Długoterminowe staraczki !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU mnie i śnieg i słoneczko od rana
A ja mam pytnie do Was, co myślicie o medycynie alternatywnej w leczeniu niepłodności? Dość popularne są zioła ojca Sroki, wiesiołek. Znacie kogoś, komu to pomogło?
Kiedyś mój mąż namówił mnie na wizytę u irydologa. Ja generalnie sceptycznie podchodzę do tego typu rzeczy i uważam, że to może i nie zaszkodzi, ale czy pomoże? Mój mąż korzystał z rad pani irydolog, kiedy urolog przesadził z hormonami i mąż miał ogromne prloblemy z ciśnieniem, sercem, wagą. Odpowiednio dobrane zioła i krople wyprowadziły mojego męża na prostą tak, że po pół roku mógł odstawić leki na ciśnienie. Tak więc mąż namówił mnie na tą wizytę. Ale niestety, pani doktor nie wyczytała z moich oczu żadnych problemów związanych z problemami w zajściu w ciążę (czyli ich nie ma?) Natomiast powiedziała mi o kilku innych problemach mojego organizmu. Nie powiem, że nie byłam zaskoczona, bo przed badaniem nie było żadnego wywiadu. Poprostu usiadlam na krześle, a pani ogladała moje oczy. Tak czy siak wyszłam z tą wizytą z torbą ziół, ale na...dobrą pracę dwunastnicy...
Wg niej w dalszym ciągu mam zająć się moją nerwicą utajoną oraz nadwątlonymi drogami oddechowymi.
Macie w zanadrzu jakieś historie z medycyną alternatywną? Jakieś pomysły? Nowinki? Jaie jest wasze podejscie?
Schmetterling, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry laski!
Kraków zgłasza resztki śniegu. Chyba dziś cały stopnieje
Po południu mój kurs fotograficzny, dziś idziemy w plener.
Co do ziół. Piłam jakieś zioła na zrosty, ale gówno dały (dalej bolało), więc odstawiłam.
Moa, Znowu.ta.kryska, Karolina2787 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej tak szybko !
Chcialam tylko napisać ze wizyte 1 kwalifikacyjna na termoablacje przeszlam pozytywnie dostalalam skierowanie na rezonans ktory tez przetrwalam bez większych problemów dostalalam karteczkę jak przygotowac sie do termoablacji i teraz tylko czekac na telefon - do dwoch tygodni maja dzwonić
Jestem mega zmeczona sama jechalam z mama , zrobilam ponad 600 km ale za to szczęśliwa
Karolina2787, Znowu.ta.kryska, Janess, Moa, Schmetterling lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHejka.
Pozniej Was nadrobie.
Jestem w domu.
Ból okropny...ani siedzieć ani leżeć. ..o chodzeniu nie wspomnę...wczoraj wymiotowalam pól dnia...dopieto dzis na dobrą sprawę zaczelam jeść i pić.
Z przeciwbolowych mam brac pyralgine tylko...moim zdaniem to troche mało...wczoraj rano dostałam morfine...i chyba po tym tez zaczelam wymiotować potem...a zastrzyk tak bolący ze nigdy wiecej!!!
Mam 4 dziury w brzuchu..pepek, w okolicy mostka i 2 pod zebrem..zdjecie szwow 23 i L4 do konca miesiąca..
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyhipisiątko wrote:Ja dostałam dwa ogromne pudła ubrań od rodziny kilka ładnych lat temu. I tak sobie leżą i czekają. Uczę ich cierpliwości
Ech... wiem jak to jest, czekamy i czekamy a to wszystko zamiast się przybliżać to jeszcze bardziej się oddala od nas. Jednak nie tracimy wiary i nadziei i czekamy dalej bo kur...de przecież i nam musi się kiedyś udać nooo!
hipisiątko, Moa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry. Wkońcu biało na dworze Mloda wczoraj zaliczyla 1 raz w tym sezonie sanki i radość nie z tej ziemi była. Jak bedzie tak dalej padac to może wybierzemy sie na weekend w góry
Karolina2787, hipisiątko, Moa, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość
05.03.18 - beta HCG - 423,49
07.03.18 - beta HCG - 971,13
13.03.18 - beta HCG - 8403,34 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWiem że jest ciężko rozumiem Cię choć ja mam swojego na co dzień ale to nie zmienia faktu że też nie wychodzi. Mi wiara też się już kończy tym bardziej jak przypominam sobie pobyt na moim wątku a tam praktycznie wszystkim dziewczynom się udało, ja zostałam...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa w ciuszkach przebieram na okrągło z racji swojej pracy więc mam je nawet u siebie. Pampersy, chusteczki, kocyk, mleko itp. też także dla mnie to nie nowość czasem sama kupię coś dla małej bo nie mogę się powstrzymać W lutym kończy roczek jest przesłodka.
hipisiątko, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
więc prędzej tam zgniją niż mi się uda. Także hipi chyba już dużo wcześniej mnie pokręciło 
