Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnysylwiaśta159 wrote:dzięki, mam nadzieje, że moja obecność i przejmowanie się na wyrost nie uprzykrzy Wam życia
Nie przejmuj się, nie jedna wtedy postawi Cię do pionu
Staramy się tu wspierać, pocieszać, i kopać w tyłek jeśli zachodzi taka potrzeba
Nati89, sylwiaśta159, Another, dżona, Z., przedszkolanka:), Little Frog lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWłaśnie nie spinajmy sie Sylwiaśta hej nie nie uprzykrzy, ale musisz sobie przetłumaczyć, że na pewne sytuacje trzeba czasu. Kup sobie jak nie masz termometr do temperatury i zacznij mierzyć ja dziś rano już I badanie mam za sobą
Lena87 lubi tę wiadomość
-
Melula wrote:Ja też nie. Tym bardziej, że we czwartek jajnik prawy był, lewy słabo widoczny, bo mam go głęboko za macicą, ale prawy był zawsze widoczny, policystyczny ale był... cholercia! usg niby dobre, bo Pani dr znalazła mój lewy jajnik, a przez 4 lata nikt go nie widział, ale sama już nie wiem. chodzę na nfz do szpitala na monitoring...
Ehh to wszystko jest bardzo zawikładne. Moze poszukaj specjalisty od usg, chyba że ta Pani doktor jest specjalistą od ultrasonografii. Nie wiem co Ci powiedzieć, nie znam się, ale może gdzieś się ukrył i coś go przysłoniło
-
a jednej strony tak a z drugiej dziecko kosztuje mega... same szczepienia dodatkowe to koszt 1000 zł, które trzeba wydać tak po prostu... ciąża to też wydatek niemały - lekarz usg itp. Już nie wspominam o edukacji... ja jestem jednak zdania i możecie mnie zbanować, zabić itpZłota wrote:A mi się wydaje, że za bardzo wszyscy odkładamy tę myśl o dziecku na "lepsze czasy". Bo trzeba mieszkanie, bo odłożyć pieniądze, bo trzeba móc żyć na tym samym poziomie. ja się z tym nawet zgadzam. Ale wtedy przypomina mi się moja babcia, która wychowała ośmioro dzieci na porządnych ludzi. Wszystkich wykształciła i choć się nie przelewało, to jakoś dali radę. Nigdy nie planowała ilości dzieci i nie zastanawiała się, czy ją stać na pierwsze, piąte czy ósme. Kochała wszystkie. Coś w tym jest, że chyba za mocno próbujemy zaplanować sobie życie. Może trzeba trochę na żywioł? ale ja też musiałam mieć poczucie stabilności i tego, że jak się okaże, że musimy wyłożyć x kasy bo coś to ją wyłożę i nie będę myślała co zjem później. Jestem mega pragmatykiem i czasem to dobrze a czasem źle.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2014, 12:08
[*] Jagoda 18.03.2014
[*] Antosia 13.01.2019
Mutacja V Leiden hetero (acard 150mg.,heparyna 0,6ml.)
MTHFR 1298A>C hetero
Niedoczynność tarczycy Euthyrox N 150 -
nick nieaktualny
-
sylwiaśta159 wrote:Dzięki za odpowiedz
cykle mam 29-32 dniowe, zadam głupie, ale podstawowe dla mnie pytanie, aż mi głupio, ale to mój pierwszy miesiąc z NPR, która temp. jest tą podstawową?
Przede wszystki wyluzuj... nie przejmuj sie tym, zapomnij..po prostu kochajcie sie kiedy macie ochote..jestes młodziutka masz duzo wieksze szanse niż my starsze Panie:)
wiec działajcie..a tym ze za pierwszym razem sie nie udało sie nie przejmuj, wbrew pozorom wcale nie jest tak łatwo zajść
ale bedzie dobrze- nie paniku
kochaj sie z Mężczyzna i czerpcie z tego przyjemność
sylwiaśta159, Lena87 lubią tę wiadomość
" Potrafimy kochać i marzyć, dlatego wszyscy jesteśmy zwyciężcami "
-
nick nieaktualny
-
Nie wygłupiaj się, tu nie ma wstydliwych pytań. Podstawowa to ta, która była spadkiem owulacyjnym, moim zdaniem u ciebie to 14dc, gdzie było 36.2 chyba, jak dobrze pamiętam...sylwiaśta159 wrote:Dzięki za odpowiedz
cykle mam 29-32 dniowe, zadam głupie, ale podstawowe dla mnie pytanie, aż mi głupio, ale to mój pierwszy miesiąc z NPR, która temp. jest tą podstawową?
sylwiaśta159 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Malinowa Panienka wrote:a jednej strony tak a z drugiej dziecko kosztuje mega... same szczepienia dodatkowe to koszt 1000 zł, które trzeba wydać tak po prostu... ciąża to też wydatek niemały - lekarz usg itp. Już nie wspominam o edukacji... ja jestem jednak zdania i możecie mnie zbanować, zabić itp ale ja też musiałam mieć poczucie stabilności i tego, że jak się okaże, że musimy wyłożyć x kasy bo coś to ją wyłożę i nie będę myślała co zjem później. Jestem mega pragmatykiem i czasem to dobrze a czasem źle.
Wiadomo, ze masz rację, ja też czekałam, aż u mnie się ustabilizuje. Teraz to 6 cykl, ale mam nadzieję, ze się uda za niedługo. Nie ma co ja jestem zdania, ze jak ja nie mam co zjeść to na co dziecko sprowadzać na ten świat, też jestem tego zdania, mówię o tym, ze najważniejsze żeby zapewnic dziecku podstawowe rzeczy, jedzenie opiekę, lekarz itp. A nie mówie też, ze trzeba zarabiać 5 tys zeby mieć dziecko. Coś pośrodku
-
nick nieaktualnysylwiaśta159 wrote:Hej dziewczyny, mam 21 lat i też staramy się z narzeczonym o pierwsze dziecko
To nasz 1 cykl starań i już delikatna frustracja, gdy patrze na mój wykres, bo boję się, że nie mam owulacji ;(
Pozdrawiam Was cieplutko
Kochana też mam 21 lat i staramy się o dziecko, moje cykle tez sa podobne 29-32 dni, kiedy nie wychodzi to juz człowiek przypuszcza najgorsze ale nie martw się, to dopiero 1cs, u mnie też, dzis 31 dc, czekam na @
Miłego dnia dziewczynki!!!
sylwiaśta159 lubi tę wiadomość
-
Malinowa Panienka wrote:a jednej strony tak a z drugiej dziecko kosztuje mega... same szczepienia dodatkowe to koszt 1000 zł, które trzeba wydać tak po prostu... ciąża to też wydatek niemały - lekarz usg itp. Już nie wspominam o edukacji... ja jestem jednak zdania i możecie mnie zbanować, zabić itp ale ja też musiałam mieć poczucie stabilności i tego, że jak się okaże, że musimy wyłożyć x kasy bo coś to ją wyłożę i nie będę myślała co zjem później. Jestem mega pragmatykiem i czasem to dobrze a czasem źle.
Ale ja też musiałam mieć. I mam. Tylko taka refleksja, ze może za bardzo się asekurujemy. To blokuje naturę. Tak twierdzi też mój doktor, że trzeba bardziej na luzie. Nie myśleć tylko o tym co będzie i jak. Będzie dobrze.
Chciałabym umieć tak myśleć. I staram się
Choć po takich akcjach jak wczorajsza mój optymizm chwieje się w posadach, ale wciąż staram się. Jak osioł. Albo jak Syzyf
-
nick nieaktualnyMelula wrote:ja chodzę na monitoring do różnych lekarzy. kto ma dyżur na usg ten ma monitoring...
No to jednym słowem nasze organizmy nieźle kpią sobie z Nas ..
Złotka ściskam i tulę, jak się czujesz ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2014, 12:15
-
My wczoraj z moim R troche sie pozabawialiśmy i było miłooooooooo
i szczerze mówiąc zapomniałam zupełnie o brzydko mówiąc "produkcji"..poniosło nas tak po prostu!!!!
ale to chyba po krewetkach i winku
aszka, Lena87, sylwiaśta159, przedszkolanka:), Little Frog, Marzena27, Ania07 lubią tę wiadomość
" Potrafimy kochać i marzyć, dlatego wszyscy jesteśmy zwyciężcami "
-
Zobacz może być ok - jestem tego przykłademZłota wrote:Ale ja też musiałam mieć. I mam. Tylko taka refleksja, ze może za bardzo się asekurujemy. To blokuje naturę. Tak twierdzi też mój doktor, że trzeba bardziej na luzie. Nie myśleć tylko o tym co będzie i jak. Będzie dobrze.
Chciałabym umieć tak myśleć. I staram się
Choć po takich akcjach jak wczorajsza mój optymizm chwieje się w posadach, ale wciąż staram się. Jak osioł. Albo jak Syzyf myśl, że musi być i już albo idź do wróżki - jak wierzysz
[*] Jagoda 18.03.2014
[*] Antosia 13.01.2019
Mutacja V Leiden hetero (acard 150mg.,heparyna 0,6ml.)
MTHFR 1298A>C hetero
Niedoczynność tarczycy Euthyrox N 150 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWłasnie przeczytałam kilka postów wstecz na temat ciązy. Faktycznie niby się człowiek asekuruje, ale np jak ja widzę jak ludzie robią krzywdę swoim dzieciom bo np. naprodukują po 5, 3 a poźniej te dzieci w szkole sa wyszydzane, wysmiewane itd bo nie mają pieniedzy na buty, na jedzenie, to serce sie kraje. Ja np też nazbierałam kase na prywatnego lekarza, bo jak widzę co się dzieje w Polsce to tragedia. W Warszawie praktycznie jak nie dasz kasy to jesteś traktowana gorzej jak pies. To co opowiadają moje koleżanki to nawet szkoda przytaczać bo po prostu takie zachowanie lekarzy do kobiet rodzacych sie nie miesci w głowie.
-
nick nieaktualny
