Dzieci rodzone w grudniu
-
WIADOMOŚĆ
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2015, 16:38
-
nick nieaktualnyBella93 wrote:To nie jest teoria, tylko zdania kobiet, które posiadają dwoje lub więcej potomstwa i mają porównanie.
Moja mama nie puchła, nie musiała się toczyć i nie miała zadyszek, przytyła tylko 7kg i miała jedynie brzuszek i przeszkadzały jej upały(które nie będąc w ciąży jej nie ruszają)Redhotka, Mega lubią tę wiadomość
-
Jezeli uważasz wymianę argumentów za klotnie to powodzenia.
Ja mowie by pytać czy naezekaly na ciążę tylko czy narzekaly ze ich dzieci są glupsze.. Bo tak potocznie rozumiem "te kwestie rozwojowe".
To jest bez sensu dyskusja bo zamiast cieszyć sie i szukac pozytywów widzę ze "wyścig szczurów" juz ruszył tylko szczurów brak.
Marnut ja nie uważam by Mlody byl gorszy. Lepszy z niego cwaniak od niejednego i nie czekam aż wyrówna cokolwiek do kogokolwiek. Rozwija sie prawidłowo jak na swój wiek i czym tu sie martwicLandryneczka, marnut, Redhotka, Mega lubią tę wiadomość
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2015, 16:38
-
Moja siostra cioteczna urodziła się 24 grudnia i ma na imię Ewa, tak ssię złożyło razem chodzilysmy do liceum i nikt się z niej nie wyśmiewał. Tez mam znajomego co tez się urodził 24 i ma na imię Adam
Mega lubi tę wiadomość
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2015, 16:38
-
nick nieaktualnyBella93 wrote:Nie pamiętam konkretnych słów wypowiadanych do tych dzieci, ale pamiętam, że tak było, tak samo jak fakt, że byli na uboczu. Fuck..to tylko obserwacje, nie muszę udowadniać tego słowami profesorów.
Mona_M, Redhotka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnywerni wrote:Moja siostra cioteczna urodziła się 24 grudnia i ma na imię Ewa, tak ssię złożyło razem chodzilysmy do liceum i nikt się z niej nie wyśmiewał. Tez mam znajomego co tez się urodził 24 i ma na imię Adam
Piękna data Ja czuję się wyjątkowo obchodząc urodziny w Wigilię, pomimo iż nigdy w dzień urodzin nie jadałam torta Za to za barszcz z uszami i śledzia mogłabym "zabić"werni, marnut, momo1009, Natka88, Pati Belgia, Redhotka, Mega lubią tę wiadomość
-
Cudowne jest w tym wszystkim to, ze osoby, które póki co nie maja o czyms pojecia najwięcej o tym dyskutują. A argumenty uważają za atak.
Jedyna prosta na to rada jest po prostu robienie tego co uważa sie za słuszne. Mnie np kolo doopy lata cudze zdanie dopóki mnie nie obraza i kompletnie bym sie nie sugerowala "rodzic czy nie, czekać czy nie" o kilku wpusach obcych ludzi z Internetu.
Ale na pewno wzielabym pod uwagę w ogóle kwestie rodzenia jesli juz miesiąc urodzenia jest kamieniem u szyi mojego nienarodzonego dziecka...
Ludziom rodzą sie chore dzieci albo martwe i to są problemy a nie... Pierdoly za przeproszeniem
A i jeszcze jedno... Kobieta dopiero jak urodzi dwoje lub więcej dzieci ma prawo głosu?kapturnica, Redhotka, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnywerni wrote:Moja siostra cioteczna urodziła się 24 grudnia i ma na imię Ewa, tak ssię złożyło razem chodzilysmy do liceum i nikt się z niej nie wyśmiewał. Tez mam znajomego co tez się urodził 24 i ma na imię Adam
A nie było im przykro, że mieli jedną imprezę i jeden prezent z okazji urodzin, imienin i Gwiazdki? Czy sobie odbijali później ? -
nick nieaktualnymarnut wrote:A nie było im przykro, że mieli jedną imprezę i jeden prezent z okazji urodzin, imienin i Gwiazdki? Czy sobie odbijali później ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2014, 13:52
-
nick nieaktualnyMona_M wrote:A mi było przykro Mamutku, wiesz? Do tej pory mi przykro bo dalej prezent jest jeden. Hihi, ale juz tylko gwiazdkowy bo urodzin z racji wieku już nie obchodzę
Jakbym się urodziła gdzieś na Święta, to byłabym chyba zadowolona - dobra data na rodzinną posiadówkę przy cieście a do tego organizowałabym zayebiste Sylwestry dla znajomych !Mona_M, Mega lubią tę wiadomość
-
A ja mam imieniny i urodziny dzień po dniu. I tez prezent byl jeden... Ale hmmn kurde czy to ważne?
W ogole zastanawiam sie jak wiek, dziecko, małżeństwo stawia na nogi z myśleniem ( znaczy nie uważam młodych, bezdzietnych i zareczonych za debili ). Inne priorytety, inne zachcianki, inne zarzadzanie czasem, inne życie.
Kiedys przemykalo mi przez myśl "a co inni pomyślą", "ooo ale bym lezala i nic nie robił a on jak chce to niech pizze zamówi".
To poczucie obowiazku, który na mnie spoczywa odnośnie męża, syna, psa, domu i.. fasoliny sprawiają, ze piwrdoly i głupoty nie maja swojego miejsca w grafiku.
A co powiecie na to: Moje dzieci będą z jednego miesiąca, ze 3 tygodnie będą ich roznily i co? Pewnie będą foszki bo imprezki razem urodzinowe.. Ale niech sie cieszą, ze na nie czekałam, ze ske o nie statalam, ze mimo braku wsparcia zdecydowałam sie na dwójkę.
A nie fochy bo sie kiepsko urodzily/ urodzilikapturnica, Redhotka, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFlexi wrote:A ja mam imieniny i urodziny dzień po dniu. I tez prezent byl jeden... Ale hmmn kurde czy to ważne?
W ogole zastanawiam sie jak wiek, dziecko, małżeństwo stawia na nogi z myśleniem ( znaczy nie uważam młodych, bezdzietnych i zareczonych za debili ). Inne priorytety, inne zachcianki, inne zarzadzanie czasem, inne życie.
Kiedys przemykalo mi przez myśl "a co inni pomyślą", "ooo ale bym lezala i nic nie robił a on jak chce to niech pizze zamówi".
To poczucie obowiazku, który na mnie spoczywa odnośnie męża, syna, psa, domu i.. fasoliny sprawiają, ze piwrdoly i głupoty nie maja swojego miejsca w grafiku.
A co powiecie na to: Moje dzieci będą z jednego miesiąca, ze 3 tygodnie będą ich roznily i co? Pewnie będą foszki bo imprezki razem urodzinowe.. Ale niech sie cieszą, ze na nie czekałam, ze ske o nie statalam, ze mimo braku wsparcia zdecydowałam sie na dwójkę.
A nie fochy bo sie kiepsko urodzily/ urodzili
Widzę, że u mnie podobnie, bo syn z 30.06 a "młode" pewnie między 15 a 17.07 się pojawi na świecie . Fochów nie przewiduję. A jak się pojawią, to niech sobie zmienią datę imprez na wrzesień jeden czy drugi (druga?) co mnie to ?Redhotka lubi tę wiadomość
-
Flexi wrote:
A co powiecie na to: Moje dzieci będą z jednego miesiąca, ze 3 tygodnie będą ich roznily i co? Pewnie będą foszki bo imprezki razem urodzinowe.. Ale niech sie cieszą, ze na nie czekałam, ze ske o nie statalam, ze mimo braku wsparcia zdecydowałam sie na dwójkę.
A nie fochy bo sie kiepsko urodzily/ urodzili
Moja młodsza siostra ma urodziny 1,5 tygodnia przede mną. Zawsze ją traktowałam jak mały, kochany prezent na 9. urodziny Aczkolwiek imprezki urodzinowe robili nam osobno Tyle że to nigdy nie były jakieś wielkie imprezy. Ot, rodzice i rodzeństwo, ciacho ze świeczkami, prezenty i wspólna posiadówa nad dobrym jedzonkiem Tak to lubiłam, że nawet teraz, jak wyszłam za mąż, spraszałam rodzinkę, żeby taką "imprezkę" sobie zrobićRedhotka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny