'88 też się stara, a co! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Spojrzalam na.moj wykres, bol brzucha, wrazliwe piersi, pragnienie, siku czeste, brak sil i gazy pojawily sie juz pare dni po owu, jakby zaraz z zagniezdzeniem organizm zaczal swirowac. I uczucie wieczorem jakby grypa z mega goraczka mnie brala... dlatego wiedzialam przed testem ciazowym ze juz sie udalo... bo to bylo naprawde takie inne, nie to wkrecanie i na sile doszukiwanie objawow. Ja to wiedzialam bo objawy byly mega. Pamietajcie, ze malo osob tak czuje jak ja, bo jak opowiadam innym dziewczyna to nie moga sie nadziwic ze ja poprostu wiedzialam wczesniej przed testem ciazowym.
Trzymam mocno kciuki aby wasze szyjeczki zachowaly sie jak moja i okresiska nie bylo z wiadomych powodowWiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2016, 18:59
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
nick nieaktualny
-
Pęcherzyk 3,7 mm widoczny w macicy, wiek ciąży określony na 4 tyg i 5 dni ale z mojego wykresu wynika, że powinnam byc w o tydzień starszej cciąży. Nie wiem skąd te rozbieżności ale ciesze się jak dziecko, że tym razem jest w macicy:) Marcjanna nie poddawaj sie! Ja w zeszlym miesiacu zapisalam sie na kettle bo uznalam, ze poki nie jestem w ciazy to pokorzystam robiąc rozne rzeczy, ktorych w ciazy bede unikac i jakoś tyle mi to frajdy przyniosło i mnie wciagnelo ze chyba to dobrze podziałało na psychike:) no i jadlam pylek pszczeli i męża też karmiłam ale nie wiem na ile to to pomogło;)"Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem'' - Księga Koheleta 3:1
-
gratulacje
Podobna historia do mojej tylko ja treningi do maratonu i crossfit
Wspaniala wiadomosc, a wiekiem sie nie przejmuj, za kazdym badaniej usg jest inny, wystarczy milimetr dalej zaznaczyc i juz sie zmienia dlugosc a co za tym idzie wiek fasolka.
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Ciaza zwykle ma wahania tydzien w jedna, czy tydzien w druga. Czasem nawet dwa. Dlatego norma jest rodzenie sie dzieci w 38tc czy 42tc.
Pyyylek pszczeli wrzucenie na luz super gratuluje ogromnie i kciuki trzymam za bezproblemowa i spokojna ciazesyn 03-2014
syn 03-2016 kp do 13tc
syn 11-2017 kp do 13tc
'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'. -
Alimak, nie na samym poczatku wszystko do kupy skojarzylam, gazami sie krepowalam i nie sadzilam ze to objaw pierwsze co dalo mi do myslenia to szyjka, brzuch i brak sil... a do tego dziwny spokoj ze sie udalo i "po co test robic jak i tak wiem, ze jestem w ciazy" :p
Dziewczyny ja tez plakalam ze dostalam okres, ale tak jak pisze Majamia, wrzucenie na luz jest decydujace. Czasem zmiana diety i aktywnosci fizycznej. U mnie wszystko w jedno sie polaczylo w momencie kiedy powiedzialam sobie "pier#&@!#@" nie ma co odkladac innych marzen na pozniej, biore sie za maraton, wszyscy faceci beda sie ogladac za mna, a maz bedzie sie chwalil jaka ma wysportowana i ambitna zone... i psikus, bedzie Synek
Wiem ze haslo "wrzuc na luz" irytuje, bo sama sie irytowalam jak kolezanka mi tak mowila, ale dziala, naprawde dziala....
Trzeba wierzyc ze nadajdzie czas jak bedziecie mamami po raz pierwszy, drugi czy nawet trzeci czy czwarty. Grunt zeby w tym wszystkim odnajdywac szczescie i doceniac co sie ma no i poprawiac wlasne zdrowie, jak borykacie sie z chorobami. Na hashi polecam paleo oprocz lekow oczywiscie. Ja mocno wierze ze kazda z nas bedzie mamusiaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2016, 08:34
antonna lubi tę wiadomość
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Alimak,no właśnie nie dostałam leków i jestem trochę zła Lekarka stwierdziła, że zrobiłam badania w najgorszym labolatorium ( dodam, że badania były robione w specjalistycznym szpitalu położniczym ) i że mam je powtórzyć. Jeśli tsh wyjdzie źle to mam przyjść, a jak wyjdzie dobrze tj do 2,5, to nawet jeśli anty tpo i anty tg będą źle, to mam nie przychodzić. Ale czy to możliwe by była aż taka różnica i żeby labolatorium było aż tak złe, skoro wyszło mi 4,3 No cóż ta lekarka została mi polecona poczta mojego ginekologa, jest profesorem i ma same dobre opinie, więc chyba nie pozostaje mi nic innego, jak jej zaufać
-
Witajcie,
Tak chcialam sie przywitac
Cieplo sie trzymajcie. Wyczekuje kolejnych pozytywnych wiesci nadal do znudzenia przypominam o diecie paleo, dziewczyna na szkole rodzenia opowiadala, ze po miesiacu odstawienia glutenu zaszla w ciaze, a miala juz nieudane medyczne ingerencje.
Trzeba jak najszybciej zamykac ten watek i przejsc na fioletowa strone trzymam kciuki.
Ja mialam lekarza, wszystko z synkiem ok. Rosnie, za to ja nie bardzo, maly brzuch i drugi trymestr na ten moment z przyrostem okolo 2 kg... dzisiaj obiad mnie meczy, malo zjadlam ogolnie i tak czuje sie beznadziejnie dzisiaj. A rano mialam superasny humor, bo mam pozwolenie od lekarza na bieganie szyjka piekna, nie skraca sie, zwiekszona dawka luteiny i asparaginaniu na skurcze i twardnienia macicy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2016, 20:50
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Pyłek pszczeli braliśmy z mężem codziennie rano po łyżeczce przez 1,5 miesiąca ja brałam wdech i szybko połykałam łyżeczkę i popijałam dużą ilością wody bo picie tego to już by był level hard jak dla mnie staraliśmy się od grudnia tylko że u mnie co drugi cykl sie w sumie liczył ze wzgledu na jeden jajowod i bałam sie, czy moj jajnik po stronie jedynego jajowodu owuluje w ogole bo zawsze czulam tylko prawy wiec zaczelam jesc ten pyłek bo słyszałam, że reguluje owulacje i faktycznie to był pierwszy cykl gdzie na maksa poczułam owulacje ale no serio nie wiem czy to pyłek czy zbieg okoliczności a może pyłek po prostu mi dobrze na psychike wplynal:))"Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem'' - Księga Koheleta 3:1
-
nick nieaktualnyHej,
przygarniecie jeszcze jedną?
1cs, powinnam testować jutro, ale oczywiście zrobiłam test już kilka razy (tak, jestem jedną z tych, które nie umieją czekać... )
Wynik (a właściwie miliard wyników) negatywny, zgodnie z przewidywaniami. Z resztą zdziwiłabym się mocno, gdyby się udało, bo nie dość, że mieliśmy w tym cyklu tylko jedno podejście (!), to jeszcze dość późno (niektóre objawy mówią, że mógł być to dzień po owulce, inne, że dzień owulki)
Jadę na małych dopalaczach [], tzn:
- Inofolic od listopada (2x dziennie, rano piję Inofolic, wieczorem Inofem, żeby jeszcze na chleb wystarczyło). Przepisany przez gin ze względu na nieregularne cykle i podejrzenie PCOS (wahające się od 30 do 42 dni). Po kilku miesiącach stosowania cykle równiutko co 34 dni, a na dodatek TSH spadło w dół z 3, do bodajże 1.2
- Wiesiołek (Oeparol/Oeparol Femina). Ładne, żółte, ale tyle tego się dziennie trzeba nałykać, że już się TŻ i wszyscy dookoła mnie nabijają, że jestem jak stara babka (mam nawet taki pojemniczek na leki na każdy dzień tygodnia, emerytka 100% ). Stosuję którko, więc ciężko powiedzieć czy działa, ale śluz płodny w tym cyklu wręcz książkowy, więc wmawiam sobie, ze działa.
Jak się uda, to będzie to nasz pierwszy Berbeć.
Kończę te wywody i zabieram się za lekturę chociaż kilkunastu ostatnich stron wątku, żeby się trochę rozeznać kto jest kim
Do następnego! -
nick nieaktualnyantonna wrote:Faktycznie jak się połyka łyżeczkę od razu to jest lepiej, niż jak się to rozpuszcza
gdzieś czytałam, że przy połyaniu pyłku jego przyswajalność mocno spada...
Chociaż Jeżyna jest dowodem na to, że chyba jest inaczej (btw, GRATULACJE! p.s. rozumiem Cię w 100% w temacie testowania w różnych, dziwnych dniach:D też testowałam zaledwie kilka dni po przytulanku, bo akurat przyszła paczka z Allegro z testami ) -
Hej hej co tam u Was? Mi powoli zbliża się wizyta i może powrót do starań