1985 - Klasyczny rocznik :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dlaczego Monita wymienialiście okna w zimie a nie w leci? Izolec, dużo zdrówka dla Was! Matleena gratuluję i powodzenis Ola, ja też byłam podekscytowana pierwszym ktg, w ogóle bardzo lubiłam słuchać serduszka Dawidka, to była muzyka dla moich uszu Ale w moim szpital robią je dopiero po 30 tc.
Razem z mężem mieliśmy w sobotę pierwsze wychodne Teściowa została z Młodym a my poszliśmy na kolację a później do kina. Oglądaliśmy Bridget Jones a ja popłakałam się ze śmiechu To był naprawdę fajny wieczórMatleena lubi tę wiadomość
-
Matleena gratki dla Was
Też mi się marzy jakas wlasna działalność...
Olka odpoczywaj jak każą, ja właśnie leżąc w szpitalu miałam mnóstwo czasu żeby małemu pokupowac, a z przyszykowaniem zeszło bardzo szybko. Jedynie prasowania sporo, ale też jakoś dało się ogarnąć.
Matleena lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMomita no to jeszcze bardziej hardcore niż u nas.
Nuffeq mi też się marzy coś swojego. Jakaś klubokawiarnia żeby się człowiek mógł w spokoju kawy napić a dzieciarnia wyszaleć. Ale to dość ryzykowne i można nieźle kasę utopić zwłaszcza jak się jej nie ma -
Dziewczyny, a nie myslalyscie o dotacjach unijnych? Powiem Wam, że ja się liczę z tym, że mogę nie zarobić, albo nawet dołożyć do biznesu. Ale stwierdziłam, że inaczej zawsze będę u kogoś pracować, bo nie ma żadnego własnego biznesu bez ryzyka. Czego by człowiek nie otworzył musi się liczyć z tym, że może to upaść. A może też prosperowac przez 10 czy 20 lat i po tym czasie przyjdzie moment że albo się przebranżowisz albo zbankrutujesz.
Ale jest też inna sprawa, że ogromnych pieniędzy dorobić się można tylko na swoim.
Ja mam o tyle dobrze, że mąż mnie wspiera znając ryzyko. -
Nuffeq, ja jestem fizykiem, który nigdy nigdzie nie pracował, a dwóch doradców na dwóch różnych rozmowach w dwóch różnych projektach przekonałam, że danie mi dofinansowania jest na tyle dobrym pomysłem, że obydwie brały numer telefonu żeby mi pacjentów podesłać.
5 lat temu mój pomysł wydawał się być absurdalny. Dziś jestem o krok od otwarcia. Jeśli Ty uwierzysz w siebie i podejmiesz ryzyko to przekonasz i innych żeby w Ciebie wierzyli. -
Matleena za bardzo nie rozumiem- jaki jest sens dawania pieniędzy ludziom, którzy nie mają ku temu wykształcenia lub doświadczenia? Chyba, że pomysł byl na tyle genialny i innowacyjny, że nie trzeba mieć specjalizacji.
Z tego, co wiem z dotacjami unijnymi jest tak, że musisz utrzymać się na rynku min. 2 lata, żeby nie oddawać pieniędzy. Wiadomo do odważnych świat należy. Niestety patrzyłam, jak moi znajomi musieli zamykać biznes a czekali tylko aż minie okres 2 lat. Mieli stadninę koni- koniom trzeba było dać jeść, podkuć, zaszczepić itp. Nie było im łatwo na sam koniec. Dobrze, że mogli sprzedać konia, żeby wyżywić inne.
Od czwartku Kajtuś zaczął śmiesznie chodzić. Robi to bardzo szybko i niczym zombiWiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2016, 09:00
agniesja lubi tę wiadomość
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Mój mąż miał swoją działalność, ale kompletnie nie szła, więc ją zamknął a my zostaliśmy z kredytem. Na szczęście nie były to jakieś duże pieniądze i już jest spłacony. Tyle, że on jak to on, kompletnie nie przykładał się do tej pracy (jak mu się nie chciało to nie pracował, albo wracał do domu już po 3-4 godzinach. To ewidentnie była jego wina, ale oczywiście on się do winy nie poczuwa. Jak ktoś pozna rynek i przykłada się do tego co robi, to powinno się udać. Wierzę w Ciebie Matleena
Gratuluję pierwszych kroczków Kajtusia Dawidek też od początku biegał a nie chodził Za miesiąc idziemy do ortopedy na kontrolę chodu. Długo czekamy na tą wizytę, bo ok. 2 m-ce, może nawet dłużej, więc radzę Ci Anastazja lecieć od razu po skierowanie do ogólnego i zapisywać się, jeżeli u Was też są takie kolejki.Matleena lubi tę wiadomość
-
Ja oczywiście też trzymam kciuki
Agniesja nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego, jak kontrola chodu. Dobrze być na ovu
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Ja się dowiedziałam od koleżanki, która ma 3 m-ce starszego synka. Napisała mi, że była z Małym na tej kontroli. Zaczęłam się dopytywać co to i jak byłam u pediatry to poprosiłam o skierowanie a właściwie to sama zaproponowała, ale musiałam ją nakierować na to myślenie
A tak off-topic, czy Wy też macie kontakt z kimś, kogo poznałyście w szpitalu? Ja poznałam w maju tamtego roku taką Ankę, z którą na jednej sali leżałyśmy tylko 2 dni, na korytarzu też ze 2 dni a piszemy do tej pory. Jeszcze się od tamtej pory nie widziałyśmy, bo mieszka w Warszawie, ale aktualnie jest w drugiej ciąży, więc niedługo znowu będzie w Lublinie w naszym szpitalu, więc będę robić wszystko, żeby móc się z nią wtedy zobaczyć -
Anastazja, właśnie chodzi o to, że nie trzeba mieć wykształcenia żeby prowadzić firmę. Tak naprawdę liczą się Twoje predyspozycje, zaangażowanie, pomysł. Czasem zdarza się tak, że coś przestaje przynosić dochód i musisz się przebranżowić. I przecież nie będziesz wtedy składać papierów na studia, żeby się douczyć. Ja nie umiem poprowadzić terapii, ale umiem poprowadzić firmę. A od terapii mam terapeutę.
Kwestia doświadczenia - najważniejsze czy znasz rynek, czy wiesz za co się bierzesz. We wniosku masz miejsce gdzie musisz opisać konkurencję, jej mocne i słabe strony, pytają Cię o tą firmę, czy potrafisz prowadzić, czy masz jakieś doświadczenia. Ja opowiadałam o pracy w wolontariacie która wymagała zorganizowania się.
Agniesja no niestety trzeba pamiętać, że u siebie pracuje się więcej niż u kogoś. Ja i mąż liczymy się z tym, że będzie trzeba pracować po uśpieniu Tymka, w weekendy, z resztą już teraz tak pracuję. Więc Twój mąż na pewno był sobie trochę winny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 06:03
-
Matleena, wiem co to biznesplan, bo już zdarzyło mi się tak owe pisać. Przebranzowienie nie wymaga ukonczenie nowego kierunku studiów. Na rynku istnieje mase kursow czy szkol policealnych lub w wielu przypadkach wystarczy zdobyc popostu doświadczenie w danej branży. Wtedy wiesz czy chcesz się tą rzeczą zajmować.
Napisałaś "umiem prowadzić firmę" - czyli prowadziłaś juz jakąś? Jeśli nie to chyba jest to bardziej przeświadczenie lub posiadanie cech przywódczych, które pomogą działać intuicyjnie.
Naprawdę życzę Tobie, jak najlepiej. Sama nie prowadziłam nigdy firmy. Prowadziłam za to oddział banku- jako menadżer. I dopiero wtedy zobaczyłam, jak to naprawdę jest być kierownikiem. Nie obyło się bez szkoleń i różnych innych rzeczy.
Z własnej perspektywy i doświadczenia, które posiadam (a pracowałam w małych przedsiębiorstwach i wielkich korporacjach) sądzę, że jeśli miałabym otwierać coś swojego byłoby to w jakimś stopniu związane z tym czym zajmuje się na codzień. We własnej firmie chciałabym wyznaczać trendy, i tworzyć rzeczy na których się znam, tak by ponosić mniejsze koszty szkolenia pracowników czy zatrudniania ludzi do rzeczy, które de facto mogę sama zrobić lub przy niewielkim nakładzie finansowym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 12:39
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Anastazja nie obraź się, ale gdyby każdy myślał tak jak Ty, to 80% firm by nie powstała.
Przedsiębiorczy człowiek nie potrzebuje iść na kurs czy do szkoły policealnej żeby się przebranżowić. Zauważa niszę i działa. Tylko wtedy osiągniesz sukces. Bo zanim skończysz ten kurs, to już kto inny otworzy firmę i zabierze Ci klientów.
Firmy nie prowadziłam. Ale znasz kogoś kto otwiera pierwszą DG i prowadził? Bo ja nie. Sukces nie zależy od tego jaką szkołę skończyłaś i czy w ogóle skończyłaś. Mój ojciec skończył podstawowke a jak miał firmę to zarabiał tyle, że rodzice zawsze na koncie mieli obłożone 50 tyś. Myślenie, że bez wykształcenia w danym kierunku nie powinno się otwierać firmy jest moim zdaniem zachowawcze i mało przedsiębiorcze.
Oczywiście musisz mieć pomysł na swój biznes i jako tako przynajmniej się orientować, bo samo się nie poprowadzi. Ale wielu rzeczy można się nauczyć już w trakcie. -
Proszę Ciebie. Chyba trochę przesadziłaś. Napisałam, jak ja widzę takie rzeczy i to jest mój punkt widzenia. Następnym razem się przymknę i nic nie napiszę. Wole działać w branżach na, których się znam i w których mam spore doświadczenie, i wokół tego tworzyć nowe koncepcje i pomysły. Tez na takiej bazie można stworzyć coś innowacyjnego.
Co do szkół - wybacz, ale jeśli bym chciała zostać np kosmetyczka i robić paznokcie to bym poszła na kurs żeby komuś nie spieprzyć dłoni.
Ale cóż ja jestem tylko z pipidówy. Pal licho doświadczenie. Lepiej być laikiem z pomysłem. Miłego dnia!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 13:42
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Aa i na dokładkę - nie pisałam o otwieraniu czegoś bez wykształcenia a bez doświadczenia. A to różnica.
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Anastazja nie wiem o co się tak obrazasz od razu. Czy ja Ci powiedziałam że z pipidówy jesteś? Myślałam że normalnie tu dyskutujemy sobie a Ty od razu foch, bo mam inne zdanie. Ty uważasz, że człowiek musi mieć doświadczenie, a ja uważam, że nie, bo wszystkiego można się nauczyć.
A firmy są różne. Jeśli chcesz być kosmetyczka to warto żebyś umiała to robić, ale żeby być właścicielem salonu kosmetycznego zatrudniajacego 6 kosmetyczek nie musisz umieć tego robić, bo Ty się nie będziesz tym bezpośrednio zajmować.
Ja otwieram ośrodek terapii i nie będę terapeutą. Chcę żeby tym zajmowali się inni. Ja chcę nadzorować mój ośrodek jako całość.
Tak czy siak, wracając do początku dyskusji uważam, że jeśli któraś z nas tu marzy o własnej firmie może ją mieć jeśli tylko się postara, bo jak widać finanse nie są tu ograniczeniem, bo mając pomysł i umiejąc go zareklamować można znaleźć źródła finansowania. Tak naprawdę ograniczamy się sami. -
Tez myślałam, że normalnie dyskutujemy... Ale to, że sądzę, iż warto się szkolić nie jest powodem do negacji tego, że większość firm by nie powstała, gdyby takie podejście. Nie jestem osobą, która marzy o nadzorowaniu. Zakładając coś swojego, chce potradić coś robić w danej dziedzinie. I nie uważam żeby to było złe podejście. Tworząc gazetę umiem składać strony i obrobić zdjęcia. Kręcąc film potrafię go zmontować. Wtedy nie potrzebuje płacić za to ludziom. Czyli gdybym chciała otworzyć magazyn na tym co potrafię zrobić sama, oszczędzam i mogę wydać większy nakład. Zawsze są 2 strony medalu...
Jasne, że można znaleźć źródła finansowania, to nie jest jakieś odkrywcze. Bardziej chodzi o znalezienie niszy na rynku i utrzymanie się na nim.
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia