1985 - Klasyczny rocznik :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzisiaj u nas jest troszkę chłodniej, można odetchnąć, ale płakać mi się chcę na myśl, że od jutra znowu skwar Nie wiem Ola która z nas ma gorzej, ja gruba z wielkim brzuchem i z trudem oddychająca, czy Ty która nawet w te upały musi latać do pracy i "normalnie" funkcjonować Masz tam chociaż klimę?
-
A u nas znowu gorąco. Koleżanka miała dziś obronę doktoratu więc ubrałam długie spodnie a do tego zaraz po jechaliśmy do fryzjera i siedzę teraz i męczę się.
Łóżeczko turystyczne fajna rzecz, ale my stwierdziliśmy, że jakoś się obejdziemy W dodatku ostatnio doszłam do wniosku, że zrobimy przenośne łóżeczko z gondoli i na jakiś czas spokojnie wystarczy -
-15cm włosów. Ale wyglądam w końcu jak człowiek. Myślałam, że mi żal będzie a tu nie, świetnie czuję się w nowych włosach
A co do upałów, to mam wrażenie, że znoszę je podobnie jak ludzie nie będący w odmiennym stanieIzoleccc lubi tę wiadomość
-
To w takim razie Tobie Matleena też zazdroszczę A co do ścinania włosów to też się od jakiegoś czasu wybieram do fryzjerki, ale się wybrać nie mogę Chyba w końcu pójdę w przyszłym tygodniu, jak już mojej mamy nie będzie. Ostatnio rosną jak szalone i tylko się z nimi męczę
Ja też mam takie spuchnięte nogi, że hoho. Czasami je nie poznaję Zarzekłam się, że już nigdy więcej nie chcę być w zaawansowanej ciąży w takie upały, urodzić w kwietniu, ew. początek maja i mieć spokój. Kiedyś był całkiem inny klimat u nas i na pewno lepiej się znosiło ciążę latem a teraz jedna wielka masakraWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2015, 16:37
-
Agniesja, masz rację. Tyle co wczoraj rozmawiałyśmy z mamą o zmianie klimatu. Kiedyś u nas w lecie było max 30 stopni a nie 34 tak jak teraz. Tak sobie pomyślałam właśnie dzisiaj, że marzyłam, żeby urodzić w czerwcu/lipcu i teraz cieszę się, że tak się nie stało. wyobrażam sobie jak by się dziecko męczyło na tym upale. Grudzień jednak jest całkiem spoko
-
nick nieaktualnya już też po wizycie- pęcherzyk rośnie i coś tam w środku już się formuje. Niestety ale trafiłam na jakiegoś cymbała ( a chciałam, żeby mi ciążę prowadził), któremu nie dość, że nic nie mówiły nazwy leków, które przyjmuję to jeszcze nie podał mi wymiarów kulka.
Poza tym tak mi pougniatał brzuch, że teraz mnie boli i musiałam brać magnez i póki co leżę. Dostałam zlecenia na badania i na odchodne koleś mi powiedział, że z wynikami mam się zgłosić do lekarza, który mi ciążę będzie prowadził.
Poza tym udało mi się dogadać w nowej firmie i od 3 sierpnia lecę do Londynu na 6-8 tygodni na szkolenie wstępne. Mam tylko nadzieję, że będę się dobrze czuła, żeby przepracować 3 miesiące okresu próbnego.Matleena, Nuffeq lubią tę wiadomość
-
Jeszcze z tydzień i pewnie byłoby już serduszko słychać Wszystko się ułoży Izolec i na pewno będzie dobrze a tymczasem porozglądaj się przed za normalnym lekarzem, żebyś już miała wybranego zanim pojedziesz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2015, 18:00
-
I jednak ja wole rodzic w takich miesiącach bo nie muszę się martwić śniegiem czy ciepło będzie ubrane itd a lato to jednak lato tydzień w domku a potem spacery. W zimę to jeszcze wyrandowac trzeba i z malenstwem nie przy każdej pogodzie się wyjdzie czy temperaturzeCzas szybko leci... trzeba życie chwytać całymi garściami
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej.
Moje ostatnie dni są super ciekawe. Wracam do domu po pracy i kładę się
Wstawanie o 5 mnie dobija- na szczęście jeszcze tylko 2 razy przede mna poza tym rano czuję się paskudnie- choć jeszcze nie słucham szumu muszli. A jak się już zaczynam lepiej czuć, tak ok 13 to od ciągłego siedzenia zaczyna mnie boleć brzuch i tylko myślę o tym, żeby wrócić do domu...
Byle tylko wszystko było ok i następne 3 miesiące były spokojne- a najlepiej wszystkie 8