Przezierność Karkowa
-
WIADOMOŚĆ
-
alexast wrote:AnRa - u mnie było tak samo, na pierwszym USG prenatalnym gin kazał mi zejść z łóżka i trochę pochodzić, bo mały nie chciał się odpowiednio ułożyć, całe badanie trwało godzinę. Na drugim USG prenatalnym (pierwsze wyszło nie ciekawie) też był problem, ale kość nosowa była widoczna i na jednym i drugim sprzęcie. Na trzecim USG (na NFZ) babka się niezbyt przyłożyła, powiedziała, że u mnie są ciężkie warunki, żeby dobrze pomierzyć dziecko, ona nie umiała określić czy kość nosowa jest czy nie.
Trzymam kciuki za kolejną wizytę. Daj znać co i jak
ja do tej pory byłam na dwóch usg w szpitalu położniczyn, na pierwszym doktor nie był w stanie określić przezierności i obecności kości nosowej, a na drugim (inny lekarz) po 30 minutach badania określił przezierność 3mm i nieuwidoczniona kość nosowa - tylko że twierdził że trudno u mnie robić usg, ze względu na moją budowę ciała i ułożenie płodu..
i tutaj pojawiły się moje wątpliwośći odnośnie sprzętu usg i być może lekarza dlatego idę jutro do prywatnego gabinetu..
potem będę myśleć czy robić aminopunkcję...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2014, 21:04
-
Moje doświadczenie jest takie. Byłam 2 razy prywatnie. Oboje lekarzy bardzo się starali, pukali, stukali, naciskali na brzuch. Robili Usg dopochwowe i przez brzuch tak żeby mieć najlepszy widok. Jak byłam na NFZ to babka się do USG nie przyłożyła, a sprzęt mają rewelacyjny. Stwierdziła, że są u mnie trudne warunki, dlatego nie potrafi określić czy jest kość czy jej nie ma. Przy czym tamci ją wyraźnie widzieli.
Trzymam kciuki za wizytę i czekam na relację. -
hey, niestety kolejny lekarz miał problemy ze zrobieniem dobrego usg.. dopiero dopiero za drugim podejściem do usg przezpochwowoego udało się coś zobaczyć.. byłam u dr Kretowicza, ma on certyfikat fmf i specjalizację z zakresu ultrasonografii.. sam uczy innych lekarzy robienia usg... jego badanie potwierdziło że przezierność jest powiększona tj. 3,1 mm i kość nosowa jest nadal niewidoczna... co prawda przezierność mogła zostać powiększona ze wzlęgu na fakt że jestem cały czas podziębiona (od początku stycznia), ale najbardziej martwi mnie ta nieuwidoczniona kość nosowa.
Staram się nie załamywać, ale jak patrzę na obliczone nowe ryzyko trisomii 21 genu wynoszące 1:2 (przy wzięciu pod uwagę mojego wieku, przezierności i nie widocznej kości nosowej), to ciężko się nie załamać... co prawda wszystkie pozostałe narządy dziecka są ok, nie ma żadnych niepokojących wad.. dr. Kretowicz też mówił, że jego zdaniem dziecko raczej jest zdrowe.. będziemy raczej robić aminopunkcję, wolę wiedzieć nawet najgorszą prawdę, wierzę jednak że wszystko będzie ok z naszym dzieckiemNiecierpliwa87 lubi tę wiadomość
-
tylko na podstawie usg... prowadzący ginekolog powiedział że testy PAPPA są mniej wiarygodne niż USG i już lepiej od razu aminpunkcję zrobić...
staram się trzymać jakoś w ciągu dnia (chodzę normalnie do pracy), ale czasem już nie daje rady... zdaję sobie sprawę że to nie wyrok, tylko oszacowanie ryzyka na podstawie danych statystycznych.. boję się aminopunkcji, ale to chyba jedyne wyjście które da konkretne informacje -
wiecie co ja wierzę że ono jest zdrowe, i tak mi mówi moja intuicja - narządy są ok, róśnie prawidłowo, ta przezierność jest minimalnie podwyższona, a ta nie uwidoczniona kość nosowa może być słabo uwapniona, dlatego jej nie widać bo dodatkowo trudno u mnie wykonać badania... kurcze kiedyś nie robiono takich statystycznych badań i przyszłe matki miały spokojniejsze ciąże...
idę w przyszłym tyogdniu do mojego ginekologa i pogadam z nią czy może jeszcze warto zrobić test potrójny, nieinwazyjny.. aminopunkcja daje blisko 100% pewności ale jest obarczona ryzykiem, a nie chciałabym stracić dziecka...Niecierpliwa87 lubi tę wiadomość
-
Ach, szkoda Trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku z maluszkiem. Znam wiele mam, których maleństwa miały podwyższone NT i urodziły się zdrowe. Moja Zuza miała przezierność w normie, kość nosową widoczną, a ma zespół Downa, życie potrafi zaskakiwać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2014, 18:29
-
ja już powoli zaczynam wątpić w te obliczanie ryzyka przez lekarzy, skoro i tak w gruncie rzeczy aminopunkcja daje jakąś pewność... te przezierności, obecności kości nosowej - ich prawidłowa interpretacja zależy od wielu czynników, i tak np. słyszałam że jak się ma jakąś infekcję to to wpływa na podwyższenie NT..
poza tym jest też taki czynnik jak DV (przepływ żylny), który ood koniec pierwszego trymestru ciąży u około 90% płodów z wadami genetycznymi jest nieprawidłowy - u nas na szczęście jest prawidłowy, więc przestaję już myśleć, główkować, tylko czekam na aminopunkcje -
MagdaO wrote:Ach, szkoda Trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku z maluszkiem. Znam wiele mam, których maleństwo miało podwyższone NT i urodziły się zdrowe. Moja Zuza miała przezierność w normie, kość nosową widoczną, a ma zespół Downa, życie potrafi zaskakiwać
-
Znam wiele mam mających dzieci z ZD, i powiem wam, że mimo badań usg żadna nie wiedziała że urodzi dziecko z trisomią. Co ma być to będzie. Tak myślałam dzisiaj, ze każda matka chce żeby jej dzicko było szczęśliwe, a tym dzieciom do szczęscia potrzebna jedynie miłość rodziców
weronika86 lubi tę wiadomość
-
zozol wrote:No właśnie życie potrafi zaskakiwać, moja przyjaciółka w poniedziałek urodziła chłopca z ZD, wszystkie wyniki miała prawidłowe, badania prenatalne i PAPPA robione przez lekarza z certyfikatem fm, na specjalistycznym sprzęcie, wykonywane dwa razy-w różnych klinikach, kość nosowa widoczna, przezierność w normie ryzyko 1:1250 (35 lat), kompletnie nie byli przygotowani na taką wiadomość, oboje z mężem są w ogromnym szoku. Próbujemy ich wpierać ale wiem że na wszystko trzeba czasu. Gdyby od razu się dowiedzieli przynajmniej mieli by czas żeby się jakoś na to przygotować.
Zozol, bardzo mi przykro, najgorsze są takie "niespodzianki" po porodzie, gdzie powinien być czas na radość a nie na "żałobę po marzeniach o zdrowym dziecku" Jeżeli twoja przyjaciółka będzie szukała informacji i wsparcia, zapraszam ją na forum rodziców i przyjaciół osób z zespołem Downa "Zakątek 21" www.zakatek21.pl/forum/ Domyślam się, że może jeszcze nie mieć chęci dzielić się swoją tragedią, ale warto chociaż poczytać, można tam znaleźć wiele ważnych informacji, które ułatwią im przebrnąć przez pierwsze, najtrudniejsze miesiące. Ja też chętnie służę pomocą, w razie czego zapraszam na priv I bądź blisko przyjaciółki, ona teraz tego potrzebuję I życzę dużo zdrówka dla genetycznego brata mojej ZuzyWiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2014, 22:05
Kota lubi tę wiadomość
-
MagdaO dziękuję za słowa które napisałaś, stronę którą podałaś na pewno jej przekażę. Wiem że będą chcieli porozmawiać z psychologiem i poszukać grupy wparcia - też ich do tego namawiamy. Na szczęście mają już zdrowego 4 letniego synka, i gdyby nie on to chybaby się załamali kompletnie. Ja patrząc na ich chorego synka widzę słodkie maleństwo, potrzebujące miłości i bliskości jak każde dziecko, i zakochałam się w nim tak samo jak w ich zdrowym dziecku, niestety jego rodzice patrzą na niego póki co inaczej i muszą się tej miłości nauczyć. Serce mi się kraja
Drelin, właśnie dlatego się zastanawiam jaki ma sens robienia tych badań prenatalnych! Ja wiem że te badania nie dają 100% pewności że dziecko będzie zdrowe, ale może po prostu szkoda czasu i pieniędzy na te badania skoro co ma być to będzie. -
Zozol, dobrze, że widzisz w maluszku, ślicznego bobasa, bo powiem Ci, że mi pozwoliło się szybko otrząsnąć to, że moi najbliżsi traktowali Zuzkę jak zdrowe maleństwo, mówili, że jest piękna, gratulowali jej narodzin, wspierali ale nie użalali się nad naszym losem. Trzymam kciuki, żeby szybko opanowali komplikacje zdrowotne i mogli poznawać (uczyć się siebie) w zaciszu własnego domku, bo tam pękają wszystkie lody, no i jednak dużą rolę odgrywa tutaj czas...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2014, 18:31
zozol lubi tę wiadomość
-
witajcie
wróciłam z badania usg, nurtuje mnie wynik przezierności. Na badaniu byłam w 12 tygodniu 3 dni ciąży, przy dwóch próbach
NT wynosiło 1,9 oraz 1,6. Wpisano wiec 1.9
CRL 66,7mm
BPD 22,3
FHR 160
Kość nosowa jest, tv, dv, przepływ prawidłowy, czaszka, mózg odpowiedni do wieku ciąży, serce, kręgosłup, żołądek, kończyny ok.
Lekarka powiedziała, że jest szeroka, ale mieści się w granicach normy dla tego tygodnia. Ze raczej by się nie martwiła. Zadnych innych danych ze statystykami mi nie dała, za 2 tyg dopiero zobaczę te wyliczenia na wizycie.
Martwie się bo crl jest dość wysokie, odpowiada nawet 13 tygodniowi, a byłam w 12tyg 3dni. A dla tego tyg. nt wydaje mi sie troche wysokie.
Jak myślicie, pytam o radę, bo już sama nie wiem co mam myśleć. Dopiero co straciłam jedno dziecko, teraz znowu zastanawiam sie nad tym czy chore nie bedzię