zastój moczu u płodu II trym.
-
WIADOMOŚĆ
-
jejku:( i jakie teraz działania? trzeba ratować lewą nereczkę- pewnie założą Ci szunta. A może jeszcze raz zrobią badanie i wyjdzie już dobrze- daj znac! Nie jestem w stanie nic mądrego dzisiaj robić bo siedzicie mi w głowie. Trzyaj się!Badzmy dobrej mysli!
kamenkaa lubi tę wiadomość
-
agsha trzymam mocno kciuki za Was !!!!
Antoś juz nami:) waga 3980g; 58cm
172g; 20tc - 411g; 24tc - 816g; 28tc - 1410g; 30tc - 1680g; 31tc - 2035g; 31tc 4dni - 2083g; 34tc 2dni - 2496g; 34tc 6dni - 2793g; 36tc - 2900g; 36tc 6dni - 3107g; 37tc 5dni - 3420g; 38tc 4dni - 3497g; -
nick nieaktualny
-
Czekam na poniedzialek. Wiele rzeczy nie rozumiem - mimo ze mi tłumaczą to i tak dla mnie to jakieś dziwne.
Z prawej nerki pobrano mocz do analizy. Otrzymał 3 minusy. Czyli nerka nie pracuje. Nie mogą powtórzyć badania dla pewności bo mocz nowy się nie pojawił. Dla mnie na logikę to ok, ale podobno to źle bo to tylko potwierdza że nerka nie pracuje.
Lewa nerka wygląda tak samo źle, ale pobrać moczu dla pewności nie mogą "bo nie mają gdzie się wbić"... Więc zostaje 1% szansy że ona pracuje choć ciut ale niewielki bo ma wygląd jak prawa a do tego do końca ciąży wiele tygodni więc raczej nie dotrzyma...
Od środy codziennie mam usg i kroplowki. Codziennie od wieczora do 11 jestem na czczo (bez wody) bo jakby tylko pojawiły sir warunki do pobrania moczu z lewej to pobiorą "ale ich nie ma". Czemu? Nie wiem. Teraz mam luźniejszy weekend bo w weekend nie ma zabiegów wiec moge jesc i pic. Od jutra mam znów kroplowki i przygotowanie do poniedzialku. Jesli cos narosnie to mnie kładą znów na stół. Jeśli nie to wypiszą na jakieś 10-14 dni i wtedy mam wrócić zobaczyć czy narosnie.
Boje sie ze nerka lewa moze jeszcze pracuje ale padnie i juz w ogole bedzie dramat.
Czytam o dializach ale dializuje sie podobno jak jakkolwiek nerki dzialaja... I jesli nie jest to od razu po urodzeniu. A Olek bez nerek dzialajacych nie ma szans przeżyć nawet godziny poza brzuszkiem.
Nie wiem gdzie szukac pomocy o ratunku. Jestem zalamanaOlinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Ale Cie męczą ehhh najgorsze to czekanie, mam nadzieję, że nie jesteś sama w szpitalu i masz jakąś dobrą duszyczkę do wspierania...
Też to dziwne, że skoro opróżnili mocz i nie ma dalszego zastoju to chyba ok.Pamiętaj, ze druga nerka miała dużo mniejszy zastój i można powiedzieć ze jeszcze miesciła się w normie- miejmy nadzieję, że pracuje prawidłowo bo z 1 nerką żyje się bez żadnych konsekwencji zdrowotnych.
Myślę, że lekarze tak łątwo sie nie poddadzą i za wszelką cene beda ratować nerkę. Zobaczymy co w poniedziałek, oby Olek się łądnie ułożył, by mogli się wkłuć. Jeacszcze raz powtózę- masz tam fachowców najlepszych w Polsce! Wytrzymaj jeszcze trochę!
Bądźmy dobrej myśli, trzymajcie się!!!
-
claudiuszek wrote:Ale Cie męczą ehhh najgorsze to czekanie, mam nadzieję, że nie jesteś sama w szpitalu i masz jakąś dobrą duszyczkę do wspierania...
Też to dziwne, że skoro opróżnili mocz i nie ma dalszego zastoju to chyba ok.Pamiętaj, ze druga nerka miała dużo mniejszy zastój i można powiedzieć ze jeszcze miesciła się w normie- miejmy nadzieję, że pracuje prawidłowo bo z 1 nerką żyje się bez żadnych konsekwencji zdrowotnych.
Myślę, że lekarze tak łątwo sie nie poddadzą i za wszelką cene beda ratować nerkę. Zobaczymy co w poniedziałek, oby Olek się łądnie ułożył, by mogli się wkłuć. Jeacszcze raz powtózę- masz tam fachowców najlepszych w Polsce! Wytrzymaj jeszcze trochę!
Bądźmy dobrej myśli, trzymajcie się!!!
Tylko ze ja nawet do konca nie wiem czy chodzi o ulozenie. Uslyszalam "nie ma w co sie wkloc"... Tylko ze prawa nerka przy 22mm juz nie dzialala a lewa miala ostatnio 16mm i nie ma w co sie wbic? A w moczowod sie wbili a mial 10mm... Bie podwazam ich kompetencji bo sa bankowo ogromne ale boje sie ze cos przegapimy...
No i to codzienne przygotowanie do operacji i nerwy
Jest ze mna ciągle Maz. Czasem wpadaja moi Rodzice albo Tesciowie...
Ale dzis mam dzien doła. Mimo ze sobota, bez badan i bez kroplowki.Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Wiem, że Ci bardzo ciężko Zresztą nie tylko Tobie bo mąż też przeżywa, i rodzice... Byle do poniedziałku- może wkońcu coś zrobią- bo tak jak piszesz wbili się w 10mm to jakim cudem nie wbiją się w 16. A może rzeczywiście Olek nie jest w stanie się ułozyć tak jak chcą lekarze- czujesz jak Ci fika w brzuchu? może jest nadpobudliwy przez te wszystkie badania i protestuje.
Nawet nie wiem jak Cie pocieszyć- już tyle przeżyłaś, że niejedna w swoim życiu osoba tyle by nie udźwignęła.
Dobrze, że nie jestes sama- zawsze te troski łatwiej podzielić...ale dzisiaj postaraj się zająć mężem- on też przeżywa, zróbcie sobie taki dzień bez czytania o chorobie, bez myślenia co bedzie w poniedziałek-może się uda chociaż na chwilkę trochę się oderwać od tego wszystkiego.
Pamiętam o Was w modlitwie i trzymam mocno kciuki! -
claudiuszek wrote:Wiem, że Ci bardzo ciężko Zresztą nie tylko Tobie bo mąż też przeżywa, i rodzice... Byle do poniedziałku- może wkońcu coś zrobią- bo tak jak piszesz wbili się w 10mm to jakim cudem nie wbiją się w 16. A może rzeczywiście Olek nie jest w stanie się ułozyć tak jak chcą lekarze- czujesz jak Ci fika w brzuchu? może jest nadpobudliwy przez te wszystkie badania i protestuje.
Nawet nie wiem jak Cie pocieszyć- już tyle przeżyłaś, że niejedna w swoim życiu osoba tyle by nie udźwignęła.
Dobrze, że nie jestes sama- zawsze te troski łatwiej podzielić...ale dzisiaj postaraj się zająć mężem- on też przeżywa, zróbcie sobie taki dzień bez czytania o chorobie, bez myślenia co bedzie w poniedziałek-może się uda chociaż na chwilkę trochę się oderwać od tego wszystkiego.
Pamiętam o Was w modlitwie i trzymam mocno kciuki!
Dzieki. Wiesz ciezko o tyle ze w szpitalu ciężko myslec o czym innym
Zwlaszcza przy pełnych korytarzach chorych dzieci... Strasznie smutny widok.... Ale fakt trzeba cos porobic. Tylko coOlinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Nie wiem co robić żeby ruszyć. To czekanie wpływa na mnie depresyjnie. Chciałabym żeby ktoś mi powiedział "nawet jak nerki są w 1000% niesprawne to można np. od razu po porodzie podłączyć do dializ" Niestety....marne szanse....Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Dziś koszmarny dzień...
W nocy koleżanka z łóżka obok, z którą leżę tydzień - zaczęła rodzić. Zabrali ją po północy na blok operacyjny. Po 1:20 przyszła położna powiedzieć, że robią jej cesarkę (miała małowodzie)...
Dziś rano napisałam do niej smsa - jak się czują. Oddzwoniła, że przed 4:00 Maluszek zmarł...
Pękły we mnie wszelkie nadzieje. U niej stan był sto razy lepszy niż u naszego Olusia... To u nas lekarze mówią, że jest źle i nie dają szans a u mniej była kwestia "może troszkę dłużej powinien posiedzieć w brzuchu, ale jak nie to i tak będzie dobrze".
I CO???
Nie mogę już na to wszystko patrzeć... Chcę do domuOlinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!