X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Poronienie I co dalej...
Odpowiedz

Poronienie I co dalej...

Oceń ten wątek:
  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Ja coś się kilka dni nie odzywałam w oczekiwaniu na owulację, ale czytam codziennie.
    Kat, bardzo mi przykro :( Może badania to faktycznie dobre rozwiązanie.
    Violet, w takim razie u ciebie kciuki żeby się udało, skoro działaliście :)

    U mnie chyba nici z cyklu, nawet po CLO. Myślałam, że owulacja się pojawiła wtedy jak miałam bóle, ale jednak chyba nie bo temperatura sobie pogrywa. W 18 dc zwykle miałam owulację po CLO, ale też chyba wtedy nic z tego. Pierwszy raz mierzę w pochwie, więc powinno być lepiej wszystko widać, a nie takie cyrki. Jedynie, że źle sypiam to może być zaburzona temperatura. Do tego dzisiaj zaczęły mnie boleć piersi lekko i piec sutki, więc kolejny dziwny objaw. Może owu dopiero będzie, bo śluzu mam też cały czas sporo. Ogólnie to jestem zła :/

    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cab0cdfbb055.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2018, 10:05

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
  • NiecierpliwaOna Autorytet
    Postów: 1849 1176

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    może owulka się śpóźni? Może dzisiejszy spadek jest takim spadkiem owulacyjnym przed wzrostem temp.?

    Wojtuś 09. 03. 2013
    Kasia 20. 05. 2015
    Kubuś 13. 11. 2016
    Aniołek Bogusia <3 24.01.2018 <3 [*] 10 tc
    Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 klz9hdgexq2u0dlm.png
  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Już miałam 2 takie spadki w tym cyklu... Albo owulacja była faktycznie wtedy kiedy bóle, później spadki przez słabe spanie, intensywny weekend u znajomych itd. A teraz spadek na implantację. Chciałabym tak myśleć, ale chyba nie mogę mieć złudzeń :( Jest mi cholernie źle dzisiaj. Jak nie zajdę w ciążę do grudnia/stycznia to wtedy w ogóle wpadnę w czarną rozpacz - wtedy miało się urodzić nasze dziecko.
    Dodam że teraz mam temperaturę 36,8, a siedzę i nic nie robię.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2018, 11:14

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem czy czasem nie za późno do Was dołączyłam ja nasze 4 szczęście straciłam w 2016 roku więc kupa czasu , a nadal bardzo to przeżywam do dziś żałuję że nie pochwaliśmy naszego aniołka to był 9 tc . Może zacznę tak po mojej 3 ciąży przez 3 lata z roczną przerwą bałam antykoncepcję hormonalną chyba musiała być źle do mnie dobrana bo nie miałam chęci na przytulanki itp itd , więc sama z siebie odstawiłam a było to Lutym 2016 roku potem w Kwietniu tego samego roku ujrzałam 2 kreseczki poszłam do nowej Pani gin moja poprzednia Pani gin poszła na emeryturę , no i co ciąża byłam bardzo szczęśliwa jaki zaskoczona ;-)termin miałam na 28 Grudnia . Wszystko było dobrze ciąża potwierdzona miałam zrobić badania , i miała mi moja nowa Pani gin kartę ciąży założyć , do czasu miałam robioną cytologię i po tej cytologii plamiłam podobno to normalne plamienie się ciągło , a wizyta była za parę dni więc sobie myślałam a tam poczekam nie wytrzymałam poszłam prywatnie na USG które było na odczep się :-/ najważniejsze było dla mnie że dziecko żyło nawet widziałam jak serce bije to było 3 Czerwca , 4 Czerwca zaczął mnie strasznie boleć brzuch poszłam do łazienki a tam na wkładce krew :-( spakowałam rzeczy , dzieci zostały u cioci mojego męża i pojechaliśmy do Garwolina woj Mazowieckie do szpitala wiedziałam dobrze że nie mam czego szukać w naszym szpitalu w którym nic nie ma , no i co tam załatwianie wszystkiego itp itd poszłam na USG no i moje przeczucia się potwierdziły :-( maleństwo już nie żyło nie było nic widać :-( było zbyt słabo rozwinięte i umiejscowiło się zbyt nisko nie miało żadnych szans na przeżycie :-( byłam w szoku nie wiedziałam co się ze mną dzieje mój mąż był cały czas ze mną zabieg miałam tego samego dnia , miałam ogromne wsparcie od męża i lekarzy takich cudownych ludzi to ze świeczką szukać , później jak wróciłam do domu nie wiedziałam co ze sobą zrobić wszak miałam dla kogo żyć miałam męża troje dzieci tylko rodzina moja tego nie rozumiała dlaczego tak się stało , ale się podniosłam ciężko było w badaniu histopatologicznym nie było żadnych wad wrodzonych czy genetycznych nawet dana Pani doktor która mnie wspierała i to ona przeprowadziła ten zabieg wszystko mi powiedziała, ze mam się nie obwiniać itp itd , a nawet mnie przytuliła dała mi ogromne wsparcie i słowa otuchy po tym wszystkim poszłam na wizytę do mojej gin powiedziałam jej wszystko co i jak miałam potem za miesiąc przyjść na kontrol no i poszłam wszystko dobrze było zagojone i za trzy miesiące mogliśmy już działać , w moją 5 ciążę zaszłam miesiąc po zabiegu w Sierpniu 2016 roku po moich felernych testach ciążowych zrobiłam betę za wcześnie poszłam i nic nie wykazała poszłam do nowego Pana gina mówił ze to pozostałości po tej ciąży straconej i kazał bety zrobić no i tak zrobiłam poszłam za tydzień i była pozytywna druga beta była taka sama nawet nie wiecie jaka byłam szczęśliwa cposzkam z, tymi betami do tego Pana gina zrobil mi USG na bardzo starym sprzęcie był sam pęcherzyk żółciowy juz się przestraszyłam ze ciąża pozamaciczna itp itd pojechaliśmy za dwa tygodnie do prywatnego gabinetu mojego Pana gina i wiecie co płakałam płakałam jak bóbr , że nasz aniołek powrócił choć nie ukrywam że bałam się do samego porodu a jak już rodziłam nasze 4 szczęście to spotkałam moją poprzednią Panią gin tą co prowadziła moją 4 ciążę była bardzo wręcz zachwycona że mnie widzi że się podniosłam i że mi się udało dnia 13.04.2017 roku w 40 ,5 tc SN urodziłam zdrową córeczkę która ma rok i 4 miesiące :*:*:*:* , jestem żywym przykładem że nie można , się poddawać musimy walczyć i być silne.

    Alex Może z gin to skonsultuj , może warto dane cykle obserwować monitorować .

    Bardzo mi przykro ze i Ty jesteś aniolkowa mamą widzę w Twoim opisie ze wasz, aniołek odszedł w tym samym miesiacu co mój aniolevzek wszytkie z Was tulę do serca :*.

  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szczęśliwa mamusia gratulacje takiej pokaźnej gromadki :) Twoja historia daje nadzieję, jednak ja jeszcze nie mam dzieci i dlatego jest to dla mnie takie trudne. Nie chciałabym tego znów przeżywać.
    Co do monitoringu teraz odpuściłam przez środowe święto. Mój ginekolog przyjmuje na pakiet medyczny tylko w środy. Do tego miałam zamieszanie ze zwolnieniem z pracy, teraz zmiana na inną... A w przyszłym tygodniu i w kolejnym mój gin ma urlop. Więc pozostaje mi ten cykl bez monitoringu. Umówiłam się na 5 września, żeby sprawdzić co dalej. Jeśli w przyszłym tygodniu dostanę okres to akurat termin na monitoring mi wypadnie.
    Brzuch mnie zaczął lekko pobolewać jak na okres. Dzisiaj 21 dc... więc chyba coś nie halo. Za szybko by to było. Duphastonu jeszcze nie brałam, czekałam na 3 dzień wyższych temperatur, więc może okres szybciej przyjdzie. I wtedy zacznę brać CLO znowu, ostatni raz chyba.

    Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 15:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alex Po to też i tu jesteśmy aby się wspierać ja wiem co każda z Was przeżyła znam ten ból ja po poronieniu nie brałam żadnych leków itp itd nie miałam nidy wiesz problemów z zajściem w ciążę lub w czasie ciąży , nie brałam także żadnych leków jak byłam w szpitalu po poronieniu to mi dana lekarz powiedziała że pierwsze poronienie traktują naturalnie, a jak już ewentualnie zdarzy się drugie itp to wtedy jest leczenie jak widac u Ciebie od razu lekarz jakoś Cię pokierował . Co do stosowania leków to nie pomogę bo ja nie brakam żadnych leków mam nadzieję że nadzieja Wam przyniesie to co najbardziej oczekujesz :*:*:*.

  • MamaHani Przyjaciółka
    Postów: 67 28

    Wysłany: 18 sierpnia 2018, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hey beta rośnie wczoraj 4330 a dzisiaj 9748,0 jaka jestem szczęsliwa jest nadzieja.

    SiSi111, Violet Flower lubią tę wiadomość

    21.06.2016 Córeczka
    14.05.2018 Aniołek (6tc)
    8.07.2018 ostatnia miesiączka ( ciąża)
  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 18 sierpnia 2018, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaHani gratulacje, trzymamy kciuki :) Kiedy wybierasz się do lekarza? Beta bardzo wysoka :)

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
  • MamaHani Przyjaciółka
    Postów: 67 28

    Wysłany: 18 sierpnia 2018, 19:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alex0806 wrote:
    MamaHani gratulacje, trzymamy kciuki :) Kiedy wybierasz się do lekarza? Beta bardzo wysoka :)


    Byłam wczoraj i widział tylko pęcherzyk stwierdził pusty albo za wcześnie zależy czy beta rośnie czy spada kazał przyjść za 2 tyg. ale mam wizytę u innego w poniedziałęk.

    21.06.2016 Córeczka
    14.05.2018 Aniołek (6tc)
    8.07.2018 ostatnia miesiączka ( ciąża)
  • NiecierpliwaOna Autorytet
    Postów: 1849 1176

    Wysłany: 18 sierpnia 2018, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaHani gratulacje i trzymam mocno kciuki, żeby wszystko było dobrze :)

    Alex jak sytuacja na froncie?

    Zafasolkowane co tam? jak się czujecie? Kiey wizyty?

    Wojtuś 09. 03. 2013
    Kasia 20. 05. 2015
    Kubuś 13. 11. 2016
    Aniołek Bogusia <3 24.01.2018 <3 [*] 10 tc
    Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 klz9hdgexq2u0dlm.png
  • Zolza_ Autorytet
    Postów: 1098 784

    Wysłany: 18 sierpnia 2018, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kat sorry że się wcinam w wątek nie udzielałam się na nim wcześniej, ale ja jestem po dwóch ciążach biochemicznych. Pierwsza tylko duphaston, druga wspomagana acardem i też poronienie 5-6 tydzień. Jeśli mogę coś doradzić to zrobić badania na zespół anafisfilipidowy i to najlepiej jak jest się świeżo po. Zdarza się że normalnie jest wszystko ok a w ciąży zostaje to zaburzone. Ja miałam niejednoznaczny wynik i nikt się nie przejął. Dopiero teraz lekarz jak tylko zobaczyłam 2 kreski w piątek to w poniedziałek kazał mi się natychmiast zgłosić i przepisał heparynę. Nie zaszkodzi mi ani dziecku a może pomóc i tak udało mi się utrzymać ciążę i już cieszę się moim szczęściem. U mnie problem też był z zajściem w ciążę w sumie w ciągu 6 lat byłam tylko 3 razy w ciąży.

    iv099vvj1wzlmrpz.png
  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 18 sierpnia 2018, 23:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NiecierpliwaOna wrote:
    MamaHani gratulacje i trzymam mocno kciuki, żeby wszystko było dobrze :)

    Alex jak sytuacja na froncie?

    Zafasolkowane co tam? jak się czujecie? Kiey wizyty?

    Na razie ani okresu ani owulacji, spędzamy z mężem czas aktywnie i staram się nie myśleć;) mam jakby rozpulchnioną pochwę i wargi, dziwne to uczucie i nie wiadomo na co się szykuje. Do tego sutki bolą i żyłki mam na piersiach, więc coś się dzieje ale też nie wiadomo w którą stronę. Nie biorę dupka, czekam na rozwój wydarzeń. Jeśli to spóźniona owulacja to czy w ogóle jest ona wartościowa np. 22 dnia cyklu?

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
  • serena1989 Autorytet
    Postów: 497 532

    Wysłany: 19 sierpnia 2018, 07:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alex wiem, co masz na myśli i umiem sobie wyobrazić, co to za uczucie. Wiadomo - utrata ciąży jest cholernie trudna, bez względu na to, czy masz już dziecko czy nie. Ale i tak myślę, że kobietom, które już je mają, jest nieco łatwiej - mi było - z dwóch względów. Po pierwsze masz dla kogo żyć, dla kogo wstawać co rano, nie chcesz się tak pogrążać w depresji bo MUSISZ funkcjonować, nie chcesz przerzucać swoich negatywnych emocji i skutków na dziecko w domu... A co za tym idzie - czy chcesz czy nie chcesz szybciej się podnosisz. I doceniasz to co masz... A druga kwestia - jeśli masz już jedno lub więcej dzieci to masz taką wiarę, że już raz się udało donosić zdrową ciążę, więc drugi raz też się uda!!! Mam przyjaciółkę, która od lat się stara o pierwsze dziecko. Miała 2x IVF i 2x straciła ciąże... Nie chcę się porównywać, ale myślę, że takim osobom jest jednak trudniej. Nie cierpiałam oczywiście gadania po poronieniu, że "dobrze, że masz już dziecko", ale... coś w tym jest. Mam nadzieję, że dobrze się wyrazilam.

    f2w3yx8dpvozw3pf.png
    I c - 2 cs - <3 Aleks ur. 03.07.2015 <3
    II c - 1 cs - Aniołek [*] 25.09.2017 (8 tc)
    III c - 4 cs - Danielek [*] 17.02.2018 (10 tc)
  • Kat_ Autorytet
    Postów: 400 177

    Wysłany: 19 sierpnia 2018, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zolza_ wrote:
    Kat sorry że się wcinam w wątek nie udzielałam się na nim wcześniej, ale ja jestem po dwóch ciążach biochemicznych. Pierwsza tylko duphaston, druga wspomagana acardem i też poronienie 5-6 tydzień. Jeśli mogę coś doradzić to zrobić badania na zespół anafisfilipidowy i to najlepiej jak jest się świeżo po. Zdarza się że normalnie jest wszystko ok a w ciąży zostaje to zaburzone. Ja miałam niejednoznaczny wynik i nikt się nie przejął. Dopiero teraz lekarz jak tylko zobaczyłam 2 kreski w piątek to w poniedziałek kazał mi się natychmiast zgłosić i przepisał heparynę. Nie zaszkodzi mi ani dziecku a może pomóc i tak udało mi się utrzymać ciążę i już cieszę się moim szczęściem. U mnie problem też był z zajściem w ciążę w sumie w ciągu 6 lat byłam tylko 3 razy w ciąży.

    Zołza, dziękuję za radę :) Moja gin wspominała mi o tym zespole, ale nie zlecila badań, argumentując, ze u mnie go nie podejrzewa (nie wiem po czym to wnosi). Zastanawiam się nad zrobieniem badań pod tym kątem... bo nie wyobrazam sobie kolejnej takiej sytuacji. Dziś jest mój 8 dc. Myslisz, że w takim terminie wyniki wyjdą realne? Musze się doedukowac w tym temacie, poszulam dziś informacji na ten temat. Ciesze się, że u Ciebie wszystko dobrze się skonczyło. Też liczę na taki efekt! :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2018, 11:09

    hchy3e3kpv7xl40k.png
    I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
    II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018)
  • Zolza_ Autorytet
    Postów: 1098 784

    Wysłany: 19 sierpnia 2018, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wydaje mi się że tak na pewno robiła antykoagulant tocznia i chyba przeciwciala antykardiolipinowe tak to się nazywało. Ja sama nie wiedziałam o tym, nikt mi tego nie proponował trafiłam na lekarza który powiedział że nie zaszkodzi sprawdzić niestety robiła. Je prywatnie i koszt nie był mały.

    iv099vvj1wzlmrpz.png
  • Kat_ Autorytet
    Postów: 400 177

    Wysłany: 19 sierpnia 2018, 18:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zolza, w tej kwestii koszt nie ma znaczenia :)

    hchy3e3kpv7xl40k.png
    I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
    II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018)
  • MamaHani Przyjaciółka
    Postów: 67 28

    Wysłany: 19 sierpnia 2018, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KAt przepraszam że pytam ale widzę że miałaś puste jajo prawie na tym samym etapie co jestem może nie na miejscu jeśli nie chcesz nie odpowiadaj przeszukuje forum ale nie potrafię nic znaleźć.
    Kiedy się dowiedziałaś, ile mm miał przecherzyk, oraz jak przyrastała beta czy malałą.
    Powiem szczerze jestem przerażona od września 2017 sie staram a teraz przypuszczenia pustego jaja. 5t5d pecherzyk 9mm beta 4330

    21.06.2016 Córeczka
    14.05.2018 Aniołek (6tc)
    8.07.2018 ostatnia miesiączka ( ciąża)
  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 19 sierpnia 2018, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaHani, ale twoja beta przecież urosła ponad dwukrotnie?? Przy takiej becie może jeszcze nie być nic widać, ale myślę że w poniedziałek na wizycie już coś zobaczysz. Dopiero jak pęcherzyk ma ponad 25 mm można mówić o pustym jaju, jeśli nie ma pęcherzyka żółtkowego i zarodka.

    A u mnie kolejny cykl to cykl ostatniej szansy. Mam zwiększyć dawkę CLO do 100 mg, a jak się nie uda to 2 miesiące przerwy :( I dopiero wtedy zmiana leku. Nie chcę tkwić w zawieszeniu bez starań, bo naturalnej owulacji nie mam, więc nic nie wyniknie z tego.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2018, 19:36

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
  • MamaHani Przyjaciółka
    Postów: 67 28

    Wysłany: 19 sierpnia 2018, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alex0806 dziękuje za wyczerpująca odpowiedz te czekanie mnie dobija jeszcze jedno pytanie czy usg dopochwowe tak często może być groźne dla tak wczesnej ciąży
    Jutro dla swojego spokoju też pójdę na betę

    21.06.2016 Córeczka
    14.05.2018 Aniołek (6tc)
    8.07.2018 ostatnia miesiączka ( ciąża)
  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 19 sierpnia 2018, 20:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaHani, ja na twoim miejscu bym betę odpuściła - miałaś prawie 10 tys, a beta na takim etapie już może zwalniać i będziesz niepotrzebnie się denerwować. A stres jest gorszy dla malucha.
    USG nie jest szkodliwe na żadnym etapie. Wiele artykułów o tym już widziałam. Najlepszy będzie dla ciebie luz :) Idź spokojnie do lekarza, myślę że już będzie widać pęcherzyk i zarodek.

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
‹‹ 126 127 128 129 130 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak pielęgnować skórę podczas ciąży?

W czasie ciąży skóra wymaga specjalnego traktowania - wystarczy poświęcić kilka minut dziennie, aby zadbać o jej dobrą kondycję i sprawić, by była bardziej elastyczna. Może to być bardzo pomocne w zminimalizowaniu ryzyka powstania rozstępów. Sprawdź, jak pielęgnować skórę podczas ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ