Długoterminowe staraczki !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyhipisiątko wrote:Ok 3 lat lekarze mi wmawiali, że jesteśmy zdrowi a ciąża to kwestia czasu. Trafiłam na dr, ktory na pierwszej wizycie diagnozował problem trafnie. Po kilku wizytach dr powiedział, że tylko ivf bp szkoda kasy by do niego przychodzić.
Ja byłam tym załamana. Nigdy nie chciałam ivf. Wierzyłam, że uda sie naturalnie. Zaczęłam dużo czytac o ivf. I w końcu doszłam do momentu, w którym uświadomiłam sobie, że ivf to jedyne wyjście.
Ty jesteś w lepszej sytuachi bo już masz syna. Ja nie. Nawet raz w życiu nie zobaczyłam drugiej kreski na teście.
Ja mam czasem wrażenie ze doszlam do sciany i juz koniec...
-
nick nieaktualnyPrzez oststnie lata odpuszczalam...a teraz znow mnie wzięło...zaczelam szukać...czytac...w tym miesiacu chce po prostu sie przebadac na ile befe mogła...chce zmienic pracę...bo tez mnie wykancza...moze tu jest problem ze sie do pracy w handlu i w takim tempie nie nadaje..
-
nick nieaktualnyZałamana, może doszłaś do ściany, może nie. Na ile masz siłę i możliwości, to próbuj dalej. Ale nie pozwól, żeby Twoje życie było podporządkowane dążeniu do tego, co może okazać się niemożliwe. Masz syna, męża, baaa nawet zwierzę masz, masz dla kogo żyć i nie pozwól, żeby problemy w pracy niszczyły Twoje życie!!! Denerwowanie się z powodu głupstw, to jak mszczenie się na własnym zdrowiu za głupotę innych!!!
Karolina2787, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny! Jak wam mija weekend? u mnie leniwie, chociaż przed chwilą znalazłam trochę energii, żeby trochę poskakać i poćwiczyłam kardio Załamana skup się na tym co masz, nie na tym czego Ci brakuje. A masz bardzo dużo, masz męża, syna, więcej niż wiele innych kobiet, w tym wiele z nas! Tylko musisz codziennie to dostrzegać i za to dziękować. Ja jeszcze pół roku temu byłam kłębkiem nerwów, wszystkim się stresowałam, codziennie w pracy bolał mnie z tego powodu brzuch. Co miesiąc ryczałam, jak przychodziła @. I stwierdziłam, że albo zmienię nastawienie do tego wszystkiego, albo zmienię pracę, albo jeszcze coś innego. Zaczęłam ćwiczyć jogę, pomogła mi pewna książka, i wiecie co, mam teraz na wszystko wyjechane.. Nawet jak przychodzi @, wiadomo, przykro jest, chcę się płakać, ale mówię sobie-tak jest, inaczej być nie może, trzeba mieć nadzieję dalej...
Karolina2787, Anet_86, Angela Be, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość
Boże, daj mi te łaskę
Bym przyjęła to, czego nie mogę zmienić,
Daj odwagę, bym zmieniła to, co zmienić mogę,
I mądrość, bym odróżniła jedno od drugiego. -
dzisiaj też czuję, że po 10 dniach plamień w końcu idzie @. Dla poprawy humoru idę robić piernik
Karolina2787 lubi tę wiadomość
Boże, daj mi te łaskę
Bym przyjęła to, czego nie mogę zmienić,
Daj odwagę, bym zmieniła to, co zmienić mogę,
I mądrość, bym odróżniła jedno od drugiego. -
nick nieaktualny
-
A co tu tak cicho? My niedawno wrocilismy od tesciow. Mezulek spi nastukany, cora ogarnieta oglada juz jednym okiem bajke:)
Ale dzisiaj narobilam....rzucilam haslo o caly dzien robilismy u tesciow przemeblowanie w calym domu...a mielismy wpasc tylko na obiad hihihihipisiątko lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZałamana85 wrote:Dzięki laski za te miłe słowa...
Mnie nikt nie rozumie...nawet mój M..Wy wiecie co przeżywam..
No proszę Cię, przecież faceci są z 3 etapy w rozwoju za nami. Ja mam wrażenie, że oni ledwo co odkryli, że fifola mają i że zabawa nim jest taaaka przyjemna. Jeszcze chwilę temu fascynowali się palcami u stóp. Jak im minie radość z fifola, to już będzie czas się żegnać.MisiaABC, Znowu.ta.kryska, Nova87, Karolina2787 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMoa wrote:Misia,zaczekaj do wiosny i wtedy zacznij szukać, tak, żeby szczeniak trafił do Ciebie na lato. Wtedy łatwiej, niż zimą. Przede wszystkim z nauką siurania poza chałupą
Tak, pies przeorgaznizuje Ci życie, ale uwierz- po miesiącu będziesz się dziwić, jak żyliście bez niego.
Mam tak samo z Batonem
Ale nie mogę się doczekać, kiedy będzie wiosna i nie trzeba go będzie znosić po schodach..Znowu.ta.kryska, Moa lubią tę wiadomość
-
Zgadzam sie z dziewczynami odnosnie psa!
Ja kocham moja mala france nad zycie! I mimo ze faktycznie czasem byloby cos latwiejsze (np wyjazd do kliniki a w drodze powrotnej prosto do pracy bez stresu) to sobie zupelnie nie wyobrazam zycia bez niej i uwazam ze ten stres i pospiech kiedy mi sie wszystko naklada na siebie i tak jest tego wart!
Kocham sie do niej tulic patrzec jak sobie slodko spi uwielbiam ja do psiego sklepu zabierac te dlugie spacery gra w pilke patrzec jak sie strasznie cieszy z nowych zabawek smakolykow czy zwyczajnie z mojego powrotu do domu... czesto nas z mezem refleksja nachodzi jakie nasze zycie bylo puste i smutne bez naszej malej psiny!Nova87, Schmetterling, Anet_86, Znowu.ta.kryska, Karolina2787, Ona29, Moa, MisiaABC lubią tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJoł,
Ja mam kotałke, kt mnie ignoruje i traktuje jak służącą. Ale te chwile kiedy uwali się na klawiaturę od laptopa jak pracuję, jak szukamy z m pilota, a on jest pod kotem, jak wracam z pracy a ona biegnie prosto do miski - są bezcenne!!!Znowu.ta.kryska, Angela Be, hipisiątko, MisiaABC lubią tę wiadomość