'88 też się stara, a co! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
pigułka wrote:Domiszka widzisz, nie tylko u Ciebie taki problem z mezem. Z tym, ze gadac to ja z moim moge, choc mam wrazenie ze ostatnio tez ma dosyc rozmow o ciazy.
mój M chce dzieci, tylko jakos tak zupełnie nie rozumie tych moich nerwów, stresów ze nie wychodzi itp..
Wiec nawet juz z nim nie zaczynam rozmowy bo to troche jak grochem o sciane...👩🏼 PCO❌ IO ❌ Endometrioza ❌
🧔🏻♂️ teratozoospermia ❌morfo 2% hormony ✅ posiew ✅ fragmentacja ✅ HBA ✅
Angelius Provita dr P ❤️
1 IUI
1 IMSI krótki protokół
2 pICSI długi protokół
24.05.2018 o 2:50 na ziemi pojawil się cud ! ❤️
03.01.2024 - zaczynamy kolejne podejście Angelius
02.2024 - histeroskopia, CD138 ❌ , farmakoterapia, 6 msc leczenia.
Start I pICSI 09.2024, gonapeptyl/gonal/menopur
- pobrano 11 🥚
- dojrzale i zaplodnione 9
- blastocysty : 🅾️. 😭, transfer odwołany
Start II pICSI 10.2024
Rekovelle/orgalutran
- punkcja 16.10 ??? -
Anika27 wrote:Mój jest o rok starszy ode mnie, tematu dzieci raczej unika, twierdzi, że jak raz powiedział, że chce to chce i nic się nie zmieniło i nie ma sensu o tym gadać. Jak będzie to będzie
no jakbym mojego słyszała !!
mój ode mnie o 5 lat starszy... jest ostatnim z rodziny po swojej stronie bezdzietny i mnie to stresuje a jego wcale ... ( a jest najstarszy z całej ekipy)👩🏼 PCO❌ IO ❌ Endometrioza ❌
🧔🏻♂️ teratozoospermia ❌morfo 2% hormony ✅ posiew ✅ fragmentacja ✅ HBA ✅
Angelius Provita dr P ❤️
1 IUI
1 IMSI krótki protokół
2 pICSI długi protokół
24.05.2018 o 2:50 na ziemi pojawil się cud ! ❤️
03.01.2024 - zaczynamy kolejne podejście Angelius
02.2024 - histeroskopia, CD138 ❌ , farmakoterapia, 6 msc leczenia.
Start I pICSI 09.2024, gonapeptyl/gonal/menopur
- pobrano 11 🥚
- dojrzale i zaplodnione 9
- blastocysty : 🅾️. 😭, transfer odwołany
Start II pICSI 10.2024
Rekovelle/orgalutran
- punkcja 16.10 ??? -
moj Maz jest starszy ode mnie o dwa lata.
w tym cyklu tak sie przylozyl do pracy tak bylo widac, ze bardzo chce... i prosze, udalo sie... przypisuje sobie wszystkie zaslugi :P:P:P
dzisiaj juz w smsach ma rozne dylematy, chce wybrac imie dla dziewczynki moj ma byc chlopak...
moj glupolek
o rany... szczesliwa jestem, ale przerazona, zobaczymy co bedzie w lipcu i na koniec czerwca...
buziaki dziewczyny, znowu jestem do tylu z cala dyskusja... pozniej nadrobie :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2015, 18:02
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Mój jest z Naszego rocznika:) I tak jak u Domiszki, chce Dziecka, ale nie rozumie czemu ja się stresuje ze nie wychodzi. Powiedział mi wczoraj, ze panikuje
Też czasami strzela smutne minki jak się okazuje, ze nici z ciąży. Tzn. tak było na początku starań.
Ciekawe czy wytrzymam z tym niepatrzeniem na temperaturę. Myślę że tak, najwyżej pod koniec cyklu, bliżej @ spisze sobie z termometra to co mi tam pozapisywalo. Szkoda mi nie mierzyć, bo to mój 3 cykl pomiaru, a po 3 cyklu ten mój termometr miał sam obliczać owu i @.TP 31.07.2016
-
Elmalia, faktycznie szkoda... mam nadzieje ze nie bedziesz sie tak sugerowac tymi temp. Po mnie widac, ze to ma sens;) mierzylam ale z mezem kiedy nam sie chcialodzialalismy, bez patrzenia na owu, w sumie to codziennie. Stwierdzilam, ze jak ma sie udac to pewnie teraz jak na luzie podeszlismy
No i pakiet startowy na maraton musi poczekac rok...
Mam nadzieje, ze Wam sie uda trzymam mocno kciuki :****
Chcialabym zobaczyc na Waszych wykresach jeszcze w tym roku zielone kropki
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Bezpiecznej drogi :***
Wypoczywajcie
Dobrze ze juz piatek... jeszcze pare godzin i weekend
Dziewczyny to nie za wczesnie na mdlosci ? Tak mnie od rana mecza... i ten bol brzucha... przy tym wszystkim wrazliwe piersi to pikus...
Ale czy to jest normalne ? Pojde chyba do rodzinnej i wezme zwolnienie do wizyty u ginekologa...
Czuje sie koszmarnie...22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Udanego wyjazdu, Alimak! Korzystajcie ze wspólnych chwil Czarna Kawa, co do mdłości to moje pojawiły się tuż przed spodziewaną miesiączką (szczególnie podczas jazdy samochodem i z samego rana) ale jest to indywidualna sprawa każdej kobiety. Czytałam, że po 3 miesiącu kobieta ma mieć już więcej energii i mdłości mają nie być już tak dokuczliwe, a sama znam przypadki kobiet, które do ostatniego miesiaca się męczyły..
Ja mam dzisiaj doła i płakać mi się chce strasznie pod koniec listopada jadę na tygodniowe szkolenie (i to ja je będę prowadzić) i stresuję się tym strasznie. Cała organizacja wyjazdu (transport, noclegi, harmonogram itp.) spoczywa TYLKO na mnie. Boje się, że coś pójdzie nie tak, lub co gorsza- moje samopoczucie pokrzyżuje cały wyjazd. Mój mąż mnie pociesza, że na pewno dam sobie radę ale ja mam czarne myśli...chciałabym żeby już było po tym wyjeździe. Dziś moje samopoczucie na wykresie oznaczam jako złeWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2015, 12:03
-
Karola, ja tez znam taki przypadek, ze do samego porodu bylo zyganko...
Po kawe mnie bardzo meczy, wedlina mi ciagle smierdzi, wech wyczulony i ten brzuch... boli
Tez mam dzisiaj kiepski nastroj, I wierze, ze zorganizowaniee i prowadzenie tego szkolenia pojdzie lekka reka!!! W koncu nasz rocznik jest ogarniety, dasz rade !!! W koncu to TY!!! Poradzisz sobie
A jak cos nie pojdzie zrzucisz na hormony
A biezesz jakies witaminki dla ciezarowek ?? Ja na razie kwas foliowy, witaminy z gr b i magnez, ale polece dzisiaj i cos kupie dedykowanego ciezarowka. W sumie zbilansowana mam diete... ale dla pewnosci cos kupie, bo nie pomyslalam o witaminach wczesniej... niby tak sie przygotowalam, tu zioleczka, ograniczenie intensywnosci treningow, a nie mam witamin... tylko kwas foliowy od ponad roku lykam... najwazniejsze w sumie biore...
Dasz rade slonce !!! ja trzymam kciuki
A czarne to nie moga byc mysli tylko kawa !!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2015, 15:50
Karola1988 lubi tę wiadomość
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Dzięki za słowa otuchy :* w sumie jak się wygadałam (i wypisałam ) to mi się lepiej zrobiło, kilka łez też poleciało i od razu lżej na serduchu;) Co do "witaminek" to biorę kwas foliowy od kilku miesięcy regularnie i nic poza tym. Pan doktor mnie pochwalił za wzorową postawę w kwestii brania kwasu, bo powiedział, że rozpoczynanie brania kwasu foliowego w momencie kiedy się dowiemy o ciąży, na niewiele się już zda. W poniedziałek mam wizytę (mam nadzieję, że usłysze już serduszko!) to go spytam o jakieś suplementy.
CzarnaKawa lubi tę wiadomość
-
Ja biorę kwas foliowy od dawna, ale nie pamiętam kiedy zaczęłam. Chyba jak się zaczęliśmy starać, a powinno się z tego co wiem przynajmniej na miesiąc przed (zakładając, że ciąża będzie od razu). No ale teraz to już chyba mam tony tego kwasu foliowego w organizmie ;p
Idę zaraz do sklepu. Muszę jakąś lekką kolację zrobić. Właściwie to Mąż powiedział, że wystarczą jakieś przekąski (więc pewnie się najadł w pracy;p). No i nie wiem co zrobić...znalazłam przepis na pieczoną cukinię z serem żółtym i pewnie ją przygotuję, ale to mimo wszystko chyba za mało ;p
Albo jakieś grzanki zrobię? Bruschettę np. i dodam ser feta? Lubię takie przekąski choć więcej z nimi babrania niż jedzenia ;PWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2015, 18:09
TP 31.07.2016
-
Ja mojemu mężowi (zgodnie z życzeniem ) przygotowuje wątróbkę. Trochę mnie odrzuca jak na nią patrzę i czuję no ale ja jej jeść nie będę Ale cukinia z żółtym serem brzmi pysznie Tylko ja ostatnio mam fazę, że wydaje mi się, że ma straszną ochotę na coś, a gdy to zrobię lub kupię to mi ta ochota przechodzi. Ciekawe czy z cukinią byłoby podobnie...jutro nasz "coming out" ciążowy- rodzinna impreza urodzinowa- trzymajcie kciuki!
CzarnaKawa, elmalia lubią tę wiadomość
-
Uhuhu, szalenstwo az sie glodna zrobilam, ja mam smaka caly czas na mocarelle
Dzisiaj kupilam sobie witaminki, prenatal ,wkurzylam sie bo przeplacilam... no ale trudno, juz zaczynam je brac, bo jak zamowie internetowo to pewnie dopiero we wtorek beda...
Ja kwas foliowy biore juz od ponad roku, moze dwoch lat... w razie jakbysmy wpadli wczesniej to juz wolalam brac.
Ale narobilyscie mi ochoty na bagietke i sery... a uda coraz grubsze... zadowole sie maslanka z owocem...
Karola, mam nadzieje ze lzy szczescia beda ja juz nie moge sie doczekac jak zaczniemy z mezem chwalic sieWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2015, 19:11
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci "