Poronienie I co dalej...
-
WIADOMOŚĆ
-
Niecierpliwa super że u was w porządku ☺
Jutro pujdę na betę bo czytałam że cysta może dawać fałszywy pozytywny wynik testu a w poniedziałek ide do gina... mam już dość tego wszystkiego -
A więc po kolei
Zbadała mi szyjke, bo podobno w ciążąch blixniaczych bardzo lubi sie skracać, ale wszystko jest super.
Kazała brać witaminy prenatalne, bo chociaż na razie wszystko w morfologii jest ok, to w ciąży bliźniaczej bardzo szybko morfologia może mi polecieć na łeb na szyje i mogę łatwo wpaśc w anemię.
Jeśli chodzi o tarczycę, to ginka powiedziała, że nie wyglądam jakbym miała tak niski pozim TSH. Że z takim poziomem powinnam mieć kołatania serca, tętno bliskie 200 i ogólnie cała powinnam się telepać. Jej zdaniej jest to wina wysokiego poziomu betaHCG. A ft3 i ft jej zdaniem normy nei są przekroczone az tak dużo, żeby już wprowadzać leczenie. Kazała mi powtórzyć TSh za 2 tyg. Jęsli wynik nadal będzie niski, wtedy od razu iść do endokrynologa, ajesli jej teoria est słuszna, to do 18tc hormon betaHCG spadnei na tyle, że TSh w labolatorium będzie łatwiej wychwytywane i w wynikach powinien być w normie. Tym bardziej, ze mam niskie (czyt.prawidłowe ciśnienie) co też nie bardzo idzie w parze z nadczynnością tarczycy
Co do ciąży jednokosmówkowej. Opowiedziała nam o zagrożeniach, o sendomie podkradania, a wielowodzie, małowodzie i ryzyku śmiertelności dla obojga zieciaczków, ale kazała starac się o tym nie mysleć. Powiedziała, że to się zdarza w takich ciążach, ale w ok 10% przypadków, więc żebysmy nie pozwolili, zeby strach nami rządził, bo to jest szkodliwe dla dzieciaczków i mamy większe szanse procentowo zaszkodzic dzieciom stresem niż komplikacjami jednokosmówkowości. Powiedziała, że na USG będzie kontrolować wielkość dzieci i ilość płynu owodniowego, przepływy itd. Jej zdaniem wystarczy USG za miesiąc, jeśli podczas USG coś ja zaniepokoi, np jedno dzieciątko będzie dużo mniejsze, to wtedy umówimy sie na kolejne USG za np 1,5-2 tyg, żeby sprawdzic, czy róznica między nimi jest naturalna, bo dzieciaczki nigdy nie rodza się z identyczą wagą i wielkością, czy też dysproporcja sie powiększa, a to oznacza, że mamy problem. Jesli się okaże że mamy problem, to w przeprowadza się zabieg laserowego zamknięcia naczyć między dzieciaczkami. Po tym zabiegu powinno już być wszystko dobrze, ale w praktyce wygląda to tak, ze po zabiegu 80% przezywa jedno z dzieci, 10% przezywaja oboje i 10% oboje umiera. Ale tym będziemy sie martwić kiedy będziemy musieli. Na dzień dzisiejszy dzieciaczki sa niemal identyczne, przepływy sa w porządku, łożysko jest duże i grube, a gdyby miała być sszczera to jej sie wydaje, ze widać tam delikatna linię, która mogłaby byc granicą rozdzielającą łożyska, ale tego nie jest pewna, więc trzymajmy się tego, że jest jednokosmówkowa. I powiedziała jeszcze, że byle wytrzymać do 29 tc bo po tym czasie gdyby cos się wydarzyło, to spokojnie można zakończyć ciążę. Blixnięta rozwijaja się szybciej i te urodzone w 29 tc są już całkiem fajnymi dzieciaczkami, które sobie radzą poza brzuszkiem, a gdyby rzeczywiście coś się działo, to w tym przypadku poza brzuszkiem są bezpieczniejsze.
Jedyne co ja niepokoi, to moja żywotnośc i energia. Nawiedzam kobietke regularnie od 6 lat, więc troszkę mnie poznała i wie, że nie należę do tych, co siedzą bezczynnie, a teraz powinnam pamiętać, że mimo że nie dzieje się nic niepokojącego, to jednak to nie jest normalna ciąża i że powinnam się rozpieszczać i bardzo dużo odpoczywać
Próbowała im zrobić zdj 3d, ale tak się wierciły, tak machały skrzydełkami, że nic fajnego nie udało się wyłuskać
A co do płci, to powiedziała, że ona na razie woli sie nie wypowiadać, bo nie ma 100% pewności (nie mówiłam jej co powiedział nam lekarz na prenatalnych)
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ca9a47582030.pngSiSi111 lubi tę wiadomość
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Niecierpliwa masz bardzo fajną lekarkę, ma rację nie ma co martwić się problemami których możesz wogóle nie mieć bo stres może zaszkodzić tobie i dzieciaczkom
Zrobiłam betę i wynik jest: <1,2 przy normach
kobiety: 0-5mlU/ml
ciąża 0-10 tydzień: 0-417430mlU/ml
ciąża 11-15 tydzień: 16996-247465mlU/ml
ciąża 16-22 tydzień: 6860-50239mlU/ml
ciąża 23-40 tydzień: 1583-65911 mlU/ml
więc raczej nie jestem w ciąży chyba że na samym początku a test był wadliwyWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 15:47
-
Niecierpliwa gratulacje Super masz lekarkę i dobrze, że cię nieco uspokoiła. Odetchnij trochę, ciesz się ciążą i zero czarnych scenariuszy! I może faktycznie nieco zwolnij tempo dla dobra maluchów i swojego
A u mnie dziwna sytuacja. Dwa dni bolało mnie po prawej stronie, okropnie, aż nogi podnieść nie mogłam. I przy chodzeniu bolało. A wczoraj zaraz po przeszło. Mam nadzieję, że to pękł pęcherzyk i owulacja się pojawi wcześniej I oczywiście że coś z tego będzie. Przede mną długi urlop do końca sierpnia, jeszcze tylko w poniedziałek i wtorek pracuję. A później nowa praca (w poniedziałek będe miała potwierdzenie czy na 100%). WIęc super jakby teraz zaskoczyło Do pełni szczęścia brakuje dzieckaLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Niecierpliwa, cieszę się, że dzieciaczki mają się dobrze teraz stresy na bok i skoro Cię tak całe zycie nosi - tym razem do samego rozwiązania rozpieszczaj się jak księżniczka
U mnie dziwna sytuacja, nie pisałam nic, bo myślałam, ze wpadam w paranoję. Zacznę od tego, ze z nd na pon dopadlo mnie paskudne zatrucie pokarmowe... 4 h wymiotów, nad ranem biegunka, popołudniu jednodniowa gorączka. Myślałam, że wykituję. Starego złapało dopiero przed południem w lżejszej formie, więc nie ulega wątpliwości, że struliśmy się sajgonkami od chinczyka. We wtorek ledwo żyjąc oczywiście zrobiłam test (zakładając, że termin @ przypadnie na środę, po 25 dniach, bo tak poprzednim razem się pojawił), wyszedł cień cienia. Pomyślałam, że jest nadzieja, tylko pewnie słabo było widać przez odwodnienie. W czwartek powtórzyłam, dziś rano również, po 28 dniach (po tylu przyszedł drugi @ po poronieniu): słaby cień cienia. Wkurzona pobiegłam na betę, bo wolę wiedzieć czy czekać na @ czy wierzyć w te delikatne "objawy" typu wyżyłowane piersi. Dostałam właśnie wynik: 4,68 mlU/ml. Ciąża występuje w przypadku wyniku powyżej 5. I teraz się zadręczam, bo wyczytałam coś takiego: "U kobiety po owulacji (gdy dojdzie do zapłodnienia) dochodzi do zagnieżdżenia się zapołodnionej komórki jajowej. Po dwóch dniach beta HCG wzrasta powyżej 1 mlU/ml. Niestety na tym etapie często dochodzi do mikroporonienia, o którym kobiety mogą nie mieć nawet pojęcia. Wówczas dopiero wynik powyżej 5 mlU/ml oznacza ciążę. Poziom HCG zmienia się wraz z rozwojem zarodka."... nie wiem już co myśleć muszę się uzbroić w cierpliwość i przetrwać jakoś weekend. W poniedziałek powtórzę badanie i może się sytuacja wyklaruje... ale chyba zwariuję do tego czasu. Chyba nie ma żadnej nadziei?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 21:01
I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018) -
Kat, Alex, Nynka trzymam za Was mocno kciuki Wiadomo, nastawiać się nie można, trzeba żyć normalnie ale trzymanie kciuków nie zaszkodzi Ja jeszcze 2 tygodnie do prenatalnych, mam nadzieje ze po nich będę chociaż spokojniejsza
Nynka86 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny muszę się wam pożalić. Już pisałam że pochowaliśmy Urszulkę i że ludzie się temu dziwią a ostatnio pokazali jak bardzo to im się nie podoba. Od jakiegoś czasu ktoś kładł na grób mojego dziecka zniszczone sztuczne kwiaty co je wyżucałam to pojawiały się znowu a ostatnio to już jakieś apogeum, ktoś położył na ponmiku kawał mięsa jest gorąco więc jak je znalazłam to było już zepsute i było tam pełno robali rozpłakałam się na ten widok, dlaczego ludzie są tak podli?!
-
Nynka86 wrote:Dziewczyny muszę się wam pożalić. Już pisałam że pochowaliśmy Urszulkę i że ludzie się temu dziwią a ostatnio pokazali jak bardzo to im się nie podoba. Od jakiegoś czasu ktoś kładł na grób mojego dziecka zniszczone sztuczne kwiaty co je wyżucałam to pojawiały się znowu a ostatnio to już jakieś apogeum, ktoś położył na ponmiku kawał mięsa jest gorąco więc jak je znalazłam to było już zepsute i było tam pełno robali rozpłakałam się na ten widok, dlaczego ludzie są tak podli?!
Ja też pochowałam synka, na początku powiedziałam stanowcze nie ale jak dowiedziałam się co się z nim stanie to nie mogłam zrobić inaczej.❤03.04.2008 Córeńka
❤02.06.2010 Synuś
❤07.07.2018 14 tc- Synuś Mój Aniołek[*] -
NYNKA to straszne i przykro ze musialas doświadczyć takiej ludzkiej nawet nie wiem jak to nazwac: glupoty, chamstwa. My tez mamy grobek naszych dwoch aniolkow, pierwszego niestety nie, bo poronilam w domu i nawet nie wiedzialam. To pewnie jakis psychol, ktory lubi krzywdzic innych, nie mysl o nim a napewno nie placz przez niego juz wiecej bo on nie jest tego wart. Ale az brak słów, i az mi sie pkakac zachcialo.
Ja dziewczyny wrocilam wlasnie z wesela i mam nadzieje ze brzuszek nie bedzie bolal bo sie bardzo wychulalam. Tylko wscibska ciotka mnie wkurzyla bo na sile dociekala
czemu nie pije, a ja nie chcialam nikomu obwieszczac ciazy po naszych doswiadczeniach to zachowalismy to tylko dla bliskiego grona. Ciotki sa wscibskie... a ludzie okrutni -
Nynka brak mi słów na takie zachowanie!!! Ale macie jakieś podejrzenia co do tego, kto to robi? Mega współczuję Wam przejść... To naprawdę bardzo, bardzo smutne. My też chowaliśmy Danielka i też wiele osób tego nie rozumiało, ale nie mieliśmy tak przykrych sytuacji (poza stwierdzeniami, że to przesada chować tak "małą ciążę - nawet nie dziecko).
Niecierpliwa Super wieści z wizyty! Fajnie, że wasza lekarka do wszystkiego podchodzi tak racjonalnie i nie stresuje niepotrzebnie. Teraz więc pozostaje czekać do kolejnej wizyty, a ja mocno wierzę, że teraz już będzie wszystko dobrze!!
Kat Powtórz betę, kto wie... A nóż się w poniedziałek podwoi Trzymamy kciuki -
A to nasz maluszek, leci nam 10 tydzień... Kolejna wizyta 22.08, później 6.09 badania prenatalne.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/fef14fc25702.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2018, 09:49
Av lubi tę wiadomość
-
SiSi Serena byłam u księdza powiedzieć mu o tym wszystkim bo to cmentarz kościelny ksiądz powiedział że nie można tak postępować ze zmarłymi że Ula jest dzieckiem, człowiekiem i należy się szacunek a ten kto to zrobił to jakiś psychopata i Boga się nie bo. Niestety nie mam podejrzeń kto to mógł zrobić bo dużo osób nam mówiło że to nie dziecko
-
Nynka to bardzo przykre co Was spotkalo:(ludzie powinni na wzajem się szanować a nie wyrządzac krzywde:/a może warto poobserwować grób?? Moze się uda nakryć ta osobę..
Niecierpliwaona słuchaj się lekarza i nie ma co zamartwiac się za wczasu:) Ciesz się maluszkami:) :*
Serena ale już duzy jest Twoja dzidzia:) ja już się też nie mogę doczekać wizyty bo jestem tuż za Toba %
Kat jak sytuacja? jutro beta?? Kiedy masz dzień miesiączki?? -
Dziewczyny, to strasznie przykre czego doświadczyłyście Dziecko to dziecko, niezależnie od wieku ciąży. I tak samo wszystkie przeżywamy stratę. Ja z perspektywy czasu żałuję, że nie pochowaliśmy naszego... Ale wtedy nie byłam w stanie o tym myśleć, a później było już po wszystkim. Naprawdę, bardzo wam współczuję tych doświadczeń cmentarz to miejsce spokoju i świętość, a jak ludzie tak postępują, to szkoda że się ludźmi nazywają...
U mnie raczej owulacja była tak jak te bóle, dzisiaj skok już bardziej widoczny, a o 19 miałam temperaturę 37,13 mimo, że leżę i odpoczywam. Także chyba coś się dzieje Cieszę się, bo to by znaczyło, że owulacja w książkowym czasie, a nie 18 dc jak ostatnio. I wstrzeliliśmy się idealnieLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵