Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Melula wrote:ech, prawy mam policystyczny, więc jak ostatnio był na lewym i "niespodziewanie zniknął" to nie liczę na prawy jajnik
trzymam kciuki za policystyczny jajnik - a niech Ci zrobi psikus i 'wyprodukuje' piękny pęcherzykZ., Macierzanka:) lubią tę wiadomość
100 cykl 09.2020 STOP - już nie liczę...
🛑😔 92zOvuFdiend.pl
Niedrożne jajowody? PCOS(2011), niedoczynność tarczycy(2014), hiperinsulinemia(2015), hiperprolaktynemia cz(2015), wysokie LH, znikomy śluz 😐
*08.2018 ... psychoterapia
*1,5 roku z Naprotechnologią
*kilkanaście cykli z Letrozolem
* mąż 2% morfologia, 86 ml/ml koncentracja
*01.2017 - SHSG Lublin - PJ udrożniono, LJ udrożniono na 2/3 długości
*10.2016- laparoskopia -NIEDROŻNOŚĆ OBUSTRONNA 😔PCOS-kauteryzacja jajników
*06.2014-03.2015- 8 cykli z Clostilbergyt
*07.2014- histeroskopia-lewe ujście jajowodu niedrożne, prawe drożne, macica i szyjka ok
*10.2013- laparoskopia- niedrożność PJ, kauteryzacja jajników
*Aniołek [*] 13.01.2014 ♥ 6+3t 😔
*Starania o pierwszą ciąże od 09.2012
"Każdego dnia, dostajemy od życia kamienie, ale to od nas zależy czy zbudujemy z nich mur, czy most."
-
Melula wrote:no, u nas to już 30cs... także nadal wierzę, że się uda, ale czasami mam już dość, szczególnie że czuję, że nie mam znikąd wsparcia... nawet małż ma chyba już dosyć... a to nie pomaga w
A nie myślałaś żeby dać sobie na luz? Powiedzieć będzie co ma być? Pójść na impreze, wypić kilka lampek wina żeby puściły hamulce? wyjechać? odstresować się? Podobno u niektórych się sprawdza, domyślam się, że to nie jest łatwe... ale życzę Ci żeby się w końcu udało bo po tak długich staranaich zasługujesz na kropka!
Another wrote:Co ja mam zrobić z tym brzuchem? Może kąpiel gorącą sobie strzelę, albo okład z termoforem... Dosłownie mnie skręca.
termofor może być dobrym pomysłem mi pomaga na początku @, przed raczej nie mam jakiś kosmicznych bolów...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2014, 22:02
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
Melula wrote:no, u nas to już 30cs... także nadal wierzę, że się uda, ale czasami mam już dość, szczególnie że czuję, że nie mam znikąd wsparcia... nawet małż ma chyba już dosyć... a to nie pomaga w
Podziwiam za wytrwałość kochana , niedawno jeszcze myślałam podobnie.
Czas dłuższych starań jest jak sinusoida, czasem ma się dużo energii i nadziei, a czasem wszystko się rozkleja i z której strony się nie popatrzy niczego dobrego nie można dostrzec, ale na szczęście to mija Melua wspieram Cię.
100 cykl 09.2020 STOP - już nie liczę...
🛑😔 92zOvuFdiend.pl
Niedrożne jajowody? PCOS(2011), niedoczynność tarczycy(2014), hiperinsulinemia(2015), hiperprolaktynemia cz(2015), wysokie LH, znikomy śluz 😐
*08.2018 ... psychoterapia
*1,5 roku z Naprotechnologią
*kilkanaście cykli z Letrozolem
* mąż 2% morfologia, 86 ml/ml koncentracja
*01.2017 - SHSG Lublin - PJ udrożniono, LJ udrożniono na 2/3 długości
*10.2016- laparoskopia -NIEDROŻNOŚĆ OBUSTRONNA 😔PCOS-kauteryzacja jajników
*06.2014-03.2015- 8 cykli z Clostilbergyt
*07.2014- histeroskopia-lewe ujście jajowodu niedrożne, prawe drożne, macica i szyjka ok
*10.2013- laparoskopia- niedrożność PJ, kauteryzacja jajników
*Aniołek [*] 13.01.2014 ♥ 6+3t 😔
*Starania o pierwszą ciąże od 09.2012
"Każdego dnia, dostajemy od życia kamienie, ale to od nas zależy czy zbudujemy z nich mur, czy most."
-
A nie myślałaś żeby dać sobie na luz? Powiedzieć będzie co ma być? Pójść na impreze, wypić kilka lampek wina żeby puściły hamulce? wyjechać? odstresować się? Podobno u niektórych się sprawdza, domyślam się, że to nie jest łatwe... ale życzę Ci żeby się w końcu udało bo po tak długich staranaich zasługujesz na kropka!
Odp.: Wiesz, wcześniej - tzn. po ślubie nie mieliśmy ciśnienia, bez zabezpieczenia, ale nie z myślą o dziecku... ale jakieś tam starania były. potem nadeszło ciśnienie, bo nic się nie trafiło... Od stycznia 2013 roku dopiero zaczęliśmy zastanawiać się dlaczego tak się dzieje, ale myśli robią swoje...
Jeśli chodzi o odstresowanie; mój małż właśnie traktuje to "na luzie", albo taką przyjął pozę, bo tak łatwiej, niż cisnąć... Mój małż nie jest typem balangowicza, imprezy nie dla niego, wyjazdy relaksacyjne odpadają - kasy brak. Jeździmy na Mazury, do rodziców, ale to też kończy się na jakiejś pracy a nie na odpoczynku. Alkoholu nie piję, czasami piwko - ale max szklankę, za to mój to chętnie i często - nie jest alkoholikiem! ale jak częstują to korzysta i to mnie wkur... bo wychodzi, że tylko ja dbam o siebie i łażę na badania, staram się jakoś dążyć do celu, a on ma to gdzieś, tym bardziej, że zawsze tak trafia się okazja do piwka w czasie płodnym, wtedy to mi się odechciewa... sorry za żale, ale już chyba wyczerpują się moje baterie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2014, 22:13
-
Another wrote:No ja właśnie też nigdy nie miałam, dlatego nie wiem jak sobie z nim radzić. Kilka dni mnie już pobolewał, ale dzisiaj to jakaś masakra...
Oprócz termoforu, kąpiel też jest pomocna, polewaj sobie brzuch ciepłą wodą i spróbuj masażu na przemian- może to Cię rozluźni i ból minie.100 cykl 09.2020 STOP - już nie liczę...
🛑😔 92zOvuFdiend.pl
Niedrożne jajowody? PCOS(2011), niedoczynność tarczycy(2014), hiperinsulinemia(2015), hiperprolaktynemia cz(2015), wysokie LH, znikomy śluz 😐
*08.2018 ... psychoterapia
*1,5 roku z Naprotechnologią
*kilkanaście cykli z Letrozolem
* mąż 2% morfologia, 86 ml/ml koncentracja
*01.2017 - SHSG Lublin - PJ udrożniono, LJ udrożniono na 2/3 długości
*10.2016- laparoskopia -NIEDROŻNOŚĆ OBUSTRONNA 😔PCOS-kauteryzacja jajników
*06.2014-03.2015- 8 cykli z Clostilbergyt
*07.2014- histeroskopia-lewe ujście jajowodu niedrożne, prawe drożne, macica i szyjka ok
*10.2013- laparoskopia- niedrożność PJ, kauteryzacja jajników
*Aniołek [*] 13.01.2014 ♥ 6+3t 😔
*Starania o pierwszą ciąże od 09.2012
"Każdego dnia, dostajemy od życia kamienie, ale to od nas zależy czy zbudujemy z nich mur, czy most."
-
Melula wrote:A nie myślałaś żeby dać sobie na luz? Powiedzieć będzie co ma być? Pójść na impreze, wypić kilka lampek wina żeby puściły hamulce? wyjechać? odstresować się? Podobno u niektórych się sprawdza, domyślam się, że to nie jest łatwe... ale życzę Ci żeby się w końcu udało bo po tak długich staranaich zasługujesz na kropka!
Odp.: Wiesz, wcześniej - tzn. po ślubie nie mieliśmy ciśnienia, bez zabezpieczenia, ale nie z myślą o dziecku... ale jakieś tam starania były. potem nadeszło ciśnienie, bo nic się nie trafiło... Od stycznia 2013 roku dopiero zaczęliśmy zastanawiać się dlaczego tak się dzieje, ale myśli robią swoje...
Jeśli chodzi o odstresowanie; mój małż właśnie traktuje to "na luzie", albo taką przyjął pozę, bo tak łatwiej, niż cisnąć... Mój małż nie jest typem balangowicza, imprezy nie dla niego, wyjazdy relaksacyjne odpadają - kasy brak. Jeździmy na Mazury, do rodziców, ale to też kończy się na jakiejś pracy a nie na odpoczynku. Alkoholu nie piję, czasami piwko - ale max szklankę, za to mój to chętnie i w często - nie jest alkoholikiem! ale jak częstują to korzysta i to mnie wkur... bo wychodzi, że tylko ja dbam o siebie i łażę na badania, staram się jakoś dążyć do celu, a on ma to gdzieś, tym bardziej, że zawsze tak trafia się okazja do piwka w czasie płodnym, wtedy to mi się odechciewa... sorry za żale, ale już chyba wyczerpują się moje baterie...
Kochana współczuję Wiesz facet na pewno przechodzi to inaczej, może tłumi w sobie.. i w ten sposób odreagowuje? Oni też mają parcie i jakąś dumę, żee, że jak to? że on nie spłodzi syna? Im też na pewno siedzi to na psychice. Trudne to takie wszystko... ale tak jak mówi dżona, raz gorka, raz dołek - po burzy zawsze przychodzi słońce! Głowa do góry a jak Ci to ma przynieść ulgę to wylewaj żale do woli!Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
Leków nie chcę brać jednak. Zawsze wychodzę, z założenia, że to ostateczność. Jak leżę to mnie jeszcze skręca dodatkowo. Wezmę prysznic ciepło/zimno i spróbuję z termoforem. Zobaczymy czy coś pomoże. Dzięki dziewczyny. Dobrej nocy, bo raczej się do kompa już nie doczłapie"Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
taka chwila słabości - mój jest ciężki w okazywaniu uczuć (z resztą ma to po swojej matce - teściowa to raczej taka kamienna twarz, zero mówienia o uczuciach, wyrażania, okazywanie uczuć jest zbędne, mój małż ma to samo).
od jutra nowy tydzień i moje zmagania ze wspólnotą...
i tak wiem, że ten cykl idzie na straty...więc odpuszczam, aż wróci mi nadzieja...
Przedszkolanko, do tej pory były gdy któremuś z nas się chciało, ale ostatnio mój nie ma chęci, akurat gdy mam dni płodne... ale już kiedyś o tym pisałyśmy z dziewczynami, że oni mają taki detektor i wyczuwają instynktownie, że zbliża się ten czas...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2014, 22:30
-
przedszkolanka:) wrote:To zmiana tematu : jak robicie te suwaczki na dole takie fajne ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2014, 22:29
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
Melula wrote:taka chwila słabości - mój jest ciężki w okazywaniu uczuć (z resztą ma to po swojej matce - teściowa to raczej taka kamienna twarz, zero mówienia o uczuciach, wyrażania, okazywanie uczuć jest zbędne, mój małż ma to samo).
Wiesz, duma dumą - odreagowywać można - ale trzeba też słuchać, że ktoś się stara, żeby mieć dziecko, a on póki co robi wszystko na przekór, a potem dziwi się, że @ przyszła...
ja wiem, że moje gadanie, żeby nie pił go wkurza, ale on mnie też wkur... gdy pije, jak tylko okazja się nadarzy... przestałam więc gadać, po prostu jak tylko ruszy kieliszek, piwo - to ma zakaz dotykania mnie i już... ja nie mam komfortu gdy czuję woń alkoholu... taki mam charakter... koniec żali! wywaliłam wszystko, co mi leżało... od jutra nowy tydzień i moje zmagania ze wspólnotą...
i tak wiem, że ten cykl idzie na straty...więc odpuszczam, aż wróci mi nadzieja...
I bardzo dobrze! Skoro cykl na straty spisujesz to może uda Ci się chociaż coś wywalczyć w zakresie tego nie picia Mi mój obiecał w tym cyklu że nie będzie pił "w tych dniach" więc zobaczymy... Ale ja i tak trzymam kciuki żebyś się na koniec cyklu miło zaskoczyła
Idę w kimono, trzymajcie się ciepło!Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
Z. wrote:I bardzo dobrze! Skoro cykl na straty spisujesz to może uda Ci się chociaż coś wywalczyć w zakresie tego nie picia Mi mój obiecał w tym cyklu że nie będzie pił "w tych dniach" więc zobaczymy... Ale ja i tak trzymam kciuki żebyś się na koniec cyklu miło zaskoczyła
Idę w kimono, trzymajcie się ciepło!