Poronienie I co dalej...
-
WIADOMOŚĆ
-
Rozmawiałam z lekarzem, powiedział ze to wszystko jest w granicy błędu, ze na to się wcale nie patrzy. Ze dziecko to żywa istota i się rusza i przeciąga k wymiary się zmieniają. Po prostu taki strach mnie złapał ze się uspokoić teraz nie mogę. Chuba spbie melisę zaparze
23.08.2018 [*] Nasza Dziewczynka (11+0 tc)
23.08.2017 [*] Nasz Chłopczyk (8+5 tc)
Dodatnie ANA
MTHFR 1298A (homozygota)
PAI-1 4G/5G
Fatalne cytokiny -
Wiem i rozumiem bo my baby tak mamy, szczegolnie w ciazy ze wszystkim sie martwimy nawet jak lekarz nam mówi ze jest ok. Tez ostatnio wracalam z wizty zaplakana bo lekarz powiedzial ze wody w gornej granycy,na opisie glowka mniejsza nizale reszta ale tylko dzien plakalam pozniej do mnie dotarlo ze to tylko sprzet, wyliczenia i komputer. Meliska,cis dobrego do jedzonka i przegonisz głupie mysli:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 14:11
Panna_Justyna lubi tę wiadomość
-
Dziękuje Sisi ;* tez mi się wydaje ze w ciąży po stratach , my o wiele bardIej wszystko rozkładamy na czynniki pierwsze niż dziewczyny bez tych strasznych doświadczeń. Mi w pierwszej ciazy wystarczyłoby hasło od lekarza „ wszytsko jest w normie” a teraz chce być mądrzejsza, co nic dobrego nie wnosi.
Ty tez się nie stresuj bo Twoje dzieciątko jest już tak duże i tak silne ze na pewno wszystko bedIe dobrze ;* to już u Ciebie ostatnia prosta
Ja się chyba kładę spać bo te nerwy sprawiły ze ani mnie nie mdli ani podbrusze nie boli tylko oczy się zamykają
A dziś już piątek i musimy się cieszyć ze nasi partnerzy będą w domu na weekend ))
23.08.2018 [*] Nasza Dziewczynka (11+0 tc)
23.08.2017 [*] Nasz Chłopczyk (8+5 tc)
Dodatnie ANA
MTHFR 1298A (homozygota)
PAI-1 4G/5G
Fatalne cytokiny -
Justyna kochana takie wymiary to jeszcze kilometry, do tego inny sprzęt i inny lekarz pewnie. Luz! Twoja dzidzia pięknie rośnie;*
Ty też bierzesz teraz encorton? Jak tak to jak się po nim czujesz, jakieś zmiany? Ja na razie biorę ponad tydzień i nie czuje różnicy.
Mój mąż dzisiaj w domu bo sobie wziął urlop, a ja pracuje w domu I nie mogę się skupić więc dzisiaj moja praca taka sobie też mnie trochę plecy i brzuch ciągną bo siedziałam dzisiaj zamiast leżeć, ale jak zmieniłam pozycję to przechodzi.
Dostałam dzisiaj cudowny prezent od koleżanki z wątku na różu i wyłam jak bóbr wysłać mi Miał a duphaston a do tego dorzuciła cudne małe skarpeteczki normalnie rozpłynęłam się, poryczałam i mąż też miał łezki w oczach chce wierzyć że we wrześniu będę mogła je założyć na małe stópkiLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Alex, traktuj te skarpetki jak talizman, ja tez mam takie jedne i kładę je na brzuszek i mówię dzieciątku ze w lipcu je założymy.
Brałam encorton 3xdxiennie po 5mg. Nie czułam żadnej zmiany, ani apetytutu, ani wzrostu wagi, nic. Teraz lekarz chciał bym przeszła na 1x5ng ale wyprosiłam go by jeszcze być na 2x5 bo wydaje mi się jakoś szybko tak odstawiać wszystko? Szczególnie ze ja w tym encortonie wyczuwam największa zasługę... a Ty jaka dawkę dostałaś?
ja już jestem trochę spokojniejsza i myśle sobie, co dobrego kupię dziś na zakupach w biedrze i kaufie na wieczor a za chwile muszę wstać i umyć twarz bo eyeliner i tusz mam dosłownie wszędzie, nawet na szyiWiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 15:24
23.08.2018 [*] Nasza Dziewczynka (11+0 tc)
23.08.2017 [*] Nasz Chłopczyk (8+5 tc)
Dodatnie ANA
MTHFR 1298A (homozygota)
PAI-1 4G/5G
Fatalne cytokiny -
Panna Justyna nie stresuj się tymi pomiarami. Ja na początku chodząc do 2 lekarzy też miałam duże różnice.
A wszystko jest w porządku
Kat ale ten czas leci, już połowa u Ciebie trzymam kciuki za wtorek by ta córcia się potwierdziła
U mnie polowkowe równo za dwa tygodnie i też czekam na potwierdzenie córci, bo na genetycznych to była taka dziewczyna na 75%
Jakby któraś z Was potrzebowała duphaston to mam na zbyciu kilka opakowań. Mi już raczej się nie przyda.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 15:25
Panna_Justyna, Lubieswieczki lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Panna Justyna wszystko jest dobrze. Nie denerwuj się, dzidzia na pewno rośnie duża i zdrowa To błąd pomiaru głową do góry
Sunshine super ze dobrze przyrasta, teraz już się nie denerwuj i nie biegam na betę Jest ok Niedługo zobaczysz swojego okruszka
Alex, piękny prezent. Na pewno skarpetki przyniosą szczęście -
Ja właśnie zbieram duphaston od dziewczyn które już urodziły na moim wątku;p i do tego dostałam dołączone skarpetki mi opakowanie dupka starcza na 5 dni, bo biorę po 4 tabletki.
A encorton biorę 1x5mg. Tyle dostałam od babki w poradni patologii ciąży. Mój gin w ogóle był przeciwny więc pewnie w środę będzie się czepiał ale wolę mieć więcej leków niż mniej. Też na razie nie czuje zmiany po sterydzie, myślałam że od razu mnie wysypie albo coś. Ale tu Ty i jest ok i mam nadzieję że maluch zdrowo rośnie;) ale biorę dopiero od ponad tygodnia.Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Panna_Justyna wrote:Cześć, byłam właśnie w szpitalu na teście pappa i oni przy okazji robią usg. I dziecko we wtorek miało 13+3 i dziś tez 13+3. Jestem przerazona ze nie rośnie?? Serduszko bije , wsyztsko wg usg działa ok ale wymiar nie podskoczył . To było inne usg i lekarz niż we wtorek ale no 3 dni minęły.
Odpowiedziałam już na kilka takich postów na tym forum. To się często zdarza - to nie kwestia "nierośnięcia dziecka", tylko:
1. Błąd pomiaru USG (zwłaszcza jak były dwa różne sprzęty)
2. Błąd pomiaru lekarza.
3. Dziecko ma kształt fasolki, a mierzymy je w linii prostej, więc wystarczy źle zaznaczyć punkty pomiaru, albo ustawić głowicę USG pod innym kątem i pomiar wyjdzie inny.
4. CRL mierzy się od głowy do kości ogonowej, jeśli dziecku urosła noga lub ręka, albo nabrało objętości to USG tego nie wyłapie.
5. Tydzień to zbyt krótki odstęp czasu, żeby zauważyć znaczy przyrost długości tułowia, a 3 dni to w ogóle nie ma o czym rozmawiać.
Jak serce bije to dziecko żyje i się rozwija. Zwykle zatrzymanie wzrostu lub spadek wymiarów płodu następuje po jego obumarciu, tj serce nie bije.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 16:26
Panna_Justyna, Violet Flower lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Bardzo Wam dziękuje za odpowiedzi, a leira Ty to masz wiedzę jak lekarz! :o zrobiłam sobie screena Twojego komentarza i będę czytać jak tylko najdzie mnie wątpliwość
Sunshine, super ze beta ładnie prZyrasta, nic tylko się cieszyć i na spokojnie czekać na wizytę, tetaz na pewno się uda!
Alex, ja taka dawkę dostałam od ginekologa- immunologa, przeczytałam ilesdziesiat stron gdzie dziewczyny pisały ze po sterydzie rodziły zdrowe dzieci, nie natknęłam się na opinie, ze przez niego były jakieś problemy. Dodatkowo z tego co kojarzę w 1 trym encorton oddziałuje wyłącznie na organizm mamy, nie jestem pewna jak jest z przenikaniem w późniejszym czasie, wiec bierz na luziku - byle przetrwać ten „najtrudniejszy” czas .
23.08.2018 [*] Nasza Dziewczynka (11+0 tc)
23.08.2017 [*] Nasz Chłopczyk (8+5 tc)
Dodatnie ANA
MTHFR 1298A (homozygota)
PAI-1 4G/5G
Fatalne cytokiny -
Panna_Justyna znalazłam watek - wklejam cytaty autorki, której "płód zmalał" w podobnym odstępie czasu, co u Ciebie (4 dni) - tak ku pokrzepieniu
Smutnamiss wrote:Witam 09.02 miałam usg dziecko mierzył 2.12cm i serduszko biło. Ponieważ mam coś co przypomina plamienia pojechał m na izbę. Jak zwykle plamienia lekarz nie wykrył za to zrobił usg ktore trwało może 5sek. Włożył głowicę stwierdził że jest ok i wyjął. Zrobił jedno zdjęcie. Problem w tym że zarodek ma 2.06cm. Nie dość że przez 4 dni nie urósł to zmalał o 0.6mm. Czy to koniec i mam się żegnać z ciążą. Dla niego wygląda wszystko ok a mówi że jest jużż starszym Panem więc doświadczenie ma i nie chciał słuchać ani obejrzeć poprzedniego usg.Smutnamiss wrote:Dobra jestem czołową panikarą forum dziecko ma już 3.21cm więc 10 tydz za mną to był błąd pomiaru. Serdecznie dziękuję wszystkim za dobre słowo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2019, 00:06
-
Witam się z Wami, jest mi tak strasznie przykro że na tej stronie. Byłam dziś na kontroli, wg kalendarza miał się zacząć dziś 9 tydz.....Ale się nie zacznie. Serduszko przestało bić. Szok po prostu szok....jeszcze jestem sama bo mój jest dziś w pracy do wieczora. Byłam w szpitalu, niestety nie przyjęli mnie bo wiecie już jest weekend. Mam przyjść w poniedziałek rano na zabieg. Tak czułam że coś jest nie tak od paru dni....zniknęły mi mdłości i tkliwosc piersi...Ale nie chciałam sobie przybierać do głowy.
No właśnie głowa, strasznie boli mnie głowa od paru dni. -
Spineczka bardzo nam przykro ze musisz tu byc ale dobrze ze napisałaś, jesli bedziemy w stanie to cie wesprzemy albo doradzimy. Kazda z nas w nieodleglym lub bardziej odległym czasie to przechodzila, ciezki czas masz teraz przed soba ale noe trac siły i wiary.
-
spineczka wrote:Witam się z Wami, jest mi tak strasznie przykro że na tej stronie. Byłam dziś na kontroli, wg kalendarza miał się zacząć dziś 9 tydz.....Ale się nie zacznie. Serduszko przestało bić. Szok po prostu szok....jeszcze jestem sama bo mój jest dziś w pracy do wieczora. Byłam w szpitalu, niestety nie przyjęli mnie bo wiecie już jest weekend. Mam przyjść w poniedziałek rano na zabieg. Tak czułam że coś jest nie tak od paru dni....zniknęły mi mdłości i tkliwosc piersi...Ale nie chciałam sobie przybierać do głowy.
No właśnie głowa, strasznie boli mnie głowa od paru dni.
Witaj, bardzo Ci współczuję, wszystkie tutaj wiemy co czujesz. Na początek wspomnę, że wątek jest szczęśliwy - tutaj po poronieniu zachodzi się w ciążę i rodzi zdrowe dzieci
A co do szpitala to czemu się tak śpieszysz na zabieg? Nie chcesz spróbować poronić naturalnie? Poczekać troszkę, aż się samo zacznie?Kat_ lubi tę wiadomość
-
Leira wrote:Witaj, bardzo Ci współczuję, wszystkie tutaj wiemy co czujesz. Na początek wspomnę, że wątek jest szczęśliwy - tutaj po poronieniu zachodzi się w ciążę i rodzi zdrowe dzieci
A co do szpitala to czemu się tak śpieszysz na zabieg? Nie chcesz spróbować poronić naturalnie? Poczekać troszkę, aż się samo zacznie? -
spineczka wrote:ciąża udala sie dzieki in vitro. Mam zlecenie badania genetycznego poronionego płodu. Mamy dostarczyc "pobrany material" do kliniki na badanie czy to wady genetyczne czy moja wina...tak to rozumiem
Materiał, możesz pozyskać też po naturalnym poronieniu. Nie chcę Ci nic narzucać oczywiście, tylko mówię, że jest taka opcja. -
Leira wrote:Materiał, możesz pozyskać też po naturalnym poronieniu. Nie chcę Ci nic narzucać oczywiście, tylko mówię, że jest taka opcja.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2019, 21:22
-
spineczka wrote:no własnie nic niewiem na ten temat, w szpitalu od razu powiedzieli ze bedzie zabieg i mam sie stawic w poniedzialek rano naczczo...
Zrób jak uważasz, szpital oczywiście będzie mówił tylko o zabiegu bo taka ich rola, ewentualnie mogą zaproponować tabletki poronne, ale nikt nie będzie Cię trzymał w szpitalu i czekał na naturalne poronienie, dlatego pewnie o tym nie wspominają.
A co do pozyskiwania materiału to u mnie pozyskali go do badań po poronieniu na tabletkach (w szpitalu), więc wiem jak to wyglądało i powiem Ci, że nawet nie musisz się jakoś szczególnie martwić o higienę czy dezynfekcję, u nas każda kobieta na sali (było nas kilka na sali) dostała plastikowe wiaderko. Nie chcę wdawać się w nieprzyjemne szczegóły, ale możesz się domyśleć, że jak materiał znalazł się w wiaderku to oddawało się go do badań. Nie były to żadne hermetyczne czy wydezynfekowane pojemniki, zwykłe wiaderka. Myślę, że w domu miałabyś takie i w otoczeniu byłoby mniej bakterii niż na oddziale, na którym leżałam.