Co miesiąc na Ovu zmiana wątku, nam we wspólnym jest w porządku 😁
-
WIADOMOŚĆ
-
notsobadd wrote:W zeszłym cyklu sama mu powiedziałam, w tym stwierdziłam że nic nie będę mówić, no ale wczoraj pobolewał mnie ten brzuch itp i chyba połączył kropki, no a potem już mu powiedziałam, oczywiście bez wyrzutów.
Trochę mam zalamke, bo wiem że w kolejnym cyklu jest duże prawdopodobieństwo powtórki z rozrywki, bo będzie się nakręcał jeszcze bardziej. Nie wiem co robić dalej 🤷🏼♀️
A jakbyście w okolicach owu poszli na randkę, jakieś kino, obiad, winko do serialu to może by się zrobił nastrój i by się udało?elektro96, CoffeeDream, MagicznaNuta lubią tę wiadomość
-
Notsobad a jak kochacie się nie w okolicach owulacji tylko wiecie tak na luzie bez starań to też tak się dzieje? Bo to trochę wygląda jakby mąż miał blokadę, jakiś stres albo presję. Mężczyźni chcą stanąć na wysokości zadania i to dla nich dużą presją 😪 mam nadzieję, że na spokojnie o tym pogadacie i może wybierzecie się do androloga albo seksuologa? Trzeba by znaleźć przyczynę bo jak Ty jesteś stymulowana to faktycznie obciążasz organizm a pewnie mąż ma przez to presję dodatkowo 😪 tulę mocno i wierzę, że się ułoży wszystko kochana 😘Nadzieja to początek wszystkiego✨
11cs 🍀
19.04 12dpo ⏸️ beta 122,90/22.04 beta 578,60 🤞🏻
09.05 0,58 cm bobo z bijącym 💗
28.05 nasz maluszek ma 2,46 cm 🐣
17.06 bobuś ma 6 cm 😍 🩷
26.06 prenatalne, zdrowe bobo ma już 7,24 cm 🥹 🩷
24.07 mała akrobatka waży 212g 😍
06.08 córeczka waży 317g 🥰
21.08 II prenatalne, malutka waży 481g i wszystko ok 🥹
03.09 nasza kuleczka waży 639g 🥰
01.10 gwiazdeczka waży 1140g ♥️
16.10 III prenatalne- wszystko dobrze, córcia waży 1654 g 🤩
29.10 córeczka waży 1919g, stópka 6,2 cm
19.11 KTG, nasza myszka waży 2499 g 💗
03.12 KTG, córcia waży 3100g, jej włoski mają ponad 1 cm długości 🥹
17.12 KTG, ostatnia wizyta, nasz dzidziuś waży 3500 g 💗
-
notsobadd wrote:To niestety nie chodzi o kłótnie
Przykro mi o tym trochę pisać… W sumie sama nie wiem o co chodzi i dlaczego tak się stało, ale kolejny raz w okolicach owu kiedy musi być ♥️ to mój mąż nie daje rady. Tzn. jest ♥️, wszystko ok, ale on nie jest w stanie skończyć. On generalnie jest raczej „długodystansowy” i na szybkie numerki nie mam co liczyć, no ale przy staraniach to się robi problemByły już wcześniej takie sytuacje, raczej bardzo rzadko więc zwalaliśmy to po prostu na stres, zmęczenie… no ale ja nie mogę się stymulować bezcelowo, to jest za duża ingerencja w organizm. Tym bardziej, że w poprzednim cyklu była taka sama sytuacja. Nie wiem czy to stres, presja czy niezdrowy styl życia. I nie wiem też co dalej z tym zrobić, bo chyba w takiej sytuacji muszę póki co zrezygnować ze stymulacji.Raczej owu była wczoraj, bo dziś jajniki się uspokoiły, dzisiejszy monitoring to pewnie potwierdzi, my ostatni raz ♥️ w niedzielę więc szanse raczej niewielkie biorąc pod uwagę że ze śluzem było słabo. Kolejny cykl do dupy, on jest załamany, prawie ze mną nie rozmawia od wczoraj, ja się popłakałam jak nie widział bo też nie chce go wpędzać w poczucie winy… no generalnie patowa sytuacja.
Hmm, a jakbyś mu nie mówiła kiedy owulacja? Ja miałam ze swoim to samo, w tym miesiącu po prostubyło co 2/3 dzień. Ale u mnie jest inny temat, bo ja sama nie jestem pewna owulacji swojej.
Start starania: Marzec 2024
9 cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych (Aromek, Clo) ❌
👩25 lat
👨27 lat
🐶4 lata
📆
I procedura IVF - 4 komórki, 0 zarodków❌
II procedura IVF - 40 komórek, 20 zamrożonych, 16 zapłodnionych -> 4 zarodki
2 cykle przerwy - transfer koniec września
"Jeśli przechodzisz przez piekło, nie zatrzymuj się" -
notsobadd wrote:To niestety nie chodzi o kłótnie
Przykro mi o tym trochę pisać… W sumie sama nie wiem o co chodzi i dlaczego tak się stało, ale kolejny raz w okolicach owu kiedy musi być ♥️ to mój mąż nie daje rady. Tzn. jest ♥️, wszystko ok, ale on nie jest w stanie skończyć. On generalnie jest raczej „długodystansowy” i na szybkie numerki nie mam co liczyć, no ale przy staraniach to się robi problemByły już wcześniej takie sytuacje, raczej bardzo rzadko więc zwalaliśmy to po prostu na stres, zmęczenie… no ale ja nie mogę się stymulować bezcelowo, to jest za duża ingerencja w organizm. Tym bardziej, że w poprzednim cyklu była taka sama sytuacja. Nie wiem czy to stres, presja czy niezdrowy styl życia. I nie wiem też co dalej z tym zrobić, bo chyba w takiej sytuacji muszę póki co zrezygnować ze stymulacji.Raczej owu była wczoraj, bo dziś jajniki się uspokoiły, dzisiejszy monitoring to pewnie potwierdzi, my ostatni raz ♥️ w niedzielę więc szanse raczej niewielkie biorąc pod uwagę że ze śluzem było słabo. Kolejny cykl do dupy, on jest załamany, prawie ze mną nie rozmawia od wczoraj, ja się popłakałam jak nie widział bo też nie chce go wpędzać w poczucie winy… no generalnie patowa sytuacja.
To są naprawdę strasznie trudne sytuacje… myślę, że może mieć na to wpływ właśnie presja. U nas też była podobna sytuacja, że mąż zaniemagal kiedy robiłam testy owulacyjne i naciskałam bardzo, do tego doszła kwestia tych złych wyników… masakra. To był trudny kryzys, wiele łez się polało z mojej strony, też wpędziłam męża w poczucie winy. Rozumiem, co czujesz….
Aktualnie sytuacja wydaje się opanowana, boję się jedynie, co będzie po tej wczorajszej rozmowie z dietetykiem, czy znów się nie posypie.
U Ciebie sytuacja jest trudna, bo mąż ma świadomość, że się stymulujesz, że trzeba ♥️ w konkretnym dniu… niestety mam wrażenie, że ta staraczkowa bliskość jest odarta z jakiejkolwiek namiętności…
Przytulam Cię z całych sił i trzymam kciuki, żeby udało się jakoś to wszystko ogarnąć 🫂notsobadd lubi tę wiadomość
35 cs
💁🏽♀️ badania hormonalne ✅ USG piersi ✅ HSG ✅ cytologia ✅ MTHFR A1298 homo ❌
💁🏽 Oligoteratozoospermia
Kochane Serduszko, biegniemy z Tatusiem po Ciebie… 🥺
___________________
„Dobry Bóg obdarzył mnie skrzydłami,
Więc lecę do światełka tak jak ćma.” 🦋 -
Dzień dobry 🌞
@notsobadd przytulam, wiem że to trudne. Niestety stres i presja często tak działa na facetów. Mam nadzieję, że to chwilowe problemy i znajdziecie jakieś rozwiązanie
@Gregorka u mnie dziś podobny poranek. Odkryłam że mogę dzielić tabletki przy pomocy nożyczek no i tak podzieliłam że przecięłam sobie skórę między kciukiem, a resztą palców, no trochę bolało nie powiem, ale chyba będę żyć 😆
Z informacji co u mnie to w weekend zaczęło się poronienie naturalne. Tzn jestem jeszcze w trakcie, ale to co najważniejsze już się wydarzyło, więc jestem dobrej myśli że nie będzie potrzebny zabieg. W przyszłym tygodniu jestem umówiona do ginekologa żeby wszystko sprawdzić, mam nadzieję że do tego czasu krwawienie się skończy. Powiem Wam, że było ciężko, ale teraz czuję jakąś taką ulgę i jednocześnie strach przed dalszymi staraniami. Od razu zapytam, bo wiem że część z Was wykonywała badania w kierunku trombofilii, gdzie robilyscie badania?starania od 10.2022
01.2024- cb 💔
31.03.2024 ⏸️
05.2024 💔
👩🏻29
IO, PCOS
🧔🏻♂️31
badanie nasienia ✅️
19.11.2024 ⏸️ -
A ja sobie leżę w łóżku, jem na półleżąco kanapkę z masłem, zaraz zastrzyk i będzie dalszy odpoczynek. I każdego dnia tak czekam na lepsze samopoczucie. Obiecałam sobie, że nie będę narzekać ale czasami mi po prostu ciężko 😪
Małżon dziś pojechał do biura więc pierwszy raz od chyba miesiąca jestem sama 😂. Jak to mówią „odpocznij i wyśpij się za zapas” 🤪
Miłego dnia dziewczyny i kciuki dla potrzebujących ✊🏻Nadzieja to początek wszystkiego✨
11cs 🍀
19.04 12dpo ⏸️ beta 122,90/22.04 beta 578,60 🤞🏻
09.05 0,58 cm bobo z bijącym 💗
28.05 nasz maluszek ma 2,46 cm 🐣
17.06 bobuś ma 6 cm 😍 🩷
26.06 prenatalne, zdrowe bobo ma już 7,24 cm 🥹 🩷
24.07 mała akrobatka waży 212g 😍
06.08 córeczka waży 317g 🥰
21.08 II prenatalne, malutka waży 481g i wszystko ok 🥹
03.09 nasza kuleczka waży 639g 🥰
01.10 gwiazdeczka waży 1140g ♥️
16.10 III prenatalne- wszystko dobrze, córcia waży 1654 g 🤩
29.10 córeczka waży 1919g, stópka 6,2 cm
19.11 KTG, nasza myszka waży 2499 g 💗
03.12 KTG, córcia waży 3100g, jej włoski mają ponad 1 cm długości 🥹
17.12 KTG, ostatnia wizyta, nasz dzidziuś waży 3500 g 💗
-
Prezesoowa wrote:No to czekamy na sprawozdanie z dramy
Kierowniczka zadzwoniła do jego kierownika i uzgodnili, że będzie skarga do dyra 🍿Prezesoowa lubi tę wiadomość
-
Prezesoowa wrote:A tak myślę, mąż robił podstawowe badania hormonalne? Wiem, że badań nasienia jeszcze nie robił, ale może badania z krwi by zrobił bez gadania?
Robił testosteron i tarczycowe. Badania nasienia robił i wyszły bardzo dobre. Myślisz, że trzeba by tu coś poszerzyć?👩🏼 PCOS (ustabilizowane, są regularne owulacje), niedoczynność tarczycy
drożność jajowodów✅ pasożyty✅ AMH 3,69✅ KIR Bx (obecne wszystkie implantacyjne)✅
MTHFR✖️ PAI-1 hetero✖️
👱🏻♂️ morfologia 3%, ale ładna ilość, lekko obniżona ruchliwość ✖️ stres oksydacyjny 3,4✖️
posiew nasienia✅ HBA 80%✅ fragmentacja 10%✅
kilka cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych letrozolem ❌
Walczymy 💪🏻 -
Malinowysorbet wrote:Cześć dziewczyny🌞
Notsobadd a czy taki problem występuje tylko właśnie w te dni gdzie wie ze sa plodne czy zdarza się też w ciągu cyklu?
To się zdarzało już wcześniej, raczej rzadko, ale bywały takie sytuacje. Sama już nie wiem co myśleć, internet oczywiście przetrzepany wzdłuż i wszerz i nie pociesza.👩🏼 PCOS (ustabilizowane, są regularne owulacje), niedoczynność tarczycy
drożność jajowodów✅ pasożyty✅ AMH 3,69✅ KIR Bx (obecne wszystkie implantacyjne)✅
MTHFR✖️ PAI-1 hetero✖️
👱🏻♂️ morfologia 3%, ale ładna ilość, lekko obniżona ruchliwość ✖️ stres oksydacyjny 3,4✖️
posiew nasienia✅ HBA 80%✅ fragmentacja 10%✅
kilka cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych letrozolem ❌
Walczymy 💪🏻 -
elektro96 wrote:Tak mi przykro, kochana… przytulam.
To są naprawdę strasznie trudne sytuacje… myślę, że może mieć na to wpływ właśnie presja. U nas też była podobna sytuacja, że mąż zaniemagal kiedy robiłam testy owulacyjne i naciskałam bardzo, do tego doszła kwestia tych złych wyników… masakra. To był trudny kryzys, wiele łez się polało z mojej strony, też wpędziłam męża w poczucie winy. Rozumiem, co czujesz….
Aktualnie sytuacja wydaje się opanowana, boję się jedynie, co będzie po tej wczorajszej rozmowie z dietetykiem, czy znów się nie posypie.
U Ciebie sytuacja jest trudna, bo mąż ma świadomość, że się stymulujesz, że trzeba ♥️ w konkretnym dniu… niestety mam wrażenie, że ta staraczkowa bliskość jest odarta z jakiejkolwiek namiętności…
Przytulam Cię z całych sił i trzymam kciuki, żeby udało się jakoś to wszystko ogarnąć 🫂
Właśnie tak jak mówisz, to wszystko jest takie mechaniczne… niby starasz się, żeby było jak zawsze, ale z tyłu głowy to siedzi.
No nic tu więcej nie wymyślę, musimy usiąść i porozmawiać co robimy dalej.
Przepraszam Was za tak głupi temat z samego rana, ale musiałam to z siebie wyrzucić, bo mam płacz na końcu nosa, a wchodzę zaraz do pracy 🥹Majuna lubi tę wiadomość
👩🏼 PCOS (ustabilizowane, są regularne owulacje), niedoczynność tarczycy
drożność jajowodów✅ pasożyty✅ AMH 3,69✅ KIR Bx (obecne wszystkie implantacyjne)✅
MTHFR✖️ PAI-1 hetero✖️
👱🏻♂️ morfologia 3%, ale ładna ilość, lekko obniżona ruchliwość ✖️ stres oksydacyjny 3,4✖️
posiew nasienia✅ HBA 80%✅ fragmentacja 10%✅
kilka cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych letrozolem ❌
Walczymy 💪🏻 -
elektro96 wrote:… niestety mam wrażenie, że ta staraczkowa bliskość jest odarta z jakiejkolwiek namiętności…
elektro96 lubi tę wiadomość
,,Miłość potrafi znaleźć drogę tam, gdzie nie ma nawet ścieżki"🌸 -
notsobadd wrote:Właśnie tak jak mówisz, to wszystko jest takie mechaniczne… niby starasz się, żeby było jak zawsze, ale z tyłu głowy to siedzi.
No nic tu więcej nie wymyślę, musimy usiąść i porozmawiać co robimy dalej.
Przepraszam Was za tak głupi temat z samego rana, ale musiałam to z siebie wyrzucić, bo mam płacz na końcu nosa, a wchodzę zaraz do pracy 🥹
Naprawdę wierzę, że to przegadacie 😘
Może tak jak mówi Suzie, warto wprowadzić trochę romantyzmu, bliskości, jakaś randeczka. To może zadziałać tylko na plus 😘35 cs
💁🏽♀️ badania hormonalne ✅ USG piersi ✅ HSG ✅ cytologia ✅ MTHFR A1298 homo ❌
💁🏽 Oligoteratozoospermia
Kochane Serduszko, biegniemy z Tatusiem po Ciebie… 🥺
___________________
„Dobry Bóg obdarzył mnie skrzydłami,
Więc lecę do światełka tak jak ćma.” 🦋 -
Platynova55 wrote:Dzień dobry 🌞
@notsobadd przytulam, wiem że to trudne. Niestety stres i presja często tak działa na facetów. Mam nadzieję, że to chwilowe problemy i znajdziecie jakieś rozwiązanie
@Gregorka u mnie dziś podobny poranek. Odkryłam że mogę dzielić tabletki przy pomocy nożyczek no i tak podzieliłam że przecięłam sobie skórę między kciukiem, a resztą palców, no trochę bolało nie powiem, ale chyba będę żyć 😆
Z informacji co u mnie to w weekend zaczęło się poronienie naturalne. Tzn jestem jeszcze w trakcie, ale to co najważniejsze już się wydarzyło, więc jestem dobrej myśli że nie będzie potrzebny zabieg. W przyszłym tygodniu jestem umówiona do ginekologa żeby wszystko sprawdzić, mam nadzieję że do tego czasu krwawienie się skończy. Powiem Wam, że było ciężko, ale teraz czuję jakąś taką ulgę i jednocześnie strach przed dalszymi staraniami. Od razu zapytam, bo wiem że część z Was wykonywała badania w kierunku trombofilii, gdzie robilyscie badania?
Ja robiłam badania w diagnostyce na miejscu. Jak zapłacisz przez internet to ta cena jest niższa niż na miejscu ( na miejscu było ponad 600zl).
https://diag.pl/sklep/badania/nadkrzepliwosc-panel-rozszerzony-fvl-g1691ar506q-fv-h1299r-fii-g20210a-mthfr-c677t-mthfr-a1298c-pai-1-4g5g/Platynova55, Pati2804 lubią tę wiadomość
,,Miłość potrafi znaleźć drogę tam, gdzie nie ma nawet ścieżki"🌸 -
Hej 🌸 Miłego dnia Wszystkim 🌸
Apropo bolesnych owulacji jeszcze, to u mnie prawdopodobnie wczoraj wyszla ta "bezbolesna", bo wczoraj miałam planowany dzień. Co prawda coś tam czułam z rana jajniki, ale to to tam luzik. A dziś skok temperatury o 0,3 stopnia i żółtawy śluz, co u mnie raczej zawsze wskazuje, że owulka była.
W tym cyklu nie robiłam owulakow, bo stwierdziłam, że samą temperaturą i objawami dam radę ją wyłapać. Może uda mi się zbadać proga 7dpo to potwierdzę chociaż.
@notsobadd Przytulam 🫂 Mogę tylko podejrzewać, że u Twojego partnera mocno to siedzi w głowie i stymulacja jest dodatkowym czynnikiem stresogennym. 🙁 A może tak jak @Suzie zaproponowała - jakaś randka w dzień planowanej owulki? To są ciężkie tematy, ale na pewno musicie to przegadać, żeby wyrzucił z siebie czy faktycznie odczuwa taką presję czy to nie o to chodzi.
-
Prezesoowa wrote:Kochana, dobrze, że się odezwałaś :* b ardzo się cieszę, że na ten moment szpital Cię ominął i mogłaś te ciężkie chwile przeżyć w domowym zaciszu. Jak się czujesz?
Badania na trombo robiłam tutaj: https://www.testdna.pl/trombofilia-wrodzona-badanie/?gad_source=1&gclid=CjwKCAjwl4yyBhAgEiwADSEjeAEfrnqnvTXH9F00msRMtnaboM3eL3m-NMdDE4byRd8uc4rXEHGKQBoCHqgQAvD_BwE#zamow-badanie-na-trombofilie-wrodzona
Z kodem ovufriend jest 10% zniżki
Właśnie nad testdna.pl się zastanawiałam, dzięki za info o kodzieA wysyłałaś sama próbkę czy robiłaś badania w ich punkcie?
starania od 10.2022
01.2024- cb 💔
31.03.2024 ⏸️
05.2024 💔
👩🏻29
IO, PCOS
🧔🏻♂️31
badanie nasienia ✅️
19.11.2024 ⏸️ -
notsobadd wrote:Właśnie tak jak mówisz, to wszystko jest takie mechaniczne… niby starasz się, żeby było jak zawsze, ale z tyłu głowy to siedzi.
No nic tu więcej nie wymyślę, musimy usiąść i porozmawiać co robimy dalej.
Przepraszam Was za tak głupi temat z samego rana, ale musiałam to z siebie wyrzucić, bo mam płacz na końcu nosa, a wchodzę zaraz do pracy 🥹
A gdzie o takich rzeczach pogadać jak nie tu?
To my dziękujemy, że nam ufasz i podzieliłaś się z nami taką osobistą informacją.
Musisz zobaczyć co u was się sprawdzi W takiej sytuacji.
Czy odstawienie stymulacji i romantyczne kolacje bez okazji?
Na pewno szczera rozmowa, choć będzie trudna.
CoffeeDream, elektro96, Platynova55, Malinowysorbet, Prezesoowa, MagicznaNuta lubią tę wiadomość