Co miesiąc na Ovu zmiana wątku, nam we wspólnym jest w porządku 😁
-
WIADOMOŚĆ
-
Dropsik wrote:Mamy bezdotykowy Visiofocus Smart, ale nie wiem czy teraz nie kupiłabym Brauna do ucha. Visiofocus jest bardzo wrażliwy i nie wiem w sumie na ile dobrze pokazuje, bo trzeba dobrze go wycelować. Z drugiej strony jakoś te dwa lata przeżyliśmy z bezdotykowym i nigdy w uchu nie badałam, więc nie wiem czy byłoby to problematyczne np w nocy. Odpukać nie korzystamy często, i czuję od razu że mały ma gorączkę, więc raczej tylko potwierdzam swoje przypuszczenia za pomocą termometru 😁
Dość mocno świeci na czerwono i w nocy czasem się baliśmy, że się obudzi mały, z drugiej strony jak musisz dać lek to i musisz obudzić. Więc nie wiem czy pomogłam, ale te dwa były i są często polecane ogólne. Pan tabletka ma fajne zestawienie i jakoś te bezdotykowe ocenił dobrze, a fizjomoomy poleca Brauna do ucha z kolei 😁
Super! Dziękuje 💜 Zapoznam się z nimi i coś tam wybierzemy -
nick nieaktualnyMummyYummy wrote:Dzięki wielkie, właśnie myślałam o tym w kontekście Acardu ♥️
Prezi, a czy możesz mi polecić jakiś preparat, w którym będą DHA+EPA? Nie będę szaleć od razu z 1000 mg i zostaje przy 600, bo z testów nie wyszło mi ryzyko porodu przedwczesnego, tylko preeklampsji, która może wiązać się z wcześniejszym rozwiązaniem, ale nie takim "spontanicznym". Skonsultuję to jeszcze z ginem. Tym bardziej, że teraz i tak zwiększę dawkę 😉
Przy Omedze oprócz zawartości EPA i DHA kluczowy jest wskaźnik totox.
Tutaj są na pewno te, które mają odpowiednio niski totox, ale nie wiem jak z proporcjami EPA i DHA, bo ja szukałam raczej tych wyższych -
Dziewczyny @notsobadd i @anonim1992 przykro mi z powodu strat po burzy. Oby po tej burzy wyszło słońce i starania były owocne 😚🤞
@Speranza super że maluch zdrowy, ten widok malutkiej raczki musi być rozczulający 🥰
@Vienna po prostu przytulam 😞🫂
@Prezesowa dobrze, że zadzwoniłaś. Teraz można grzecznie czekać na info i tak jak mówisz jest nadzieja. Trzymam kciuki 😁🤞
@Liyss naprawdę miło się patrzy jaka masz radosc z jedzenia. W końcu bobofrut daje pojeść! 😁😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2024, 18:38
Prezesoowa, Liyss🧚🏻, Speranza :) lubią tę wiadomość
03.24 💔 07.24💔👼🏼
,,Miłość potrafi znaleźć drogę tam, gdzie nie ma nawet ścieżki"🌸 -
nick nieaktualny
-
Prezesoowa wrote:Taki skromny ten lodzik
To właśnie najmniejszy jaki można kupić, dla mnie za duży, zjadłam tylko do wafelka bez wafelka 😂
Dla mnie ogólnie te wafelki są za słodkie, nie lubię ich ale nie da się kupić tego loda inaczej haha 😁
Sorbecik 🥹🥹😘Prezesoowa, Zaczarowan lubią tę wiadomość
Nadzieja to początek wszystkiego✨
11cs 🍀
19.04 12dpo ⏸️ beta 122,90/22.04 beta 578,60 🤞🏻
09.05 0,58 cm bobo z bijącym 💗
28.05 nasz maluszek ma 2,46 cm 🐣
17.06 bobuś ma 6 cm 😍 🩷
26.06 prenatalne, zdrowe bobo ma już 7,24 cm 🥹 🩷
24.07 mała akrobatka waży 212g 😍
06.08 córeczka waży 317g 🥰
21.08 II prenatalne, malutka waży 481g i wszystko ok 🥹
03.09 nasza kuleczka waży 639g 🥰
01.10 gwiazdeczka waży 1140g ♥️
16.10 III prenatalne- wszystko dobrze, córcia waży 1654 g 🤩
29.10 córeczka waży 1919g, stópka 6,2 cm
19.11 KTG, nasza myszka waży 2499 g 💗
03.12 KTG, córcia waży 3100g, jej włoski mają ponad 1 cm długości 🥹
17.12 KTG, ostatnia wizyta, nasz dzidziuś waży 3500 g 💗
-
Ciężki dzień dzisiaj, więc dopiero nadrabiam.
Notsobadd bardzo mi przykro, że Was ta nawałnica tak dotknęła 😐 To musiał być bardzo przykry widok... Dobrze, że jesteście cali i zdrowi i że zwierzątkom się nic nie stało.
Prezesoowa ale Ty masz przeboje w tej pracy... Masakra co za ludzie. Nie chcę nic mówić, ale sprawdzanie monitoringu wyłącznie pod Twoim kątem śmierdzi nierównym traktowaniem... Już to można by do Pipu zgłosić.
Elektro śliczna fryzura 😘
Suzie - cieszę się, że dałaś znać co u Ciebie ☺️ Jesteś fighterka i Twoje starania przyniosą efekty, jestem tego pewna. A te france "koleżankę" bym wycięła z życia, przecież ona kompletnie nic dobrego nie wnosi... Im starsza jestem tym bardziej jestem przekonana, że warto otaczac się wyłącznie ludźmi, którzy zostawiają jakieś dobro w naszym życiu.
Dropsik - brawo za wyniki 😘
Coś jeszcze chciałam napisać, ale już nie wiem co.
Chyba pójdę do sklepu po lody 😅Dropsik, Prezesoowa, Malinowysorbet, elektro96 lubią tę wiadomość
"Pamiętaj, nieważne na jakie natrafisz przeszkody. Nawet jeśli będą bolesne i przysporzą trudności, nie wolno ci tracić nadziei. Utrata nadziei to jedyne, co naprawdę może cię zniszczyć" -
nick nieaktualnyMój wcześniejszy prezent urodzinowy już w natarciu - @ się objawia solidnymi plamieniami... Super
Nie dość, że upał to jeszcze liczyłam na spokojny weekend z mężem, a tu będę zdychać.
No cóż. Dobrze, że królewna nie kazała na siebie zbyt długo czekać i mogę na początku tygodnia zrobić badania hormonów z 3 dc i chciałam dorzucić kilka innych badań, ale najpierw wysłucham zapisanego lajwa jednej dietetyczki o badaniach - co i kiedy robić, a czego nie -
Prezesoowa wrote:Mój wcześniejszy prezent urodzinowy już w natarciu - @ się objawia solidnymi plamieniami... Super
Nie dość, że upał to jeszcze liczyłam na spokojny weekend z mężem, a tu będę zdychać.
No cóż. Dobrze, że królewna nie kazała na siebie zbyt długo czekać i mogę na początku tygodnia zrobić badania hormonów z 3 dc i chciałam dorzucić kilka innych badań, ale najpierw wysłucham zapisanego lajwa jednej dietetyczki o badaniach - co i kiedy robić, a czego nie
Przykro mi z powodu @, ale może szybko przyjdzie i szybko pójdzie...elektro96, Prezesoowa, Pati2804 lubią tę wiadomość
-
@Liyss ten lód Ci się po prostu należał… 🍦😂
@Prezesowa no cóż, mógł małpiszon poczekać do poniedziałku chociaż co byś w pełni skorzystała z weekendu 🙄Prezesoowa, Liyss🧚🏻 lubią tę wiadomość
👩🏼 PCOS (ustabilizowane, są regularne owulacje), niedoczynność tarczycy
drożność jajowodów✅ pasożyty✅ AMH 3,69✅ KIR Bx (obecne wszystkie implantacyjne)✅
MTHFR✖️ PAI-1 hetero✖️
👱🏻♂️ morfologia 3%, ale ładna ilość, lekko obniżona ruchliwość ✖️ stres oksydacyjny 3,4✖️
posiew nasienia✅ HBA 80%✅ fragmentacja 10%✅
kilka cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych letrozolem ❌
Walczymy 💪🏻 -
nick nieaktualnyDropsik wrote:Coraz bliżej do Twojej wizyty 🤞 Nie mogę się doczekać wrażeń, zupełnie jakbym na swoją czekała 😆
Przykro mi z powodu @, ale może szybko przyjdzie i szybko pójdzie...
Ja też się nie mogę doczekaćogólnie boję się, ale jednak wolę wiedzieć, z czym się będę musiała zmierzyć
Dropsik lubi tę wiadomość
-
Prezesoowa wrote:Ja też się nie mogę doczekać
ogólnie boję się, ale jednak wolę wiedzieć, z czym się będę musiała zmierzyć
Co wzbudza w Tobie strach?Pamiętasz Prezi.. z każdą wizytą coraz bliżej bobasa? 😍
-
nick nieaktualnyZaczarowan wrote:Co wzbudza w Tobie strach?
Pamiętasz Prezi.. z każdą wizytą coraz bliżej bobasa? 😍
Ciężko mi powiedzieć, czego się boję najbardziej.
Nawet chyba najbardziej nie obawiam się tego, że mi powiedzą, że absolutnie nie mam szans na naturalną ciążę - zakończyłoby to pewien etap w moim życiu, byłoby ciężko, ale wiedziałabym na czym stoję i po dojściu do siebie mogłabym pójść dalej.
Bardziej się chyba boję tego, że się dowiem, że dopóki sytuacja z tatą się nie naprawi (czyli de facto dopóki on nie umrze) to mogę zapomnieć o dziecku, bo za dużo stresu.
Boję się, że będą wymagać ode mnie jakiś wielu badań, zwłaszcza jakichś bolesnych czy niekomfortowych. Przeżyłam tego masę - nie pod katem płodności, ale jednak - i wiem jaka medycyna jest nieraz bezduszna, a ja z wiekiem mam coraz słabszą wytrzymałość psychiczną na to wszystko.
No i boję się, że nie podołamy finansowo, bo jeśli moja aktualna sytuacja zawodowa i sytuacja z firmą męża jest taka niestabilna to musimy ograniczyć wydatki. Oczywiście mamy oszczędności, ale jeśli jest jakieś tam prawdopodobieństwo, że możemy zostać oboje bez dochodu no to oszczędności są nie do ruszenia, a najlepiej byłoby tam dokładać.
-
Diagnostyka leci sobie w kulki. Wyniki odebrałam już rano, a oni dopiero SMSa z powiadomieniem przysyłają 😐 Z poprzednimi badaniami też było podobno, że odebrałam ok. 16 (mogły być dużo wcześniej) a SMS o 23. Przecież jak się czeka na wyniki to każda minuta się liczy, oni tego nie wiedzą? Kiedyś lepiej to działało mam wrażenie. Było opóźnienie, ale nie tak duże.
-
nick nieaktualnyDropsik wrote:Diagnostyka leci sobie w kulki. Wyniki odebrałam już rano, a oni dopiero SMSa z powiadomieniem przysyłają 😐 Z poprzednimi badaniami też było podobno, że odebrałam ok. 16 (mogły być dużo wcześniej) a SMS o 23. Przecież jak się czeka na wyniki to każda minuta się liczy, oni tego nie wiedzą? Kiedyś lepiej to działało mam wrażenie. Było opóźnienie, ale nie tak duże.
U mnie też tak było - jak rasowa paranoiczka, dawno już miałam wydrukowane, przeanalizowane i zdiagnozowane, wróciłam do domu, zjadłam obiad, zapomniałam, że byłam na badaniach, a tu sms -
Zaczarowan wrote:Dropsik, masz jakiś sprawdzony termometr dla swojego synka? 😂🫣 Zastanawiam się jaki wybrać, bo tak to u nas w domu nie mamy takich rzeczy.. Nie było potrzeby, że tak powiem..🤔
Ja polecam z Brauna do ucha. Chyba do była 7 😇 jestem naprawdę z niego zadowolona przy swoim teraz 4 latku 😉Zaczarowan lubi tę wiadomość
PCOS cykle między 31 a 65 dni, cykle bezowulacyjne, nadwaga, pod kontrolą onkologa
🔹️wysokie TSH ‼️ (4,34) - lewotyroksyna
🔹️19.07.2025 - dziewczynka
🔹️15.07.2025 - najprawdopodobniej dziewczynka
🔹️01.07.2025 - CRL 82.37mm, 82 gram
🔹️27.05.2025 - CRL 19.41mm, 8t+3d
🔹️16.05.2025 - CRL 5.9 mm
🔹️11.05.2025 - CRL 3.87mm, serduszko puka w rytmie cza-cza
🔹️27.04.2025 - nadal dwie kreski, druga mocniejsza ⏸️
🔹️26.04.2025 - dwie kreski ⏸️
🔹️ starania od 02.2024
🔸️ 3 lata na AH
🔸️ 07.2020 👨👩👦💙
🔸️ 29.11.2019 - serducho ❤️
🔸️ 20.11.2019 - widać kropkę 🥰
🔸️ 13.11.2019 - beta HCG 228
🔸️ 13.11.2019 - dwie kreski ⏸️
🔸️ 04.2018 - nowotwór 🦀 -
Prezesoowa wrote:Ciężko mi powiedzieć, czego się boję najbardziej.
Nawet chyba najbardziej nie obawiam się tego, że mi powiedzą, że absolutnie nie mam szans na naturalną ciążę - zakończyłoby to pewien etap w moim życiu, byłoby ciężko, ale wiedziałabym na czym stoję i po dojściu do siebie mogłabym pójść dalej.
Bardziej się chyba boję tego, że się dowiem, że dopóki sytuacja z tatą się nie naprawi (czyli de facto dopóki on nie umrze) to mogę zapomnieć o dziecku, bo za dużo stresu.
Boję się, że będą wymagać ode mnie jakiś wielu badań, zwłaszcza jakichś bolesnych czy niekomfortowych. Przeżyłam tego masę - nie pod katem płodności, ale jednak - i wiem jaka medycyna jest nieraz bezduszna, a ja z wiekiem mam coraz słabszą wytrzymałość psychiczną na to wszystko.
No i boję się, że nie podołamy finansowo, bo jeśli moja aktualna sytuacja zawodowa i sytuacja z firmą męża jest taka niestabilna to musimy ograniczyć wydatki. Oczywiście mamy oszczędności, ale jeśli jest jakieś tam prawdopodobieństwo, że możemy zostać oboje bez dochodu no to oszczędności są nie do ruszenia, a najlepiej byłoby tam dokładać.
Rzeczywiście dużo w tym wszystkich strachu, oczywiście nie twierdzę, że niepotrzebnie. Pewnie czułabym się podobnie, ale postaw na siebie w tej sytuacji. Idziesz na wizytę dla Siebie, dla Was.. niewiele rzeczy jest takich, które robimy tylko stricte dla siebie. W życiu gonimy, zabiegamy, niekiedy nawet spełniamy oczekiwania innych, bo tak trzeba.. Ta wizyta może otworzyć wiele ciekawych opcji i napewno tak będzie, tylko musisz się na to otworzyć 💜
Bardzo wierzę w tę wizytę 🥹Prezesoowa lubi tę wiadomość
-
ellevv wrote:Ja polecam z Brauna do ucha. Chyba do była 7 😇 jestem naprawdę z niego zadowolona przy swoim teraz 4 latku 😉
A tak z doświadczenia, dziecko nie wkurza się, gdy wkładasz mu termometr do ucha? 😂🤔 -
Prezesoowa wrote:Ciężko mi powiedzieć, czego się boję najbardziej.
Nawet chyba najbardziej nie obawiam się tego, że mi powiedzą, że absolutnie nie mam szans na naturalną ciążę - zakończyłoby to pewien etap w moim życiu, byłoby ciężko, ale wiedziałabym na czym stoję i po dojściu do siebie mogłabym pójść dalej.
Bardziej się chyba boję tego, że się dowiem, że dopóki sytuacja z tatą się nie naprawi (czyli de facto dopóki on nie umrze) to mogę zapomnieć o dziecku, bo za dużo stresu.
Boję się, że będą wymagać ode mnie jakiś wielu badań, zwłaszcza jakichś bolesnych czy niekomfortowych. Przeżyłam tego masę - nie pod katem płodności, ale jednak - i wiem jaka medycyna jest nieraz bezduszna, a ja z wiekiem mam coraz słabszą wytrzymałość psychiczną na to wszystko.
No i boję się, że nie podołamy finansowo, bo jeśli moja aktualna sytuacja zawodowa i sytuacja z firmą męża jest taka niestabilna to musimy ograniczyć wydatki. Oczywiście mamy oszczędności, ale jeśli jest jakieś tam prawdopodobieństwo, że możemy zostać oboje bez dochodu no to oszczędności są nie do ruszenia, a najlepiej byłoby tam dokładać.
Strach ma duże oczy, a rzeczywistość może być zupełnie inna :* Sama jestem naczelną panikarą, więc może moje zdanie może brzmieć śmiesznie, ale sama dobrze wiesz że nie ma co projektować, może się okazać że wszystko u Ciebie jest książkowo
Co do rozterek finansowych to w 100% rozumiem potrzebę poczucia stabilności przy tak ważnych krokach. Ale póki co macie pracę, macie możliwości i tego się trzymajmy, jesteście młodzi, zdolni i zaradni, macie oszczędności więc sytuacja jest stabilna i bezpieczna…Speranza :), Prezesoowa lubią tę wiadomość
👩🏼 PCOS (ustabilizowane, są regularne owulacje), niedoczynność tarczycy
drożność jajowodów✅ pasożyty✅ AMH 3,69✅ KIR Bx (obecne wszystkie implantacyjne)✅
MTHFR✖️ PAI-1 hetero✖️
👱🏻♂️ morfologia 3%, ale ładna ilość, lekko obniżona ruchliwość ✖️ stres oksydacyjny 3,4✖️
posiew nasienia✅ HBA 80%✅ fragmentacja 10%✅
kilka cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych letrozolem ❌
Walczymy 💪🏻 -
Prezesoowa wrote:Zadzwoniłam! Jeszcze nie zapadła żadna decyzja, czekają na wyniki jednego z przetargów. Obiecała mi, że jak tylko spotka tego faceta to go podpyta jak sytuacja i mi da znać!
Wiem, że to nic nie znaczy, ale trochę nadziei jeszcze mamPrezesoowa lubi tę wiadomość