Długoterminowe staraczki !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLago piszesz tak jak ta babeczka z mojej książki dosłownie! Masz absolutną rację i popieram ten tok myślenia Chcę to w sobie odnaleźć i móc cieszyć się zdrowiem a co za tym idzie odnaleźć i zdobyć szczęście.
Co mi nie pasuje do tego wszystkiego (oczywiście mowa o mięśniakach) to, to co mnie nie dotyczy a jest to niedobór progesteronu i nadmiar kortyzolu co u mnie się nie zgadza bo proga mam ok i kortyzol w normie ale rozumiem że to w końcu artykuł skierowany nie tylko do mnie więc wychwytuję tylko te info z problemami dotyczącymi mnie.Lago lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLago wrote:Karola. zaloz sobie fejsa. Dam Ci namiary na kilka grup gdzie mozna sobie poczytac fajne rzeczy i znalezc mega motywacje. Mnie to tez duzo pomoglo
Z tym fejsem może być gorzej odkąd usunęliśmy konta z moim żyje nam się lepiej więc wolałabym nie wracać do tego co do grup że tak powiem ''wsparcia'' szczerze przydałoby się ale najpierw to muszę ogarnąć info z mojej książki i to co mi podesłałaś a uwierz mi naprawdę bardzo mnie to zaciekawiłoLago, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość
-
Karolina2787 wrote:Lago piszesz tak jak ta babeczka z mojej książki dosłownie! Masz absolutną rację i popieram ten tok myślenia Chcę to w sobie odnaleźć i móc cieszyć się zdrowiem a co za tym idzie odnaleźć i zdobyć szczęście.
Co mi nie pasuje do tego wszystkiego (oczywiście mowa o mięśniakach) to, to co mnie nie dotyczy a jest to niedobór progesteronu i nadmiar kortyzolu co u mnie się nie zgadza bo proga mam ok i kortyzol w normie ale rozumiem że to w końcu artykuł skierowany nie tylko do mnie więc wychwytuję tylko te info z problemami dotyczącymi mnie.
Widac przeszlam to samo "pranie mozgu" co ona A tak serio to poprostu pisze Ci to samo, co wyczytalam i co mi pomoglo. Najwazniejsze ze juz wierzysz w to co piszesz. To polowa sukcesu, reszt tez przyjdzie w swoim czasie. Najgorsze jest podejscie "co? oczyszczanie? eee to nie dla mnie, Za bardzo lubie czekolade". Jesli chodzi o kortyzol i progesteron widocznie ten problem Ciebie nie dotyczy i sie ciesz. To troche jak z kazda choroba, mozna miec wszystkie symptomy albo tylko niektore albo wcale ich nie miec. Pamietasz, ze ja nie mialam zadnych objawow niedoczynnosi i Hashi a jednak okazalo sie ze je mam? Nawet wyniki tarczycowe mialam w normie. Gdyby nie to, ze sama zrobilam sobie USG, dalej zylabym w nieswiadomosci a choroba dalej cichczem by postepowala. Moim zdaniem to dobrze, ze te hormony masz w normie.Znowu.ta.kryska, Karolina2787 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLago, dzięki za namiar, na pewno przeczytam. Ja próbuje cały czas wdrażać nowe produkty, inne ograniczać, ale niestety nie zawsze wychodzi tak jak bym chciała. Raz, że mam problem ze słodyczami (robię też sama, ale nie zawsze mi się chce, a słodyczy chce mi się zawsze), z glutenem sobie nie poradzę, tzn wiele rzeczy ograniczyłam np. chleb czy makaron, ale dużo jeszcze zostało, podobnie z nabiałem. Mam znajomego dietetyka i tak jak on, uważam, że takie działania na własną rękę zbyt szeroko zakrojone mogą mieć różne skutki, więc z tym eliminowaniem jestem ostrożna.
Lago lubi tę wiadomość
-
Anet_86 wrote:Lago, dzięki za namiar, na pewno przeczytam. Ja próbuje cały czas wdrażać nowe produkty, inne ograniczać, ale niestety nie zawsze wychodzi tak jak bym chciała. Raz, że mam problem ze słodyczami (robię też sama, ale nie zawsze mi się chce, a słodyczy chce mi się zawsze), z glutenem sobie nie poradzę, tzn wiele rzeczy ograniczyłam np. chleb czy makaron, ale dużo jeszcze zostało, podobnie z nabiałem. Mam znajomego dietetyka i tak jak on, uważam, że takie działania na własną rękę zbyt szeroko zakrojone mogą mieć różne skutki, więc z tym eliminowaniem jestem ostrożna.
Jak masz problem z ciagotami do cukru to zrob sobie krzywa insulinowa, tak tylko zeby sprawdzic czy tam wszystko gra i buczy. Dietetycy nie maja wyksztalcenia medycznego i bardzo czesto ich wiedza w przypadku chorob jest niewystarczajaca. Moim zdaniem ( z calym szacunkiem do Twojego zdania) eliminacja pszenicy. mleka i cukru nikomu nie zaszkodzi, bo ani jedno ani drugie nie wprowadza absolutnie nic do naszego zdrowia z wyjatkiem zaspokojenia kubkow smakowych. Sa to pokarmy zupelnie bezwartosciowe a wrecz szkodliwe. Nasze uzaleznienie od nich wynika tylko i wylacznie z naszych przyzwyczajen i przyjemnosci jakie daja nam ich zjedzenie. Zauwaz, ze nie namawiam nikogo do rezygnacji z miesa, jaj czy straczkow ( a wiele ososb poleca tez ich eliminacje), bo to juz trzeba robic ostroznie jesli wogole jest taka potrzeba.Znowu.ta.kryska, Karolina2787 lubią tę wiadomość
-
Znowu.ta.kryska wrote:Ojej, niewychowana Kryska. Ani dzien dobry ani pocaluj w doope tylko od dazu z wazelina do wybranej kolezanki. Wstyd mi. Chyba skasuje konto
i obie zamiast dzieci mamy psy w ktorych jestesmy zakochane po uszy seseseeses.
Kasuj, przeciez nikt o Tobie nie wspomnial od rana.....chyba jestes ignorowana. Yo, yo...zaraz zaczne rapowacZnowu.ta.kryska, Karolina2787, hipisiątko lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJaness wrote:Ja slyszalam ze sok Kubuś stawia na nogi. Na zlotach motocyklowych ratujemy sie Kofolą ale tego w PL nie kupisz.
....
Kofola to taki Czeski/Slowacki napoj wygladem przypominajacy Cole. W smaku zalatuje anyżkiem. Produkuje sie go w beczkach i ma duzo mniej cukru. Pije sie tylko mocno schlodzony i lany do kufla jak piwo. Po cieplym z butelki mozna zobaczyc wczorajsze posilki:)
Wypady motocyklowe do Czech + Kofola to jest to!! Uwielbiam!Janess lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJaness wrote:Od wczoraj nic sie nie zmienilo. Do tego nie wchodze jej w droge dzisiaj wiec jest wzgledny spokoj.
Tak to sie ulozylo ze mam meza motocykliste. Ale nie takiego co kupuje byle ściga zeby zapier**** tylko takiego z pasja. I co sie z tym wiaze wszyscy jego znajomi to tez motocyklisci. I jak mi mowi ze idzie ma piwo to nie idzie do knajpy tylko do garazu z kolegami i rozkrecaja, naprawiaja te motory. Stare i nowe. Zalezy u kogo w garazu sa
I wroci usmarowany tymi olejami, benzyna, smarami w barwach bojowych gorzej jak dziecko, bo dziecko da sie umyc a to to trzeba rozpuszczalnikiem nacierac
Ale przynajmniej jest szczesliwy a ja moge spokojnie siedziec w domu i nie dorabiac teorii. A zdaza sie ze wtedy z zonami pozostalych panow robimy sobie babski wieczor.
I taki zlot to az ciezko opisac. Kto nigdy nie byl nie wyobrazi sobie jak to wyglada od srodka. Oczywiscie spanie tylko w namiocie. Ale i tak nikt nie spi bo jest za glosno
Kocham i zazdroszczę. Kiedyś byłam zakochana w motocykliście. Bardzo mnie to kręciłoKarolina2787, Janess lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień doberek wszystkim
Ja po dłuższym leniuchowaniu z przyjemnością wrócę do pracy i oby cały tydzień minął mi tak jak się zaczął
Kawę inkę sobie zrobię dziś a co
Co dziś za newsy u Was laski? Wstawać bo ładny dzień się zapowiadaNova87, KoniczynkaNaSzczęście, MisiaABC, Moa lubią tę wiadomość
-
Witam
Ja dziś praca w terenie. Duże jazdy autem ale fajnie, szybciej dniówka minie
Mam takie spanie ostatnio że aż żal wstawać hihihihKarolina2787, KoniczynkaNaSzczęście, MisiaABC, hipisiątko lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyI ja się witam;-)
Jannes motocykle to fakt , coś pięknego
Parę razy miałam okazję przejechać się na sciagaczu- pewnie nie to samo ale motor jak najbardziej ok
Mam znajomą co co roku wyjeżdżają do Włoch autem z naczepą na której stoi motor i tam motorem zwiedzaja wszystkie możliwe zakątki
Mogę jedynie pozazdrościć.
Załamana testowałas?
Miłego dnia dziewczyny;-)Janess lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOna29 wrote:I ja się witam;-)
Jannes motocykle to fakt , coś pięknego
Parę razy miałam okazję przejechać się na sciagaczu- pewnie nie to samo ale motor jak najbardziej ok
Mam znajomą co co roku wyjeżdżają do Włoch autem z naczepą na której stoi motor i tam motorem zwiedzaja wszystkie możliwe zakątki
Mogę jedynie pozazdrościć.
Załamana testowałas?
Miłego dnia dziewczyny;-)
Tak i trafilam na trefny test...bo nic a potem 1 kreska na środku gdu zdjelam obudowe -
nick nieaktualnyCześć,
Lago, a Ty masz medyczne wykształcenie? Co do dietetyków, to zgodzę się, włos się czasami jeży. Ale tak samo jest z lekarzami.
Dziś pobierałam krew i chyba bd siniaka miała, bleeee.
Dzisiaj w pracy do 17.00 a potem jeszcze zakupy... Ale najprawdopodobniej już pt wolny -
Anet_86 wrote:Cześć,
Lago, a Ty masz medyczne wykształcenie? Co do dietetyków, to zgodzę się, włos się czasami jeży. Ale tak samo jest z lekarzami.
Dziś pobierałam krew i chyba bd siniaka miała, bleeee.
Dzisiaj w pracy do 17.00 a potem jeszcze zakupy... Ale najprawdopodobniej już pt wolny
Nie mam wyksztalcenia medycznego, natomiast mialam w rodzinie osobe bardzo chora, ktora lekarze tylko zbywali a nawet zrobili z niej wariatke i dzieki niej zaczelam sie interesowac literatura medyczna zwykla ale tez niekonwencjonalna. A jak dopadlo mnie hashi to juz zupelnie sie wciagnelam. Czytam wszystko, porownuje i wyciagam wnioski wiec nie jest to tak, ze tylko moja prawda jest najprawdziwsza Ja lekarzom na dzien dzisiejszy nie ufam, ale fakt dzieki Bogu nie musze sie z nimi spotykac. Pewnie w przypadku jakiejs tragicznej choroby typu rak musialabym zmienic zdanie. Lepiej o tym nie gadac
A ja mam wolne a ja mam wolne. Nie wiem co mnie trzeplo ale ja juz nie moge doczekac sie swiat...wiem ze Wam tu ciagle o nich gadam, ale u mnie dzis taki piekny srebrny szron na polach, slonce swieci a nad rzeczka unosi sie para......no cudowny widok Nawet na kawe sie dzis skusilam. Nie piszcie za duzo, to moze wieczorem Was nadrobie Adios AmigosKarolina2787, Posok82, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja już po zakupach. Coś mnie dziś naszło na lidla i omg! Co tam się działo!!! Ja nie wiem, o co tam chodzi, ale ten szturm na kosze!! Potem do mnie doszlo, że rzucili narciarskie ubrania i polarową pościel. Jakoś udało mi się przeżyć i kupiłam, co potrzebowałam, a do tego nadprogramowo flanelową pościel i piżamę dla męża, już się piorą.
Kończę dopijać kawkę, biorę się za ogarnięcie chałupy, pomidorówkę, potem z psem na podwórze grabić liściory i do pracy... Tydzień znowu zapowiada mi się szalony, ale może przynajmniej w robocie odpocznę
Janess, ja też mam męża motocyklistę Tak zupełnie przypadkiem Mój brat to zapalony motocyklista, więc u nas na podwórku były regularne zloty. Wymiana częsci, grzebanie w silnikach itp. Brat nawet kiedyś poskładał pół Junaka w swoim pokoju i udało mu się odpalic silnik. Wietrzenie spalin z mieszkania zajęło jakiś tydzień Ale przed kolegami spoza naszej wsi mnie pilnował. Poznałam mojego męża, jak już brat się wyprowadził. No i nie ustrzegł To kręci, to styl życia, to jest fajneWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2017, 10:40
Karolina2787, Janess, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzizas wlasnie pies mi nabil guza na czole....Jest duzy, czerwony i ma slady wbicia 2 zebow, bo mi z otwartej paszczy przywalil.....Matka ma nauczke, coby piesa nie tarmosic za bardzo. Aaaaa no i litonosz wrzucil mi przez drzwi jakis katalog, lece szybko obejrzec ze cos fajnego, a tu ubranka dla dzieci....zonk! hahahahha
Karolina2787, MisiaABC, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny