdzie moga w razie co pomoc takiemu wczesniakowi mam ponad 100 km. -
Tuska ja latam czesto ale wysikam zawsze jakis nawet maly strumień, jeszcze gdzieś w połowie ciazy miałam właśnie tak że latalam do toalety co chwila i tylko po pare kropel lecialo , bralam żurawinę na wszelki wypadek i wode z duza iloscia cytryny pilam. Przeszlo samo. A wyniki moczu zawsze mialam okej.
A Ty jesli masz mocz okej, to weź żurawinę i obserwuj. Gdyby Cie zaczelo piec przy oddawaniu moczu to wtedy źle, a tak to zapewne uroki ciąży.. ja mialam jeszcze tak przez jakiś miesiac że nie moglam wysikac sie normalnie tylko taki wąski strumień i potem kropelki wyciskalam właśnie, no jakby mi ktos otworki na siku sciskal wiec jak widzisz rozne cuda w ciazy sie dzieją. -
Mysza w takiej sytuacji skoro oni nie chcą podać leków ani zrobić ktg co sie robi w każdym szpitalu zwłaszcza jak masz skurcze to tez bym poprosiła o przewiezienie do innego szpitala. Jakby nie chcieli to wypisalabym sie na własne rzadanie i pojechała.. To nie są żarty, tu chodzi o Twoje dziecko.. Ja wiem że takie nasze dyskusje Cie dodatkowo denerwują i stresują ale każda z nas widzi że coś jest z tym szpitalem nie tak..
eta, Sylwia91 lubią tę wiadomość
29+1, 44 cm, 1430 g -
Mysza, też uważam, że powinnaś zmienić szpital. Wiem, że nam się łatwo mówi ale to chyba najlepsze wyjście w tej chwili. Aktualny szpital jak widać za wiele Ci teraz nie pomaga, a odpukać gdybyś teraz zaczęła rodzić to maleństwu też nie pomogą. W takiej sytuacji lepiej być od razu na miejscu w placówce, która może (i chce) coś zrobić i dla Ciebie i dla dziecka.
ttuska, nie mam tak z sikaniem. Może Zosia w ten sposób ułożyła się na pęcherzu, że cały czas go naciska przy okazji zmniejszając jego pojemność. -
Mysza no właśnie jesteśmy z Tobą i chcemy jak najlepiej dla Ciebie!
Odwagi Kochana!! Wspieramy Cię! Musisz walczyc dla swojego malucha! To tylko lekarze, nie miej skrupułów , jak trzeba to postaw sprawę na ostrzu noża i tyle! Myślę że oni jak nie wiedza co robic z Toba to tez chetnie cie przewioza do wojewódzkiego. Nie wahaj się! -
Mysza
Jestem dokładnie tego samego zdania co dziewczyny! Jedz do wojewódzkiego szpitala, powinni Ci podać magnez w kroplowce, a jeżeli skurcze sa az tak silne to nawet fenoterol! No i ktg oczywiscie...
Trzymam kciuki, zeby wszystko sie pozytywnie ułożyło!!!Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
Mysza podpisuje się pod tym co mówią dziewczyny. Nie czekaj z tym aż oni coś zrobią bo oni nie zrobią nic co by pomogło skoro nawet głupiego ktg nie mogą Ci podłączyć uciekaj z tego burdelu czym prędzej bo nic dobrego Cię tam nie spotka. Przede wszystkim czekanie aż skurcze same miną to jakiś absurd. One się mogą wyciszyć oczywiście ale mogą się też rozkręcić czego oczywiście nie chcemy! zabieraj się stamtąd albo twardo im powiedz ze chcesz ktg i magnez a jak nie to transport do innego szpitala. W ostateczności wypisz się na żądanie i niech Cię ktoś zawiezie. Każda godzina jest cenna. Będzie dobrze, musisz być silna dla maleństwa bo płacz tu nic nie da, mamuśka musisz pokazać że wiesz co z czym się je bo jak sama o siebie nie zadbasz i o maleństwo to oni chyba tego nie zrobią... Każda z nas mieszka w innej części Polski zapewne i każda z nas spotkała się z tym samym w szpitalu tylko w tym do którego trafiłaś ewidentnie coś nie gra...
-
Mysza jak u Ciebie? Kiepsko spałam, cały czas o Tobie myślę! martwimy się tutaj o Was, dawaj znać!
Ttuska ja to mam tak dziwnie jakoś że się wysikam do końca a jak posiedzę jeszcze to co chwila dosikuje. Jakby mała mi gniotła pęcherz i upuszczała po troszku :p -
Dzieki dziewczyny za pamiec . Noc byla spokojna, plecy bolaly ale nad ranem puscilo. Przespalam sie moze ze dwie godzinki, ale to chyba bardziej ten strach mi nie dawal spac. Slyszalam ze maja mnie jeszcze zbadac ale moja lekarka juz ewakuowala sie do domu wiec uslyszalam ze mam czekac do jutra, na jej dyzur. Wiec leze dalej. Tu sie inny lekarz toba nie zajmie jak nie ma prowadzacego oby juz tylko gorzej nie bylo. Troche szkoda bo bylam ciekawa czy wszystko dobrze trzyma, wciaz mam uczucie pessara na wylocie. Nawet luteiny zaaplikowac nie moge
Tylko jak dzisiaj rano wstalam to zauwazylam, ze jakos duzo tej wydzieliny bylo. Majtki po nocy praktycznie mokre i nie wiem, moze wina pessara ?
-
Mysza bardzo dziwna polityka w tym szpitalu.. przecież ktos inny moze ci sprawdzic pessar, nie chcesz zrobić awantury troche? Albo jechac do wojewódzkiego? A co z ktg? A Twój mąż co na to? Mój to już by byl u ordynatora.
Sylwia powodzenia dzisiaj
Ja wczoraj mialam usg, przepływy dobrze, szyjka trzyma ma 29mm wiec bez zmian Leon niedużo waży bo 2134g, ale on juz od dawna taki mały wychodzi, niewiele ponad 10 percentyl, no ale cóż, Ignas byl kolo 40-50 percentyla, Leon mniejszy,ale najważniejsze że zdrowy i trzyma sie siatki
Tez dziewczyny mam ostatnio jakies nowe odczucia że brzuch ciezki, cisnie mnie syn do dolu, troche krzyże bola i brzuch mi twardnieje jak tylko stoje/chodze cały czas ale skurczy jako takich nie mam. Jeszcze chce wytrzymać te dwa tygodnie, a nawet ze względu na wagę to i dłużej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2016, 09:25
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Mysza dokładnie tak. Ja pp założeniu pessara po dwóch dniach chciałam jechać na ip bo myślałam że mi wody odeszły. Wiesz co kochana w życiu się z takim czymś nie spotkałam... Mnie badał lekarz który aktualnie miał dyżur. Masz możliwość przenieść się do tego lepszego szpitala? Może Cię ktoś zawieźć?