1985 - Klasyczny rocznik :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Też coś takiego czytałam o ciąży, teraz wiem, że te szybkie poronienia dotyczą ciąży biochemicznej. No cóż, człowiek codziennie uczy się czegoś nowego. Ale szkoda, że to właśnie u lekarza czasem brakuje empatii.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 11:50
-
Wydaje mi się, że ciąża biochemiczna to również taka, gdzie na usg nic jeszcze nie widać, poziom bety wskazuje na ciążę, ale dochodzi do jej obumarcia mniej więcej w terminie spodziewanej @. Czytałam to w "Aniołkowych Mamach". Niestety coraz więcej dziewczyn tam dołącza, ale (co jest pocieszające) dziewczyny mające dzieci w niebie zachodzą w kolejne ciąże
Matleena, chyba ta pogoda sprzyja jakimś infekcjom. Ja mam od ponad tygodnia jakieś przeziębienie. Najpierw był ból gardła. Potem 2 dni przerwy. Potem rozhulał się katar, a wczoraj znowu powrócił ból gardła. Staram się tabletek nie brać - leczę się herbatą z sokiem malinowym i cytryną, cukierkami ziołowymi i syropem babcinej roboty
To pierwszy cykl, gdzie zaczęłam mierzyć temperaturę i nawet owulacja ponoć została wykryta. Śmieszy mnie ten cały detektor. Zwłaszcza opis "Czas współżycia: bardzo dobry"agniesja lubi tę wiadomość
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Anastazja, dokładnie o tym pisałam Ja dokładnie pęcherzyk zobaczyłam u drugiego lekarza, tego dnia co zaczełam plamić. Chyba gin miał lepsze usg. Smutno było patrzeć, jak pęcherzyk sie odrywa, ale cóż... Chyba lepsze to niż, żeby dzidziuś sie bardzo chory urodził. Trzeba tak myśleć, nie załamywać sie i działać dalej
Anastazja85 lubi tę wiadomość
-
Cześć Fretka, dobre podejście A czy zanim dowiedziałaś się, że to ciąża biochemiczna, powiedziałaś już komuś że jesteś w ciąży?
Anastazja, a Ty kiedy powiedziałaś bliskim, że jesteś przy nadziei?
Domyślam się, że nie powinno się robić tego zbyt wcześnie, ale zastanawiam się, kiedy można powiedzieć najbliższym, że jest się w ciąży. Jak myślicie?
W końcu powiedziałam mamie, że staramy się o dziecko, bo tak po prostu wyszło, ale teraz za każdym razem jak rozmawiamy przez tel. pyta, czy już jest dzidziuć. Wczoraj na nią "nakrzyczałam", żeby mnie dodatkowo nie stresowała, a jak będę w ciąży, to na pewno się dowie Ahhh te mamy -
u mnie jakas cisza i spokój niby to dobrze 21 dnia cyklu przez chwilę plmiłam przez 1 dzien pózniej 25 dc dzis rano do wstaniu miłm 2-3 kropelki bardzo jasno rózowe plamka i przez caly dzien nic wiec tego kompletnie nie rozumiem
@ powinien być 16 wiec to czekanie mnie dobija -
agniesja wrote:Cześć Fretka, dobre podejście A czy zanim dowiedziałaś się, że to ciąża biochemiczna, powiedziałaś już komuś że jesteś w ciąży?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 19:56
-
Zazdroszczę Ci Fretka, że masz takie krótkie cykle. Ja ostatni miałam 36-dniowy. Nawet nie mogę powiedzieć, że @ się spóźnia, czy przychodzi wcześniej, bo długość cykli się różni. Nieznacznie, ale się różnią. Najchętniej odstawiłabym mierzenie temperatur w piz.. i po prostu czekała, ale boję się, że po roku starań gin każe mi przynieść pomiary z kilku cykli a ja nie będę miała i kolejne kilka m-cy w plecy.
-
agniesja wrote:Zazdroszczę Ci Fretka, że masz takie krótkie cykle. Ja ostatni miałam 36-dniowy. Nawet nie mogę powiedzieć, że @ się spóźnia, czy przychodzi wcześniej, bo długość cykli się różni. Nieznacznie, ale się różnią. Najchętniej odstawiłabym mierzenie temperatur w piz.. i po prostu czekała, ale boję się, że po roku starań gin każe mi przynieść pomiary z kilku cykli a ja nie będę miała i kolejne kilka m-cy w plecy.
-
Rodzicom, teściowej i siostrom mojej mamy dość szybko powiedzieliśmy. Potem najbliższym przyjaciołom. Jak się okazało, że mają być bliźniaki wtedy wiadomość rozeszła się bardzo szybko... Powiedzieliśmy rodzinie ojca. Ktoś komuś jeszcze i tak się roznosiło.
Teraz, jeśli uda się zafasolkować będę chciała trochę dłużej zachować tą wiadomość tylko dla Nas i rodziców. Nie chcę drugi raz przeżywać tego, co miało miejsce kilka tygodni temu.
Jutro już mijają 3 miesiące od straty naszych Aniołków.Jutro jest też Dzień Dziecka Utraconego - pomódlcie się za szkraby w niebie.agniesja lubi tę wiadomość
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
W sumie, to dzieciaczki idą prosto do nieba, więc to one mogą nam pomagać. Na pewno Twoje bliźniaki i Twoje maleństwo, Fretka przysla Wam po dzidziusiu już niedługo.
A ja mam stan podgoraczkowy, ledwo zrobiłam dziś próbki, choć pracy było na 1,5h max. Ogladne chyba mecz z mężem i spać. Mam nadzieję, że już jutro lepiej się poczuje. Na razie leczę się normalnie, tym bardziej, że do tej pory wszystko wskazuje na @. Na szczęście moje cykle od kilku miesięcy trwają po 26 dni.
-
Fretka85 wrote:Anastazja, dokładnie o tym pisałam Ja dokładnie pęcherzyk zobaczyłam u drugiego lekarza, tego dnia co zaczełam plamić. Chyba gin miał lepsze usg. Smutno było patrzeć, jak pęcherzyk sie odrywa, ale cóż... Chyba lepsze to niż, żeby dzidziuś sie bardzo chory urodził. Trzeba tak myśleć, nie załamywać sie i działać dalej
Fretka masz bardzo dobre podejście. Ja też z czasem doszłam do wniosku, że skoro tak się stało, to dobrze, że na początku ciąży.
Moja koleżanka na początku października urodziła wymarzonego, pierwszego synka. Już w trakcie ciąży wiedziała, że mały ma chorobę genetyczną. Zaraz po porodzie go ochrzcili. Dzień później, gdy z nią rozmawiałam przez telefon była taka szczęśliwa. Opowiadała, jakie małe cudo mają. Niestety niecałe 2 doby później musieli pożegnać swoje szczęście...
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Matleena wrote:W sumie, to dzieciaczki idą prosto do nieba, więc to one mogą nam pomagać. Na pewno Twoje bliźniaki i Twoje maleństwo, Fretka przysla Wam po dzidziusiu już niedługo.
Wierzę, że są moimi prywatnymi Aniołami Stróżami, ale codziennie modlę się, żeby były szczęśliwe tam u góry
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
To właśnie Ci co odchodzą mają łatwiej bo oni mają raj, a to my tutaj cierpimy. Ale tak jak mówisz, z dwojga złego lepiej stracić dziecko na wczesnym etapie niż dużo później. Moi znajomi mają bardzo chore dziecko, każdy rok to walka o jej życie. Dodatkowo nie chodzi, nie mówi. Nie zdecydowali się na kolejne, ich małżeństwo ucierpiało. Teraz wiem co znaczy zdrowe dziecko.
Dziś temp wraca do normy, z objawów grypy został głównie okropny, drapiacy ból gardła. Mam nadzieję, że przejdzie niedługo -
Nasze aniołki będą kibicować swojemu rodzeństwu, żeby całe i zdrowe przyszły wkrótce na świat
Troche smętnie już sie tu zrobiło więc proponuje brać sie do roboty
Matleena fajnie, że już zdrowiejesz, a gartdło sie wyleczy w końcu. Ja nadal czasem pokasłuje po ostatniej chorobie, ale u mnie to zawsze gardło nie daje o sobie szybko zapomnieć. -
Proponuję ziołowe cukierki z szałwią - dają ulgę
Z tym, że jak mój małżonek poszedł do apteki Pani wcisnęła mu małe opakowanie za 5 zł. Ja dziś z tej samej firmy, w tej samej aptece, kupiłam dwa razy większe za 3 zł Nie ma to jak wysłać faceta na zakupy
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Dziewczyny, która z Was obok wykresu ma detektor ciąży?
Ile udało Wam się najwięcej punktów uzbierać??
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Ja nie mam detektora, bo nie mam konta premium. Ponieważ póki co nie wiem czy jestem w ciąży, czyli zakładam, że nie jestem kuruje się zwykłymi saszetkami na grypę a na gardło kupiłam strepsils intensive (strasznie to drogie). Mam nadzieję, że szybko przejdzie.