'88 też się stara, a co! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
No ja nie wiem jak to zrobić. Tylko raz mi sie udało, ale po prostu tak wyszło. To musi przyjść, nie można sobie wmówić luzu. Bo zawsze gdzieś te myśli są, to normalne. Niestety czas nie działa na korzyść jeśli chodzi o wyluzowanie. Może trzeba myśli czymś zająć, obrać jakiś inny cel. Nie wiem, sama mam z tym ogromny problem. I boję się, że znowu nic z tego nie będzie.
TP 31.07.2016
-
Ja staram się zajmować myśli czymś innym, po pracy dużo czytam, szyję, biegam, ćwiczę i mnóstwo innych rzeczy. Ale niestety w pracy mam czas na to żeby pomyśleć i to nie pomaga, bo często wracam do domu zdolowana i mam zepsuty dzień... Elmalia, nie możesz się bać, że znowu nic z tego. Wiadomo, że pewnie każdej z nas to dotyczy i takie myśli nas dopadają, ale najważniejsze jest, żeby myśleć pozytywnie i dać się wciągnąć do tej czarnej dziury w naszym umyśle ja bardzo wierzę w moc pozytywnego myślenia, choć sama dopiero się tego uczę, można powiedzieć że raczkuje, bo jestem niestety urodzona pesymistką...17.07.2016
-
O to tak jak ja. Urodzona pesymistka, a wszystkim w koło doradzam żeby się nie przejmowali Chciałabym sama do tych swoich rad się zastosować i myśleć pozytywnie.
Może powinnyśmy powtarzać jak mantrę "będę w ciąży będę w ciąży będę w ciąży będę w ciąży..."
TP 31.07.2016
-
A ja jestem optymistka, ale i tak niewiele to daje. Tez zajmuje sobie czas jak moge, ale to nie pomaga. Seks tez bez kalendarza w reku i nic. A co do tych blizniakow to mimo wszystko najbardziej bylabym szczesliwa z 1, no ale jakby sie trafily to przynajmniej nie bedzie problemu z nastepnymi staraniami ;p
-
najlepiej to chyba zapomniec o staraniach i skupic sie na innym celu, wyrzucic kalendarzyki i termometry. Gdybym nie musiala brac lekow, to pewnie bym tak zrobila. Ja mam cicha nadzieje, ze po tych badaniach meza mi ulzy, bo beda dobre. A swoja droga zamiast powtarzac sobie, ze jestem w ciazy,to ja sobie powtarzam, ze bede szczesliwa nawet jak nie doczekam sie potomka.
-
Dla kogo wolne to wolne... Na pewno nie dla mnie chyba, że mnie choroba rozłoży na dobre to będzie wolne i dla mnie póki co kuruje się stropem z cebuli, bleee ale może odgoni chorobsko na dobre. Zazdroszczę Wam tego wolnego!
Anika27 lubi tę wiadomość
17.07.2016
-
Oj nie prędko będę miała ten wolny dzień, dopiero na święta, ale wtedy i tak biorę urlop o lecę do Polski, więc nic mi to nie robi, że wolne... tyle tylko, że mniej tego urlopu wykorzystam.
A tak wracając do tematu wątku, to która pierwsza z jakimś testowaniem? Jakieś emocje by się tu przydały, bo wątek troszkę uśpiony17.07.2016
-
Naditta skoro chcesz rozbudzenie wątku to podzielę się z Wami moim dzisiejszym stresującym dniem Dzisiaj miałam rozmowe z Panią dyrektor na temat mojej ciąży. Od kiedy dostałam L4 z kodem B wiedziałam, że ta rozmowa musi niebawem mieć miejsce. Stresa miałam okropnego (jak wcześniej wspominałam nie pracuję długo w tym miejscu a poza tym mam umowę na zastępstwo) ale stwierdziłam, że im szybciej odbęde tą rozmowe, tym lepiej. No i wyobraźcie sobie, że pani dyrektor przyjęła z uśmiechem moja nowinę! powiedziała, że taka jest kolej rzeczy, że jestem młoda itp. Dodałam, że chcę pracować tak długo jak mi pozwoli moje samopoczucie, ale sama przyznała, że do czerwca jeszcze tyyyyyyle czasu, więc póki co nie ma co się martwić o jakies zastepstwa czy coś. Nawet nie wiecie jaki mi kamień z serca spadł! Teraz mogę w 100% cieszyć się moim stanem