1985 - Klasyczny rocznik :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Anastazja85 wrote:Hej też jestem wrześniowa. Jakie badania robiłaś po poronieniu? Od kwietnia długo się starcie? Kurcze z góry przepraszam za pytania, ale to na tym forum najwięcej dowiedziałam się na temat poronien/starań. Sama odliczać dni do kolejnych starań.
Anastazja: nie robiłam badań po poronieniu, dopiero teraz jak nam już znowu pół roku nie wychodzi po tej nieudanej ciąży, zrobiłam hormony (tarczyca, progesteron, prolaktyna) i wszystko w normie. Mój mąż ma plemniki ok, ja mam cykle regularne, na USG pęcherzyki dojrzewają.
Teraz pod koniec sierpnia mam rozmawiać z ginem o leczeniu. Chcę żeby dał mi skierowanie do poradni leczenia niepłodności i od razu chcę mieć CLO+IUI bo takie są rekomendacje dla "niepłodności idiopatycznej" po 2 latach bezowocnych starań. Wg tego co czytałam samo CLO ani sama inseminacja statystycznie g^wno dają. Ale co lekarz zadecyduje - nie wiem. Ale wiem że nie chcę dłużej czekać, moja mama miała ten sam problem co ja - rzadko zachodziła a jak już zaszła to roniła i w sumie 5 lat jej zajęło poczęcie mnie.Iwka lubi tę wiadomość
-
A.loth rośnijcie zdrowo
Nieukowa ja właśnie zamierzam iść do rodzinnego po skierowanie na TSH. Może uda mi się też "wyciągnąć" skierowania na inne badania. Właśnie jakieś 2 tygodnie temu przy okazji wizyty mojego męża w przychodni, wypisałam na kolanie deklarację i zmieniłam lekarza rodzinnego. Mój wcześniejszy rodzinny (u którego naprawdę bywałam rzadko) sprawiał że w kilka sekund gotowałam się z nerwów.
Szczytem była pamiętna wizyta w 2010 r. po wycięciu mięśniaka macicy. Chciałam od niego głupie skierowanie na morfologię bo miałam dużą anemię i co chwilę badałam sobie krew płacąc prywatnie... to mnie zbluzgał jak małolatę żebym sobie do ginekologa szła po taki papier.
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Ja chodzę do gina na NFZ i ogólnie jestem zadowolona chociaż wciskał mi Inofolic a ten specyfik to IMO placebo. W każdym razie, gin mi mówił że jak mam cykle jak w zegarku i nie mam problemów z nadwagą ani ze snem to na 99% wszystkie hormony będą w normie i że jak chcę mogę je sobie zrobić sama odpłatnie ale nic to nie wniesie. I miał rację, no ale chciałam mieć wyniki żeby potem mi ktoś nie wytknął, że niby leczę się na niepłodność a podstawowych wyników badań nie mam...
Rodzinni właśnie są dużo mniej kompetentni od ginekologów, a przynajmniej w moim przypadku też tak było ;/ -
Nieukowa, u Ciebie było poronienie samoistne czy zatrzymane, a po nim łyżeczkowanie? U mnie to drugie. Czułam się wręcz fantastycznie, więc wizyta podczas, której dowiedziałam się, że dzieciaczki się nie rozwijają była prawdziwym szokiem.
Matleena, trzymam kciuki za owocne starania
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Anastazja85 wrote:Nieukowa, u Ciebie było poronienie samoistne czy zatrzymane, a po nim łyżeczkowanie? U mnie to drugie. Czułam się wręcz fantastycznie, więc wizyta podczas, której dowiedziałam się, że dzieciaczki się nie rozwijają była prawdziwym szokiem.
Matleena, trzymam kciuki za owocne starania
Na szczęście miałam samoistne całkowite, nawet nie byłam w szpitalu bo wolałam to przeżyć w bezpiecznych 4 ścianach.
U ciebie pewnie było bardziej problematycznie, skoro to bliźniaki i do tego prawie koniec 1 trymestru ;/
Cześć Matleena, szybkiego zdania testu życzę
U mnie 2 dni (chyba) do owu, małżonek nie w sosie na seks i burczy No co ja mam z tym facetem
-
Nieukowa, niestety u mnie organizm cały "czas" myślał, że ciąża trwa. Mimo, że jeden dzieciaczek obumarł w 7 tc. a drugi w 8, czułam się bardzo dobrze. Nie licząc tego, że po dolegliwościach ciążowych zostało tylko spanie, ale cóż myślałam, że tak właśnie ma być. Trochę przeżyłam w tym szpitalu.
Co do swojego to przywiąż do łóżka i powiedz, że jeść nie dasz przez 2 dniagniesja, Nieukowa, Rzenka lubią tę wiadomość
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Hej Dziewczęta!Alorrene13 wrote:Cześć, Chyba czas w końcu wstać i spożyć śniadanie. Też wypada mi ovu jakoś dziś jutro ale nie czuję objawow, kupić test? Co radzicie? Miłego dnia dziewczyny
Nie wiem jak u Ciebie, ale w Lublinie pogoda dzisiaj okropna (pada od samego rana), więc ja nie planuję już więcej wychodzić z łóźia Laptop na kolankach i pracuję, a raczej staram się
Jeżeli chodzi o testy, ja kupiłam z czystej ciekawości, bo nawet nie wiem kiedy mam owulację, a dobrze byłoby wiedzieć, więc jeżeli Ty masz podobnie, kup
Mój wczoraj miał focha, ale udało mi się udobruchać go obiadkiem, swoją drogą eksperymentalnym, ale o dziwo bardzo udanym Więc jak przywiązanie nie poskutkuje, może Nieukowa spróbuj w drugą stronę?
Anastazja - za każdym razem jak czytam Twoje posty o Aniołkach, ciarki mnie przechodzą... Koszmar
-
U mnie też pogoda kiepściutka ale ruszę się do sklepu i może do apteki po ten test
Obiadek też był u mnie wczoraj własnoręcznie zrobiony (to rzadkość więc dziś może bedzie ciasto a co tam, zaszaleję
Agniesja fajnie Ci że możesz pracować z domuWiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2014, 12:27
-
Agniesja, co masz na myli mówiąc w drugą stronę? Sama mam się przywiązać?
Myślę że głodzenie nie pomoże bo z sił opadnie jeszcze bardziej. No i wiadomomo że głodny=zły... mam za to na dziś dobry obiadek, chińszczyzna za którą mój mąż szaleje Może to go przekona do współpracyagniesja lubi tę wiadomość
-
Nieukowa wrote:Agniesja, co masz na myli mówiąc w drugą stronę? Sama mam się przywiązać?
Myślę że głodzenie nie pomoże bo z sił opadnie jeszcze bardziej. No i wiadomomo że głodny=zły... mam za to na dziś dobry obiadek, chińszczyzna za którą mój mąż szaleje Może to go przekona do współpracy
Hehehe, nieeeee. Chodziło mi, żeby zamiast głodzenia, zrobić dla złośnika jakiś dobry obiadek, czyli idziesz w dobrym kierunku Życzę powodzenia i smacznegoNieukowa lubi tę wiadomość
-
Czytam, że u Was taka sama pogoda, jak i u mnie - zimno, wieje, leje... Też jestem na etapie gotowanie obiadu
Agniesja, przepraszam, nie to jest moim zamiarem. Powoli wracam do normalności, godzę się z tym co się stało. Pisanie o moich Aniołkach sprawia, że lepiej się czuję.
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Alorrene13 wrote:U mnie też pogoda kiepściutka ale ruszę się do sklepu i może do apteki po ten test
Obiadek też był u mnie wczoraj własnoręcznie zrobiony (to rzadkość więc dziś może bedzie ciasto a co tam, zaszaleję
Agniesja fajnie Ci że możesz pracować z domu
Wiesz... fajnie i niefajnie. W domu pracuję już od początku marca,na początku było naprawdę fajnie, ale im dłużej siedzę, tym gorzej z motywacją. No i zaczynam trochę dziczeć, mało wychodzę do ludzi Ale są też plusy, rzuciłam palenie i zmieniam nawyki żywieniowe. Sporo czasu spędzam w kuchni i eksperymentuję (wczoraj były wegetariańskie kotlety z grochu i wyszły super, polecam!)a mój M. bardzo zadowolony, że codziennie robię obiady -
Anastazja85 wrote:Czytam, że u Was taka sama pogoda, jak i u mnie - zimno, wieje, leje... Też jestem na etapie gotowanie obiadu
Agniesja, przepraszam, nie to jest moim zamiarem. Powoli wracam do normalności, godzę się z tym co się stało. Pisanie o moich Aniołkach sprawia, że lepiej się czuję.
To ja przepraszam. Nie tak miało to zabrzmieć Smutno mi jak to czytam, bo próbuję postawić się w Twojej sytuacji i nie wiem, czy ja byłabym taka dzielna jak Ty, nie wiem czy nie załamałabym się po czymś takim. Podziwiam Cię, że wracasz do normalności i mam ogromną nadzieję, że niedługo będziecie szczęśliwymi rodzicami zdrowego maluszka! -
A propos pozytywnego jedzenia: http://babska-robinsonada.blogspot.com/2014/06/gruzja-badridzani-pkhali-i-tradycyjna.html
Polecam jako szybkie przystawki na imprezę albo jako normalne danie wegetariańskie, ten dodatek orzechów i kolendry jest rewelacyjnyagniesja, Anastazja85 lubią tę wiadomość
-
agniesja wrote:To ja przepraszam. Nie tak miało to zabrzmieć Smutno mi jak to czytam, bo próbuję postawić się w Twojej sytuacji i nie wiem, czy ja byłabym taka dzielna jak Ty, nie wiem czy nie załamałabym się po czymś takim. Podziwiam Cię, że wracasz do normalności i mam ogromną nadzieję, że niedługo będziecie szczęśliwymi rodzicami zdrowego maluszka!
Chyba życie nas uczy, że trzeba wziąć się w garść!
Ale poważnie trzyma mnie jedna myśl - o byciu w ciąży.
agniesja, Iwka lubią tę wiadomość
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia