2019 będzie nasz :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Szczęśliwa_Mama wrote:Katiiii
Ja właśnie piję sobie kawkę, a dzieciaki skaczą na trampolinie
Też muszę jeść dużo buraków przez swoją anemię. Moja spowodowana jest obfitymi miesiączkami.
To rzeczywiście troszkę skomplikowana sytuacja w rodzinie.
A jak przechodziłaś ciążę?
Bo ja strasznie wymiotowałam do połowy ciąży, ale ogólnie wszystko było ok.
Córka jeszcze spi ale chyba bede ją budzic bo jest u nas 16:30 i bedzie wojna aby wieczorem poszła spac...
Fajnie że macie ogródek i trampoline... my mieszkamy w bloczku takim małym na drugim pietrze czyli na ostatnim i nie mamy ogrodu a by sie przydał dla dzieci. Jeśli urodziłabym trzecie dziecko wtedy mogę złozyc wniosek o wieksze mieszkanie a że w UK mieszkania najwieksze ogólnie dą 2 pokojowe + salon,łazienka,kuchnia,korytarz to dostalibyśmy dom z 3 pokojami + salon,2 łazienki,kuchnia,ogródek.
Ciąże od poczatku mialam zawroty głowy,po sklepach chodzic nei moglam bo robilo mi się ciemno przed oczami i strasznie duszno dlatego zazwyczaj szłam z mezem bo w razie coś ja mogłam wyjsc ze sklepu a on kontynuował zakupy. Wymiotowałam tak do 4 miesiąca najgorzej pozniej wcale albo raz na jakiś czas głownie jak zjadłam za duzo ziemniaków.Bóle krzyża i u synka bóle okropne żebra prawego bo mnei ciagle kopał w to jedno miejsce .U córki mialam cukrzyce jak już wpsominalam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2018, 17:37
-
Hej
dzieki za mile przyjecie
troche o sobie mam pcos i 30 lat.
Nasz synek niedlugo skonczy trzy latka, staralismy sie o Niego 6 lat.
Mam pcos poronilam pierwsza ciaze w 2009.
O drugie szczescie staramy sie juz prawie trzy lata ale karmilam wczesniej piersia
teraz biore metformine i mam nadzieje, ze mi pomoze.
Trzymam za Was wszystkie kciuki
ja ostatnio mialam cykl 30 dniowy jakiego nie mialam od lat wiec nadzieja ze sie uda wkoncu jest ogromnaKatiiii, Szczęśliwa_Mama lubią tę wiadomość
Szczesliwa mama 2015
staramy sie o drugie -
Niunka87 wrote:Hej
dzieki za mile przyjecie
troche o sobie mam pcos i 30 lat.
Nasz synek niedlugo skonczy trzy latka, staralismy sie o Niego 6 lat.
Mam pcos poronilam pierwsza ciaze w 2009.
O drugie szczescie staramy sie juz prawie trzy lata ale karmilam wczesniej piersia
teraz biore metformine i mam nadzieje, ze mi pomoze.
Trzymam za Was wszystkie kciuki
ja ostatnio mialam cykl 30 dniowy jakiego nie mialam od lat wiec nadzieja ze sie uda wkoncu jest ogromna -
Katiiii wrote:Witaj.
Przykro mi z powodu strat - wiadomo co bylo przyczyną?
Zycze wam aby sie udalo donosic zdrowa ciaze i aby byla córeczka
Ja wlasnie usypiam coreczke i pisze jedna reka do tego lewa hehe
Katiiii, niestety nie wiadomo, co było przyczyną. Miałam pełno badań, ale nic nie wykazały. Trzecia ciąża była profilaktycznie na heparynie, acardzie i lutieinie i zakończyła się szczęśliwym porodem, ale równie dobrze mógł to być przypadek i po prostu dwie pierwsze miały jakieś wady genetyczne. Mam niezłe rozkminki czy brać leki w kolejnej ciąży czy nie. Jeden gin mówi, że tak, drugi, że nie i jak tu zdecydować, który wie lepiej?Katiiii lubi tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Szczęśliwa_Mama wrote:kehlana_miyu
Witaj
Cieszę się, że dołączasz do wątku.
Mamy synków w tym samym wieku he he
Jak tam Adaś się miewa? Mówi? Ile ma ząbków?
Bo mój tylko mama, tata. Za to zaczął chodzić mając 9,5 miesiąca
Zębów 15
Motto naszego forum to "2019 będzie nasz", więc na pewno Ci się uda!
Adaś ma już 16 ząbków, zostały nam jeszcze piątki. Mówi tylko kilka słów, ale od 2 tygodni zaczęło ich przybywać, więc chyba niedługo się rozgada Na razie jest mama, tata, brum brum, bach, ała, oko, pizza i gru gru (na gołębie). Ma trochę pod górkę, bo w domu rozmawiamy w 3 językach.Katiiii lubi tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
kehlana_miyu wrote:Katiiii, niestety nie wiadomo, co było przyczyną. Miałam pełno badań, ale nic nie wykazały. Trzecia ciąża była profilaktycznie na heparynie, acardzie i lutieinie i zakończyła się szczęśliwym porodem, ale równie dobrze mógł to być przypadek i po prostu dwie pierwsze miały jakieś wady genetyczne. Mam niezłe rozkminki czy brać leki w kolejnej ciąży czy nie. Jeden gin mówi, że tak, drugi, że nie i jak tu zdecydować, który wie lepiej?
U mnie też przyczyny nie znają dlaczego serduszka nie było ogolnie lekarze mówią ze jakis tam procent na iles tam ciaż kończy sie poronieniami bez powodów ze niby tak już jest inne zas własnei to wady genetyczne i organiz sam odrzuca taki płód. -
kehlana_miyu wrote:Adaś ma już 16 ząbków, zostały nam jeszcze piątki. Mówi tylko kilka słów, ale od 2 tygodni zaczęło ich przybywać, więc chyba niedługo się rozgada Na razie jest mama, tata, brum brum, bach, ała, oko, pizza i gru gru (na gołębie). Ma trochę pod górkę, bo w domu rozmawiamy w 3 językach.
Mój synek jak już coś powie to głownie w j.angelskim w j.polskim jest katastrofa... w domu mówimy do niego w naszym jezyku tak jak zalecała nam logopedka bo wszedzie w koło słyszy angelski. Wiemy że angelski bedzie jego pierwszym jezykiem itp i cieszyłabym sie bardzo jakby chociaz w jednym jezyku mówił dobrze tym bardziej ze od wrzesnia idzie już do szkoły... -
nick nieaktualnyHej dziewczyny.
Szybko zleciał dzień, dopiero mam czas do Was wpaść
Rano zawiozłam córcię do przedszkola, później kawka u szwagierki.
O 11 zakońćzenie roku w przedszkolu, potem pojechałam z C. do dentystki na fluoryzację. Szybko do domu, obiad, kawka i na podwórko z dzieciakami.
O 20 zerwała się okropna wichura, wyszliśmy z mężem pochować lekkie rzeczy z ogródka. Wykąpałam dzieci, kolacja, posprzątałam, wzięłam prysznic, oglądam film i w przerwie reklamowej piszę
Katiiii
No domek z ogródkiem świetna sprawa.
Dzieciaki mają trampolinę, zjeżdżalnię, piaskownicę, huśtawki i teraz domek mąż zrobi.
U Was perspektywa domu z ogródkiem super!
A jeśli chodzi o mowę.
Mój synek tylko mama i tata mówi.
Ogólnie wszystko rozumie np. Maciuś przynieś z kuchni ściereczkę i zetrzyj wodę, którą rozlałeś albo Maciulku pozbieraj klocki do pudełka, wszystko to zrobi bez problemu.
Pokazuje części ciała
Jak się pytam o coś to kiwa głową tak lub nie.
Moja przyjaciółka jest logopedą, ma mi dać jakieś dźwięki do puszczania małemu.
kehlana miyu
No rzeczywiście trudna decyzja. Może zasięgnij opinii jeszcze jednego lekarza?...
U mojego synka nie zapowiada się na rozgadanie ale spokojnie poczekamyWiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2018, 00:45
Katiiii lubi tę wiadomość
-
Szczęśliwa_Mama wrote:Hej dziewczyny.
Szybko zleciał dzień, dopiero mam czas do Was wpaść
Rano zawiozłam córcię do przedszkola, później kawka u szwagierki.
O 11 zakońćzenie roku w przedszkolu, potem pojechałam z C. do dentystki na fluoryzację. Szybko do domu, obiad, kawka i na podwórko z dzieciakami.
O 20 zerwała się okropna wichura, wyszliśmy z mężem pochować lekkie rzeczy z ogródka. Wykąpałam dzieci, kolacja, posprzątałam, wzięłam prysznic, oglądam film i w przerwie reklamowej piszę
Katiiii
No domek z ogródkiem świetna sprawa.
Dzieciaki mają trampolinę, zjeżdżalnię, piaskownicę, huśtawki i teraz domek mąż zrobi.
U Was perspektywa domu z ogródkiem super!
A jeśli chodzi o mowę.
Mój synek tylko mama i tata mówi.
Ogólnie wszystko rozumie np. Maciuś przynieś z kuchni ściereczkę i zetrzyj wodę, którą rozlałeś albo Maciulku pozbieraj klocki do pudełka, wszystko to zrobi bez problemu.
Pokazuje części ciała
Jak się pytam o coś to kiwa głową tak lub nie.
Moja przyjaciółka jest logopedą, ma mi dać jakieś dźwięki do puszczania małemu.
kehlana miyu
No rzeczywiście trudna decyzja. Może zasięgnij opinii jeszcze jednego lekarza?...
U mojego synka nie zapowiada się na rozgadanie ale spokojnie poczekamy
Ja ogólnie bardzo sie martwie czy przez ten brak mowy poradzi sobie w szkole... przez wakacje musze nauczyć go ubierać uniform bo musi umiec sam sie ubrać,korzystać sam z toalety bo ja mu jeszcze pomagam sciagnac i zalożyc majtki i spodnie no i korzystac ze sztuscców typu łyzka i widelec bo synek ma też problemy z jedzeniem ... ogólnie nie je obiadów jak już to zje nalesniki lub rosołek a tak zyje tylko na kanapkach i slodyczach.... staram sie go namawiac na sprobowanie chociazby czegokolwiek z obiadu to sie nie da a kiedy próbuje zmusic go siłą to jest płacz i wkladnanie mu sila jedzenia a wtedy mu sie wszystko unosi... naprawde jest to trudne ... mam nadzieje ze kiedys mu to przejdzie i zacznie jesc normalnie obiady tak jak jego siostra która zje wszystko co jej dasz i chociaz z nią w tej kwesti nie mamy problemu bo naprawde zje kazdy obiad ktory zrobię.Mój syn od początku mial jakies problemy z mlekiem nie chcial pic ode mnie a mm dużo odrzucił i cudem udalo nam sie znalesc takie ktore zaakceptowal nawet dostal od lekarza na recepte dla alergików ale wolal caly dzien glodowac a tego mleka nie ruszyl... potem nasza wina bo zamiast dawac mu nasze obiady to kupowalismy mu sloiczki i na tych sloiczkach zyl do 2.5 roku to stanowczo za dlugo... mysle ze to przez to nie chce jeszcze normalnych obiadów.Mimo to mam cichą nadzieje że jakoś to sie zmieni... córce od początku dawalismy obiadki a sloiczków na probe jak jechalismy bardzo daleko kupilam jeden sloiczek ale nie chciala go nawet ruszyc i wlasnie jestem pewna ze gdyby jadla sloiczki bylby ten sam problem co u syna z jedzeniem.
Mój syn też wszystko rozumie ale wiadomo czesto sie buntuje i nie zrobi tego o co go prosze woli sie ze mna klocic oczywscie w j.angelskim cos tam nawija w tej klotni.
Wczoraj z rana byłam na pobraniu krwi i ku zdziwieniu poleciala za pierwszym razem a u mnie z tym jest mega problem w szpitalu na jedno pobranie krwi musiały wbijać sie kilka razy bo mam takie zyly ze nic nie leci... moze te leki jakos pomogły ze tym razem poszlo od razu...
Mąż ma wolne teraz 4 dni wiec dzisiaj syna odprowadzi do przedszkola a potem chce isc do miasta bo mi lewy but sie rozwalil a konkretnie man buty NIKE Air Max kupione w tamtym roku dosc drogo ale tak mi sie podobaly ze musialam kupic no i sie rozwalily podeszka na zgieciu pekla tak mocno ze jest dziura. Ciekawe czy bedzie jakis wybór bo ja do sportowych butów mam pewne wymagania w innych nie chodze tak ogólnie... buty na obcasach nie są dla mnie... mam taki nie typowy uklad stop ze wszystkie buty ranią mi nogi.. nie ważne czy to mały obcas czy duzy... no i ja ogolnie lubie chodzic na sportowo ubrana jakos tak nie lubie sie stroićWiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2018, 08:30
Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKatiiii
Jak córcia szła do przedszkola, to mówiła już wszystko pełnymi zdaniami.
Ale różnie to bywa z dzieciaczkami. Niektóre nie były jeszcze odpieluchowane, inne chodziły ze smokiem w buzi...
W każdym razie wiem, że z Maćkiem będą problemy z mową, nawet nie chce naśladować zwierzątek...
A do września jest jeszcze dużo czasu, spokojnie wszystkiego synka nauczysz
Wierzę, że ciężko masz z tym jedzeniem u synka... Bo u szwagierki jest to samo. On też je tylko naleśniki i rosół, tylko nie może w nim nic pływać, nawet marchewka, bo nie zje. Widziałam na własne oczy jak coś w niego wmusiła, to zwymiotował. Nic na siłę. Robiła mu morfologię i wszystko ok.
A dla ciekawostki ona sama gotowała i ładnie jadł, później mu się tak zrobiło.
Ja noszę baleriny, sandały na płaskim, a na jakieś wyjścia buty na koturnie. Obcasy przestałam nosić w pierwszej ciąży i tak mi zostało he he
Piątek to mój dzień większego sprzątania. Jesteśmy po śniadanku, dzieciaki się bawią, ja dopiję kawkę i biorę się za robotę
Wpadnę późniejWiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2018, 10:08
-
O jejku ale się rozpisalyscie nie było mnie tu kilka dni i teraz nie jestem w temacie heh. Tak przelecialam wzrokiem mniej więcej wasze posty i widzę, że piszecie o postępach waszych pociech. Mój synek długo nic nie mówił tylko było pokazywanie palcem i yy, yyy....a jak sie rozgadal to koniec :p jak papuga wszystko powtarza i to tak praktycznie zaczął z dnia na dzień nawet już teraz całymi zdaniami próbuje. A już sie stresowalam i myślałam nawet o tym, żeby go zabrać do logopedy. Najgorszy jest problem z odpampersowaniem macie może jakieś sposoby? Na nocnik nie ma mowy, ma nakładkę na sedes, czasami coś tam wycisnie, ale chwilę później "dosikuje" w majtki. No i sam nie powie trzeba co chwila pytać czy chce siku. Masakra z niczym nie mamy problemu. Jeśli chodzi o jedzenie ma mega apetyt, zje wszystko co mu się poda, jest bardzo rezolutnym chłopcem. Tylko to załatwianie się.. Już nie mam pomysłów.
Tak w ogóle to od dziś jestem sobie na urlopie przez dwa tyg więc na pewno bede się częściej udzielać, bo widzę że tu panuje super klimat heh idę za chwilę zrobić jakieś zakupy bo jutro synio wraca z wojaży, trzeba zrobić coś dobrego na jego przyjazd tak się zastanawiam może gofry z domową nutellaKatiiii, Szczęśliwa_Mama lubią tę wiadomość
-
Nie ma wsadzać dziecko w jakieś dziwne normy. Każde ma swój sposób rozwoju. Mój młodszy jak skończył 3 lata to zaczął mówić. Prawie wcale nie gaworzył a zan3 lata to w sumie może 10 wyrazów powiedział.
Śmiejemy się że do teraz to nadrabia.
Za to starszy miał rok i powtarzał rewelacyjnie dość wyraźnie i zrozumiale słowa. Mając 1,5 roku nazywał sam litery i wyszukiwał je w tekście (ABC). Ale pierwszy krok postawił po ukończeniu 1,5 roku.
Obaj.dzisiaj są super nastolatkami, chociaż nerwów i pracy wymagali.
Katiiii, Szczęśliwa_Mama lubią tę wiadomość
Isaura l.37, 9 CS o 3 dziecko
HSG - drożne jajowody
Niedomoga lutealna
Zioła ojca sroki nr 3 -
19ewelaaa89 wrote:Najgorszy jest problem z odpampersowaniem macie może jakieś sposoby? Na nocnik nie ma mowy, ma nakładkę na sedes, czasami coś tam wycisnie, ale chwilę później "dosikuje" w majtki. No i sam nie powie trzeba co chwila pytać czy chce siku. Masakra z niczym nie mamy problemu)
Nie straszę tylko zwracam uwagę więc się nie.denerwuj.
Przerabiałam z synem opcję dosikiwania i okazało się że ma.problemy z metkami. Badaliscie mocz ogólny i USG miał robione ? Tak dla pewności że wszystko ok.
Najskuteczniejsza metoda to zakładać ubranie bez pampersa. Dyskomfort robi cuda ale wymaga sporo cierpliwości i pracyWiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2018, 16:34
Katiiii, Szczęśliwa_Mama lubią tę wiadomość
Isaura l.37, 9 CS o 3 dziecko
HSG - drożne jajowody
Niedomoga lutealna
Zioła ojca sroki nr 3 -
19ewelaaa89 wrote:O jejku ale się rozpisalyscie nie było mnie tu kilka dni i teraz nie jestem w temacie heh. Tak przelecialam wzrokiem mniej więcej wasze posty i widzę, że piszecie o postępach waszych pociech. Mój synek długo nic nie mówił tylko było pokazywanie palcem i yy, yyy....a jak sie rozgadal to koniec :p jak papuga wszystko powtarza i to tak praktycznie zaczął z dnia na dzień nawet już teraz całymi zdaniami próbuje. A już sie stresowalam i myślałam nawet o tym, żeby go zabrać do logopedy. Najgorszy jest problem z odpampersowaniem macie może jakieś sposoby? Na nocnik nie ma mowy, ma nakładkę na sedes, czasami coś tam wycisnie, ale chwilę później "dosikuje" w majtki. No i sam nie powie trzeba co chwila pytać czy chce siku. Masakra z niczym nie mamy problemu. Jeśli chodzi o jedzenie ma mega apetyt, zje wszystko co mu się poda, jest bardzo rezolutnym chłopcem. Tylko to załatwianie się.. Już nie mam pomysłów.
Tak w ogóle to od dziś jestem sobie na urlopie przez dwa tyg więc na pewno bede się częściej udzielać, bo widzę że tu panuje super klimat heh idę za chwilę zrobić jakieś zakupy bo jutro synio wraca z wojaży, trzeba zrobić coś dobrego na jego przyjazd tak się zastanawiam może gofry z domową nutella
Co do pampersów nie spieszyłam się no i też leniwa bylam moze ale w sumie to nam na dobre wyszło bo kiedy przyszedł czas synka nauczyłam bez płaczu od razu Miał 3 latka na początku kupiliśmy mu nocniczek taki jaki chciał sam wybierał to był duży plus bo kiedy dziecko moze sobie wybrać to jest taki plus dla mamy że bedzie chciał z niego korzystać wiec bardzo polecam... kilka dni stał w salonie i pytałam czy chce siusiu mimo iż nosił nadal pampersa oczywiscie odpowiadal ze nie ale na nocnik dla zabawy siadał w ubraniu... najważniejsze to podejsc do tego z zabawą aby dziecko nie stresować i nie przestraszyć ze musi i tyle. Potem zrobilo sie cieplej to sciagnelam my od pasa w dól wszystko i latał z gołą dupcią po mieszkaniu i nadal pytalam czy chce siusiu ale zawsze mówił ze nie , polecialo kilka razy po nogach ale to przy nauce normalne No i pszyszedł czas kiedy chciał kupkę robic bo on zawsze kucał za stoliczkiem wiec wiedzialam kiedy robi i szybko go chwyciłam sciagnelam pampersa i posadziłam ma nocnik... i mówie spokojnie to nie boli rób kupcie no i zrobil malą kuleczke wstał i zaczał bic sobie brawo i mówic brawo wiec pochwaliłam go za to że był taki dzielny pokazałam mu jak chwycic nocnik i poszedł ze mną wylac do wc był mega szczesliwy ze mógł to zrobić i spłukać i tak przełamały sie te lody od tamtej pory robil siusiu na nocnik kupke czasem jeszcze w spodnie ale sie pracowalo nad tym a kiedy zaczal juz sam wolac siusiu to kupilismy mu wlasnie nakladkę na toalete oczywiscie sam sobie wybral jaką chcial i od razu tego samego dnai z niej korzystał do tego mial podnóżek bo jest dosc niski jak na swój wiek i nie siegał kibelka. Kiedy poszedł we wrzesniu do przedszkola dla 3 latków panie pogratulowały mu tego że się nauczył robic siusiu bo je poinformwalam że nie musza ubierac mu pampersow juz i zeby sadzały go na kibelku a nie na nocniczku i tak zakonczyla sie nasza nauka Córka ma 2l i poki co jeszcze jej nie ucze mysle że też zrobimy to bez stresowoWiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2018, 16:49
-
Isaura81 wrote:Nie ma wsadzać dziecko w jakieś dziwne normy. Każde ma swój sposób rozwoju. Mój młodszy jak skończył 3 lata to zaczął mówić. Prawie wcale nie gaworzył a zan3 lata to w sumie może 10 wyrazów powiedział.
Śmiejemy się że do teraz to nadrabia.
Za to starszy miał rok i powtarzał rewelacyjnie dość wyraźnie i zrozumiale słowa. Mając 1,5 roku nazywał sam litery i wyszukiwał je w tekście (ABC). Ale pierwszy krok postawił po ukończeniu 1,5 roku.
Obaj.dzisiaj są super nastolatkami, chociaż nerwów i pracy wymagali.Isaura81 lubi tę wiadomość
-
Isaura miał badanie ogólne moczu jakoś jak skończył roczek. Wszystko wyszło ok. Nie sądzę żeby to był problem z nerkami, miałby szereg innych objawów. Nie grymasi, nie goraczkuje, plakalby bez powodu. Wiem o czym mowie bo niestety ja niekiedy miewam ataki kolki nerkowej spowodowane piaskiem w nerkach, aż na wymioty ciągnie. Myślę że on jest po prostu leniuchem :p
Katiii=> zaczął mówić koło 2 r.z., teraz ma 2,5 i nawija jak szalony a nie mówił kompletnie nic. Czasami co prawda ciężko go jeszcze zrozumieć ale grunt że sie stara i próbuje oooo z tym sikaniem i kupkaniem właśnie mam to samo. Często jak chce kupke to idzie do drugiego pokoju zamyka drzwi,chowa sie za łóżko i tam robi swoje :p i upodobal sobie właśnie jeden ten sam pokój. Także jak już slysze że drzwi się zamykają, wiem co się świeciWiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2018, 18:52
Katiiii, Szczęśliwa_Mama lubią tę wiadomość
-
19ewelaaa89 wrote:Isaura miał badanie ogólne moczu jakoś jak skończył roczek. Wszystko wyszło ok. Nie sądzę żeby to był problem z nerkami, miałby szereg innych objawów. Nie grymasi, nie goraczkuje, plakalby bez powodu. Wiem o czym mowie bo niestety ja niekiedy miewam ataki kolki nerkowej spowodowane piaskiem w nerkach, aż na wymioty ciągnie. Myślę że on jest po prostu leniuchem :p
Katiii=> zaczął mówić koło 2 r.z., teraz ma 2,5 i nawija jak szalony a nie mówił kompletnie nic. Czasami co prawda ciężko go jeszcze zrozumieć ale grunt że sie stara i próbuje oooo z tym sikaniem i kupkaniem właśnie mam to samo. Często jak chce kupke to idzie do drugiego pokoju zamyka drzwi,chowa sie za łóżko i tam robi swoje :p i upodobal sobie właśnie jeden ten sam pokój. Także jak już slysze że drzwi się zamykają, wiem co się świeci
No to szybko zaczał mówic mój ma juz 4l wiec to duza roznica jesli chodzi o twojego synka jednak zaczac mówic w 2.5 roku a miec 4 i nie mówic to duza róznica. -
Chyba faktycznie nie ma na to reguły... Ale pociesze cię że co niektóre moje przedszkolaki, w grupie 3 latków i trochę ponad też jeszcze niewiele mówią. No ale wiem jak to jest,jesli chodzi o swoje dziecko to człowiek jest niekiedy przewrazliwiony :p
Katiiii lubi tę wiadomość
-
19ewelaaa89 wrote:Chyba faktycznie nie ma na to reguły... Ale pociesze cię że co niektóre moje przedszkolaki, w grupie 3 latków i trochę ponad też jeszcze niewiele mówią. No ale wiem jak to jest,jesli chodzi o swoje dziecko to człowiek jest niekiedy przewrazliwiony :p
-
nick nieaktualny19ewelaaa89
To Szymonek miała 2 latka jak się rozgadał a mój Maciuś zaraz kończy rok i 9 miesięcy i 2 słowa ale kiedyś się doczekamy he he
Córcia skończyła 2 latka i wzięłam się za odpieluchowanie.
Bez stresu, bez krzyków, po prostu chodziła w domu w samych majteczkach, legginsach... kilka razy się zesikała, później kilka razy nie zdążyła na nocnik, ale była poprawa, bo biegła już do nocnika, po paru dniach załapała. Miałam tylko duuużo prania
Z kupką było trudniej i dłużej. 2 miesiące potrzebowała na załapanie co i jak. Przez pół roku zakładałam jej jeszcze pampersa na noc, ale zawsze był suchy. Pilnowałam tylko, żeby zawsze zrobiła siku przed snem.
Miłego wypoczynku i zaglądaj do nas częściej
Isaura81
Masz rację, każde dziecko wcześniej czy później nauczy się chodzić, mówić itd Chociaż jest to trochę stresujące, jak na tle rówieśników wypada dużo słabiej...
Katiii
Szwagierka ma syna tylko 7 tygodni starszego od mojego Maćka i tamten już pięknie mówił mając rok. Teraz to razem z 3 letnim bratem powtarza wierszyki do przedszkola. A mój tylko yyyy, mama, tata... ale co poradzić?