Ciąża po usunięciu przegrody w macicy
-
WIADOMOŚĆ
-
Klavel Aga wrote:Ile czasu od usunięcia przegrody zaszłaś w ciążę ? Ja dostałam zielone światło na początku stycznia i już miałam ciążę biochemiczna i w tym miesiącu spóźniony okres o 2/3 dni i znowu się nie udało 😩
Ale jak starałam się o drugie dziecko to pierwszą ciążę też miałam biochemiczną to się niestety po prostu zdarza i nie ma związku z usunięciem przegrody moim zdaniem. Pierwsze krwawienie kazali mi traktować jako poronienie a w ciążę zaszłam po następnym krwawieniu/miesiączce.
Trzymam kciuki! -
_ine wrote:@Coniglietto - jak rodziłaś? czy wcześniejsze usunięcie przegrody macicy stanowi jakieś przeciwwskazanie do porodu naturalnego?
-
Coniglietto wrote:W ciążę zaszłam w drugim cyklu starań po tym jak dostałam zielone światło.
Ale jak starałam się o drugie dziecko to pierwszą ciążę też miałam biochemiczną to się niestety po prostu zdarza i nie ma związku z usunięciem przegrody moim zdaniem. Pierwsze krwawienie kazali mi traktować jako poronienie a w ciążę zaszłam po następnym krwawieniu/miesiączce.
Trzymam kciuki!
Przed zabiegiem miałaś problem z zajściem w ciążę czy z donoszeniem? -
Martyneczka wrote:Przed zabiegiem miałaś problem z zajściem w ciążę czy z donoszeniem?
Martyneczka lubi tę wiadomość
-
Coniglietto wrote:Zaszłam w ciążę i dopiero wtedy dowiedziałam się, że mam przegrodę, ciąża obumarła w 8 tygodniu. Nie wiem czy miałam problemem z zajściem bo się wtedy jakoś intensywnie nie staraliśmy, po prostu się nie zabezpieczaliśmy. Potem zaczęłam się dopiero starać po operacji.
Ja miałam taką samą historię, zaszłam w ciążę i w 6/7 tygodniu obumarła, miałam łyżeczkowanie. Na wizycie na której lekarz powiedział że nie słyszy serduszka stwierdził że macica dwurożna, w szpitalu później potwierdzili. Pół roku po łyżeczkowaniu nie mogłam zajść w ponowną ciążę (a wgl lekarza ze szpitala nic nie miałam robić z tą wadą) umówiłam się więc po pół roku do innej ginekolog co ma usg 3d i stwierdziła przegrodę i wysłała mnie na histeroskopie do szpitala miejskiego w którym mnie uśpili i nic nie zrobili i poinformowali że lepiej żebym pojechała do specjalisty w tej dziedzinie i tak wylądowałam u Ludwina. Po skończonej balonoterapii miałam ciążę biochemiczna (krew wykazywała że jestem w ciąży a testy negatywne) i od tej pory mam już drugą miesiączkę więc umówiłam wizytę do tej mojej ginekolog, zapytać co dalej.06-08.01.2023 - poronienie zatrzymane
07.10.2023 - operacja przegrody macicy (prywatnie)
29.01.2024 - ciąża biochemiczna -
Większość z was późno się dowiedziała o wadzie. Ja wiedziałam od pierwszej wizyty u ginekologa, z tym, że miałam diagnozę macicy dwurożnej, później dwurożnej z przegrodą i 2 razy miałam histeroskopię z usuniecięm przegrody, które dały marne efekty. Dopiero teraz trafiłam do Ludwina i mam nadzieję, że już jest zrobiony porządek 😁 W ciążę nigdy nie udało mi się zajść. Liczę, że usunięcie przegrody przyniesie mi zamierzony skutek.
-
Martyneczka wrote:Ciągle się źle czujesz?
-
Zuduarineczka wrote:Dalej mam stan podgorączkowy i krwawienie a w kolejnym tygodniu mam mieć ten pierwszy okres i boję się że jak wrócę do pracy to ciężko będzie mi to opanować bo będę latać po budowach gdzie dostęp do wc może być ciężki więc chyba wolę wrócić po tym okresie.
Jak tam udało się przedłużyć zwolnienie? -
Dziewczyny mam pytanie. Po zabiegu zmieniła się wam długość trwania cyklu? Przed miałam miesiączki regularne można powiedzieć, że co do godziny, a teraz spóźnia się już 2 dni. Wczoraj nie byłam na balonie, bo miał być okres, a teraz nie wiem czego się spodziewać i czy wyrobie się z końcem przed następną niedzielą...
-
Udało się. Mogłam od razu powiedzieć że będę potrzebowała dłużej, ale myślałam że jakoś szybciej do siebie dojdę.
Wczoraj byłam na 2 balonie. Ogólnie w nocy bardzo mnie bolała głowa przed i normalnie jak szłam na ten balon to miałam jakieś uderzenia gorąca. Ogólnie to myślałam w tym gabinecie że zemdleje zanim jeszcze się zaczęło🙈 przez to nie zjadłam śniadania i nie wzięłam tabletki przed wizytą i poszłam na żywioł. Drugi balon ogólnie nie byl to ból ale taki można powiedzieć nieprzyjemny skurcz. Trwało to chwilkę.
Jeszcze 5 i będzie po sprawie- odliczam. -
Martyneczka wrote:Dziewczyny mam pytanie. Po zabiegu zmieniła się wam długość trwania cyklu? Przed miałam miesiączki regularne można powiedzieć, że co do godziny, a teraz spóźnia się już 2 dni. Wczoraj nie byłam na balonie, bo miał być okres, a teraz nie wiem czego się spodziewać i czy wyrobie się z końcem przed następną niedzielą...
Zawsze miałam w miarę regularne miesiączki, ale ostatnio też 4 dni mi się spóźniła… a długość cyklu zdecydowanie mi się zmieniła bo mam dłuższe -
Zuduarineczka wrote:Udało się. Mogłam od razu powiedzieć że będę potrzebowała dłużej, ale myślałam że jakoś szybciej do siebie dojdę.
Wczoraj byłam na 2 balonie. Ogólnie w nocy bardzo mnie bolała głowa przed i normalnie jak szłam na ten balon to miałam jakieś uderzenia gorąca. Ogólnie to myślałam w tym gabinecie że zemdleje zanim jeszcze się zaczęło🙈 przez to nie zjadłam śniadania i nie wzięłam tabletki przed wizytą i poszłam na żywioł. Drugi balon ogólnie nie byl to ból ale taki można powiedzieć nieprzyjemny skurcz. Trwało to chwilkę.
Jeszcze 5 i będzie po sprawie- odliczam.
To super, że nie było bólu 😊 za tydzień też masz balon czy przerwa na miesiączkę? U mnie nic nie ubyło balonów i mi teraz szkoda, bo mogłam się zapisać na wczoraj. No, ale skąd mi było wiedzieć, że się okres będzie spóźniał.
-
Martyneczka zapisałam się na niedzielę, ale zobaczę w piątek czy nie odwołałam bo dzisiaj biorę ostatnią anty i powinnam dostać jutro lub pojutrze okres i nie wiem czy do niedzieli mi się skończy skoro tak piszecie że jednak sa dłuższe te okresy.
Fajnie że majówka jest wolna to przynajmniej można psychicznie odpocząć. Ja wczoraj wracałam do domu pociągiem i od 10 do 15 czekałam na pociąg a później 8 godzin jazdy. Dojazdy sa straszne no ale tak jak pisałam wyżej - jeszcze 5:) -
Zuduarineczka wrote:Martyneczka zapisałam się na niedzielę, ale zobaczę w piątek czy nie odwołałam bo dzisiaj biorę ostatnią anty i powinnam dostać jutro lub pojutrze okres i nie wiem czy do niedzieli mi się skończy skoro tak piszecie że jednak sa dłuższe te okresy.
Fajnie że majówka jest wolna to przynajmniej można psychicznie odpocząć. Ja wczoraj wracałam do domu pociągiem i od 10 do 15 czekałam na pociąg a później 8 godzin jazdy. Dojazdy sa straszne no ale tak jak pisałam wyżej - jeszcze 5:)
W końcówce okresu można iść, ja byłam w ostatnim dniu jak już było lekkie plamienie.
Ja mam 2,5 godz samochodem to nie mam aż tak daleko, ale widzę, że ty masz spory kawałek do pokonania 😊
Baloników 5 ale wizyt to trzeba liczyć 6, bo jeszcze ta kontrolna z badaniem SISWiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia, 20:28