zastój moczu u płodu II trym.
-
WIADOMOŚĆ
-
agsha
nie umiem cię pocieszyć
na kardiologii i kardiochirurgii widziałam dzieci, którym dawano nikłe szanse na powodzenie, a walczyły do końca, długo, ale walczyły i walczyły i wracały do domku
trzeba mieć nadzieję do samego końca, jesli nie umiesz wierzyć w medycynę , to chociaz w swojego synusia
tule cię mocnoulola lubi tę wiadomość
-
kamciaelcia wrote:agsha
nie umiem cię pocieszyć
na kardiologii i kardiochirurgii widziałam dzieci, którym dawano nikłe szanse na powodzenie, a walczyły do końca, długo, ale walczyły i walczyły i wracały do domku
trzeba mieć nadzieję do samego końca, jesli nie umiesz wierzyć w medycynę , to chociaz w swojego synusia
tule cię mocno
Tylko z tego co mi mówią z sercami cuda się zdarzają, a z nerkami gorzej....
Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
u mnie mialo być łatwo z serduszkiem, moje dziecko było najsilniejsze, najenergiczniejsze na całym oddziale. Dały rade wszystkie te dzieci,u których szansa była niewielka. Tygodniami i miesiacami walczyły, borykały sie z różnymi komplikacjami-udary, paralize, alergie na leki, a moje silne dziecko niestety zgasło...kochan, wierz nawet w cuda do samego końca
ulola lubi tę wiadomość
-
kamciaelcia wrote:u mnie mialo być łatwo z serduszkiem, moje dziecko było najsilniejsze, najenergiczniejsze na całym oddziale. Dały rade wszystkie te dzieci,u których szansa była niewielka. Tygodniami i miesiacami walczyły, borykały sie z różnymi komplikacjami-udary, paralize, alergie na leki, a moje silne dziecko niestety zgasło...kochan, wierz nawet w cuda do samego końca
Jedyne co mi daje na dzień dzisiejszy "Powera" (jeśli można to tak nazwać) to że podobne rzeczy operują tak jak tu - też w Belgii. Jak powiedzą tu że się nie da i mały umrze, to jadę tam. Najwyżej powiedzą to samo. Ale jak nie sprawdzę to nie zaznam spokoju. Już z nimi nawiązałam kontakt. Dziś muszę opisać sprawę z badaniami, jutro oddać do profesjonalnego tłumaczenia (no bo się nie znam na medycznym angielskim) i szybko ślę tam. Najwyżej nie wiem pojadę, zbankrutuję, sprzedam auto.... Cokolwiek.
Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
kamciaelcia wrote:agsha
ja wierzę, ze dacie radę, w dzisiejszych czasach zbiórki pieniedzy ida szybko i sprawnie, najwazniejsze to sie nie poddawać
Kasa kasą....ale lekarze nie są BogamiOlinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
pewnie, ze nie sa, ja niestety sie o tym przekonałam
ale pamietaj, ze ich słowa to jeszcze nie wyrok, ze mylą sie w obie strony. Chciałam ci pokazać, ze kasa nie do końca o wszystkim decyduje, ale wierzyć nalezy. Jeden potrzebuje modlitwy, inny wiary w człowieka, w naukę, ale jak stracisz jakąkolwiek wiarę, poddasz się i tym bardziej będzie ci trudniej. -
Agsha, nawet nie wyobrażam sobie co muisz przezywać, ale tak jak Kamcielcia pisze- żaden lekarz nie jest sędzią, który wydaje wyroki. Trzeba wierzyć i ni epoddawać się. jeśli nie w Łodzi to w Belgii!Trzeba działać, dobrze, że wysyłasz im te badania- może oni są w stanie pomóc. Jest nadzieja!
Ja mam badania 9 maja...jejku, żeby ten zastój zniknął ;(Agsha lubi tę wiadomość
-
claudiuszek wrote:Agsha, nawet nie wyobrażam sobie co muisz przezywać, ale tak jak Kamcielcia pisze- żaden lekarz nie jest sędzią, który wydaje wyroki. Trzeba wierzyć i ni epoddawać się. jeśli nie w Łodzi to w Belgii!Trzeba działać, dobrze, że wysyłasz im te badania- może oni są w stanie pomóc. Jest nadzieja!
Ja mam badania 9 maja...jejku, żeby ten zastój zniknął ;(
Zniknie Kochana. Dziewczyny maja tu kosmiczne zastoje. A u nas jeszcze sa torbiele...Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
oby...ale najgorsze jest to czekanie- coś o tym wiesz...
A wszystkim robią odbarczanie? czy jakoś inaczej to leczą? mówi się, że to taka popularna wada, a ja jeszcze nikogo (w realu) nie znam kto by to miał...
Współczuje Ci tych warunków w których musisz teraz przebywać- bo to nie sprzyja poprawie nastroju... ehh biedna ta dziewczyna.
Jak dobrze, że wynalazłaś tą Belgię..jednak matki dla swoich dzieci potrafia góry przenosić! Jak trzeba bedzie kasę to zrobimy jakąs akcję i się uzbiera! A Olek bedzie miał ładne nereczki! Pisz i tłumacz tam te dokumenty! Jest nadzieja! -
Jutro moja Mama ma przyjechać i pogadać z profesorem o tej Belgii... Ja nie umiem.
Leżę znów pod kroplówką i znów na czczo czekam na poranny wyrok co robimy.
Jak są duże zastoje to każdemu na dzień dobry ściągają zastój i oddają to co ściągnęli do analizy. I na tej podstawie są plusiki i minusiki.... Jak trzy minusy to dramat - jak u nas...Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Mam nadzieję, że jutro powtórzą Ci badanie- zastanawiam się tylko...bo w sumie jak ma wyjsc dobrze mocz skoro on jest zastany- ale ja się nie znam.
Może uda im się sprawdzić jutro lewą nereczkę- bede się modlić, by była sprawna!
Dobrze, że Mama przyjezdza pogadac z profesorem- może bardziej obiektywnie przedstawi mu sprawę, poza tym lekarze bardziej słuchją się dojrzlszych, poważnych ludzi a nie młodych dziewczyn. Ja czasami mam wrażenie, że my- młode, pierwsza ciąża to mogą nas traktować jak dzieci -
Problem jest taki, że pobrali ten mocz i on nie narósł. Na logikę powinno to być ok - a jednak podobno świadczy to o śmierci nerki.... Dziewczyny na oddziale miały pobierane, dostały plusy i mocz narastałOlinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
wiadomo już czy wykonają zabieg? Nie możesz teraz się załamać- musisz znależc choć trochę siły bo Olek Cie potrzebuje!!Wiem, że w takich sytuacjach jesteśmy bezradni, ale nikt nie powiedział osttaniego słowa. Jest nadzieja, że dzisiaj się uda zrobić zabieg, jest nadzieja w Belgii, jest nadzieja i tego się trzymajmy!
http://www.szturmujemyniebo.pl/historia.html