1985 - Klasyczny rocznik :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Minky sama w sobie to tkanina kocykowa. Na zimę do wózka chyba za lekka, ale widzę, że w opisie masz napisane, ze ma też wypełnienie- włókninę. Z takim wypełnieniem się nie spotkałam. Może któraś z dziewczyn miała takowe doświadczenie
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Witam Was wszystkie, chciałabym do Was dołączyć, popisać z kimś, kto mnie zrozumie... wesprze dobrym słowem... poroniłam 3 razy, teraz jestem na etapie starań i strasznie się boję...
Zraziłam się do wszystkiego a raczej boję się wszystkiego... dziś nakrzyczałam na męża, bo złapał katar...Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Ja na szczęście nie wiem jak to jest stracić dziecko, ale my tu wszystkie służymy dobrą radą, czasem i możesz się nam żalić do woli. Staramy się utrzymywać wątek żyjący więc i opisujemy w miarę na bieżąco. Zapraszamy, mam nadzieję, że dobrze się tu u nas poczujesz i że nasze towarzystwo będzie jak lekarstwo
-
heja ja jeszcze nie posiadam ani kopletu pościeli do wózka. Tylko narazie kocyk bądź w cieplejsze dni pieluszka flanelowa a pod główkę motylek podusia aby glowka nie latala w gondoli jak są wertepyCzas szybko leci... trzeba życie chwytać całymi garściami
-
Martynka witaj wśród Nas
Ja jestem po trzech stratach. Wszystkie w 2014 roku. Pierwsza bliźniacza. Jedynie te dwa Aniołki widziałam na usg... Teraz one wszyszkie czuwają nad swoim btaciszkiem. Nie poddawaj się. Mi.moja ginekolog powiedziała jedno- ze gdyby nie Nasza walka (moja i męża) nie byłabym teraz na tym etapie na którym jestem.
Jestes po jakiś badaniach? Ile tygodni miały Twoje Aniołki- jeśli mogę zapytać?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2015, 20:01
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Anastazja pierwszy Aniołek zatrzymał się na etapie ok 5 tyg nie widziałam nawet serduszka, drugi miał serduszko, ale przestało bić- ponad 6 tydz, trzeci Aniołek- ciąża biochemiczna... w szpitalu przeżyłam traumę
Robiłam multum badań- tarczyca, tokso, cytomegalia, chlamydia, zespół antyfosfolipidowy, toczeń, cytologia, przeciwciała przeciw plemnikom, witamina D ( wyszła mi niewystarczająca ilość)- biorę wit. D, kariotypy z m mamy dobre, jedyne co mi wyszło to mutacja MTHFR- wiem o niej od ok 2 miesięcy... dlatego biorę Femibion tam jest metylowany kwas foliowy i 15mg kwasu foliowego no i acard, jak będę w ciąży to duphaston ( brałam go w każdej ciąży), luteina dowciapnie i zastrzyki clexane...
Mam nadzieję, że tym razem się uda i zastanę mamą tutaj na ziemi, niczego z meżem bardziej nie pragniemy...
Olu ja psychicznie wariowałam, a kto by nie zwariował...
Dziewczyny znalazłyście przyczynę swoich strat?
Dziękuję Dziewczyny za miłe słowaMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Ja bardzo potrzebuję towarzystwa, w realu czuję się bardzo bardzo samotna, rodzina męża nigdy mnie nie akceptowała, w święta chciałam z nimi pogadać to była zmiana tematu a na koniec przełączyli kanał w tv i udali, że nic się nie stało, nikt nie zapytał się jak się czuję teściowa to wiedźma, potrafiła tylko na mnie plotki roznosić, moi bracia i bratowe kazali się wziąć w garść- młoda jesteś, nie warto płakać... znajome mają dzieci, więc uznali, że co ja mogę wiedzieć, przyjaciółka daleko i jesteśmy pokłócone, bo stwierdziła, że co jak ja zajdę w ciążę to też będziesz zła? i zostałam z tym sama...i tak już 1,5 roku...
Od ludzi usłyszałam wiele przykrych słów, nie było wsparcia, dlatego się zamknęłam, w szpitalu przeżyłam traumę- lekarze zaczęli się ze mnie śmiać,że uroiłam sobie ciążę, że wymyśliłam, choć wiedzieli, że wcześniejsze 2 straciłam, zero współczucia... Z drugą ciążą jak zapytałam się czy możemy zabrać...to zaczął na mnie lekarz krzyczeć, co ja chcę chować, dał do zrozumienia, że chcę wyłudzić z ZUS kasę- a w ogóle przyjechałam do swojego szpitala z kliniki Bocian z diagnozą puste jajo płodowe, jak wcześniej było serduszko...zmianiłam lekarza i z ciekawości się zapytałam czy mogło tak być, powiedział krótko, że nie, bo nie można mówić o pustym jaje płodowym jak był zarodek z bijącym sercem...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2015, 08:59
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
U mnie po blizniakach o dwóch kolejnych stratach wiedziała tylko mama, mąż i jedna przyjaciółka. Z teściowa nie chciałam gadac na ten temat, bo po stracie bliźniaków zaczęła opowiadać, jaką to duża traumę one przeżyła 20 lat wcześniej, gdy musiała urodzić martwą córkę. Zapewne było to dla niej też ciężkie przeżycie, ale nie musiała jak zwykle dtawiać siebie na pierwszym miejscu jako tą uciśnioną i mającą najgorzej. Mogła uszanować moja żałobę, bo to ja w niej wtedy byłam. Ona miała czaś uporać się ze swoją stratą.
U Nas nie poznaliśmy przyczyny. Gdy robilismy kariotypy byłam już w kolejnej ciąży. Kariotypy oczywiście wyszły dobrze.
Po pierwszej i drugiej stracie chodziłam do psychiatry. Po pierwsze ze względu na zwolnienie lekarskie a po drugie musiałam z kimś pogadać. Te wizyty jakoś mało mi pomogły. Cały czas wszystko siedziało gdzieś w środku. Dużo na ten temat rozmawiałam z mamą. Ona tak samo chodziła smutna jak ja. Mąż przeżywał, ale w inny sposób. On wolał sam, w samotności uronić łzę.
Nie ma lekarstwa na Twój ból. Nawet kolejna ciąża nie jest lekarstwem. Ja dlugo nie mówiłam otoczeniu, że jestem w tej ciąży. I martwiłam się jak to będzie. W tej ciąży zaczęłam się modlić do św. Rity od spraw trudnych. I każdego dnia odmawiam tą samą modlitwę- kobiety oczekujacej potomstwa. W internecie możesz znaleźć też inne modlitwy np dla kobiet starających się o dziecko.
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Anastazja czytając Twoją wypowiedź jakbym trochę widziała siebie, moja teściowa też kiedyś straciła dziecko, tylko powiedziała mi w ten sposób, że co ja mogę wiedzieć, bo ona była w wyższej ciąży, wogóle nie jeżdżę z mężem do niej, po tym co przeszłam? nigdy nie usłyszałam od niej dobrego słowa...
Z moją mamą nie za bardzo mogę pogadać, przykro jej, że tak się stało, ale ona uważa, że trzeba żyć dalej, a jak kiedyś usłyszałam, że to był zarodek...
Wiesz, ja też tak uważam, że ciąża nie zastąpi mi straconych dzieci, nawet nie chcę, bo one istniały w naszym życiu i były jedyne niepowtarzalne...
Co do modlitwy, to długa historia: od początku 3 ciąży nosiłam pasek św. Dominika, modliłam się gorąco do niego, do św. Rity, do Jana Pawła 2, i nawet nowennę Pompet. zaczęłam odmawiać,w dzień jak skończyłam część błagalną i zaczęłam dziękczynną pojawiło się krwawienie
Anastazja bierzesz jakieś leki?Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
W tej ciąży na początku Luteina dowcipnie, Acard i suplement Mama DHA Premium. Później Magne B6, Tardyferon-Fol (żelazo z kwasem foliowym) i Mama DHA Premium. We wcześniejszych ciązach brałam właśnie Duphastan + inne suplementy czy Acard.
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Ja w poprzednich ciążach duphaston i witaminy prenatalne, teraz gin obstawi mnie większą ilością leków : luteina, duphaston, clexane w brzuch, a teraz biorę acard, kwas foliowy 15mg, witaminy i suplementy.
Mam nadzieję, że mi się w końcu uda... mąż mówi, że nic nie możemy zrobić więcej.
Tylko ja strasznie panikuje, jestem na etapie starań a boję się zwykłego kataru, biorę leki przeciwzapalne od bólu pleców ( skutek przewiania)- zamierzam to pobrać do niedzieli, bo zaczynają mi się od pon dni płodne... i tak nie mam pewności, że leki przeciwzapalne nie zablokują mi owulacji...
Po prostu ze mnie schizol...
Anastazja bardzo się cieszę, że Ci się udało, już zbliżasz się ku końcowiMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Witaj Martynka. Przykro mi z powodu Twoich strat. U mnie ciąża była zagrożona od 7 tyg. ( odklejanie kosmowki). Lekarz zadecydował podawanie clexane i udało się ją podtrzymac. Oczywiście dodatkowo tez stosowałam duphaston i witaminy prenatalne. Z tego co wiem to wielu dziewczynom taki zestaw leków pomógł w utrzymaniu ciąży wiec bądź pełna nadziei, że i Tobie się uda.
Agniesja ja na zimę mam kombinezon i śpiworek na grubym polarze, wiec raczej to wystarczy. Ewentualnie zakupię cieplejszy koc na jesień.Matleena lubi tę wiadomość
-
Nuffeq ja wierzę, muszę wierzyć... tak bardzo pragnę zostać mamą...
Cieszę się, że Tobie się udało...
Pisząc z takimi Dziewczynami jak Wy,człowiek ma nadzieję, że może i on doczeka tej pięknej chwiliMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Witaj Martyna.
Moja historia jest trochę bardziej "okrutna" (nie będę jej porównywać z niczyja bo nie o to chodzi) bo ja swój skarb straciłam później. Córeczka umarła na śmierć lozeczkowa w 8 miesiącu..
Dopiero 5lat później mogę spokojnie o tym mówić i jestem psychicznie dopiero ggotowa się starać o dzidziusia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2015, 19:53