Poronienie I co dalej...
-
WIADOMOŚĆ
-
Leira - pewnie masz rację, mój mąż tez tak regauje podobnie jak Twój. Oczekuję od niego czegoś, ale sama do końca nie wiem czego....Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
witajcie dziewczyny,
ciąża potwierdzona betą z krwi w 18dpo, nie powtarzałam wyniku, zaplanowana wizyta u gin 6.03 rano, a 5.03 (5t 4d)) wieczorem króciutkie krwawienie i do rana plamienie, gin na usg zobaczył ciążowe endo, ale już ani śladu po pęcherzyku, długo robił badanie i nie stwierdził ciąży pozamacicznej, ale kazał zrobić betę i przy wysokim poziomie zgłosić się do kontroli bo jednak może być pozamaciczna, małe ryzyko ale jest, dziś beta wyszła 817, więc się zastanawiam czy to normalne, że 2 dni po poronieniu jest jeszcze taki wynik? kiedy powinna się wyzerować? dalej też bolą mnie piersi.
czy wam też na początku jak się dowiedziałyście odechciewało się żyć? -
A kto powiedział, że poroniłaś? oO
Za wcześnie byś chciała wszystko. 18 dpo to dobry czas na test ciążowy czy to z moczu czy z krwi, ale na USG stanowczo za wcześnie. Ciąża jest zbyt młoda i po prostu jest za mała, żeby ją zobaczyć na USG.
Krwawienie to zapewne krwawienie implantacyjne, albo krwiak (też miałam krwiaka w tej ciąży) - spokojnie, żadne z nich nie jest groźne. Natomiast jedno i drugie jest wskazaniem do kontroli.
Dlatego najlepsze co możesz zrobić to powtórzyć USG za tydzień od ostatniego badania - będzie widać jajo w macicy i być może krwiaka (jeśli krwawienie było wynikiem krwiaka, a nie zagnieżdżania się zarodka)
Po drugie: ZMIEŃ LEKARZA. Ktoś, kto na takim wczesnym etapie ciąży gada Ci takie bzdury jak poronienie czy podejrzenie ciąży pozamacicznej to debil a nie lekarz. Ja też przerabiałam w życiu błędną diagnozę ciąży pozamacicznej, bo też nie było u mnie widać pęcherza w macicy, na tym samym etapie ciąży.
Jeśli plamienie lub krwawienie wróci to od razu jedź na IP do szpitala - nawet nie chodzi o to, że poroniłaś, ale jeśli masz krwiaka to dostaniesz leki na podtrzymanie ciąży, które przyśpieszą proces gojenia takiego krwiaka
Jeśli nic się nie będzie złego działo to poczekaj tydzień i idź na USG (do innego lekarza).
PS. Pęcherz w macicy może być widoczny do bety 5000 a nie 1000 jak twierdzi większość polskich lekarzy - sama jestem tego żywym dowodem.
2PS. Ciąża pozamaciczna też jest widoczna na USG - tyle że poza macicą. Jeśli więc NIC nie widać na USG to oznacza, że jaka ciąża by to nie była to jest ZA MAŁA, żeby ją zobaczyć, a w najgorszym przypadku, nawet gdyby to była pozamaciczna to przy tak małych rozmiarach jest niegroźna. Aczkolwiek pozamaciczna zdarza się jako 1% ciąż, więc zapewne masz zdrową ciążę i chorego lekarza.
3PS. Nie stresuj się - ciąża z pewnością rozwija się zdrowo, ale nadmierny stres może zahamować jej rozwój - mówię to z autopsji. Zmień lekarza i ciesz się ciążą
WSZYSTKO BĘDZIE OK!Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2018, 09:05
Martula78 lubi tę wiadomość
-
chessy A jaki był wynik pierwszej bety?
Ja osobiście w 15 dpo miałam 606. U ginusi byłam w 26 dpo i wtedy jeszcze zarodek był maleńki. Nawet serduszka nie było widać. Dopiero tydzień później zobaczyłam serduszko.Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
chessy wierz do samego końca że będzie dobrze! Wiem, ze łatwo powiedzieć, ale ja też starałam się wierzyć do końca. Tyle że moj ginekolog jednak zna sie na rzeczy, od poczatku dał mi leki na podtrzymanie starał się, aby tra ciaza rozwijała sie prawodłowo. Nie zabierał mi nadziei tylko kazał poczekać tydzień i wtedy zobaczyć co dalej.
Spróbuj za parę dni pójść do innego lekarza na konsultacje, czasami inny lekarz moze mieć lepszy sprzęt inne spojrzenie na sytuację. Myślę, że jest to bardzo wczesna ciąza i zarodek dopiero się zagnieżdża w macicy. Trzymam kciuki.Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
chessy wrote:witajcie dziewczyny,
ciąża potwierdzona betą z krwi w 18dpo, nie powtarzałam wyniku, zaplanowana wizyta u gin 6.03 rano, a 5.03 (5t 4d)) wieczorem króciutkie krwawienie i do rana plamienie, gin na usg zobaczył ciążowe endo, ale już ani śladu po pęcherzyku, długo robił badanie i nie stwierdził ciąży pozamacicznej, ale kazał zrobić betę i przy wysokim poziomie zgłosić się do kontroli bo jednak może być pozamaciczna, małe ryzyko ale jest, dziś beta wyszła 817, więc się zastanawiam czy to normalne, że 2 dni po poronieniu jest jeszcze taki wynik? kiedy powinna się wyzerować? dalej też bolą mnie piersi.
czy wam też na początku jak się dowiedziałyście odechciewało się żyć?
Matko, jak mozna tak ferować wyroki? coś strasznego. tak jak mowia dziewczyny, przeżyły już trochę- zmien lekarza!2006 Kubuś
Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc -
Witajcie Dziewczyny,
u mnie zawirowania.
Syn miał problemy zdrowotne i w sumie ten temat zdominował ostatnie dwa tygodnie naszego życia.
Cykl mi się z nerwów rozregulował, starań pilnowałam, choć nie wiem, czy owulacji nie było, gdy byłam z synem w szpitalu. Później miałam jakieś dziwne plamienia, a wczoraj pozytywny test owulacyjny.Masakra.
Żeby mi nie było zbyt nudno, to jeszcze miałam stłuczkę, inny kierowca wjechał w tył mojego auta. Na szczęście szkód dużych nie ma, ale generalnie mam ostatnio przesyt złych doświadczeń.
Zachodźcie Babki w ciąże, bo potrzebujemy tutaj dobrych newsów... Przepraszam za smęty, ja się biorę ostro do roboty w kolejnym cyklu, który nie wiem, kiedy się zacznie przez to wszystko. Ale twarda jestem, to się jeszcze nie poddam
Chessy, a jaki miałaś pierwszy wynik bety? Skąd założenie, że poroniłaś?❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
My dzisiaj pożegnaliśmy Danielka na cmentarzu. Jego prochy zostały złożone w ziemii w ogrodzie pamięci. Trudne chwile i teraz dla mnie to wszystko tak namacalne, że mi się mega ryczeć chce. Jakby dopiero do mnie dotarło to, co straciłam. Tyle jest we mnie uczuć, których nie mam gdzie pomieścić. Nie mogę ich znieść, bo to tylko cierpienie i tęsknota...
-
serena1989 wrote:My dzisiaj pożegnaliśmy Danielka na cmentarzu. Jego prochy zostały złożone w ziemii w ogrodzie pamięci. Trudne chwile i teraz dla mnie to wszystko tak namacalne, że mi się mega ryczeć chce. Jakby dopiero do mnie dotarło to, co straciłam. Tyle jest we mnie uczuć, których nie mam gdzie pomieścić. Nie mogę ich znieść, bo to tylko cierpienie i tęsknota...
Tak bardzo mi przykro... jedne z gorszych chwil w zyciu. Wszytkie cie tu rozumiemy i i z całego serca zyczymy duzo sily.
-
U mnie minęły 3 tygodnie od zabiegu i dziś dostałam pierwszy @, czyli rozpoczął się drugi cykl od utraty ciąży. Czekam na wizyty u dwóch lekarzy oraz w poradni genetycznej. Zobaczymy... Chciałabym i boję się.
-
U mnie juz konczy sie trzeci tydzien od poronienia ale tylko farmakologicznego, na wizycie tydzien po dr mowila ze endometrium jednorodne, czysto ale trochę za grobe a mialam 9mm, powinnam isc na kolejna kontrol za tydzien ale olalam to, juz mialam dosc rozkladania nog. Teraz wciaz delikatne plamienia czasem lekko zabarwione krwią czadem beżowe ale wystarcza wkładki. Wiec generalnie czekam na @, o wizyte u gin po okresie.
-
SiSi111 wrote:U mnie juz konczy sie trzeci tydzien od poronienia ale tylko farmakologicznego, na wizycie tydzien po dr mowila ze endometrium jednorodne, czysto ale trochę za grobe a mialam 9mm, powinnam isc na kolejna kontrol za tydzien ale olalam to, juz mialam dosc rozkladania nog. Teraz wciaz delikatne plamienia czasem lekko zabarwione krwią czadem beżowe ale wystarcza wkładki. Wiec generalnie czekam na @, o wizyte u gin po okresie.
Nie chcę Cię martwić Sisi, ale lepiej by było, żebyś jednak poszła na kontrolę. Krwawienie/plamienie po poronieniu nie powinno się utrzymywać dłużej niż 2 tygodnie, u mnie właśnie na podstawie przedłużającego się krwawienio-plamienia okazało się, że w macicy jest pozostałość po poronieniu farmakologicznym i konieczne było łyżeczkowanie A potem faktycznie, jak już było czysto to krwawienie po zabiegu zniknęło po kilku dniach.. -
SiSi111 wrote:No wlasnie troche zaczynam sie marwic ale w piatek dopiero moge jechac do lekarza wiec pozostaje mi cierpliwie czekac.
Spokojnie, ważne tylko, żebyś poszła, muszą zrobić bardzo dokładne USG, żeby mieć pewność, że nic tam nie zostało (czego Ci życzę). -
my zaczęliśmy starania, ale jakoś tego nie widzę. Zaraz pierwszego dnia starań się pokłóciliśmy i starania zostały przesunięte na dzień następny, ale co, testy owulacyjne negatywne, śluz niby płody, ale niewiele, temp też nic nie pokazuje, jajnik nie boli i ogólnie się nie odzywa, więc nie wiem, czy w ogóle jakaś owulacja będzie Dzisiaj mam 17 dc, zazwyczaj 14-15 jest owulacja, a w tamtym cyklu po łyżeczkowaniu była dopiero w 21. Zobaczymy czy coś z tego w ogóle będzieWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Cześć dziewczyny, przyjmiecie mnie do siebie? Chciałam Wam opowiedzieć swoją historię, może coś mi poradzicie, może komuś się przydadzą informacje. W piątek poroniłam samoistnie pusty pęcherzyk 8mm. Teoretycznie to był 7t1d, wg usg dopiero 5t4d, od początku beta nie przyrastała prawidłowo, przy pęcherzyku miałam 3 cm krwiak, od 2 tyg. brałam Duphaston 2x1.
We wtorek zaczęło się od pojedynczej brązowej plamki, powtórzyło się w środę, myślałam że to krwiak się oczyszcza, ale w czwartek o 3 nocy zobaczyłam czerwoną krew, zaczęły się bóle menstruacyjne i wylądowałam na IP. Miałam badanie ginekologiczne, podczas którego krwawiłam, potem usg, na którym wyszło puste jajo i ze względu na moje poprzednie wyniki bety zaplanowano indukcję poronienia na poniedziałek. Rozpłakałam się, powtórzono usg na innym aparacie, o 13 były wyniki bety (znowu wzrosła, ale niezgodnie z normą) i wtedy (dokładnie w momencie badania na fotelu ginekologicznym) doszło do poronienia samoistnego, widziałam tkanki, które ze mnie wypłynęły. Zabrano je do badania histopatologicznego. Pocieszono mnie, że zabieg nie będzie konieczny i będę mogła szybko wrócić do starań. Powiedziano, że to poronienie nie będzie miało wpływu na dalsze starania, bo to przypadek losowy (prawdopodobnie trisomia) i słabe wyniki morfologii nasienia mojego męża nie miały tu znaczenia - skoro ilościowo jest ponad normę, to na pewno wygrał zdrowy plemnik. Raczej to kwestia mojego wieku. Badania genetyczne materiału z poronienia mi odradzono - nie warto, szkoda pieniędzy. Macica się obkurczyła, zaczęto mi podawać Cytotec 3xdz. (łącznie przyjęłam 8 tabletek doustnie), czopki Diclofenac sprawiły, że nie czułam bólu, psychicznie byłam załamana, ale fizycznie dosłownie czułam się jakbym leżała w szpitalu z powodu @. Przez weekend czekałam na decyzję, czy mnie w poniedziałek wypuszczą, czy jeszcze będzie trzeba zrobić zabieg.
Przez 2 dni beta spadła z ponad 4000 do 900, dzisiaj już odstawiłam Cytotec, krwawienie przeszło w plamienie, na usg wyszło endometrium 6 mm, niby jeszcze warto by było coś doczyścić, ale może organizm sam da radę. Powiedziałam, że wolałabym uniknąć łyżeczkowania (to moja pierwsza ciąża, mam 33 lata, staraliśmy się 1,5 roku i chciałabym już za miesiąc/dwa zacząć ponowne starania). Na wszelki wypadek dostałam doksycyklinę, mam przyjmować ją przez 5 dni 2 x dz., do tego probiotyk i robić raz w tygodniu betę, aż spadnie do zera. W razie czego mam przyjść na kontrolę.
Mam mętlik w głowie, ciągle myślę, co można było zrobić inaczej, lepiej zareagować, że może jednak ta ciąża mogła się utrzymać... Wspomniałam o moich wynikach d-dimerów sprzed tygodnia (ok. 700), ale prof. który mnie badał powiedział, że tego się nie bada w ciąży, bo wtedy zawsze są wysokie. Tak samo mthfr mam nie badać, bo wynik nic mi nie da, ta mutacja jest na tyle częsta, że równie dobrze mogę po prostu przyjmować folian. Powiedziano mi, że możemy się starać, gdy tylko wróci @.
Homocysteinę badałam przed ciążą i była w normie. Jak sądzicie - czy powinnam dla spokoju powtórzyć d-dimery za jakiś czas i sprawdzić czy normalnie też są podwyższone? Jeśli tak, to kiedy? Warto coś jeszcze badać, czy nie roztrząsać już tego, założyć że faktycznie to był przypadek i po prostu postarać się pozbierać psychicznie, żeby wrócić do starań od kolejnego cyklu?
Trzymajcie się Kochane :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2018, 13:15
"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Leira wrote:Hej dziewczyny!
Jak się trzymacie?
Która zaczęła już starania?
Leira ja czekam na wyrok czy przyjdzie @ czy jednak jest Kropek termin mam na czwartek, ale "wali" mnie na słodkie już od soboty więc przypuszczam że to okres. Piersi nie bolą, jedynie mam skurcze/kłucia podbrzusza od soboty a wczoraj wieczorem tak zabolało że musiałam ukucnąć.. ciekawe. Mdłości ranne od dwóch dni, ale przed @ też je miewam więc się nie doszukuję tylko czekam.. mam około 9dpo