Dla wszystkich starających się o dziecko.
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam Dziewczyny! Z góry przepraszam jak mam coś nie tak ustawione w moim profilu Jestem tutaj pierwszy raz Właśnie rozpoczęliśmy z Mężem nasze starania. I mam taką nadzieję, że może akurat się udało No i nie mogę się doczekać kiedy się o tym dowiem Chyba około środy bądź wtorku wybiorę się na badanie krwi Opiszę wszystko od początku. Ostatni okres miałam 19.05.2015. Średni cykl to 29 dni. Więc owulacja jakoś może 2-3 czerwiec. Postaraliśmy się 31 maja i 4 czerwca Od tamtej pory zżera mnie ciekawość. Jakiś tydzień później w poniedziałek po południu bolało, ciągnęło mnie w samym dole brzucha i tak jakby pachwinach. Trwało to ok 3 dni - z coraz to mniejszym nasileniem. Później w sumie żadnych objawów. Oczywiście zrobiłam test jakoś w tygodniu ale wiem, że to zbyt wcześnie. Wynik był negatywny. Jak myślicie robić już kolejny? Czy poczekać?? Czy polecacie może lepiej badanie krwi na betaHCG? A może wizyta u ginekologa?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnycoś dla niecierpliwych : "Niestety, nie ma metody, która w kilka godzin po stosunku wykryje ciążę. Niezbędne jest kilkudniowe oczekiwanie, ponieważ wędrówka zapłodnionego jaja do macicy trwa około sześciu dni, po czym następuje zagnieżdżenie się zarodka w endometrium. Dopiero po tym wydarzeniu hormon beta-hCG pojawia się we krwi i w moczu. Zwykle następuje to między 8. a 10. dniem od zapłodnienia. A to oznacza, że wykonanie testu ciążowego ma sens nie wcześniej niż 8 dni po intymnym zbliżeniu i owulacji. " wklejone z www.Poradnikzdrowie.pl
-
nick nieaktualnyDokładnie tak nie ma co się nastawiać bo szkoda później się rozczarować . Chociaż skoro masz już jakieś przypuszczenia to oby skończyło się Groszkiem powiem Ci szczerze, że miałam się w tym cyklu nie nakręcać i w ogóle, ale mój narzeczony już tak świruje, że ja sama przez niego już się nakręcam. Boję się tylko tego rozczarowania później i to mnie tak ciut już na ziemię sprowadza.
-
A no właśnie - najgorsze rozczarowanie Właśnie przeczytałam Twój pamiętnik (uczę się poruszać po ovu;) Muszę powiedzieć, że Mega silna z Ciebie Babka i mocno trzymam kciuki !!! Musi się udać Ani się obejrzysz a pewnie na rękach będziesz trzymać piękny, malutki i najbardziej kochany na świecie efekt swoich starań!
Paulette lubi tę wiadomość
-
Witam Kasia 1987 miałyśmy w tym samym momencie 19 maja tylko ja owulacje miałam 6,7 czerwca. I właśnie moje objawy to pobolewanie w brzuchu troszeczkę mniej niż na miesiaczke ale pobolewa kilka razy w dniu i przestaje,jakby ciagnie mnie również w dół i właśnie ten ból w pachwinie,mam to samo. Tylko u mnie jeszcze dochodzi ból straszny piersi. Do miesiączki jeszcze mam tydzień Ale chyba to za wcześnie na objawy. Nie chcę się nakrecac ale jakoś nie mogę przestać o tym myśleć.
-
hej dziewczyny.Chciałabym się również do was przyłączyć. Mam 29 lat i 3 letnią córkę. od kwietnia staramy się o rodzeństwo dla niej. Mam nadzieję, że ten 3 cykl będzie wreszcie udany. Za pierwszym razem nam się udało z córką, bez żadnych mierzeń tempki, testów itp..Teraz niestety czuję, że to może dłużej potrwać...Mam niedoczynność tarczycy i długie i nieregularne cykle.Trzymam kciuki za nas wszystkie. Na innych wątkach już roi się od zaciążonych, mam nadzieję, że i u nas tak będzie>
-
Witajcie dziewczyny :* z chęcią do Was dołącze mam 29 lat i od lutego z mężem staramy sie o fasolkę miałam prolaktyne za wysoka i zajadam sie tabletkami Bromergon prolaktyna juz ładnie spadła poza normę i czekam czy cos sie w najbliższym czasie nareszcie uda,zaczelam jeść ananasa na zagnieżdżenie,ale i on mi nie pomógł we wtorek mam dostac @ i brzuch juz cos czasami pobolewa wiec wstrętne małpisko nadchodzi trudno działamy dalej
-
Ojej dziewczyny to bardzo fajnie, że jest ktoś na tym samym etapie Już mi raźniej. No na objawy za wcześnie, ale właśnie ten dziwny ból w pachwinach... Nigdy takiego nie doświadczyłam... A może to właśnie efekt tego, że też nie potrafię myśleć o czymś innym Nie wiem czy to może mieć jakiekolwiek znaczenie ale dziwny ból pojawił się jakieś 6 dni po owulacji w chwili kiedy byłam pod prysznicem.... A z tym ananasem to jak to jest?
-
Kasia ja mam trochę duże piersi i one często mnie bolą na miesiaczke,ale nie tak szybko. U mnie to będzie ciężko. Mam pco i pełno pecherzykow na jajnikach. Biorę metformax. Mam już córkę ma 9 lat i od roku przestaliśmy się zabezpieczać bo myślałam,ze pójdzie szybko a tu ciężko jakoś i do tego pco
moja córka ostatnio mi zadała pytanie mamo dlaczego ja nie mam brata ani siostry? Jak was już nie będzie to przecież ja zostanę sama
na początku stawialam na karierę zawodową i to był błąd. Na dodatek mieszkam w uk a tu jest ciężko bo na wszystko daja paracetamol. U mojego lekarza brak miesiączki 3 miesiące to normalne . Dopiero jak pojechałam do pl wlasie wyszła przyczyna dlaczego mam nieregularne i długie cykle. Ahh dużo by tu pisać. Fajnie,ze jesteście i będziemy mogły się nawzajem wspierać. I wiem,ze niedługo i my będziemy się chwalimy testami i bijacymi serduszkami. Tego wam jak i sobie życzę -
Cześć dziewczyny! Czytam wasze posty i jakbym widziała siebie jeszcze miesiąc temu. Skupiałam się na wszystkich odczuciach, dużo wydawało mi się dziwnych, nowych.. i przyszła @. Nasza psychika niestety tak działa..
Kobietki, czy któraś z Was ogarnia sprawę ananasa na zagnieżdżenie? Pisałam w temacie, ale niestety bez odzewu... Mianowicie, zastanawiam się czy ananas przyjmowany od początku cyklu do około 4 dnia po owulacji może w jakis sposób zaszkodzić? Od kiedy powinno się go przyjmować? Bardzo lubię sobie podjadać w ciepłe dni, ale nie chciałabym zrobić sobie nieświadomie krzywdy.. -
Rozumiem Emy. Moje piersi też są spore i mają skłonności do bólu przed miesiączką. Nie zawsze, ale często. Teraz akurat nie bolą. Z tego co piszesz bardzo dziwne podejście mają tam lekarze! Fajnie byłoby gdybyś może przez "znajomych-znajomych" natrafiła na kogoś kompetentnego, lekarza z prawdziwego zdarzenia, który mógłby Ci na prawdę pomóc.
Asmee też momentami mam wrażenie, że jednak @ przyjdzie.... Oj tam.... Zaczniemy od nowa W sumie - takie starania fakt faktem należą przecież do przyjemnych Kiedyś się uda! Nie widzę innej opcji! A z tym ananasem to ja w ogóle nie jestem w temacie Może któraś z dziewczyn nas oświeci