2019 będzie nasz :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Weroneczka wrote:Bo z serduszkami się nie wstrzeliliśmy, bo to już mój 24dc (cykle mam 25-26dni), połknęłabym wszystko z lodówki razem z samą lodówką (żarłoczny apetyt - objaw małpowy) no i dziś w nocy śniło mi się, że @ przyszła
W skrócie mówiąc: psychicznie i fizycznie czuję, że @ tuż za rogiem
Lodz . Moje miasto rodzinne
Czwartek jest za 2 dni wiec moze jeszcze nie przyjdzie cholera a gdyby jutro byla to koniecznie sobie przeloz na za 3 tyg np wizyte jak da rade bo jednak w okres fakt gowno zbadaja i szkoda kasy , nerw i drogi ... a test wyciagaj rano i rob . Dla pewnosci19ewelaaa89, Szczęśliwa_Mama lubią tę wiadomość
-
ZakręconaOna wrote:Boziu mam tak samo przed okresem ze calego konia z kopytami bym zjadla i kuzwa zagryzla uprzeza
Lodz . Moje miasto rodzinne
Czwartek jest za 2 dni wiec moze jeszcze nie przyjdzie cholera a gdyby jutro byla to koniecznie sobie przeloz na za 3 tyg np wizyte jak da rade bo jednak w okres fakt gowno zbadaja i szkoda kasy , nerw i drogi ... a test wyciagaj rano i rob . Dla pewnosci
Ale fajnie! Ja jeszcze w Łodzi nigdy nie byłam.
Co do objawów - jeszcze cycki nie bolą, więc jest nadzieja, że się spóźni. Tylko znając moje szczęście to @ nie dostanę dziś i jutro tylko w drodze do ŁodziWiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2018, 19:36
10.2015 - start starania
10.2016 - nasienie ok
09.2017 - AMH 1,12
12.2017 - histerolaparoskopia (endometrioza II st, jajowody drożne)
11.2018 - HSC (polip macicy)
12.2018 - krzywa cukrowa,insulinowa, meta
1.2019 -dieta IG
2020- starania?
Niepłodność idiotyczna, endomenda II st., IO, LUF -
Kocham Lodz ale przemieszkalam w niej 16 lat i dziekuje. Teraz mieszkam od nie calych 6 w uk als ofolnie w Polsce to w Koluszkach , pod Lodzia i tam.jest nasz azyl. Wracamy q nastepnym roku na stale juz i tylko bierzemy Koluszki pod uwage osiedlenia sie.
-
ZakręconaOna wrote:Kocham Lodz ale przemieszkalam w niej 16 lat i dziekuje. Teraz mieszkam od nie calych 6 w uk als ofolnie w Polsce to w Koluszkach , pod Lodzia i tam.jest nasz azyl. Wracamy q nastepnym roku na stale juz i tylko bierzemy Koluszki pod uwage osiedlenia sie.
Łódź za tłoczna, za głośna, korki? Ja nie dość, że pierwszy raz tam jadę to jeszcze nie wiem czy ogarnę drogę znaki, gps i jeszcze odganiane małpiszona. Ale najbardziej przerażają mnie tramwaje. Mieszkam w mieście gdzie nie ma takich pojazdów10.2015 - start starania
10.2016 - nasienie ok
09.2017 - AMH 1,12
12.2017 - histerolaparoskopia (endometrioza II st, jajowody drożne)
11.2018 - HSC (polip macicy)
12.2018 - krzywa cukrowa,insulinowa, meta
1.2019 -dieta IG
2020- starania?
Niepłodność idiotyczna, endomenda II st., IO, LUF -
Spokojnie kochana. ja autem pamietam jak dzis jezdzilam na jazdach tylko po Koluszkach . A tam ani autobusow ani tramwaji ... a instruktor mowi a wyrzuce cie dzis na lodz . Baaaaaaaajka ! Lepiej niz po takim malym miasteczku / wsi wedlug mnie mimo ze ruch i tlok jak jasna dupa !
Tak , Lodz jest glosna i mega tloczna. Ja kocham tam jezdzic raz na jakis czas ale nie zeby znow mieszkac. -
nick nieaktualnychcebardzobycmama wrote:Przydaloby się schudnac ,ale za bardzo kocham jeść
Ja osobiscie wolę jesc to co lubie niz patrzec na to czy komus sie podobam czy też nie... najwazniejsze że mezowi się podobam i reszte mam gdzies... Człowiek czasami mimo walk ciagle bedzie i tak widzial w sobie cos co mu sie nie podoba zawsze tak jest bo to nasza natura ze ciagle chcemy wiecej i wiecej ...
Oczywiscie nie mówie tutaj o siedzeniiu i obzeraniu się z wagą 100 kg tylko o zwyklym jedzeniu .Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
Dlatego sie nie stosuje diet 1000 kcal czy glodowki tylko zdrowo odzywia
I pamietac ze raz na jakis czas.robic wolne dni od diety ze je sie co chce
Masz Kattii racje . Nigdy w zyciu nie bedzie czlowiek zadowolony z siebie. Ja osobiscie lubie w sobie z wygladu tylko twarz i nie podobam sie sobie dlatego dzialam z osiagnieciem figury marzen . Cos w zyciu trzeba dla.siebie robic uwazam ja juz sie wdrazylam przez te 10 lat diet odchudzania itp juz w krwi mam to wszystko. HeheSzczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
Frida91 wrote:My podjęliśmy tą decyzję o zmianach, przeprowadzce itd. i trochę mamy teraz z tym na głowie. Szukanie mieszkania itd. Trochę jest z tym stresu i spin przez to między nami
-
ZakręconaOna wrote:Stresujacy czas Was czeka ale po wszystkim juz bedzie tylko lepiej
Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
nick nieaktualnyFrida91 wrote:Mam taką nadzieję. Ogólnie wszystko dobrze idzie póki co, ale mam nadzieję, że wytrzymamy i wyjdzie nam to na dobre. Szkoda mi mojego miasta, mojej okolicy i nawet takich głupot jak salon gdzie robię paznokcie, sklepy itp. wszystkiego będę musiała szukać od nowa. Wy, dziewczyny zresztą dobrze pewnie o tym wiecie, tym bardziej mieszkając za granicą. No ale to na wszystko trzeba trochę czasu
Frida91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFrida właśnie chciałam Cię spytać jaką podjęliście decyzję. Kiedy przeprowadzka?
Będzie dobrze. Czasami jak coś jest na głowie, to są właśnie zgrzyty w związku... ale to minie
Co do przeprowadzki, to też rozumiem. Po ślubie przeniosłam się do miasta mojego męża, 40 km od mojego miasta rodzinnego. Nowa praca, dentystka, fryzjerka, ginekolog, lekarz rodzinny itd he he
Ale szybko się przyzwyczaiłam i teraz nie wyobrażam sobie znowu mieszkać w moim mieścieWiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2018, 23:35
Frida91 lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny. Jasne, że nie jest to żadna tragedia i wszystko jest do ogarnięcia, no ale jednak trochę mi szkoda Może będzie lepiej, to się okaże oczywiście. To miasto jest 100km od mojego no ale też to nie jakaś wielka odległość. Mam nadzieję, że jakoś się odnajdziemy. To już moja nie pierwsza taka zmiana, bo w sumie to moje 4 miasto, ale może właśnie dlatego mam taki stres, bo już ile można sie przenosić
Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
nick nieaktualny
-
Pozdrawiam Was serdecznie dziewczyny z nad polskiego morza ( odziwo bardzo ciepłego)
U mnie w porządku chodź martwi mnie temat testów owulacyjnych. Najpierw wychodziła druga kreska a wczorsj wieczorem już bladziutka ale żadnego nie mogę nazwać pozytywnym wiec pewnie przez wyjazd sie opozni albo bedzie cykl stracony.
Wczoraj bylismy z dziecmi w Malborku w zamku i w parku dinozaurow, ale i tak najbardziej podobalo im sie w parku linowym.
Dzis liczymy ze moze padac nie bedzie i znowu uda sie isc na plaze.
Hitem sa po drodze do plazy lody tajskie. Mlody wcina na potege.
Mamy fajne pieterko wiec i serduszka sie zdarzaja
Buziaki dla WszystkichSzczęśliwa_Mama, emi_90 lubią tę wiadomość
...marzenia się spełniają, tylko mocno w nie wierz... -
Frida chyba te spiecia z mezem to normalna rzecz. Za duzo teraz macie na glowie ,kazdy w jakis sposob odreagowuje wszystko.
Co do przeprowadzki poradzisz sobie nowe miasto ,nowe perspektywy ,nowe zycie . Mawet troche Ci zazdorszcze nowe mieszkanie....
Jak tam nocka u was ? Mi gad zrobil pobudke 6:20. Ostatnio codziennie sie budzi 6:20 . Jakby jakiś budzik w tylku mial:Dgrudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
Aduszka83 wrote:Pozdrawiam Was serdecznie dziewczyny z nad polskiego morza ( odziwo bardzo ciepłego)
U mnie w porządku chodź martwi mnie temat testów owulacyjnych. Najpierw wychodziła druga kreska a wczorsj wieczorem już bladziutka ale żadnego nie mogę nazwać pozytywnym wiec pewnie przez wyjazd sie opozni albo bedzie cykl stracony.
Wczoraj bylismy z dziecmi w Malborku w zamku i w parku dinozaurow, ale i tak najbardziej podobalo im sie w parku linowym.
Dzis liczymy ze moze padac nie bedzie i znowu uda sie isc na plaze.
Hitem sa po drodze do plazy lody tajskie. Mlody wcina na potege.
Mamy fajne pieterko wiec i serduszka sie zdarzaja
Buziaki dla Wszystkich
Kochana ze słabiutkiej drugiej kreski na owu ,ktora teoretycznie powinna być negatywem ( wtedy nawet wzielam ja za negatyw ) mam synka 10miesiecznego
Ja się kocham jak mi wgl jakas kreska na owulacyjnym wyjdzie :p nawet jak cien cieniagrudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia