Czy są tu jakieś staraczki chorujące na wzjg? Lub inną chorobę jelit?
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny mqcie rscje, sytuacja jest dosyc ciężka, ale dacie rade!! Trzeba wierzyc ze szybko sie to uspokoi no i ja oczywiscie trzymam mocno za was kciuki i za wasze maluszki!! Jestescie dzielne babki, pokonalysmy taka ciezka droge zeby byc w tym punkcie w ktorym jesteśmy wiec porod to juz bedzie dla was pikus 😁 trzymajcie sie cieplo i przede wszystkim w zdrowiu!!! Dbajcie o siebie i o maluszki 💕
Adele27 lubi tę wiadomość
26lat
Pcos, wzjg
2 iui - nieudane...
Nie tracimy nadziei...
A po burzy zawsze wychodzi słońce....
mamy ❄️❄️❄️❄️
27.04 picis jednego ❄️
2.01.2020 - urodziła sie nasza córeczka 💕♥️ -
Magdaaaalenka wrote:Dziewczyny mqcie rscje, sytuacja jest dosyc ciężka, ale dacie rade!! Trzeba wierzyc ze szybko sie to uspokoi no i ja oczywiscie trzymam mocno za was kciuki i za wasze maluszki!! Jestescie dzielne babki, pokonalysmy taka ciezka droge zeby byc w tym punkcie w ktorym jesteśmy wiec porod to juz bedzie dla was pikus 😁 trzymajcie sie cieplo i przede wszystkim w zdrowiu!!! Dbajcie o siebie i o maluszki 💕
I dla Ciebie i Twojej rodzinki też dużo zdrówkaMagdaaaalenka lubi tę wiadomość
-
Hej jutro dopiero mam wizytę u swojego gina upewni się czy mały dalej jest pośladkowo i jak tam to da mi skierowanie na CC. Pewnie dopiero po 39tyg.. choć szczerze chciałabym jak najszybciej póki nie ma u mnie w szpitalu przypadku z wirusem.. po drugie ciężko mi już strasznie.. dziecko jest spore więc mógłby zrobić nawet w przyszłym tyg ta CC... Codziennie mam już skurcze co jakiś czas i ból krzyża 😔 ehhh
A u ciebie jak ? -
U mnie jeszcze ok. W poniedziałek mam usg i ktg chyba że odwołają. Ja modlę się żeby małej nie śpieszyło się na świat choć tak czy siak marne szanse że sytuacja szybko wróci do normy. Odwołane zajęcia w szkole rodzenia, wizyty patronażowe, zakaz porodów rodzinnych, odwiedzin... ciężko się z tym pogodzić. Pocieszam się że nie ja jedna jestem w tej sytuacji.
-
No sytuacja przez najbliższy miesiąc czy dwa na pewno nie wróci to normy... Będzie coraz gorzej..
Ja już przetrawialam,że meza przy mnie nie będzie ani,że odwiedzi nie ma itp ale boje się co dalej.. jak że szczepieniami maluszka.. czy samo wyjście na spacer .. -
No właśnie ja też o tym myślę cały czas. Przychodnie nieczynne, trzeba złożyć przecież deklaracje do pediatry, jakieś teleporady zamiast normalnych wizyt, co ze szczepieniami? Ja jestem przerażona bo to moje pierwsze dziecko, z mamą tylko na telefon jestem a co innego jak ktoś ci pokaże co i jak... Nawet takie rzeczy jak akt urodzenia czy zameldowanie dziecka jest teraz bardzo uciążliwe, trzeba się umawiać telefonicznie nie myślałam że koniec ciąży będzie odbywał się w takiej niepewności tym bardziej że już sam fakt że to pierwszy poród to mam mega stres.
-
Ja mimo,że drugie dziecko to i tak jestem lekko przerażona.. bo rodzilam 8 lat temu.. i też nie pamiatam wszystkiego ehh najgorzej właśnie te przychodnie.. przecież w pierwszych miesiąc co chwilę jakieś szczepienie czy coś.. na spacery ciekawe czy będzie można norlmanie wyjść czy trzeba będzie nie wiem do lasu jechać ehh
-
Dokładnie taki stres z porodem a tu jeszcze tyle niewiadomych przybyło... Liczyłam na zajęcia w szkole rodzenia, miały być tematy związane z połogiem, pielęgnacją noworodka a wszystko odwołane spacery pewnie nadal tam gdzie nie ma ludzi. Ciężki czas dla młodych rodziców naprawdę
-
A więc w pn idę już do szpitala i we wtorek CC 😉
Mały leży dalej posladkowo i ze względu na jego dużą wagę gin chce go wyciągać bo wazy 4400g .. !
A szyjka długa wszystko zamknięte więc na poród się nie zapowiada. Mówił,że z taką waga i tak bym miała CC bo nie nadaje się to do naturalnego rodzenia -
Adele27 wrote:A więc w pn idę już do szpitala i we wtorek CC 😉
Mały leży dalej posladkowo i ze względu na jego dużą wagę gin chce go wyciągać bo wazy 4400g .. !
A szyjka długa wszystko zamknięte więc na poród się nie zapowiada. Mówił,że z taką waga i tak bym miała CC bo nie nadaje się to do naturalnego rodzenia
Trzymam mocno kciuki!!!Adele27 lubi tę wiadomość
26lat
Pcos, wzjg
2 iui - nieudane...
Nie tracimy nadziei...
A po burzy zawsze wychodzi słońce....
mamy ❄️❄️❄️❄️
27.04 picis jednego ❄️
2.01.2020 - urodziła sie nasza córeczka 💕♥️ -
Adele27 wrote:Ja od 5 w szpitalu wody mi odeszly więc synek się o 1 dzień pospieszył 😉 po 9 chyba cesarka będzie już
Daj znac po wszystkim, trzymajcie się mocno!!!! Trzymamy kciuki😘26lat
Pcos, wzjg
2 iui - nieudane...
Nie tracimy nadziei...
A po burzy zawsze wychodzi słońce....
mamy ❄️❄️❄️❄️
27.04 picis jednego ❄️
2.01.2020 - urodziła sie nasza córeczka 💕♥️ -
Maly urodził się przed 9. O 16 mnie pionizowaly wzięłam prysznic i próbowałam chodzić. Maly waży 4116g i 58cm ☺️ rana po cięciu bardzo boli.. dostaje leki ale chyba po prostu potrzeba też czasu..
Ewka ogólnie po CC się zajęły bo i pod prysznic ze mną poszła itp dziecko dopiero dostałam jak na salę już położnicza mnie przywiozły. Przy małym w sumie nie pomagają..
W ogóle katar mam i traktuja mnie dziwnie.. jakbym wirusa miała.. dostałam maseczkę i mam w niej ciągle chodzić.. i sale 1 osobowa mam nadzieję,że przed to nie będę tu dłużej siedziała..