2019 będzie nasz :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Szczęśliwa_Mama wrote:Hejka.
Synek skacze na trampolinie, a ja kawka
Ale taka senna chodzę, że położę się na drzemkę razem z Maciusiem he he
Normalnie chuśtam się i oczy mi się zamykają
Taka przypadłość ciążowa
Pamiętam jak byłam w ciąży i walczyłam ze snem jak musiałam się uczyć na sesję. Koszmar
Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
19.08.2013
synek
Czekamy na drugiego maluszka
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySzczęśliwa Mamusia chciałam zapytać czy dalej miewasz takie bóle jak na okres? Ja czasem mam takie uczucieSzczęśliwa_Mama wrote:Parodka no naprawdę ciężko z tą sennością

Dobrze, że Maciuś śpi w dzień i ja mogę się z nim położyć.
Bo Kornelka jak skończyła 2 latka to już nie chciała spać... -
O boziuuu ja w weekend miałam wesele przyjaciolki, a ze byłam starsza to jeszcze wczoraj robiliśmy poprawiny poprawin, także powoli dochodzę do siebie dzisiaj
nawet o mierzeniu temp zapomniałam wiec będę miała lukę kilka dni
jak tam? Co się u Was działo?
-
nick nieaktualnyEmi ja od kilku dni mam spokój z bólami już. Ale z kolei zawitały mega zawroty głowy, lekkie mdłości, wrażliwość na zapachy i senność

Dori to chyba wesele udane
A u mnie spokojnie
Czekam na pierwszą wizytę z niecierpliwością 
A właśnie słuchajcie, za 2 dni wizyta u gina Aduszki
Pamiętajcie, żeby trzymać kciuki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 13:54
emi_90 lubi tę wiadomość
-
Właśnie rano przy śniadaniu patrzyłam że jej wizyta tuż tuż

A ja jak zwykle krotko po okresie już zaczynam myśleć kiedy by tu zacząć robić testy owu. Dzisiaj 10dc więc mam jeszcze kupę czasu do mojej owulacji (chyba że Ovarin zdziałał u mnie cuda i skrócił cykl) ale jestem troche walnięta i pewnie zacznę lada dzień haha
emi_90, Szczęśliwa_Mama, 19ewelaaa89 lubią tę wiadomość
19.08.2013
synek
Czekamy na drugiego maluszka
-
nick nieaktualny
-
Kochana ja bym zaczęła od dziś te testy heheheParodka wrote:Właśnie rano przy śniadaniu patrzyłam że jej wizyta tuż tuż

A ja jak zwykle krotko po okresie już zaczynam myśleć kiedy by tu zacząć robić testy owu. Dzisiaj 10dc więc mam jeszcze kupę czasu do mojej owulacji (chyba że Ovarin zdziałał u mnie cuda i skrócił cykl) ale jestem troche walnięta i pewnie zacznę lada dzień haha

A mnie jajniki dzisiaj kluja znowu masakra
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 16:21
Szczęśliwa_Mama, Parodka lubią tę wiadomość


-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNie macie o co się zamartwiać jakby coś się działo napewno dałabym znać...
Zwyczajnie jestem wykończona
nie mam siły nawet usiać i popisać przez te bieganine po dzieciaki i odbiory,czekam tylko az się to ustabilizuje i syn bedzie chodził juz na stałą porę do szkoły.Dzisiaj liczyłam na odpoczynek bo mąż w domu wiec on poszedł z dziecmi i potem odbierał je a ja myslalam że sobie odpocznę poleże i w ogóle ale się nie dało bo sterta prania do złożenia i do prasowania czekała na mnie i plusem tego jest chociaż to że mam to z głowy.Zasypiam jak tylko dzieci zasypiają i o 20:00 mnie już nie ma bo zwyczajnie padam przy usypianiu synka zasypiam z nim i maż tylko mnie budzi aby poszła do sypialni się położyc.Przysżły buty córki niby maja 15.5cm wkładke a po przymierzeniu stwierdzam ze rozmiar jest taki sam jak córki buty z clarksa czyli wychodzi 1cm wieksze niż ma noge wiec nie bedą leżec tylko bedzie juz nosic a noga wchodzi i zapinam bez problemu.Dzisiaj synek wrócił ze szkoły z całą obtartą prawą stroną twarzy ...rzekomo przewrócił się na rowerku kiedy byli na placu w szkole , nie mam pojecia jak to zrobił ale nie wygląda to fajnie ... tam mu zrobili dezynfekcje od razu itp no ale nie chce myslec jak on tam musiał płakac...
Ogólnie czuje się wypompowana ale bez objawowo i nadal czekam na te objawy eh chociaz i tak jakos dziwnie sie czuje i tak mi cieżko strasznie jakbym ze 100kg ważyła.Jutro mąż idzie na doróbkę wiec znowu czeka mnie latanie...Nic wiecej u mnie sie nie dzieje wiec nie za bardzo mam o czym pisac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 20:58
19ewelaaa89, Parodka, Szczęśliwa_Mama lubią tę wiadomość
-
Matko Katii kochana współczuję tego latania..Kattii wrote:Nie macie o co się zamartwiać jakby coś się działo napewno dałabym znać...
Zwyczajnie jestem wykończona
nie mam siły nawet usiać i popisać przez te bieganine po dzieciaki i odbiory,czekam tylko az się to ustabilizuje i syn bedzie chodził juz na stałą porę do szkoły.Dzisiaj liczyłam na odpoczynek bo mąż w domu wiec on poszedł z dziecmi i potem odbierał je a ja myslalam że sobie odpocznę poleże i w ogóle ale się nie dało bo sterta prania do złożenia i do prasowania czekała na mnie i plusem tego jest chociaż to że mam to z głowy.Zasypiam jak tylko dzieci zasypiają i o 20:00 mnie już nie ma bo zwyczajnie padam przy usypianiu synka zasypiam z nim i maż tylko mnie budzi aby poszła do sypialni się położyc.Przysżły buty córki niby maja 15.5cm wkładke a po przymierzeniu stwierdzam ze rozmiar jest taki sam jak córki buty z clarksa czyli wychodzi 1cm wieksze niż ma noge wiec nie bedą leżec tylko bedzie juz nosic a noga wchodzi i zapinam bez problemu.Dzisiaj synek wrócił ze szkoły z całą obtartą prawą stroną twarzy ...rzekomo przewrócił się na rowerku kiedy byli na placu w szkole , nie mam pojecia jak to zrobił ale nie wygląda to fajnie ... tam mu zrobili dezynfekcje od razu itp no ale nie chce myslec jak on tam musiał płakac...
Ogólnie czuje się wypompowana ale bez objawowo i nadal czekam na te objawy eh chociaz i tak jakos dziwnie sie czuje i tak mi cieżko strasznie jakbym ze 100kg ważyła.Jutro mąż idzie na doróbkę wiec znowu czeka mnie latanie...Nic wiecej u mnie sie nie dzieje wiec nie za bardzo mam o czym pisac.
faktycznie nawet nie masz kiedy odpocząć.. Mówisz że czekasz na objawy... A chociażby to zasypianie o 20?
pamiętam jak było u mnie senność była moja zmorą. Wracałam z pracy i o 19 już zasypialam, co najlepsze spałam już tak do rana


-
nick nieaktualnyDla mnie to żaden objaw... to zwykłe mega zmeczenie po całym dniu latania, tak mnie krzyze bola przez te chodzenia że masakra i z bólem kłade sie do łóżka tak strasznie mnie boli, mój organizm jest wyczerpany stad tak szybko zasypiam ja za objaw biorę jakies mdlosci,wymioty czy coś i wiem że to nic milego ale jednak daloby to mi jakis spokoj jakas nadzieje.Z resztą bez sensu o tym gadać bo każda z was ma inne przekonania i dla was to może nie byc tak ważne jak dla mnie i możecie uznac to za absurdalne .Nie oczekuje też zrozumienia w tym temacie bo tego co przeszłam nie da sie opisac a wiem to tylko najlepiej ja i wiem ile dla mnie znacza takie rzeczy.Pewnie jak pojawiły by sie mdłosci czy wymioty skoczyłabym na forum krzyczac z radosci że w końcu się pojawiły taka radosc by było gdzie wiekszosc kobiet by wrecz nie zrozumiala mojej radosci a którą ja rozumiałabym doskonale19ewelaaa89 wrote:Matko Katii kochana współczuję tego latania..
faktycznie nawet nie masz kiedy odpocząć.. Mówisz że czekasz na objawy... A chociażby to zasypianie o 20?
pamiętam jak było u mnie senność była moja zmorą. Wracałam z pracy i o 19 już zasypialam, co najlepsze spałam już tak do rana 
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 21:15
-
wiadomo każda z nas inaczej przechodzi ciąże.ja na przykład czułam sie doskonale.prawie wszystko robiłam sama do porodu.miałam tylko delikatne mdłości ale to jak jezdziłam autobusem ale mietówki dawały rade wtedy.wymiotowałam tylko raz w ciąży bo szwagierka podkusiła mnie rosołem z restauracji i tak mi smakował że go oddałam
ps.ciekawe jak by było w kolejnej bo szwagierka prawie cały 3 ciąże żygała jak kot.dzis zauroczyła mnie 3 mc wnuczka szefostwa.i mój najmłodzsy słodziak od szwagierki.tak sie uśmiechał do ciotki kochany szkrab.i oczywiscie na zenbraniu okazało sie że kolejna matka w ciąży.termin ma na 23.12 a wcale brzucha wieliego nie ma tylko mini piłeczkeWiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 22:27
-
Jak poranek dziewczynki? Ja wstałam chora
boli mnie gardło i czuje ze mam tak jakby spuchniętą krtań... Synek już przyniósł zarazę, na szczęście on ma tylko katar.
I już jestem zła że tym razem ze starań pewnie nici bo wiadomo, przy osłabieniu jeszcze gorzej wszystko idzie. Jeszcze do kompletu musi się mąż zarazić i w ogóle będzie super
19.08.2013
synek
Czekamy na drugiego maluszka
-
nick nieaktualnyKattti ja Cię rozumiem, naprawdę. Nawet jak będę wymiotować jak w poprzednich ciążach to będę szczęśliwa.
Parodka współczuję... jak gardło boli to przesrane.
A ja zmywam podłogę i robię kawkę i na podwórko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2018, 12:07
Kattii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJeeeest ! Zaliczyłam dzis obejmowanie toalety
ale się ciesze... ohydne a zarazem tak bardzo cieszące... Tak mnie zanosiło przez godzine,pojawił się metalowy smak w buzi i poszło 
Dziękuje Szczęśliwa_Mama za zrozumienie bo myslalam ze tylko mnie to tak bardzo przytłacza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2018, 11:33
Parodka, emi_90, Szczęśliwa_Mama, 19ewelaaa89 lubią tę wiadomość







