Czy są tu jakieś staraczki chorujące na wzjg? Lub inną chorobę jelit?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU mnie kiepsko, znowu antybiotyki jakas infekcje zlapalam... ale na styczen umowilam partnera do urologa.. i sama planuje zarejestrować sie do lekarza w klinice nieplodnosci...
A co tam u Ciebie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2017, 13:14
-
Uuu to niedobrze z tą infekcją, życzę ci żeby szybko przeszła fajnie że macie plan i działacie w kierunku jego realizacji a u nas powoli do przodu, mąż z każdym dniem czuje się lepiej chyba dieta pomaga i czekamy trochę aż nabierze sił i też uderzamy do kliniki po nowym roku. Powiem Ci że tylko na to czekam, żeby coś się zaczęło dziać w tym temacie. Wykrakałam i koleżanka której ciążę przeczekałam w kolejce na swoją kolej ma już roczną córkę i dowiedziałam się że tak jak planowała znów bez problemu zaszła w drugą ciąże.. fajnie ale wiesz co czuje bo ona już drugie dziecko pod sercem nosi a ja.... No i żeby nie zwariować muszę nastawić się że ja też niedługo się doczekam. Badania genetycznie mamy już zrobione przy okazji wizyty męża u androloga ale przez chorobę męża nie udało się ich odebrać ale mam nadzieje że najgorsze za nami i teraz będzie już tylko dobrze i niedługo ruszymy do przodu:)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTe choroby, infekcje czuje ze to jwst jakis znak, ze to jednak nie jest dla mnie. Bardzo duzo kosztuje mnie nerwow. Psychicznie jestem na dnie i nie za bardzo potrafie sie z niego podniesc za ponad pol roku slub, a ja kompletnie sie z tego nie ciesze.. nie czekam. Bo wiem ze po slubie zaczna sie pytaia o dziecko. A czy bede potrafila powiedzieć tak bez lez i wewnetrznego rozdarcia 'ze nie chcemy dzieci' sama sobie zadaje pytanie czy potrafie tak dobrze klamac.. a za Was dziewczynki trzymam kciuki!! Bardzo mocno! Wytrwajcie w wierze i sile!! To jest najwazniejsze
-
Wiem że Ci ciężko ale nie myśl na razie o tym co kto będzie mówił po ślubie bo tylko tym się zadręczysz. Wykorzystaj ten czas na przygotowania aby był to dla Was szczególny czas
Co do infekcji to przy wzjg niestety różne dziadostwa się czepiają... u męża właśnie będą robione badania na pasożyty bo nadal są problemy -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny co u Was? Długo mnie nie było bo też trochę psychicznie siadłam.. kolejny nieudany cykl i rozkleiłam się konkretnie... zaczynm sobie wkręcać,że to przez wzjg nie zachodzę ehh w końcu to choroba autoimmunologiczna ale lekarka mnie uspokajała,że ta choroba nie wpływa na zajście w ciążę ehhh no i tak o...czas leci a ja dalej bez brzucha... już mam dość szukania przyczyn. Sorki za ten brak optymizmu przed końce roku