Ciąża po usunięciu przegrody w macicy
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, ja ostatnio czytam i czytam o tych przegrodach, i już sama nie wiem co robić.
Prof powiedział że moja przegroda jest mala, i że jak usunę, to będę miała spokój.
Teraz Was czytam, piszecie że do 10mm przegroda macica jest niby ok.
Zerknęłam w mój opis, i tam jest "przegroda w górnym odcinku, jama macicy z wgłębieniem wewnętrznym 10mm" i już zgłupiałam.
Jestem na granicy w takim razie. Teraz pytanie co robić? Usuwać, czy ryzykować kolejny transfer? Miałam jedno poronienie, w 6tyg, było puste jajo. Miałam też jeden transfer, nieudany. U nas są tragiczne wyniki nasienia, i moja Endo 1 stopnia.
Bije się z myślami ostatnio co robić. Operacja wyniosła by mnie jakieś 15 tys z balonami. Dla mnie to po prostu dużo. Biorąc pod uwagę kredyt na dom, zakup nowego auta, kolejne próby in vitro. Odłożyć na operację jest po prostu trudno. Totalnie nie wiem co robić😑Wiara ma to do siebie, że jeszcze po zniknięciu nie przestaje działać...❣️
02.2023r. ciąża naturalna, 6 tc
puste jajo 👼❌
07.2023r. transfer nr I ❌
08.2024r. transfer nr II ciąża pozamaciczna 👼❌
11.2024r. transfer nr III🙏🕊️
✔️ 2021 Laparoskopia: endo I st.
✔️ 2022 HPV(+) 2023(-) 2024(-)👌
✔️ 2023 Niedoczynność tarczycy ❌
✔️ 2023 Czynnik V Leiden ❌
✔️ 2024 Kiry implantacyjne👌
✔️ 2024 Prawidłowy kariotyp👌
✔️ 2024 Insulinooporność ❌
✔️ 2024 Gardasil 3 dawki 👌
✔️ 2024 Wyleczona ureaplasma👌
✔️ 2024 Mała przegroda-usunięta👌
✔️ 2024 Histeroskopia cd138 (-)👌
✔️ 2024 Urofizjoterapeuta👌
Zarodki 5 doba:❄️1AA ❄️1AA ❄️2AA -
lara, kurczę, pytasz o poradę, bardzo ciężko w tej sytuacji coś podpowiedzieć.
bo z tymi przegrodami to może być loteria - dużo dziewczyn ze znacząco większymi przegrodami zachodzi w ciążę i rodzi zdrowe dzieci, a dużo też ma z tym problemy. to takie zgadywanie, jak to może być u Ciebie.
Rozumiem że u Was problem tkwi po stronie nasienia męża i w Twojej endometriozie. Co mówią lekarze z kliniki w której robiliście in vitro? Gdzie upatrują niepowodzenia transferu? I jak to się stało, że wylądowałaś u profesora na konsultacjach? Ktoś zasugerował ci, że przegroda może być problemem?
Profesor specjalizuje się w przegrodach i on będzie mówił że jest przegroda i dla pewności można usunąć. Ale to do ciebie należy ostateczne przeanalizowanie sytuacji, ocena ryzyka i decyzja. Pamiętaj, że operacja + balonikowanie + zielone światło to co najmniej 3 miesiące. Bez starań i kolejnych transferów. Kwestia finansowa - owszem, to kosztuje, ale kilkukrotne podejście do nieudanego invitro kosztuje chyba jeszcze więcej?lara28 lubi tę wiadomość
-
_ine wrote:lara, kurczę, pytasz o poradę, bardzo ciężko w tej sytuacji coś podpowiedzieć.
bo z tymi przegrodami to może być loteria - dużo dziewczyn ze znacząco większymi przegrodami zachodzi w ciążę i rodzi zdrowe dzieci, a dużo też ma z tym problemy. to takie zgadywanie, jak to może być u Ciebie.
Rozumiem że u Was problem tkwi po stronie nasienia męża i w Twojej endometriozie. Co mówią lekarze z kliniki w której robiliście in vitro? Gdzie upatrują niepowodzenia transferu? I jak to się stało, że wylądowałaś u profesora na konsultacjach? Ktoś zasugerował ci, że przegroda może być problemem?
Profesor specjalizuje się w przegrodach i on będzie mówił że jest przegroda i dla pewności można usunąć. Ale to do ciebie należy ostateczne przeanalizowanie sytuacji, ocena ryzyka i decyzja. Pamiętaj, że operacja + balonikowanie + zielone światło to co najmniej 3 miesiące. Bez starań i kolejnych transferów. Kwestia finansowa - owszem, to kosztuje, ale kilkukrotne podejście do nieudanego invitro kosztuje chyba jeszcze więcej?
Dlatego ciągle bije się z myślami co robić teraz.
Do prof trafiłam, bo u mnie podejrzewano macicę dwurożna. A przed kolejnym transferem obiecałam sobie, że przebadam się wzdłuż i wszerz. Dlatego postawiłam na konsultację u Profesora. I on potwierdził przegrodę.
Z kliniki nie jestem zadowolona, lekarz stwierdził że pierwszy transfer po prostu nie wyszedł i tyle. Kolejny planuje dopiero na jesień. Bo dalej będę się diagnozować, i w sierpniu kończę się szczepić na HPV. Więc mam czas, aby zrobić te operację. Ale z drugiej strony mam dylemat czy może nie robić jednak?
Ja już sama nie wiem. Wiem że nikt mi tu nic nie doradzi, bo nikt nie jest wyrocznią.
Ale mam taki mętlik w głowie teraz, że nie nam się z kim tym podzielić nawet, tymi przemyśleniami. Nie skonsultuje tego też u nikogo innego, bo wiemy dobrze że prof jest jednym z lepszych specjalistów od wad.
Echh ciężkie to wszystko jest po prostuWiara ma to do siebie, że jeszcze po zniknięciu nie przestaje działać...❣️
02.2023r. ciąża naturalna, 6 tc
puste jajo 👼❌
07.2023r. transfer nr I ❌
08.2024r. transfer nr II ciąża pozamaciczna 👼❌
11.2024r. transfer nr III🙏🕊️
✔️ 2021 Laparoskopia: endo I st.
✔️ 2022 HPV(+) 2023(-) 2024(-)👌
✔️ 2023 Niedoczynność tarczycy ❌
✔️ 2023 Czynnik V Leiden ❌
✔️ 2024 Kiry implantacyjne👌
✔️ 2024 Prawidłowy kariotyp👌
✔️ 2024 Insulinooporność ❌
✔️ 2024 Gardasil 3 dawki 👌
✔️ 2024 Wyleczona ureaplasma👌
✔️ 2024 Mała przegroda-usunięta👌
✔️ 2024 Histeroskopia cd138 (-)👌
✔️ 2024 Urofizjoterapeuta👌
Zarodki 5 doba:❄️1AA ❄️1AA ❄️2AA -
lara28 a masz od Ludwina to zdjęcie czerwone? na którym widać kształt tej macicy z przegrodą?
Możesz nam tu pokazać, zobaczymy czy jest podobna do naszych
📷Jak dodać całe zdjęcia?
Potrzebujesz do tego tej strony:
https://pl.imgbb.com/
po wgraniu zdjęcia wybierz kod osadzania “BBcode full”, skopiuj link, wklej na forum i gotowe!Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca, 09:38
06-08.01.2023 - poronienie zatrzymane
07.10.2023 - operacja przegrody macicy (prywatnie)
29.01.2024 - ciąża biochemiczna -
mam dwie koleżanki po nieudanych transferach, one zdecydowały się na ogarnięcie swojej macicy przez wycięcie tych przegród. natomiast nie powiem ci jakie duże miały przegrody i czy to przyniosło pozytywny skutek ponieważ niedawno skończyły balonowanie, więc kolejne transfery dopiero przed nimi.06-08.01.2023 - poronienie zatrzymane
07.10.2023 - operacja przegrody macicy (prywatnie)
29.01.2024 - ciąża biochemiczna -
Hej dziewczyny jestem tydzień po zabiegu wycięcia przegrody całkowitej. Ogólnie po zabiegu czuję się dobrze ale w dalszym ciągu mam stan podgorączkowy i krwawienie. W piątek byłam na pierwszym balonie i trwał on dosłownie minutę. Podczas wizyty w ogóle on mnie nie bolał za to później wieczorem mnie ból brzucha dość mocny niestety złapał😔 o 3 w nocy po nospie zwracałam.
Psychicznie źle jestem nastawiona coś do tych balonów. W niedzielę mam kolejny i podróż pociągiem 8 godzin. Czy możecie napisać jak u Was wyglądały te balony? Czy sa osoby, które jakoś je zniosły? Gdzieś czytałam że dziewczyny nawet krzyczały z bólu 😔 -
Mnie bolały i byłam z tych co krzyczały ale poznałam dziewczyny co je bolało ale nie aż tak bardzo jak np mnie. Skoro ciebie nie bolał pierwszy to może tak będzie przy następnych nie nastawiaj się negatywnie, każda z nas to przetrwała i była dumna po każdym wyjściu (no ale nie da się ukryć że to stresujące było) krwawi się po każdym balonie więc co już przestaniesz to masz kolejną wizytę w niedzielę i od nowa krwawienie więc człowiek się czuje jakby miał 2 miesiące okres.
Czy rodziłaś już ?
Czy to zabieg żeby dopiero zajść w pierwszą ciąże ?06-08.01.2023 - poronienie zatrzymane
07.10.2023 - operacja przegrody macicy (prywatnie)
29.01.2024 - ciąża biochemiczna -
Ps polecam rozmawiać na korytarzu, poznajcie się dziewczyny! Ja poznałam dzięki temu 3 koleżanki, z którymi mam kontakt do tej pory a co więcej po balonach szłyśmy na obiad czy kawę na stary rynek. No i nikt was nie zrozumie tak jak dziewczyna która przechodzi przez to samo06-08.01.2023 - poronienie zatrzymane
07.10.2023 - operacja przegrody macicy (prywatnie)
29.01.2024 - ciąża biochemiczna -
On mi robił. Pytałam na recepcji czy tylko on robi czy żona też to powiedzieli mi że żona tylko w ramach zastępstwa a tak to on. A ile miałaś balonów? Ja mam mieć 7. W ogóle u mnie doktor podczas zabiegu był baaardzo miły. Prowadził mnie na salę za rękę, wspierał rozmawiał. Bardzo mi to pomogło psychicznie.
-
Miałam 7 też no jest miły, a jeszcze milszy jest dla tych dziewczyn co się zgodzą na kamerowanie 😛 dasz radę ! Jesteśmy silniejsze niż myślimy06-08.01.2023 - poronienie zatrzymane
07.10.2023 - operacja przegrody macicy (prywatnie)
29.01.2024 - ciąża biochemiczna -
Zuduarineczka wrote:Hej dziewczyny jestem tydzień po zabiegu wycięcia przegrody całkowitej. Ogólnie po zabiegu czuję się dobrze ale w dalszym ciągu mam stan podgorączkowy i krwawienie. W piątek byłam na pierwszym balonie i trwał on dosłownie minutę. Podczas wizyty w ogóle on mnie nie bolał za to później wieczorem mnie ból brzucha dość mocny niestety złapał😔 o 3 w nocy po nospie zwracałam.
Psychicznie źle jestem nastawiona coś do tych balonów. W niedzielę mam kolejny i podróż pociągiem 8 godzin. Czy możecie napisać jak u Was wyglądały te balony? Czy sa osoby, które jakoś je zniosły? Gdzieś czytałam że dziewczyny nawet krzyczały z bólu 😔
Ja miałam w piątek 4 balona. Pierwszy był praktycznie bezbolesny, ale też ból złapał mnie już po paru godzinach w domu. 2 i 3 coś poczułam, ale nie był to ból tylko coś jak lekkie uszczypnięcie. Teraz ten 4 był już bolesny, ale do wytrzymania. Balonik trwa krótko, ale ja jeszcze musiałam chwilę posiedzieć na krześle, żeby dać radę się ubrać. Też się strasznie źle nastawiałam na te balony, ale nie są, aż takie złe. Bierzesz przed coś przeciwbólowego? Mi się wydaje, że mi w piątek nie zdążyły jeszcze działać leki, bo po 20 minutach od przyjścia byłam już po baloniku. -
Zuduarineczka wrote:Na pierwszy weszłam z ulicy prosto do gabinetu więc nawet nie było możliwości kogoś poznać. Może przy drugim będzie okazja. A Ciebie już pierwszy też bolał? Jeszcze nie rodziłam. Za mną dwie ciąże biochemiczne.
Ja na każdy wchodzę prosto z ulicy. Zawsze trafiam, że jest wolny gabinet i czekam. Ale na pierwszy czekałam w gabinecie ponad godzinę.