odklejenie łożyska
-
WIADOMOŚĆ
-
hej!
Cieszę się,że się odzywacie, a jeszcze bardziej cieszę się z Waszych ciąż już bardzo zaawansowanych. Ja właśnie wróciłam do pracy po rocznym urlopie macierzyńskim. Cieszę się z tego powodu bo jest to miła odmiana po tylu miesiącach spędzonych z maluszkiem. No ale z drugiej strony czas leci i ponieważ mam już swoje lata, a chcemy mieć jeszcze jednego brzdąca, więc nie ma rady, zaczęłam brać acard i staramy się. Może będzie mi dane utulić jeszcze jednego tak cudownego brzdąca. Tego też Wam życzę!K.k.92, Ewelina_88, LadyAga, LaLa90 lubią tę wiadomość
2016 Pawełek 28tc
2018 Weronika moja największa radość
2020 Piotruś moja druga największa radość -
Cześć dziewczyny, przychodzę do Was z dobrymi wiadomościami... Jestem w 9tc😊 Ale tym razem nie ma błogiego spokoju jak na początku tamtej, najpierw złapało mnie lekkie przeziębienie później grzybica pochwy, jeszcze w tym tyg miałam akcje ze szpitalem bo zauważyłam bardzo małe nitki brunatnej krwii( prawdopodobnie pękło jakieś naczynko i gdy byłam w szpitalu to już przy badaniu niczego nie było) do tego TSH mam podwyższone... Ehh ale po wczorajszej wizycie z dzidkiem wszystko oki rozwija się prawidłowo. Jestem od początku na acardzie a wczoraj dostałam zastrzyki neoparin plus tabletki na tarczycę i mała apteka w domu jest.
Dziewczyny które są wierzące pomyślcie przy modlitwie czasem o mnie a inne po prostu trzymajcie kciuki. 😊
Za wszystkie tutaj mamy w ciąży i starające się trzymam kciuki i modlę się żeby w końcu zaświeciło słońce.
Miłego weekendu.LaLa90, LadyAga lubią tę wiadomość
Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
Tęczowy Ksawery 02.2020 -
Hej ho;) gratulacje,swietne wiesci.Trzymajcie sie zdrowo i dbajcie o siebie:) my 32tc ale im blizej tego newralgicznego 36tc gdy qtedy to wszystko sie stalo,to boje sie i ciagle szukam analogii,typu "o wtedy tex tak bylo".Ech,pby do szczesliwego konca ciazy:)
K.k.92 lubi tę wiadomość
Mama Dominika (25.10.09),Daniela (19.08.19) i aniolkowej Hani (14.07.17) -
Dzięki dziewczyny 😊 jestem na zwolnieniu od samego początku i dużo odpoczywam.
LadyAga wierzę że się stresujesz bo ze mną pewnie będzie podobnie tym bardziej że termin porodu mam tak samo na luty tylko 5 dni wcześniej. Ale narazie o tym nie myślę i skupiam się na dniu dzisiejszym.
Lala90 nie wiem czy monitoring pomógł bo "w tym" dniu wgl się z mężem nie widziałam, dlatego też jakoś średnio się nastawiałam i ja i mąż że się uda. A tu 5 dni okres się spóźniał i w końcu zobaczyłam 2 kreski 😊 ale moim zdaniem warto iść na monitoring Żeby Nawet skontrolować czy jest tak jak powinno.LadyAga lubi tę wiadomość
Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
Tęczowy Ksawery 02.2020 -
Dobra dziewczyny...ja też Wam się przyznam..Pamiętasz K.k.92, jak mówiłam, że obie straciłyśmy dzieci w grudniu (ja 1.12, Ty 15.12) i cieszyłaby się, jakbyśmy razem były w ciąży? No to się spełniło. U mnie teraz 9 tc (jestem jakiś tydzień za Tobą). Również mam termin na luty (tak jak z moją M.) tylko tym razem później, bo na 27.02.2020 (choć jedna lekarka obliczyła na 2.03). Niesamowite (choć oczywiście częściowo też smutne) jest to, że życie się nam tak podobnie układa i spotkałyśmy się na tym forum. Jeśli chodzi o ciąże, to ja nie dowierzam. Słyszałam o syndromie „zimnego łona” i wiem, że to niezdrowe dla dzieciątka, ale naprawdę boje się wszystkiego i nic nie planuje. Nie myśle o przyszłości. Żyje tu i teraz. Cieszę się, że udało się od razu, ale strach nie opuszcza mnie nawet na chwile. Jestem na neoparinie 0,4 dosłownie od 2 kresek, acard włączyłam dopiero w 8tc. Biorę jeszcze preparaty z progesteronem, euthyrox, folik, metylowane witaminy b6 i b12 (choć nie mam mutacji mthfr, ale przed ciąża homocysteine miałam ciut za wysoką według mojego gina). Również jestem na zwolnieniu (lekarz zdecydował za mnie). Zostałam objęta programem prowadzenia ciąż powikłanych (choć ta ciąża sama w sobie powikłana nie jest, ale ze względu na moją historie tak się stało) w jednym z warszawskich szpitali, nawet zostałam zakwalifikowana do jakiś specjalnych badań, które mam wykonać pod koniec 1 trymestru. Dotyczą one badania ryzyka wystąpienia hipotrofii płodu przez nieprawidłowe funkcjonowanie łożyska. Mimo to chodzę jeszcze do dwóch lekarzy prywatnie (paranoja, wiem). Życzę nam wszystkim tutaj tylko szczęśliwych rozwiązań, płaczu dziecka i długiego, wspaniałego życia razem z Waszymi rodzinkami.
LadyAga, Ewelina_88, K.k.92 lubią tę wiadomość
-
Jejku Lala 90 suuper! Będziemy się razem wspierać! Ja mam neoparin 0.2 ml a acard 150. Plus ten lek na tarczycę. Termin mam na 21 luty także jesteśmy blisko.
Chodzę tylko do jednego lekarza ale najchętniej to bym chodziła co tydzień na usg spr czy wszystko jest oki.
Dziewczyny które brały zastrzyki na rozrzedzenie krwii gdzie sb je wbijałyście bo ja jestem panikara i sama się nie ukuje moja mama teraz się boi o i chodzę do pielęgniarki i daję mi w ramię ale kurczę siniaki się robią. Chociaż dziś byłam u sąsiada który jest ratownikiem i w brzuch dał mi.
Mam nadzieję że teraz wszystko będzie oki. Chociaż szczerze boję się że znowu coś mi się przytrafi ale chyba to normalne w naszym przypadku.LaLa90 lubi tę wiadomość
Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
Tęczowy Ksawery 02.2020 -
Tę chęć sprawdzania co chwile dobrze znam. Poważnie się zastanawiam nad kupnem detektora tętna w tej ciąży, ale one działają i tak dopiero od 16tc. Poza tym nie wiem czy to do końca dobry pomysł. Zastrzyki w brzuch robi mi mój mąż codziennie o tej samej godzinie. Niestety one mają to do siebie, że robią się czasem siniaki. Dlatego kazano mi zmieniać strony brzucha (miejsca wkłucia). Od razu powiedziano mi, że mam robić je w brzuch, ale zastanawiam się jak to będzie z później z większym brzuszkiem, będę musiała zapytać lekarza.
LadyAga, Ewelina, jak nastroje w 3 trymestrze? Z jednej strony chciałbym już teleportować się i być na waszym etapie, ale z drugiej domyślam się, że strach jest jeszcze większy.
Abs mam nadzieje, że niedługo pochwalisz się nam swoją kolejną ciąża, a potem rodzeństwem dla Twojej córeczki (i synka tez). -
Lala 90 mam 12 sierpnia, też myślałam o detektorze ale chyba odpuszczę bo czasami może mnie to więcej nerwów kosztować.
Właśnie ja jak miałam zastrzyki w brzuch to siniaków nie miałam.. mi wgl ciężko złapać fałd na brzuchu żeby się wkyć. Wgl brzuch szybciej rośnie niż w tamtej ciąży bo już lekko widać ale nic tylko się cieszyć.
Ja to bym najchętniej chciała już luty żebym już miała przy sb to dzieciątko ale niestety jakoś damy radę ☺️Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
Tęczowy Ksawery 02.2020 -
Czesc dziewczyny:) no wspaniale wiesci,ze udaje sie i macie tez malych mieszkancow.
Co do nastrojow w 3m trym,to jesli chodzi o mnie to latwo nie jest musze powiedziec.Im blizej 36tc tym bardziej sie denerwuje.Choc chodze regularnie co dwa,trzy tug na usg,i zapewniaja mnie ze wszystko gra.Mierza przeplyw krwi przez pepowine i wszystko jest w normie,to po prostu siw boje.Niestety pamietam jak nagle sie to potrafi zadziac...
No ale ciesze sie ze lekarze daja dobre wiadomosci.Zostalam umowiona na spotkanie z polozna,z ktora omowimy przebieg porodu.Moze to jakos rozladuje stres.Staram sie by tego stresu bylo jak najmniej,bo wiem jaki zgubny wplyw on moze miec.Ale no dziewczyny,latwo nie jest;) my juz w 33 tc.Jeszcze "tylko" 7 tygodni.Bo jesli nadal wszystkie pomiary beda ok,to lekarka powiedziala ze zaczniemy wywolywac porod w 40tcMama Dominika (25.10.09),Daniela (19.08.19) i aniolkowej Hani (14.07.17) -
Ja mam prenatalne 14.08, dopiero po nim chyba powiemy rodzinie. Nikt nic nie wie, ale moja siostra chyba się domyśla. Też się zastanawiam nad tym detektorem, co on mi da, czy spokój, czy też dodatkowy stres? K.k92 poproś żeby robili Cię zastrzyki w brzuch skoro lepiej je znosiłaś. U mnie brzuszek też już widać, a ze jestem bardzo chuda (6 tyg po cięciu miałam już całkiem płaski brzuch), to muszę nosić luźne sukienki, żeby nikt się nie zorientował.
LadyAga, jestem w szoku, że udało się od razu, nawet mój lekarz powiedział, że nie spodziewał się, że tak szybko pójdzie. Ja o moja córeczkę starałam się prawie 3 lata. Widocznie teraz się to jakoś wyregulowało. Trzymam mocno za Was kciuki. Wierze, że będzie dobrze.
Lorinko co u Ciebie? Dawno się nie odzywałaś.
Powiem Wam, że sama ciąża, choć oczywiście bardzo bardzo cieszę się, że się udało, nie jest magicznym lekarstwem na złamane serce. Na pierwszym usg przypomniało mi się jak to było na tym etapie z Małgosia. Ryczałam jak bóbr. Wierze jednak, że jeśli wszystko będzie dobrze, a tak właśnie będzie i przytulę moje małe dzieciątko to będę jeszcze w stanie poczuć, że jestem szczęśliwa. -
Cześć dziewczyny ☺️ Trzymam kciuki za Wasze badania! Pamiętam, jak mi się dłużyło do tych pierwszych prenatalnych i kolejnych. Teraz powiem, że czas szybko leci, ale jednak. My od soboty jesteśmy z mężem i synem na tydzień w Sarbinowie. Jakoś te 700 km przejechaliśmy 😉 Dobrze czuję ruchy małej (która ważyła w piątek już 1866g, 30+0) i raczej nie myślę o złym. Choć u mnie była jednak inna sytuacja.. to też ma duży wpływ. Wierzę, że u nas wszystkich teraz będzie dobrze. Gorzej się czułam w okolicy 17-23 tygodnia jakoś. Ruchy niby były, ale słabe i nieregularne i ogółem fizycznie średnio - brzuch ciągnął, pobolewał (pewnie z przeciążenia, bo dużo robię przy synu). Aaa i detektor miałam w poprzedniej ciąży, teraz użyłam kilka razy. Mnie uspokajał, ale zawsze znalazłam tętno.
LaLa90, LadyAga lubią tę wiadomość
-
Powiem Wam, że mi czas leci zaskakująco szybko. Już 9tc, a wydaje mi się, że przed chwilą zrobiłam beta hCG i dowiedziałam się o ciąży (to było od razu w 29 dc, bo miałam monitoring, 1 dzień okres się spóźniał i lekarz kazał zrobić), od razu wartości powyżej 500. Ja kolejną wizytę mam 7.08 prywatnie, a potem 14.08 w szpitalu już usg 1 trymestru. Muszę jeszcze zrobić po drodze badania, w tym test pappa. Robiłyście może? Mi lekarz dla spokoju kazał zrobić, choć do 35 lat mi jeszcze daleko. Z Małgosia też robiłam, mój prowadzący zleca to badanie nawet dziewczynom 20-letnim.
Ewelina juz prawie 2kg! Piękny wynik. Mój groszek miał w zeszłym tygodniu 17mm. Jak blizna? Ciągnie? Macie jakieś dolegliwości z nią związane? Ja nie czuje nic, wiec chyba to dobrze. -
Ja zarówno z Miłoszem, jak i teraz, robiłam Pappa z usg - miałam refundację na NFZ (jestem po pustym jajeczku) ale najbardziej istotne dla mnie było usg. Póki co zawsze wyniki były w normie (w tym roku mam 31 lat). I mój lekarz także zaleca całość wszystkim pacjentkom. Mnie blizna wcale nie ciągnie, w sumie jej nie czuję. Poprosiłam o sprawdzenie i wg lekarza grubość jest ok. Ale mam koleżankę, której minęły 2 lata od cc w grudniu i ją blizna szczypała i piekła. Podobno to też normalna reakcja. Mam już duży brzuch i ciekawe, jak to będzie na końcówce ☺️
-
Hej dziewczyny, wczoraj byłam u jednej z moich lekarek i wyszłam załamana z wizyty. Okazało się, że kosmówka mi się odwarstwia. Mam dwa małe krwiaczki. Wcześniej lekarz w szpitalu tego nie widział. Z dzieciaczkiem wszystko Ok, mówiła nawet, że widać już kość nosową i nie ma płynu przy karku, wiec badania prenatalne na pewno wyjdą dobrze. Powiem szczerze, że już nawet średnio słuchałam dalej co ona mówi. W głowie dudniło tylko „krwiak, krwiak, krwiak!”... kazała dalej brać progesteron i odpoczywać, choć nie leżeć non stop. Powiedziała, że jestem obstawiona lekami, nic więcej nie możemy zrobić na tym etapie. Tak strasznie się boje. Za niecały tydzień mam wizytę u szpitalu. Nic mnie nie boli, nie miałam żadnych krwawień, ani plamień. Jestem przerażona.
-
Hej Lala, sluchaj narazie spokojnie.Te krwiaczki moga sie wchlonac.Wiele ciezarnych nawet nie wie ze je ma na poczatku ciazu.Z tego co sie orientuje,moga one powstawac przy zagniezdzaniu.Spokojnie,uslyszalas najwazniejsze,ze bejbik zdtowy i ze wszystko u niego gra.Z tego co pamuetam,bierzesz rozrzedzacze,takze spokojnie.Pamietaj ze stres nie pomoze Ci w zaden sposob niestety,a wszystkie tu wiemy ze moze tylko zaszkodzic.Takze uszy do gory (wiem wiem,"latwo" sie gada).
Trudniejsze do wykonania-wiem po sobie bo zlizamy sie do 35tc,i bardzo bardzo sie boje,bo ost. W 36 stalo sie co sie stalo...ale tym razem musi byc dobrze...u nas wszystkich:)LaLa90 lubi tę wiadomość
Mama Dominika (25.10.09),Daniela (19.08.19) i aniolkowej Hani (14.07.17) -
Dziękuje LadyAga. Już się uspokoiłam. Zadzwoniłam do lekarza i wytłumaczył mi wszystko, że 70% kobiet ma krwiaki, że tworzą się przy tworzeniu łożyska, zazwyczaj wchłaniają do 13tc, a mój jest tak mały, że na pewno tak będzie. Muszę się uspokoić bo zwariuje, a to dopiero 11tc. Twoje słowa tez pomogły.
W ogóle zauważyłam, że co do Waszych ciąż (Twojej Aga, Eweliny,K.k92) mam jakaś taką pewność, że będzie dobrze. Po prostu to wiem, a u siebie jakoś ciężko to wszystko przechodzę, wyobrażam siebie czarne scenariusze, mimo, że obiecałam sobie, że będę starała się żyć normalnie. Jeszcze tylko trochę a Twój drugi synek będzie po drugiej stronie brzuszka cały i zdrowy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2019, 21:22
-
Dziewczyny przypadkiem weszłam akurat na tą stronę forum ale chciałam się podzielić moja historia z krwiakiem. W 13tc miałam skurcze, pojechałam do lekarza i okazało się, że mam krwiaka 3x1,75 cm
Dostałam luteine, magnez i no spe. Po tygodniu krwiak zmniejszył się do 2x1,5
W 17tc już go nie było. Fakt, 4 tygodnie leżałam i wstawalam tylko na siku, na kąpanie i co jakiś czas pochodzić po domu. Najważniejsze przy krwiaku to leżeć, leżeć i jeszcze raz lezec. Im więcej leżenia tym krwiak się szybciej wchlaniaPaulina