Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Lenko, jako-tako. Trochę zmęczona i obolała. Ale jestem w pracy, choć przyznam że się dziś nie przepracowuję.
Malinowa - nie pójdę do wróżki, raz, że nie wierzę, dwa, że to sprzeczne z doktryną katolicką. Jakiś ultrakatolem nie jestem, ale do wróżek nie chodzę i horoskopów nie czytam
Wierzę za to, że dla każdej z nas Bóg ma swój plan i kiedyś nam się uda. Amen
Lena87 lubi tę wiadomość
-
Lena87 wrote:
Sara do torby podróżnej jak i podręcznej bez problemu możesz spakować ale skoro nie masz teraz @ to pozostaw w podróżnej tak jak tabletki i płyny
Wazne tabletki wsadz do podrecznego. Zawsze sie moze zdazyc ze bagaz z toba nie doleci. Ja tam zawsze do podrecznego biore szczoteczke do zebow, gatki na zmiane a jak lece gdzies gdzie jest woda to bikini tez biore na poklad- na zgubiony bagaz w najlepszym wypadku czeka sie kilka dni.Lena87 lubi tę wiadomość
-
sylwiaśta159 wrote:Hej dziewczyny, mam 21 lat i też staramy się z narzeczonym o pierwsze dziecko
To nasz 1 cykl starań i już delikatna frustracja, gdy patrze na mój wykres, bo boję się, że nie mam owulacji ;(
Pozdrawiam Was cieplutko
Ale przeciez masz skok tempki i owu zaznaczylo owulke wiec czemu panikujesz?
Bedzie dobrze
Ja bym ci nawet radzila moze nie mierzyc w ogole tempki i sie nei obserwowac tak przez 2-3 cykle. Stresu sobei tylko robisz.sylwiaśta159 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKotkaPsotka wrote:Wazne tabletki wsadz do podrecznego. Zawsze sie moze zdazyc ze bagaz z toba nie doleci. Ja tam zawsze do podrecznego biore szczoteczke do zebow, gatki na zmiane a jak lece gdzies gdzie jest woda to bikini tez biore na poklad- na zgubiony bagaz w najlepszym wypadku czeka sie kilka dni.
Już dowiedziałyśmy się, że Sara bierze tylko podręczny
A ja jakoś nigdy nie zwracałam na to, że mógł by Mi się bagaż gdzieś zagubić zresztą tylko 2 razy w życiu leciałam
Złota jak masz taką możliwość to jak najbardziej nie przemęczaj się :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2014, 12:26
-
Lena87 wrote:Już dowiedziałyśmy się, że Sara bierze tylko podręczny
A ja jakoś nigdy nie zwracałam na to, że mógł by Mi się bagaż gdzieś zagubić zresztą tylko 2 razy w życiu leciałam
Złota jak masz taką możliwość to jak najbardziej nie przemęczaj się :*
Mi nigdy nie zgubili (tylko zniszczyli) bagazu ale paru moim znajomym tak. Ot na przyklad kolega byl ostatnio w Indiach i zgubili mu bagaz w obie strony . Przyjaciolce kiedys zgubili jak leciala do Barcelony. Tydzien czekala na zwrot a miala tam kielbasy popakowaneWiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2014, 12:31
Lena87, sara_nar lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Siedzę za biurkiem i udaję gorliwą pracownicę. Obwaliłam się papierami
Nie lubię tak udawać, ale oczy mi się zamykają i po prostu nie mam dziś ochoty na myślenie. Wolę tu posiedzieć z Wami.
Myślę o rowerze. Kupię sobie rower.
jak mam jakąś szczęśliwą myśl, że coś zrobię lub kupię w przyszłości najbliższej, albo gdzieś pojadę, to mi to bardzo poprawia humor i podnosi na duchu.
Też tak macie?
Lena87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
karollina92 wrote:Ja biorę jeszcze Euthyrox 25 i wlasnie chciałam zapytać czy której z Was, która go bierze wydłużył cykl ?
Ja biorę Euthyrox 100 i powiem Ci, że cykle nadal mi się wahają, ale te wahania są mniejsze zdecydowanie.karollina92 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
sara_nar wrote:Witam
Pogoda piękna, aż grzech w domu siedzieć. Zaraz z M. do teściów jedziemy. Walizkę już prawie spakowałam i pytanie do tych co latają samolotem, może głupie.... normalnie mogę zabrać podpaski i tampony ? Bo kurdę pewnie @ mnie dopadnie za tydzień jak tam będę. A `szwagierka` z racji, że w ciąży to nie używa.
Może naciągę M. i mi kupi kurtkę na wyjazd już taką wiosenną, bo mam wiosenno-zimową i już w niej za gorąco zaczyna się robić jak taka słoneczna pogoda.
Jak leciałam z Anglii do Polski dwa razy, to normalnie wszystko miałam w walizce. Czy to kosmetyki, czy ciuchy, czy podpaski/tampony. Oczywiście na pytanie pani na lotnisku czy mam jakieś płyny w walizce odpowiedziałam stanowcze "Nie"
Myślę, że z podpaskami nie powinno być problemu. Jak do podręcznego, to po prostu otwórz opakowanie i powiedz, że na własny użytek. Albo po prostu zadzwoń do firmy z którą lecisz -
Złota mam dokładnie tak samo! Jak jest jakaś myśl, cel to odrazu czuję się lepiej że mam na co czekac i do czego dążyć! Ja teraz sobie zaplanowałam tatuaż a następnie wakacje:) i na to czekam. Jak się nie będziemy skupiały tylko na dzidziusiu to może prędzej do nas przyjdzie:)
A do pracy za Another mogę i ja iśc ! -
Anhe wrote:Jak leciałam z Anglii do Polski dwa razy, to normalnie wszystko miałam w walizce. Czy to kosmetyki, czy ciuchy, czy podpaski/tampony. Oczywiście na pytanie pani na lotnisku czy mam jakieś płyny w walizce odpowiedziałam stanowcze "Nie"
Myślę, że z podpaskami nie powinno być problemu. Jak do podręcznego, to po prostu otwórz opakowanie i powiedz, że na własny użytek. Albo po prostu zadzwoń do firmy z którą lecisz
Ale czemu ma otwierac opakowanie? Cza podpaski sa niebezpieczne ?
Do podrecznego nie mozna zabeirac plynow o objetosci wiekszej niz 100ml ale do glownego bagazu nei ma problemu-ja pare razy lecialam z butelkami roznych win (tylko trzeba je dobrze zapakowac zeby sie nei rozbily).Lena87, Anhe lubią tę wiadomość
-
karollina92 wrote:Ja biorę jeszcze Euthyrox 25 i wlasnie chciałam zapytać czy której z Was, która go bierze wydłużył cykl ?
karollina92 lubi tę wiadomość
[*] Jagoda 18.03.2014
[*] Antosia 13.01.2019
Mutacja V Leiden hetero (acard 150mg.,heparyna 0,6ml.)
MTHFR 1298A>C hetero
Niedoczynność tarczycy Euthyrox N 150 -
Evik wrote:Złota mam dokładnie tak samo! Jak jest jakaś myśl, cel to odrazu czuję się lepiej że mam na co czekac i do czego dążyć! Ja teraz sobie zaplanowałam tatuaż a następnie wakacje:) i na to czekam. Jak się nie będziemy skupiały tylko na dzidziusiu to może prędzej do nas przyjdzie:)
A do pracy za Another mogę i ja iśc !
Ja mam tak stopniowo:
rower w najbliższym czasie
wyjazd do Białowieży na Majówkę
wyjazd GDZIEŚ w wakacje
dostanę psa jeśli do września nie zajdę w ciąże
dostanę aparat foto (nowy, bo stary już kiepskawo sobie radzi) jak tylko zajdę w ciążę
I jak mąż wygra kolejny projekt to dostanę laptopa, bo stary ma napady buntu i się po prostu nie włącza.
Aż się chce, żeby czas płynął!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2014, 12:59
Lena87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZłota wrote:Ja mam tak stopniowo:
rower w najbliższym czasie
wyjazd do Białowieży na Majówkę
wyjazd GDZIEŚ w wakacje
dostanę psa jeśli do września nie zajdę w ciąże
dostanę aparat foto (nowy, bo stary już kiepskawo sobie radzi) jak tylko zajdę w ciążę
I jak mąż wygra kolejny projekt to dostanę laptopa, bo satry ma napady buntu i się po prostu nie włącza.
Aż się chce, żeby czas płynął!
Nic tylko dążyć do celu
Ja ostatnio od rodziców dostałam laptopa bo Mój stary ledwo co oddycha
ale mąż ostro korzysta z niego
Złota a wybierasz się na dniach na wizytę do Gina ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2014, 13:06
-
Malinowa Panienka wrote:a jednej strony tak a z drugiej dziecko kosztuje mega... same szczepienia dodatkowe to koszt 1000 zł, które trzeba wydać tak po prostu...
Ja nie zamierzam szczepić swojego dziecka na choroby, które go nie zabiją. W szczepionkach jest bardzo duża ilość związków rtęci, niebezpiecznych dla dorosego człowieka (a co dopiero dla dziecka), które wpływają na rozwój mózgu i naprawdę wolę przecierpieć z dzieckiem tą rottawirusową biegunkę pilnując, by się nie odwodniło, niż spowodować np. u mojego maleństwa rozwój schizofrenii. Oczywiście firmy farmaceutyczne Wam o tym nie powiedzą, bo który sprzedawca zniesławi swój towar. To tak, jak z kredytem - nikt Wam nie powie, że sobie potem z gardła będziecie wyciągać, żeby kredyt spłacić. Lepiej jest wkręcać, że szczepionki są niezbędne, grać na uczuciach matki, bo wiadomo, że każda dla swojego dziecka chce najlepiej. Dla przykładu biorąc pod uwagę szczepienia na grypę. Zanim uda się wyprodukować szczepienie na te wirusy, mija około roku, wirus grypy zdąży się już kilkanaście razy przemutować i szczepienie jest dawno nieaktualne, bo nie ma już wirusa, na którego szczepienie zostało Wam podane. A co może zrobić dobrze leczona grypa? Nic. Poleżysz, pochorujesz, ale żyjesz. I to jest moim zdaniem lepsze rozwiązanie niż trucie się rtęcią. Oczywiście, rottawirus czy grypa czy tak naprawdę wszystko inne może prowadzić do śmierci, ale tylko pod warunkiem, że jest źle przeleczone. Zaznaczam, lasencje, że to JA nie będę szczepić swojego dziecka i tylko wyraziłam swoje zdanie. Swego rodzaju podzielenie się informacjami, a nie próba zmiany Waszego zdania :*Lena87, sylwiaśta159, Złota, Little Frog, dżona, sara_nar, Misty87, Ania07 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny