1985 - Klasyczny rocznik :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Matleena wrote:Agnieszka, aż lepiej mi się zrobiło, że w moich obawach nie jestem sama. Czasem, to już tak myślałam sobie, że może to jeszcze nie czas, skoro zamiast skupić się na małżeństwie ciągle boję się o uczelnię, czy sobie poradzę, myślę o tym, że wtedy to już koniec wysypiania się, luzu i wolności.
Anastazja, cieszymy się z Twojego powrotu.
W ogóle co do tranu to ja też łykam. Rok temu wypróbowałam i wszyscy w koło prędzej czy później lapali przeziębienie, a ja przetrwalam cały sezon.
A w temacie cyklu, właśnie czekam na owulację. Wczoraj strasznie bolał mnie jajnik, więc to pewnie dziś będzie. Przytulania nie było wczoraj, ale może jeszcze dziś zdążymy
Kochana, ja byłam typowym przykładem pracoholika... Przychodziłam pierwsza, wychodziłam ostatnia lub nawet podczas pobytu w szpitalu siedziałam cały czas pod tel. służbowym i sama dzwoniłam żeby dopytać co się dzieje, jak sobie radzą itp.
Teraz odpuściłam. Jest mi z tym dobrze
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Agniesja, wczoraj wieczorem wypiłam grzane piwo z sokiem malinowym i przyprawami, chociaż nie przepadam za takimi trunkami. Dziś już nie mam bólu gardła, ale "odpukać"... żeby nie wrócił
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Anastazja85 wrote:Agniesja, wczoraj wieczorem wypiłam grzane piwo z sokiem malinowym i przyprawami, chociaż nie przepadam za takimi trunkami. Dziś już nie mam bólu gardła, ale "odpukać"... żeby nie wrócił
Ja również nie przepadam, ale wiem z doświadczenia że takie rzeczy pomagają na pierwsze objawy. Ja przeważnie pijam grzane piwo, bo lepiej mi wchodzi i ma podobne działanie
Matleena, a to nie jest tak, że jak Ci boli jajnik, to w tym samym dniu jest owulacja? Mi tak się wydawało -
Nie wiem, nadal obserwuje i uczę się swojego organizmu. Temp dziś dalej niska wiec owulacji nie było na to wygląda.
Edit:
Aż musiałam sprawdzić jak to jest, poszperałam, poczytałam i wyszło na to, że ból jajnika może pojawiać się dwa dni przed owulacją i utrzymywać się lub nie. Czyli u mnie wszystko w porządku i nawet by się to wszystko zgadzało, bo dzisiaj temperatura skoczyła do góry, co oznacza, że owulacja była wczoraj albo dzisiaj rano
W ogóle jak tam dziewczyny starania u Was?
Ja się staram skupiać na wszystkim co nie jest związane z dzieckiem, żeby nie zadziałać na siebie blokująco. Ale w tym cyklu przynajmniej jest szansa minimalna, bo wszystko odbyło się w odpowiednim terminie hehehe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 13:01
-
Kochana, skoczyła Ci temperatura, bo mierzyłaś ją kilka godzin później, więc na Twoim miejscu nie brałabym jej pod uwagę. Podobno wiarygodna temperatura jest do maksymalnie pół godziny w tył lub w przód i powinno się ją mierzyć chyba do godziny 8ej rano, nie później.
Ja już nie wiem co myśleć, bo OF wyznaczył mi owulację na poniedziałek i wtedy też bolał mnie jajnik (tak najbardziej). A zresztą, co ma być to będzie
Jeżeli chodzi o starania, w moim przypadku nie będę płakać jak nic nie wyjdzie w tym cyklu. Jakiś czas temu zaczęłam codzienne chodzić do biura (już nie pracuję w domu) i mieć więcej obowiązków, a co za tym idzie już nie myślę obsesyjnie o zachodzeniu w ciążę. Oswoiłam się też z myślą, że może mi to zająć dłużej niż do końca roku Po prostu cierpliwie poczekam aż Pan Bóg obdaruje nasz małym szkrabem, kiedykolwiek miałoby to nastąpić... poczekamy -
Akurat z tym mierzeniem do 8 to nie jest prawda. Trzeba mierzyć po 3h snu, a ja wczoraj właśnie tak mierzylam. Oczywiście nie jest to do końca wiarygodny pomiar, ale na podstawie poprzednich cykli i tego, że dziś nadal utrzymuje się wysoki poziom temperatur mogę wnioskować, że owulacja była tak jak pisałam wcześniej.
Tak poza tym tematem, to może dobrze. że wrocilas do biura, odpoczniesz myślami, skupisz się na czymś innym.
U nas znowu jaja. Na uczelni ciągle coś do zrobienia, moja mama potrzebuje pomocy w pracach koło domu, do tego zastanawia się jak wyjść z dołka finansowego więc ciągle jeździmy i dzwonimy żeby jej doradzić i jeszcze brat składa pozew o rozwód. Wszystko na raz. -
Hej Kobietki skopiuje to co dziś napisałam na październikowych:
"Dzis w nocy mi sie przysnilo dwa razy ze robie test i jest pozytywny.
Faktycznie wiedzialam ze dzis chce zrobic mimo ze wpisalan sie na 9-ego. Wiec budzilam sie z mysla ze to fikcja bo snilam. W koncu zrobilam naprawde pinka. Sa 2 krechy aaa jestem w szoku. Pisalyscie ze ten test czasami zawodzi, ? Moze kupie inny? Sorry ze wyprzedzilam te z 8-ego ale taki news mam z rana jade na usg piersi teraz tak po prostu bo bylam umowiona a potem do pracy. Mam nadzieje ze to wszystko okaze sie prawda ze juz nie snie. Boje sieee aaaa
milego dnia, buzka"dodinka, Matleena, agniesja lubią tę wiadomość
-
Kochana, podobno testy ciążowe czasami pokazują fałszywie negatywny wynik, czyli jeżeli pokazałby Ci jedną kreskę, nawet w przypadku ciąży. W drugą stronę raczej nie powinien się mylić Ciesz się! Odwiedzaj nas czasem, żeby zdać relacje jak przebiega ciąża. Duuuuużo zdróweczka :*Alorrene13 lubi tę wiadomość
-
Matleena wrote:Tak poza tym tematem, to może dobrze. że wrocilas do biura, odpoczniesz myślami, skupisz się na czymś innym.
U nas znowu jaja. Na uczelni ciągle coś do zrobienia, moja mama potrzebuje pomocy w pracach koło domu, do tego zastanawia się jak wyjść z dołka finansowego więc ciągle jeździmy i dzwonimy żeby jej doradzić i jeszcze brat składa pozew o rozwód. Wszystko na raz.
Ojej, a czemu rozwód?
Ja też się cieszę, że chodzę do biura (nie to że wróciłam, bo wcześniej w ogóle moi pracodawcy nie mieli biura) -
Wiele rzeczy się na to złożyło, długo by opowiadać. Niestety akurat w jego przypadku tak będzie lepiej. Mimo, że osobiście jestem przeciwnikiem rozwodów.
W ogóle to jaja mnie coraz większe. Raz mi mówią, że za mało zarabiam, żeby dostać stypendium socjalne, a kiedy jednak składam podanie okazuje się, że uczelnia chce nas zgłosić do MOPSu. Jutro idę donieść papiery, żeby tego nie zrobili -
hej,
Zgadza się. Generalnie bardzo rzadko miałam jakieś objawy miesiączki np. ból brzucha i piersi. W moim przypadku śmiejcie się ale to były:
-dwa pryszcze (nie miałam wcześniej żadnych problemów z cerą)
- dwa razy ryczałam np. mąż coś powiedział nie tak a ja w ryk
- wczoraj poczułam wrażliwe sutki
- jakby w brzuchu coś w rodzaju wzdęcia cały czas
tyle ... każdy ma inaczej podobno pozdrawiam !