X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Adopcja ???
Odpowiedz

Adopcja ???

Oceń ten wątek:
  • Justin34 Koleżanka
    Postów: 38 55

    Wysłany: 10 kwietnia 2013, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Kobietki. Staram się o swój Skarb dopiero 5 m-cy więc pewnie krótko ale jestem już niestety po 30-stce więc to wiele zmienia. Nie dopuszczam na razie złych myśli ale z nadejściem kolejnej @ same się pojawiają. Myślałyście już o adopcji? Dopuszczacie taką ewentualność? Mój kolega starał się z żoną o swojego dzidziusia kilka lat. Mają za sobą 5 poronień. Szybka decyzja. Adopcja. Przyszła bardzo szybko. Pod warunkiem że wezmą 3 siostry :) Zdecydowali. 3 lata później w nagrodę pojawiła się 4 córeczka. Już nie adoptowana :)

    inessa, Miriam, Ancia77, Olena, Suzy Lee, vanessa, Kaśka28, aniulkab86, alka89, alka89, gosiunia, rah, Blondi22, KMK, mana, Krokodylica, Foto_Anna, anja83, agatkaa, marciaa, AJA_S, szatynkowato lubią tę wiadomość

    starania od X 2012, 2014-2015 3 x IUI :(
    II 2016 I ICSI
    22.02.2016 transfer Blastusi 3BB, 2 Śnieżynki 2BB i 4BB
    beta 9 dpt 58,23; 11 dpt 209,59
    04.11.2016 Synuś :)
    27.08.2018 kriotransfer Blastusi 2BB
    beta 9 dpt 89,31; 11 dpt 217,74
  • KlaraM Ekspertka
    Postów: 201 99

    Wysłany: 10 kwietnia 2013, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    super historia, szczerze mówiąc nie myśleliśmy w ogóle o tym, po drodze jest jeszcze inseminacja, in vitro, wierzę że mamy jeszcze czas na własne, a Ty Justin zastawiasz się nad tym?

    inessa, szatynkowato lubią tę wiadomość

    9ewnqqmz9x52roeb.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 kwietnia 2013, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zauważyłam tytuł i chciałam powiedzieć,że ja z mężem właśnie zaczęliśmy procedurę adopcyjną. Mamy oboje 38 lat ja mam wiele chorób a w maju ide na zabieg usunięcia mięśniaka który jest bardzo źle umiejscowiony i przeszkadza w zajściu wciąże.
    Nie jest to łatwa decyzja trzeba podjąć ją razem ale i każdy osobno, ale ja i mąż bardzo się na razie cieszymy choć jest pełno obaw zwłaszcza czy będziemy kwalifikowani do szkolenia i potem do adopcji.
    Klara M wiem są inne procedury ale akurat mnie o mojego M poprostu nie stać na to mimo,że nie cierpimy biedy do tego lata lecą i jeżeli chodzi o adopcje to im starsza para tym trudniej na młodsze dziecko. Tak jak napisałam trzeba przemyśleć tą decyzje ale wierze,że Wam jeszcze się uda, wierzę i wspieram pamięcią za zieloną krope :D

    Miriam, KlaraM, Ancia77, aniczka, basiulkaa_89, Patii22, An, alka89, gosiunia, kapturnica, czarnaruda, Krokodylica, Ewosińska, anja83 lubią tę wiadomość

  • KlaraM Ekspertka
    Postów: 201 99

    Wysłany: 10 kwietnia 2013, 16:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inessa, wierzę że będzie dobrze. Mniej ważne w jaki sposób, najważniejsze aby dziecko przyniosło szczęście. Dla nas też invitro narazie wydaje się mało realne ze względu na koszta bo czasem raz nie wystarcza a to się wtedy robią olbrzymie pieniądze. Staramy się póki co 9 m-cy i narazie niby wszystko ok więc czekamy

    karolka89 lubi tę wiadomość

    9ewnqqmz9x52roeb.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 kwietnia 2013, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuje bardzo,ale wierzę,że u Was się uda :D

    Miriam, KlaraM lubią tę wiadomość

  • Justin34 Koleżanka
    Postów: 38 55

    Wysłany: 11 kwietnia 2013, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KlaraM póki co nie myślałam o adopcji ale nigdy tego nie przekreślałam. Na szczęście mój mąż też nie. Nasi adopcyjni znajomi jak pierwszy raz usłyszeli od swoich nowych córeczek "mamo" i "tato" to rozkleili się jak małe dzieci. Nie tylko oni zresztą. Nawet najtwardsi faceci razem z nimi :)
    Jest tyle kochanych Maluchów które gdzieś tam czekają na takie jak my. Może nie powinnyśmy im kazać czekać całe życie? Póki co wielki szacunek Inesso dla Ciebie :* Jestem pewna że doczekasz się w nagrodę dla swojego dzidziusia także rodzeństwa spod serca

    inessa, Ancia77, gosiunia, Krokodylica, anja83 lubią tę wiadomość

    starania od X 2012, 2014-2015 3 x IUI :(
    II 2016 I ICSI
    22.02.2016 transfer Blastusi 3BB, 2 Śnieżynki 2BB i 4BB
    beta 9 dpt 58,23; 11 dpt 209,59
    04.11.2016 Synuś :)
    27.08.2018 kriotransfer Blastusi 2BB
    beta 9 dpt 89,31; 11 dpt 217,74
  • Olena Autorytet
    Postów: 694 2656

    Wysłany: 11 kwietnia 2013, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi też zaświtała myśl o adopcji. Chcę jeszcze około roku spróbować naturalnie. Jeśli się nie uda to może spróbuję adopcji. Jest problem w wieku moim i mojego M. Ja mam prawie 39 lat, M 45. Nie wiem w jakim wieku dostalibyśmy dzieciątko. Tak do 3-4 lat jest do przyjęcia. Starszego raczej bym nie chciała.

    590040cb82960119f78e126c9419cb34.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 kwietnia 2013, 13:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olenka no niestety wiek w adopcji jest ważny a od roku są nowe zasady i prawo. Zależy też dużo od ośrodka adopcyjnego. Dlatego z mężem postanowiliśmy leczyć się i zacząć proces adopcyjny aby udało się nam dostać jak najmłodsze dzieciątko. Z tego co wiem w naszym ośrodku dają takim parom jak my nie noworodki ale takie do 3 lat a po 40 już w wieku przedszkolnym i starsze. Ale pamiętaj tez każda para jest brana indywidualnie. No i czeka się na dziecko też nawet do 2 lat, bo są ostatnio bardzo duże kolejki po zmianie prawa.
    Pamiętam o każdej i mam ndzieję,że jednak uda się Wam mieć dzieciątko spod serca :D

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 kwietnia 2013, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane i jak Wasze cykle? Mam nadzieję,że dobrze :D pamiętam o Was <3

  • Justin34 Koleżanka
    Postów: 38 55

    Wysłany: 17 kwietnia 2013, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inesso Kochana mój nowy cykl rozpoczął się 11 kwietnia. Na razie to 7 dzień. Daleko do ewentualnej owulki bo w poprzednim jej nie było :( Coraz częściej myślę że coś ze mną nie tak. Wiem trzeba mieć nadzieję. I nie zakładać czarnego scenariusza. Ale odkąd straciłam w wypadku mojego kochanego brata wiem że czasem w życiu bywa strasznie i czarne scenariusze się zdarzają. No niestety. Od tego feralnego dnia jestem straszną pesymistką. Ale obiecuję że się poprawię :)

    starania od X 2012, 2014-2015 3 x IUI :(
    II 2016 I ICSI
    22.02.2016 transfer Blastusi 3BB, 2 Śnieżynki 2BB i 4BB
    beta 9 dpt 58,23; 11 dpt 209,59
    04.11.2016 Synuś :)
    27.08.2018 kriotransfer Blastusi 2BB
    beta 9 dpt 89,31; 11 dpt 217,74
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 kwietnia 2013, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justin rozumiem Ciebie! Pamiętam bardzo mocno wiedz o tym kochana. A chodzisz do lekarza? Może onjakoś Ci pomoże?!

  • Justin34 Koleżanka
    Postów: 38 55

    Wysłany: 17 kwietnia 2013, 19:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie zmieniam lekarza. Mam nadzieję że mi pomoże.

    inessa lubi tę wiadomość

    starania od X 2012, 2014-2015 3 x IUI :(
    II 2016 I ICSI
    22.02.2016 transfer Blastusi 3BB, 2 Śnieżynki 2BB i 4BB
    beta 9 dpt 58,23; 11 dpt 209,59
    04.11.2016 Synuś :)
    27.08.2018 kriotransfer Blastusi 2BB
    beta 9 dpt 89,31; 11 dpt 217,74
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 kwietnia 2013, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To daj potem znać, pamiętam kochana <3

  • aniczka Autorytet
    Postów: 347 200

    Wysłany: 18 kwietnia 2013, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej podczytuje ten watek i chcialam sie wypowiedziec ze ja tez rozwazalam adopcje i jak przyjdzie na to czas to na bank sprobuje bo nie uwazam ze adopcja to cos zlego narazie staram sie 4 cykl wiec narazie sie nie martwie jak sie nie uda naturalnie to sprobuje in vitro a potem adopcji nie mam nic przeciwko pozdrawiam

    inessa lubi tę wiadomość

    5abe315c267b0d904e208c54b912507e.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 kwietnia 2013, 16:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    powodzenia w staraniach aniczko oby Wam się udało :)

    aniczka lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 kwietnia 2013, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciekawe opowiadanie(prawdziwe) o adopcji dziecka :)
    pozdrawiam Was bardzo mocno <3

    "NIEKTÓRYM DZIECI PRZYNOSZĄ BOCIANY..."


    Co czuje kobieta, kiedy dowiaduje się, że nie będzie mogła mieć dzieci... nic.

    Ale to trwa tylko kilka sekund, potem ból rozlewa się w całym ciele, uderzenie w brzuch jest tak odczuwalne, że brakuje powietrza w płucach by oddychać, nie ma nic... tylko jedno pojawia się ciągle i natrętnie - to nie jest prawda.

    Kiedy przyszli rodzice dowiadują się, że nigdy nie spełni się ich marzenie (no i zawiodą oczekiwania społeczne, rodzinne itd.) poziom stresu, który wówczas przeżywają jest porównywalny w psychologii tylko do jednego wydarzenia... śmierci dziecka. W dniu, w którym umarła moja mama opłakiwałam wszystkie bajki, których nie usłyszą moje nienarodzone jeszcze dzieci... teraz opłakuję wszystkie dzieci, które nie usłyszą tych cholernych bajek.

    Przeszliśmy z mężem wszystkie etapy, negacji i zaprzeczenia, walki, zwątpienia, podjęliśmy nawet decyzję o leczeniu in-vitro i zrezygnowaliśmy...

    To był zimowy wieczór, siedzieliśmy w ciepłym salonie i rozmawialiśmy, wiedzieliśmy, że decyzja o leczeniu niszczy coś, że to nie jest droga dla nas, że nie podołamy temu. I wtedy podjęliśmy decyzję -adoptujemy dziecko. Nie chcemy czekać na cud, nie chcemy nieudanych prób, cierpienia, żałoby. Uświadomienie sobie, ze możemy podjąć inną decyzję, że bycie rodzicem jest możliwe dało nam wyzwolenie, po raz pierwszy poczuliśmy się wtedy wolni. Wolni od niedyskretnych pytań, od nacisków i wiecznego czekania.

    Następnego dnia byliśmy już w ośrodku adopcyjnym, trzy dni później złożyliśmy dokumenty. Baliśmy się wielu spraw, ale okazało się, że strach ma wielkie oczy. Przeszliśmy wszystkie etapy, procedury, spotkania, kwalifikacje. Udało nam się spotkać na swojej drodze grupę życzliwych, profesjonalistów - dziś mówimy o nich przyjaciele. Po niespełna dwóch miesiącach zostaliśmy rodzicami prześlicznej dwuipółmiesięcznej dziewczynki, a gdy ona skończyła cztery lata nasze rodzina powiększyła się i dołączył do nas malutki chłopczyk. Definicja szczęścia ukryła się w maleńkich dłoniach moich dzieci i tkwi tam do dzisiaj, chociaż czasami nawiedzają mnie we śnie jeszcze inne dzieci, te, których nie urodzę i za tymi czasami tęsknię. Jestem mamą i to nazywam cudem.

    A.M.

    Autorka jest mama adopcyjną dwójki dzieci i prezesem "Urodzone Sercem" Stowarzyszenia Wspierających Adopcję.
    Chętnie odpowiem na wszystkie pytania związane ze sprawami adopcji.
    [email protected]

    Suzy Lee, Ita, gosiunia, Anna255, Ewosińska, APS lubią tę wiadomość

  • Gunia Autorytet
    Postów: 670 2201

    Wysłany: 21 kwietnia 2013, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inesso... Kochana... bardzo wzruszająca opowieść, Dziękuję...
    P.s. Weszłam tu bo chciałam Ci napisać, że masz bardzo, bardzo wztuszający tekst przy suwaczku. No i przeczytałam powyższy post, brak mi słów, bardzo dobrze, że go tu skopiowałaś...
    Przytulam Cię mocno, mocno:*

    inessa lubi tę wiadomość

    ... 21 cykl na Ovu. A w dupę z tym...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 kwietnia 2013, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochana jest mi bardzo miło i bardzo Ci dziękuje, życzę Ci dzieciatka spod Twojego dobrego serduszka. Wiesz wzruszyłam się Twoimi słowami <3

  • Gunia Autorytet
    Postów: 670 2201

    Wysłany: 21 kwietnia 2013, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    :***

    inessa lubi tę wiadomość

    ... 21 cykl na Ovu. A w dupę z tym...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 kwietnia 2013, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Od dzisiaj czekam aż nam przyniesie dzieciątko bocian <3
    W czwartek mamy testy psychologicznde w ośrodku adopcyjnym i po nich kwalifikacja do szkolenia :) mam nadzięję,że chociaż ten cud się dokona <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2013, 16:39

1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ