Czy są tu jakieś staraczki chorujące na wzjg? Lub inną chorobę jelit?
-
WIADOMOŚĆ
-
Magdaaaalenka wrote:Trdymam kciuki!! Ja odebralam bete 11dpt 418,6
Super 🥰🥰
Wyszłam od lekarza o 19.00 no i ogolnie lekarz do rany przyłóż. Dużo gadaliśmy. Ale jedyne co zaproponował to laparoskopia. Bo do nieczego się nie mozna przyczepić eh -
Laparoskopia?? to dziwne w sumie, no ale skoro miałoby pomóc.. i jak zgodziłaś się?
26lat
Pcos, wzjg
2 iui - nieudane...
Nie tracimy nadziei...
A po burzy zawsze wychodzi słońce....
mamy ❄️❄️❄️❄️
27.04 picis jednego ❄️
2.01.2020 - urodziła sie nasza córeczka 💕♥️ -
Laparoskopie zaleca się najczęściej jak na pierwszy rzut oka wszystko jest ok żeby sprawdzić jak to wszystko wygląda od środka czy nie ma np jakiś zrostów uniemożliwiających ciążę. Można w ten sposób znaleźć schorzenia których w innym badaniu nie można byłoby stwierdzić. Także myślę że to dobry pomysł lekarza
-
Ewka90 wrote:Laparoskopie zaleca się najczęściej jak na pierwszy rzut oka wszystko jest ok żeby sprawdzić jak to wszystko wygląda od środka czy nie ma np jakiś zrostów uniemożliwiających ciążę. Można w ten sposób znaleźć schorzenia których w innym badaniu nie można byłoby stwierdzić. Także myślę że to dobry pomysł lekarza26lat
Pcos, wzjg
2 iui - nieudane...
Nie tracimy nadziei...
A po burzy zawsze wychodzi słońce....
mamy ❄️❄️❄️❄️
27.04 picis jednego ❄️
2.01.2020 - urodziła sie nasza córeczka 💕♥️ -
nick nieaktualnyChoruję na WZJG od 2016 roku. Biorę i brałam asamax i salofalk wlewki. Miałam silne zaostrzenia, konieczna była hospitalizacja i sterydy. W ciążę zaszłam w 2018 roku po ok. pół roku starań. W tym czasie brałam asamax i salofalk wlewki. U mnie choroba raczej nie miała wpływu na płodność, aczkolwiek czas oczekiwania na upragnioną ciążę dłużył mi się niesamowicie. Trudno było osiągnąć remisję w chorobie i to powodowało odkładanie decyzji o dziecku. Stan organizmu po zaostrzeniach był też daleki od ideału.
Urodziłam w styczniu zdrową córeczkę. Ginekolog straszył mnie, że po ciąży nastąpi zaostrzenie, bo tak wynika z jego doświadczenia i strasznie się tego bałam. Od porodu minęły 4 miesiące i choroba nie wróciła. Zdaję sobie sprawę, że jest to kwestia indywidualna, ale mi się udało utrzymać chorobę w ryzach.
Mogę też powiedzieć, że mi w uzyskaniu remisji także bardzo pomogła dieta. -
KateAnn88 wrote:Choruję na WZJG od 2016 roku. Biorę i brałam asamax i salofalk wlewki. Miałam silne zaostrzenia, konieczna była hospitalizacja i sterydy. W ciążę zaszłam w 2018 roku po ok. pół roku starań. W tym czasie brałam asamax i salofalk wlewki. U mnie choroba raczej nie miała wpływu na płodność, aczkolwiek czas oczekiwania na upragnioną ciążę dłużył mi się niesamowicie. Trudno było osiągnąć remisję w chorobie i to powodowało odkładanie decyzji o dziecku. Stan organizmu po zaostrzeniach był też daleki od ideału.
Urodziłam w styczniu zdrową córeczkę. Ginekolog straszył mnie, że po ciąży nastąpi zaostrzenie, bo tak wynika z jego doświadczenia i strasznie się tego bałam. Od porodu minęły 4 miesiące i choroba nie wróciła. Zdaję sobie sprawę, że jest to kwestia indywidualna, ale mi się udało utrzymać chorobę w ryzach.
Mogę też powiedzieć, że mi w uzyskaniu remisji także bardzo pomogła dieta.
Witaj Kate dzięki za twoją wypowiedź, dajesz nadzieję że w końcu każda z nas doczeka swojego maleństwa a jaką dietę w tej chwili stosujesz? -
nick nieaktualnyWyeliminowałam gluten, laktozę, cukier i mięso. Oczywiście warto poradzić się lekarza i stopniowo eliminować. W czasie ciąży wróciłam do mięsa, ale wynikało to z tego, że mój organizm go potrzebował.
Trzymam kciuki za Was wszystkie, bo choroby jelit są paskudne i sama myślałam, że przenigdy nie osiągnę remisji i nie będę mieć dzidziusia. Choruję krótko, ale wzjg dało mi w kość.
Nie poddawajcie się Kobietki!!
Ewka90, Magdaaaalenka lubią tę wiadomość
-
jest ok, dzisiaj trochę mi jelita dały popalić, ale chyba w obecnym stanie śliwki mi nie służą..
Ogólnie mam wielki apetyt, a nie za bardzo wiem na co sobie pozwolić ..
ale 13dpt beta- 975,8. Następną sprawdze 16 maja.. wierzę że wszystko jest dobrze i rośnie!! 🤞 🤞✊✊26lat
Pcos, wzjg
2 iui - nieudane...
Nie tracimy nadziei...
A po burzy zawsze wychodzi słońce....
mamy ❄️❄️❄️❄️
27.04 picis jednego ❄️
2.01.2020 - urodziła sie nasza córeczka 💕♥️ -
Magdaaaalenka wrote:jest ok, dzisiaj trochę mi jelita dały popalić, ale chyba w obecnym stanie śliwki mi nie służą..
Ogólnie mam wielki apetyt, a nie za bardzo wiem na co sobie pozwolić ..
ale 13dpt beta- 975,8. Następną sprawdze 16 maja.. wierzę że wszystko jest dobrze i rośnie!! 🤞 🤞✊✊
Piękna beta jesteś już umówiona na wizytę serduszkową ?
Ja umówiłam się na początku czerwca na wizytę przed stymulacją i już się nie mogę doczekać aż zacznę znowu się kłućWiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2019, 09:39
-
Ewka90 wrote:Piękna beta jesteś już umówiona na wizytę serduszkową ?
Ja umówiłam się na początku czerwca na wizytę przed stymulacją i już się nie mogę doczekać aż zacznę znowu się kłućEwka90 lubi tę wiadomość
26lat
Pcos, wzjg
2 iui - nieudane...
Nie tracimy nadziei...
A po burzy zawsze wychodzi słońce....
mamy ❄️❄️❄️❄️
27.04 picis jednego ❄️
2.01.2020 - urodziła sie nasza córeczka 💕♥️ -
Ewka90 wrote:Adele a ty jak kochana, zdecydowałaś się na laparoskopie?
Wstępnie tak. Ale nie będzie to tak szybko ze względu na odległość jaka mnie dzięki od Gdańska.. no i pracę.. nie mogę co chwilę brac wolnego. .. póki co jestem umówiona na wtorek 21 maja na konsultacje u jeszcze jakiejś babki tam w Gdańsku. Ten lekarz mnie do niej chce wcisnąć bo ona podobno w temacie niepłodności ogarnięta. I z nią już uzgodnie termin itp -
Adele27 wrote:Wstępnie tak. Ale nie będzie to tak szybko ze względu na odległość jaka mnie dzięki od Gdańska.. no i pracę.. nie mogę co chwilę brac wolnego. .. póki co jestem umówiona na wtorek 21 maja na konsultacje u jeszcze jakiejś babki tam w Gdańsku. Ten lekarz mnie do niej chce wcisnąć bo ona podobno w temacie niepłodności ogarnięta. I z nią już uzgodnie termin itp
no i super, ważne żeby coś zacząć robić w ty kierunku, zobaczysz, musi się udać !!! 🤞🤞✊✊26lat
Pcos, wzjg
2 iui - nieudane...
Nie tracimy nadziei...
A po burzy zawsze wychodzi słońce....
mamy ❄️❄️❄️❄️
27.04 picis jednego ❄️
2.01.2020 - urodziła sie nasza córeczka 💕♥️ -
Adele27 wrote:Wstępnie tak. Ale nie będzie to tak szybko ze względu na odległość jaka mnie dzięki od Gdańska.. no i pracę.. nie mogę co chwilę brac wolnego. .. póki co jestem umówiona na wtorek 21 maja na konsultacje u jeszcze jakiejś babki tam w Gdańsku. Ten lekarz mnie do niej chce wcisnąć bo ona podobno w temacie niepłodności ogarnięta. I z nią już uzgodnie termin itp
Idziemy do przodu dziewczyny i tak trzymać -
Adele27 wrote:I jak beta ???
beta 7308 umówiłam się już na usg.. 🤞🤞✊✊Adele27 lubi tę wiadomość
26lat
Pcos, wzjg
2 iui - nieudane...
Nie tracimy nadziei...
A po burzy zawsze wychodzi słońce....
mamy ❄️❄️❄️❄️
27.04 picis jednego ❄️
2.01.2020 - urodziła sie nasza córeczka 💕♥️ -
oby 🤞🤞✊✊ i znowu muszę czekać. jak nie do bety to teraz do usg. w sumie najważniejszego usg.. 🤞🤞✊✊26lat
Pcos, wzjg
2 iui - nieudane...
Nie tracimy nadziei...
A po burzy zawsze wychodzi słońce....
mamy ❄️❄️❄️❄️
27.04 picis jednego ❄️
2.01.2020 - urodziła sie nasza córeczka 💕♥️ -
Hej dziewczyny co tam ?
Magdalenka dziś masz wizytę ?
Ja dziś po wizycie u dr z Gdańska.
Dostałam nowa stymulacje. Lamette, Ovi i dupka. Do tego na obniżenie PRL diostineks. Czy cos takiego. Chciała bym mnie widzieć podczas tej stymulacji ale wiadomo,że daleko mieszkam więc nie wiem czy to ogarniemy 😲😲😱😱
Kolejna rzecz cały pakiet badań do zrobienia na NFZ. Niektórych nawet nie robiłam nigdy ale też muszę jechać je zrobić do Gdańska...
I ost sprawa na USG zobaczyla ognisko endometriozy ! Małe ale jest. Narazie je zostawiamy