Poronienie I co dalej...
-
WIADOMOŚĆ
-
alex0806 wrote:Byłam na becie dopiero o 15 bo rano była meeega kolejka i nie zdążyłam przed pracą. Dzisiaj dzień dziecka utraconego Kochane. Moje do mnie wróciło Beta 14,4
Wzruszyłam się bardzo...cieszy MNie każda wasza ciąża....jakoś na sercu robi się cieplej...
Fajnie,że jest takie święto...zapaliłam dziś świeczkę za utracone aniołki...
Alex...ciesz się...i odpoczywaj...wszystko będzie dobrze...ściskam cieplutko mamusiu ;* :*
Mój aniołek...11 tydz [*]- 03.10.2018eva22062005
Mój aniołek...11 tydz [*]- 03.10.2018 -
Dzisiaj na wizycie.dowiedzialam.sie ze serce przestalo bic 7tydz4dz. Jutro mam.dostac cytotec do.domu.Mam nadzieje.ze nie bede miala lyzeczkowania bo karmie piersia corke. Jestem zalamana...nie wiem jak.sobie mam z.tym poradzicStarania od 2013r.
2015r. - 2x IUI hsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIO kariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Jednocześnie Ewo, chciałam Cię powitać w naszym gronie. Bardzo mi przykro, że spotykamy się w takich okolicznościach, przykro mi z powodu Twojej straty. Mocno Cię przytulam.
Wiedz jednak, że trafiłaś w bardzo przyjazne miejsce i dzieje się u nas też sporo dobrego.
Trzymaj się.❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Oj, Natty, przykro mi, że i Ciebie to spotkało
Ja poronilam jakoś w 9tc, ale u mnie serduszko w ogóle nie zabiło. Udało mi się uniknąć zabiegu, trochę czekałam, aż samo się zacznie, ale się doczekałam. Oby Tobie pomógł cytotec.
Bardzo mocno Cię przytulam.❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Jak to wyglada po cytotecu? Ja przezylam tylko ciaze.biochemiczna. Dlugo.sie czeka az zadzialaja? Bardzo boli? Dlugo.sie potem czeka na okres? Kiedy moge znowu.sie starac?Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUI hsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIO kariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Natty...
Strasznie MI przykro,,,każda strata tutaj boli i każda kolejna ciąża strasznie cieszy...
Ciebie w takim dniu spotkała tragedia ale pamiętaj co nas nie zabije to nas wzmocni....
I dla nas niedługo zaświeci słońce....
Ściskam Cię mocno...dasz radę...jesteśmy z Tobą...
[*]
Mój aniołek...11 tydz [*]- 03.10.2018Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2018, 22:19
eva22062005
Mój aniołek...11 tydz [*]- 03.10.2018 -
Daniela..dziękuje za kolejne ciepłe powitanie...bardzo tutaj miło, mimo tych naszych tragedii...
Widzę, że to już u Ciebie bliżej niż dalej...fajnie i cieszę się , że wszystko ok...
My dzielnie będziemy walczyć o nasze dzieciaczki aby w końcu się udało...także ściskam i dziękuję za miłe słowa..
Pozdrawiam ciepło
Mój aniołek...11 tydz [*]- 03.10.2018eva22062005
Mój aniołek...11 tydz [*]- 03.10.2018 -
Natty, ja nie pomogę, bo udało mi się poronic samoistnie. Ale czekałam ponad dwa tygodnie, kontrolowałam wszystko u gin kilka razy w międzyczasie.
Nie wiem, jak po cytotecu. Wydaje mi się, że na ovufriend jest wątek na ten temat, może tam dziewczyny powiedzą Ci coś konkretnego.
Po poronieniu bez zabiegu praktycznie można starać się od razu. Ja poszlam tylko na USG sprawdzić, czy wszystko się oczyscilo.❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Napisze jak bylo u mnie ostatni raz gdzie obylo sie tylko na cytoteku bez zabiegu. Pierwsze dwie tabletki ok 22 po 3godzinach zaczely sie skurcze takie mocne jak miesiaczka, dostałam kroplowke przeciwbolowa i ok 2 w nocy znowu tabletke i po tym czasie po godzinie odeszczy mi wody zaczelam mocno krwawic, bolalo ake dostalam kroplowje, rano znowu tabletke ale juz doustnie i w sumie bylam na kroplowce to juz tak nie bolalo ale mocno krwawil, ok miedzy 14-16 poronilam juz calkowicie. Pozniej byly kontrole czy edometrium wlasciwe i w domu jeszcze z trzy tygodnie krwwawilam, tydzien przerwy i znowu z dwa tygodnie krwawilam. Po tych przygodach z krwawieniem po miesuacu miesiaczka i zaszlam w ciaze
-
U Mnie około 9 rano były dwie tabletki...bóle zaczęły się po około godzinie i ból narastał agresywnie...trwał nieprzerwanie przez około 5 godzin,,,ale nic się nie działo,,,lekarz postanowił dać mi zastrzyk przeciwbólowy...i kazał czekać do 21 i jak się nie ruszy to kolejne tabletki....bóle ustały...i około 19 zaczęłam krwawić...trwało to do rana..później badanie...i konieczność zabiegu bo nie oczyściła się macica,,,zostało niewiele ale zostało...po szpitalu krwawiłam delikatnie około 4 dni i około 4 plamiłam...obecnie jest 10 dni po zabiegu i nic nie krwawie ani nie plamię.... wizytę mam za tydzień i zobaczymy czy wszystko ok...Ciekawi Mnie czy wszystko ok bo mam tyłozgięcie macicy a to utrudnia oczyszczanie a czasem nawet zajście w ciążę...
Mój aniołek...11 tydz [*]- 03.10.2018Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2018, 22:44
eva22062005
Mój aniołek...11 tydz [*]- 03.10.2018 -
Strasznie mi dziś smutno... Dziś się dowiedziałam o ciąży kuzynki w rodzinie, w internecie przeczytałam że dziś, księżna Meghan ogłosiła swoją ciążę, tu na forum Też się dobrze dzieje. Zaczynam tracić nadzieję na to, że mój Aniołek do mnie wróci... przepraszam, że smęcę, ale jakoś, dziś w ten dzień wyjątkowo mi przykro...
Alex tak czy inaczej cieszę się Twoim szczęściem. Dajesz nadzieję!