Ciąża po usunięciu przegrody w macicy
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochana, nie denerwuj się, bo to na pewno nie pomoże. Ginekolog mi mówił, że przy przegrodzie kolejna ciąża jest łatwiejsza do donoszenia, a u Ciebie to będzie trzecia, tak? Trzymam kciuki, by było dobrze. Odzywaj się.
BuziiiiiaaaakSzymon ❤ ur. 30.09.2015r. ❤
Hania ❤ ur. 18.01. 2019r.❤
Św. Dominiku czuwaj nad moimi dziećmi. -
ja mam macice dwurożna, objezdzilam wielu lekarzy, kazdy byl zdania ze lepiej nie operowac, bo moze powstac jeszcze wieksza, zrosty . dodam ze poronilam prawdopodobnie przez przegrode
Jajeczko 06,09,2014r 11 t.c. Maleństwo 01,11,2015r 10 t.c
Śpijcie Aniołki [*][*]
-
Hej dziewczyny,
Magdalena 1991 - ja też konsultowałam u wielu lekarzy i każdy był zdania, że jeśli można wykonać zabieg, to warto. Ale ja miałam przegrodę (Ty piszesz coś o dwurożnej, mi ktoś tłumaczył, że to nie to samo...) i usunęłam ją histero więc bez komplikacji. Nawet mnie nic nie bolało po zabiegu, a zrosty nie robią się, bo zakładana jest na jakiś czas wkładka. Tak czy owak, trzymam kciuki, aby u Ciebie było OK. Na pewno podejmiesz słuszną decyzję. Wiadomo, nic na siłę.
Czekoladowa,
nie czytaj! Na pewno nie 5 na 100. Wielu lekarzy mówiło, że są duże szanse, a z każdą kolejną ciążą szansę wzrastają. Tego się trzymaj. Przykładem jest moja siotra. Pierszą ciążę straciła, z drugiej ma 8 letnią Kasię O przegrodzie dowiedziała się w trakcie cesarskiego cięcia.
Głowa do góry. Tak mniało być i będzie dobrze!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2014, 22:05
Szymon ❤ ur. 30.09.2015r. ❤
Hania ❤ ur. 18.01. 2019r.❤
Św. Dominiku czuwaj nad moimi dziećmi. -
czekoladowa wrote:Dziękuję:* Bardzo bym chciała,żeby tym razem było dobrze...W końcu to pierwsza ciąża w której biorę leki na tarczycę:)Tak się pocieszam:)Ale staram się mimo wszystko nie przywiązywać:)Szkoda,że nie masz wykresu udostępnionego bo chętnie bym pozaglądała:) Trzymam kciuki i za Ciebie:)
Wysłałam Ci zaproszenie do przyjaciółek, będziesz mogła zaglądać na wykres. Jestem po owu (chyba), ale coś nei czuję by się udało (chyba)...Szymon ❤ ur. 30.09.2015r. ❤
Hania ❤ ur. 18.01. 2019r.❤
Św. Dominiku czuwaj nad moimi dziećmi. -
Witajcie dzielne dziewczyny,
mam przegrodę w macicy na 2/3 dlugości i podobno grubą. Ten fakt znam juz od dawna, od pierwszej wizyty u ginekologa a co za tym idzie od pierwszego USG. Nie robiłam nigdy badań histo ani nic innego ponieważ nie starałam się o dzidziusia. Bardzo współczuje wam wszystkim, które straciłyście dzieci i które macie problemy z zajsciem w ciąże. Czuje tez, że i mnie to nie ominie( tak patrząc realnie)Co jakiś czas siadam przy komputerze i szukam jakichś informacji od innych kobiet na temat przegrody w macicy. Dopiero na tym forum znalazłam, cos czego szukałam od pau m-cy;). Dziękuje wam za to, że chcecie się tym dzielić. Niedługo mam zamiar wybrac się do specjalisty w celu zbadania mojej przegrody i porady, co mam robic i jak on to widzi.
Mangosia, czekoladowa i madalenka trzymam za was mocno kciuki, nie poddawajcie sie!!!take my hand we may together conquer the world -
Czesc Dziewczyny! Vveronicca ja też długo szukałam jakichkolwiek informacji na temat przegrody, okazuje sie, że niewiele jest takich przypadków jak my...trzymam kciuki za Ciebie :*
Magnosia przytulam baaardzo mocno! Wiem co czujesz kochana, 2 tygodnie temu sama przez to przechodziłam. Przebeczałam pół nocy. Jak @ poszła to i humor wrócił. Wiadomo nowy cykl, nowe nadzieje :*Magnosia, vveronicca lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Wtajcie,
ja też wiele czytałam na temat wad macicy. Wg różnych artykułów jedną z gorzej rokujących dla donoszenia ciązy jest macica z częściowa przegroda. Wiadomo im grubsza, mniej elastyczna i dłuższa tym gorzej. Nie raz trafiałam na fora kobiet które borykały się z tym problemem ale opisywały tylko swoje przeżycia( poronienia i niemożnośc zajścia w ciąże )ale tylko do momentu laparoskopii lub usunięcia przegrody potem już cisza i żadnych informacji. Tak sobie myśle, ze te kobiety po usunieciu przegrody mają już swoje dzieciaczki, problem zniknął, nie cierpią już wiec nie piszą o tym. Myśle, że mamy szanse dziewczyny ale pamiętajmy żeby jakoś z głowa wybierać specjalistów, bo nie każdy jest niestety dobry w diagnozie itp. Kochane również jeżeli starcie sie długo i nie udaję się warto też zbadać swojego mężczyzne. Wybieram się do lekarza w styczniu, dam znać co i jak.
Mangosia staraj się myslec pozytywnie, nasz organizm to woli a ja wierze ze Ci sie uda tylko cierpliwości kobieto;]
Dziekuje Magdalenka, napisze co i jak.Magnosia lubi tę wiadomość
take my hand we may together conquer the world -
Już mi nieco lepiej, wczoraj beczałam jak bóbr!!! Co do specjalistów od wad macicy, bardzo chwalą dr Ludwina z Krakowa i prof. Śpiewankiewicz z Warszawy.
Co do pani prof. - potwierdzam, każdy lekarz robiąc usg twierdzi, że nawet nie ma u mnie śladu po przegrodzie.
Miłego weekendu dziewczyny!
Szymon ❤ ur. 30.09.2015r. ❤
Hania ❤ ur. 18.01. 2019r.❤
Św. Dominiku czuwaj nad moimi dziećmi. -
Cześć dziewczyny jestem tu nowa. Ciesze się że trafiłam na ten temat bo informacje są z pierwszej reki Po ponad roku starań o dziecko postanowiłam coś zrobić z moją nieszczęsną przegrodą. Po nowym roku idę na konsultację bo mam skierowanie na laparoskopię i histeroskopię. Mam nadzieję że uda mi się ją usunąć bez większych problemów a potem będę mogła zajść w ciążę. Będę pisać co i jak Pozdrawiam
Magnosia lubi tę wiadomość
jogisiowa -
Hej Dziewczyny!
Jogisiowa jak duża jest Twoja przegroda? Już kilku lekarzy powiedziało mi, że przegroda nie przeszkadza w zajściu w ciążę, ale u nas tak samo- prawie rok starań i nic. Wczoraj byłam u lekarza, bo mnie chróbsko dopadło. Przy okazji zapytałam czy już możemy się zgłosić. A więc możemy. W przyszłym miesiącu zbadają mi progesteron, jeżeli wyjdzie dobrze, to zbadają męża. A potem skierowanie do kliniki niepłodności, a tam nawet kilka miesięcy czekania...[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Witaj na naszym wątku Jagisiowa, no niby przegroda nie przeszkadza w zajściu, ale jak zarodek będzie się próbował zagnieździć na przegrodzie... Ja w pierwszą ciążę z przegrodą zaszłam w pierwszym cyklu starań. Teraz już czwarty cykl zaczynamy...
Heh
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2014, 22:03
Szymon ❤ ur. 30.09.2015r. ❤
Hania ❤ ur. 18.01. 2019r.❤
Św. Dominiku czuwaj nad moimi dziećmi. -
Witaj jogisiowa,
zgadzam się z Magnosią, chociaż wiadomo że kazdy przypadek jest indywidualny, nie zawsze może chodzic o przegrode. Napisz jak ci poszło i co powiedział lekarz, pewnie coś ci rozjaśnią sprawę, badz dzielna;]take my hand we may together conquer the world -
Cześć dziewczyny jestem po dwóch kolejnych konsultacjach w sprawie przegrody. Dwoch lekarzy stwierdziło że bez usunięcia nie mam szans zajść w ciążę bo mam ją przez cała długość macicy. Co prawda nie jest gruba ale niestety długa. Jak już będę po zabiegu to napisze co i jak . Pozdrawiam Was wszystkie:)jogisiowa
-
Hej Dziewczynki,
Opowiem Wam moją historię. Mam 36 lat. Od zeszłego maja jestem mężatka.
Zawsze marzyłam o dzieciach, ale w związku z tym że mężczyźni z którymi się spotykalam nie dawali mi poczucia bezpieczeństwa, to nie miałam cisnienia na dzidziusia. Nie zabezpieczalam się szaleńczo, nie lykalam pigułek, i jakoś mi się upieklo, i nie dorobilam się niechcianej ciąży - tak wtedy myślałam.
Jak poznałam męża to od razu wiedziałam ze to ten jedyny . Dosyć szybko zaczęliśmy rozmowy o dziecku. Okazało się że mój mąż ma jakieś problemy i jeszcze przed ślubem rozpoczęliśmy procedurę InVitro.
Trafiłam do kliniki Invicta w celu kontrolnych badan, itd. To mąż miał być problemem, a ze mną, sądziłam że wszystko jest w doskonałym porządku. W końcu regularnie chodziłam do ginekologa. Jakie było moje zdziwienie kiedy okazało sie że mam przegrode, na 2/3 macicy, i żaden lekarz do tej pory tego nie zauważył.
Trafiłam do doktora, który spotkał się juz z takimi przypadkami. Powiedział mi że przegroda jest dużo gorzej ukrwiona niż reszta macicy, i jeśli tam zagniezdzi się zarodek, to będzie niedotleniony i niedozywiony. Co skończy się jego obumarciem i poronieniem. Jeśli umiejscowi się na innej ściance, to skolei przegroda może mu przeszkadzać w rozwoju. Uważał że powinniśmy ją usunąć.
Ja jak oszalala piłam zioła ojca sroki na zrosty, plus znalazłam jeszcze jakieś inne ziołowe pigułki na zespół policystycznych jajników. Bo po badaniu okazało się ze mam olbrzymi zapas jajeczek jak na mój wiek, w jednym było aż czarno od nich.
Operacje miałam w marcu zeszłego roku, jeden zabieg histeroskopii. Na zabieg zabrałam że sobą kwas hialuronowy, który stosuje się przy operacjach brzucha aby uniknąć zrostow, gdzieś o nim przeczytała, i mój doktor zgodził się go użyć.
Operacja to chwilka, następnego dnia już byłam w pracy. A 4 czerwca dowiedziałam się ze jestem w ciąży. To był złoty strzał. Nie zabezpieczalismy się z mężem bo ja miałam w głowie zakodowane ze nie mogę mieć dzieci.
A teraz zostało mi 4 dni do porodu. Ciąże przeżyłam fantastycznie. Żadnych leków. Mój ginekolog prowadzący ciążę gdybym mu nie powiedziała to by nie wiedział, że dwa miesiące wcześniej miałam przegrode. Nie został po niej ślad.
Także dziewczyny, nie zastanawiajcie się, tylko usuwajcie to cholerstwo. Po operacji nie ma blizn, powiklan. Trzeba tylko ustrzec się przed zrostami. Ale jak mi się udało to Wam też się uda.
Najważniejsze to trafić do lekarza który ma w tym zakresie jakiekolwiek doswiadczene.
Jeśli będziecie miały jakieś pytania, to chętnie pomogę.
Pozdrawiam Was ciepło.
Magnosia lubi tę wiadomość
Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
Agnieszko, dzięki za słowa otuchy. Trzymam kciuki za leciutki poród. Zastanawiam się, bo nie spytałam o to jeszcze lekarza, czy po usunięciu przegrody możliwy jest naturalny poród? U mnie początek ciąży, wielka radość, ale pojawiający się też niekiedy mały niepokój o dzidzię.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2015, 20:06
Szymon ❤ ur. 30.09.2015r. ❤
Hania ❤ ur. 18.01. 2019r.❤
Św. Dominiku czuwaj nad moimi dziećmi.