Flexi wrote:
Aniu kurcze strasznie Ci wyspoczuje. niestety organizm musi się oczyscic i nie jest to przyjemne. mam nadzieje, ze wiecej sie to nie powtorzy. ale na wszelki wypadek musisz miec w domu elektrolity na wyrownanie plynow, zebys sie nie odwodnila..
Truskaweczko Ty pytalas o bete? jesli tak to ta pierwsza rob, gonadotropina kosmowkowa.
ech wiecie dzis moj Maz powiedzial, ze nie chce kolejnego dziecka, ze ja sobie wymyslalam drugie i teraz siedze przy kalendarzu, obliczam a on nie chce. ze w ogole to juz dawno mial mi powiedziec....
ze moze kiedys.
oczywiscie klotnia na calego bo juz raz kilka miesiecy wstecz to samo mowil a potem sam chcial stsranek. i wtedy mu powiedzialam, ze jak jeszcze raz tak zmieni zdanie to mnie bardzo zrani, ze rkzwali mnie nA kawalki bo kobiety natura tak ja stworzyła, ze chce gromadki dzieci, meza i spokoju. ze to taka misja zyciowa... to mi odpowiedzial, ze ON DRUGIEGO DZIECKA MIAL NIE BEDZIE. MOZE KIEDYS.
wiec potoki lez, smutek i .... samotnosc. on sie wzial i zabral. pojechal na noc do rodziny bo ze ni y blizej na gielde jutro bedzie mial.
nie odzywa sie od 18tej.
dziewczyny tak mi kurde zle ; (
Flexi kochana! Przykro mi, ale mąż na pewno chciałby dziecko, tylko oni są tacy niecierpliwi, w gorącej wodzie kąpani i jak mają się o coś starać dłużej to wymiękają. Może tak jest i z Twoim menem? Spróbujcie się po prosty nie starać, tylko cieszyć się sobą
Nic mu nie mów, że owulacja się zbliża czy śluz jest taki a siaki. Wtedy może będzie mu łatwiej?
Wspieram