Czy są tu jakieś staraczki chorujące na wzjg? Lub inną chorobę jelit?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ewka90 wrote:Nie mam po co bo ze względu na hsg i skutki uboczne po nim nie było przytulanek w dni płodne a i zaczynają się już symptomy zbliżającej się @ więc kolejny cykl na straty. Jutro wizyta u adrologa.
A jak u Ciebie?
A ja jakoś za tydzien chyba mam mieć @ nawet nie wiem dokładnie bo ten cykl jest totalnie zakręcony
Zrozpaczona może organizm jet osłabiony przez zaostrzenie i po drodze się infekcja przyplątała? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej ja chciałam tylko napisac,ze i moj przypadek ale tez dziewczyn ktore poznałam w szpitalu na gastrologii a ktore miały rozne choroby jelit np. chorobe Crohna moze dac ktorejs z Was nadzieje,ze mozna zajsc w ciaze i miec dziecko.
Nie jest to łatwa walka ale warto!!!
Ja mam kilka chorob autoimmunologicznych miedzy innymi celiakie oraz dosc duzą nietolerancje laktozy wiec walka o ciaze nie była łatwa. Nie mam mocnej celiakii na szczescie ale mialam ja pozno zdiagnozowana a lekarz gastrolog uznał,ze na pewno mam ja od dziecka przez co miałam dosc mocno wyniszczony organizm no i jelita przez co bardzo duza anemia i inne problemy zdrowotne.
Wiadomo przy celiakii najwazniejsza jest dieta a w razie zaostrzenia steryd. No i z ta dieta to przyznaje sie,ze nie zawsze jest tak łatwo mi ja utrzymac bo "inne" jedzenie bardzo kusi ale wiem,ze musze dbac o odpowiednie jedzenie aby nie zaostrzac choroby.
Życze Wam sił do walki oraz Nadziei na to,ze pod Waszym sercem zamieszka upragnione,wyczekane dziecko -
nick nieaktualny
-
Ja ten okres miałam straszny... wczoraj cały dzień wylatywały ze mnie duże skrzepy..nigdy tak nie miałam. Zastanawiam się czy przypadkiem nie miałam biochemicznej ale nie robię wcześniej testów więc się już nie dowiem... no nic trzeba walczyć dalej!!
-
Adele27 wrote:Ja ten okres miałam straszny... wczoraj cały dzień wylatywały ze mnie duże skrzepy..nigdy tak nie miałam. Zastanawiam się czy przypadkiem nie miałam biochemicznej ale nie robię wcześniej testów więc się już nie dowiem... no nic trzeba walczyć dalej!!
U mnie też dziwny okres był ale myślę że to sprawa hsg i krwawienia które miałam przez 3 dni niby okres pojawił planowo co do dnia ale przez 2 dni miała dziwne plamienie i już myślałam że @ się nie rozkręci ale od 3 dnia mega mocne krwawienie.
Też nie robię testów wcześniej, chyba wolę nie wiedzieć w razie co i kiedyś pozytywnie się zaskoczyć a nie pod światło szukać cienia cienia.. -
nick nieaktualny
-
Ewka bardzo możliwe,że przez hsg. Ja szczerze nie wiem czy nie zacznę robić wcześniej testów bo przynajmniej bym wiedziała czy przynajmniej coś zaskakuje... a jak kilka razy powtarza się ciąża biochemiczna to też jest jakaś wskazówka,że może być coś nie tak i można pomyśleć o badaniach chociażby na mutacje itp tak zaczęłam teraz myśleć...
Zrozpaczona a czemu lekarz chce czekać na kolejne wyniki męża? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja zawsze mówię lekarzowi że rok minął bo inaczej to nie wydębisz żadnego skierowania na badania. Zawsze ta sama gadka że jest pani młoda, że zdrowa, że większość starań kończy się pozytywnie właśnie w okolicy roku, że trzeba poczekać.... tylko że ja czułam że coś gdzieś musi być nie tak skoro się nie udaje. Teraz już wiemy że mamy problem z nasieniem męża. Choć ja i tak chciałam wykonać wszystkie badania hormonalne i hsg u siebie żeby mieć pewność że po drodze jeszcze coś u mnie nie wyjdzie. Mojemu gin powiedziałam że wyniki męża są w normie, na szczęście nie musiałam ich pokazywać bo podejrzewam że skierowania na hsg mogłabym nie dostać, a już na pewno trzeba by było się nagadać żeby to skierowanie dostać.
-
Zrozpaczonapragniedziecka wrote:Za tydzienile w srode wybieram sie do dietetyka na testy nietolerancji pokarmowej i po diete.. nie wiem juz jak sobie z tym radzic. Mam wrazenie ze kazdy objaw jest nawrotem choroby.
Daj znać kochana jak wizyta. Trzymam kciuki też myślę żeby wysłać męża na takie testy -
Adele27 wrote:Ewka bardzo możliwe,że przez hsg. Ja szczerze nie wiem czy nie zacznę robić wcześniej testów bo przynajmniej bym wiedziała czy przynajmniej coś zaskakuje... a jak kilka razy powtarza się ciąża biochemiczna to też jest jakaś wskazówka,że może być coś nie tak i można pomyśleć o badaniach chociażby na mutacje itp tak zaczęłam teraz myśleć...
No to faktycznie w twojej sytuacji może właśnie warto zrobić test, może to będzie właśnie ta wskazówka. U mnie cykle są wyjątkowo regularne co 28 dni, zawsze w czwartki rano także nie ma mowy o czymkolwiek eh... -
Ewka ja też mam regularne cykle i zawsze czekam grzecznie na @.. ale zacznę chyba robić betę tak w 10-11dpo fazę lutealna mam 13dni więc już y coś z krwi wychodziło. Wiele kobiet ma ciąże biochemiczne nawet o tym nie wiedząc
-
nick nieaktualnyEwka90 wrote:Ja zawsze mówię lekarzowi że rok minął bo inaczej to nie wydębisz żadnego skierowania na badania. Zawsze ta sama gadka że jest pani młoda, że zdrowa, że większość starań kończy się pozytywnie właśnie w okolicy roku, że trzeba poczekać.... tylko że ja czułam że coś gdzieś musi być nie tak skoro się nie udaje. Teraz już wiemy że mamy problem z nasieniem męża. Choć ja i tak chciałam wykonać wszystkie badania hormonalne i hsg u siebie żeby mieć pewność że po drodze jeszcze coś u mnie nie wyjdzie. Mojemu gin powiedziałam że wyniki męża są w normie, na szczęście nie musiałam ich pokazywać bo podejrzewam że skierowania na hsg mogłabym nie dostać, a już na pewno trzeba by było się nagadać żeby to skierowanie dostać.