Do końca 2014 roku ZAJDĘ W CIĄŻĘ !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Muszę Wam coś "powiedzieć"... Bardzo się cieszę, że trafiłam na forum i w końcu znalazłam "WAS". Tu mogę napisać o obawach, o próbach, o kolejnym rozczarowaniu i kolejnym dołku psychicznym. Od koleżanek, z którymi rozmawiałam o swoich problemach mogłam usłyszeć spokojnie, nie denerwuj się, musisz się odblokować, następnym razem już się uda, dostałaś @ czy robisz test, jak twoja tarczyca, jaki masz poziom TSH itp. itd... teraz już wiem, że po prostu nie miały odwagi mi powiedzieć, że jest im przykro z mojego powodu i najwyraźniej coś jest ze mną nie tak, skoro tyle miesięcy się staramy i nic z tego nie wychodzi. Moją szkolną psiapsiółkę spotkałam kiedyś w markecie (miałyśmy sporą przerwę w kontaktach z powodu zmiany pracy i ogólnie w sumie z braku chęci na spotkania po tylu latach ) i tak od słowa do słowa powiedziała, że odstawia anty i zaczynają próby... hmmm co tu ukrywać, tabletki odstawiła w kwietniu, a w maju/czerwcu była już w ciąży. Nie mogę powiedzieć, że to niesprawiedliwe, to w zasadzie taka moja siostra, bo znamy się od zerówki. Oczywiście cieszyłam się z jej szczęścia i byłam zawsze w pobliżu, badania, wizyty, zakupy, zawsze byłam obok. Teraz też jesteśmy w ciągłym kontakcie, ale jak ona akurat idzie z małą na spacerek, to mnie albo nie ma albo w pracy... i tak się mijamy... ale dziękuję, że jesteście... bardzo mi to pomaga przetrwać kolejny miesiąc...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2014, 20:53
-
myszka my tu po to jestesmy! wiesz ja mam podobnie ze znajoma z pco. kompletnie bez szans na dzidziusia ale zaszka w ciaze wtedy co ja z Igorem. urodzila przed czSem, mala byla slaba i w i kubatorze ja trzymali. rehebilitacja i te sprawy. a Ona cala ciaze lezala bo byla zagrozona.
i jak tylko skonczyla karmic w pierwszym cyklu zaszla w kolejna ciaze. w styczniu bedzie rodzic. ot tak dwie ciaze. fakt starali sie...
a my od stycznia probujemy i nic. co chwile ktos zachoszi w ciaze a ja nie moge.
wiem mam synka, ale pragne dla niego rodzenstwa. dopelnienia rodziny.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny , w końcu nadrobiłam wasze bazgrołki ;-p eheh
małaMyszka My tu od tego jesteśmy moja droga jesteśmy po to , żeby się wspierać , pomagac i jak trzeba to brzydko mówiąc opierdolić bez owijania w bawełne Co do lotów samolotem bo na wcześniejszych stronach , któraś z Was pisała , że leci do znajomych do Barcelony z mężem i to jej pierwszy lot ... spokojnie kochana nie ma co się bać , wiem , że każdy inaczej odczuwa lot ale bojąc się i ze strachem pojdziesz na lotnisko to mowie Ci , że lot na bank nie bedzie tak przyjemny jak być może ... Ja latam od półtora roku co 3 miesiące 4 z Anglii do Polski bo mieszkam w UK i przyzwyczajona jestem do samolotów nawet za pierwszym razem byłam nardziej podekscytowana niż strachlwia także spokojnie i miłego lotu !małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Cześć, u mnie za oknem 4 stopnie, a w pracy jeszcze nie zaczęli palić i zimno drrr, niby sezon grzewczy od października więc trzeba przecierpieć jakoś te kilka dni.
Evva mi też się coś wczoraj z autkiem stało, musiałam zaprowadzić do mechanika, jakaś awaria ładowania czy coś.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam koleżanki
Ja siedzę pod kocykim, do okna nie podchodzę, bo sam widok mnie zamrozi
Myszko, będzie dobrze Jesteśmy tutaj, żeby się wygadać, podnieść jak ktoś upada i dać kopniaczka dla motywacji jak ktoś sam się poddaje. Trzymaj się cieplutkoPaulina_2603 lubi tę wiadomość
-
Ja się grzeję herbatą W pracy mam tak zimno... Pracuję w biurze na budowie, więc mamy tylko kontenery biurowe. Latem można zdechnąć z gorąca, a jesienią i zimą z zimna. Niby grzejniki grzeją, ale ciepło i tak szybko ucieka Pamiętam, że w ubiegłym roku we wrześniu ubierałam już rajstopy pod spodnie, tak zimno mieliśmy.
Ale już niedługo słonko zacznie świecić w moje okno, więc zrobi się cieplej -
nick nieaktualny