Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Misty87 wrote:Hej!
Widzę, że się tu rozkręcił temat teściowych
Moja jest spoko, ale wiadomo, każda fajna na odległość
My razem jesteśmy prawie 2 lata. Od kilku mc po cywilnym, ale na szczęście zgrzytów jeszcze nie było. Fakt, mieszkamy jużponad rok 1200km od naszych mam.
Wiecie co... mnie się wydaje, że teściowe jakoś bardziej lubią zięciów niż synowe... chyba to troszkę z racji zazdrości -
TSH 3,3 zwiastuje delikatną niedoczynność, więc może trzeba leczyć, ale to nie boli.
A ibuprofen raz w miesiącu, jeszcze w @ aż tak nie zaszkodzi, ważne żeby koło owulacji nie brać i absolutnie po, bo może szkodzić dzidzi..Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 14:48
Macierzanka:) lubi tę wiadomość
-
hejka Kochane:)
Witam wszystkie staraczki nowe i starę
hmmm co do teściów i mojej mamy to od samego początku pokazałam, że wszsytko to nasza sprawa i na szczęście po zamieszkaniu razem nikt nam się nie wtrącał teściowa olała, a moją mamę musiałam trochę temperować ale jest ok. Jedynie co mnie drażni to to,że nie potrafią zrozumieć że w niedziele nie chcemy nikogo odwiedzać bo to jedyny wolny dzień i chemy się zamknąc w domku. Atu na przemian rodzice, siostry, babci,znajomi... ehh czasami mamy przez miesiąc weekend zajety bo gości ostatnio tak było i teraz koniec na dłuuuuugi czas!
miłego popołudnia ja zaraz uciekam do domku i mam zamiar zrobić ciasto ze szpinakiem ? próbowała któraś? buzioooooooole -
mnie też się pokazuje wszystko na wykresie.
Czarna współczuję kolegi
Tuśka ja TSH mam takie samo i wiem, że będę mieć do podleczenia, bo dopiero mój endo się tym porządnie zajął, gin twierdził, że OK.
Ida, tak jak Olka30 napisała, te co wzięłaś nie będą mieć wpływu. Mi w trakcie @ bardzo ibuprofen pomagał jak miałam bardzo bolesne. -
Wirbażka ja lubię wszystko ze szpinakiem, chodzi o tartę? pycha
Ja też czasem uwielbiam w weekend usiąść w domu i nigdzie nie chodzić, ale taki dzień należy do żadkości...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 15:58
-
Maniuś wrote:nadrobilam zaleglosci:)Moi tesciowie sa w sumie ok,ale wszystko jest dobrze jak jestesmy tu w Austrii,ale jak do Polski jedziemy to jest istna masakra,bo i moi rodzice chca zebysmy przyszli na obiad i tesciowie tez...i jedni chca zebysmy zostali u nich na noc i drudzy tez...masakra jest to zawsze tak poukladac zeby bylo mniej wiecej po rowno...tak to juz jest jak sie ma dzieci tylko ze 3-4 razy do roku:)
To chyba wszędzie tak samo... ale taki urok rozdzielenia się na dwie rodziny. I trzeba być mistrzem logistyki, żeby to wszystko dobrze zaplanować
niecierpliwa20 wrote:Do mnie @ dzis zawitala nie dosc ze przyszla 2 dni przed terminem to jeszcze mi sie cykl zaburzyl. Powiedzcie co za badania powinnam zrobic zeby sprawdzic czy ze mna wszystko ok?
FSH i LH ok. 3dc., prolaktyna (tylko nie w czasie @ i nie w czasie owulki, bo może to zaburzyć badania), progesteron tydzień po owulce. Ale najlepiej jakbyś poszła z tym do dobrego specjalisty...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 16:13
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny:) ciekawa jestem co powie mój lekarz...
Moja teściowa jest pielęgniarką właśnie mi powiedziała, że TSH jak nie przekroczyło górnej granicy to powinno być ok. Ale i tak chciałabym być pewna, usłyszeć to od lekarza.
Moją teściową uważam za fajna babkę, i jest silna (psychicznie) jak na kobietę, wiele przeżyła, ja ją podziwiam.
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Hej. Nie bylo mnie od wczorajszego poludnia bo bylam w szpitalu. Tak jak pisalam nie mam miesiaczki od 18 grudnia,choc zawsze byla na czas no i mialam mocne bole brzucha,ze odjezdzalam...masakra. Robili mi badania i nie jestem w ciazy....,ale dziwny ten moj cykl,az gin sie dziwil,ze takie pecherzyki duze w obu jajnikach 22 mm,ale ja sie nie znam na tym ,a on nie chcial tlumaczyc bo jest od naglych przypadkow(tak mi powiedzial)Tobiaszek- nasz cud ur.27.10.2014 r . Cc
Zośka /28.06.2015 **Aniołek **10 tydz. -
Little Frog wrote:Moja teoretycznie jakaś wybitnie zła nie jest, ale działa mi na nerwy...
Nie jest złośliwa, ale taka jakaś...hmmmm...dziwna. Ma zupełnie inne podejście do życia niż ja. O! Jest taka jakby z innej epoki. Dalej twierdzi, że to kobieta ma mieć na głowie cały dom. Chociaż to teściu często gotuje, ale ona cały czas mi mówi, że to obiad powinien być jak mąż z pracy wraca, że nauczę się gotować (mąż mi często mówi, że jak coś zrobię to smakuje mu bardziej niż jak jego mama zrobi), że nauczę się piec ciasta (mąż mi powiedział, że ona dopiero może od 10 lat tak piecze, a wcześniej to zawsze piekła jego babcia) itp Działają mi na nerwy te jej porady, skoro ona sama się do nich nie stosuje...
Ale lepsze to niże teściowa mojego brata, która cały czas na niego narzeka, dogaduje mu i jest tak wredna, że szok! Za to na moją mamę nikt nie narzeka, ani moja bratowa, ani mój mąż, ani dziewczyna drugiego brata. Wszyscy mówią, że się nie wtrąca i jest taka na luzie (także nie zachwalam mojej mamy, bo jakieś fochy też czasami ma)
Bywa że ja nowszę do nich ugotowany obiad, bo starsi ludzie nie mają nic nagotowane. Ona z nimi mieszka i doprowadza ich do szału. Dla mnie jest dobra, nie powiem, zawsze miła, grzeczna, nie wtrynia się. Ale ja takiego typu człowieka zupełnie nie rozumiem..Little Frog lubi tę wiadomość
-
Lucy wrote:Tak czytałam o Twojej teściowej i pomyslałam sobie że powinna poznać moją i parę lekcji jej dać Bo moja to zupełne przeciwieństwo. Ona ma 65 lat a jeszcze NIGDY nie była w pracy, całymi dniami leży, śpi do 12, siedzi 5 razy dziennie w kościele. Jest wręcz fanatyczką pod tym kątem. Nie pierze, nie sprząta, nie gotuje, nie robi NIC. A wiecznie gada że nie ma czasu i jest taka zalatana! Zyje na koszt swoich rodziców,jak pasożyt.
Bywa że ja nowszę do nich ugotowany obiad, bo starsi ludzie nie mają nic nagotowane. Ona z nimi mieszka i doprowadza ich do szału. Dla mnie jest dobra, nie powiem, zawsze miła, grzeczna, nie wtrynia się. Ale ja takiego typu człowieka zupełnie nie rozumiem.. -
A ja jestem taka smutna i zła zarazem! ;( buuuu
Dowiedziałam się właśnie, że mąż w poniedziałek, czyli mniej więcej jak mam mieć ovu, musi jechać w delegację do innego landu na tydzień! A ja tak czekam na tą pokichaną ovu
Dziewczynki módlcie się, żeby plemniczki zrobiły robotę przez weekend....!
Oj nie wypuszczę mężusia z sypialniLittle Frog, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Misty87 wrote:A ja jestem taka smutna i zła zarazem! ;( buuuu
Dowiedziałam się właśnie, że mąż w poniedziałek, czyli mniej więcej jak mam mieć ovu, musi jechać w delegację do innego landu na tydzień! A ja tak czekam na tą pokichaną ovu
Dziewczynki módlcie się, żeby plemniczki zrobiły robotę przez weekend....!
Oj nie wypuszczę mężusia z sypialniMisty87, Driada0102, Ania07, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Little Frog wrote:Nie wierzę.... Na koszt swoich rodziców?! Wiesz, tym bardziej mnie to dziwi, bo zazwyczaj jest tak, że starsi ludzie są bardzo pracowici....przynajmniej ja zawsze takich spotykałam i aż podziwiam. Faktycznie powinny się dogadać. Może ich poziom by się wypośrodkował
Wiec wróciła do rodziców i im siedzi na głowie.
Ja nie narzekam, bo wyniosła sie zostawaijąc nam mieszkanie 60 metrów Więc ja jestem zadowolona Jej rodzice mają już po 86 i 90 lat, mają się całkiem dobrze. to sa bardzo pracowici ludzie. Ja zawsze mówiłam,że ta teściowa to chyba jakaś adoptowana musi być, bo nie podobna do nich
Więc oni ją zabeczpieczyli można powiedzieć i w ten sposób przemknie się przez całe życie nie robią nic. No co poradzić.
-
Lucy wrote:Tak, ona całe życie żyje na czyjs koszt. Najpierw na koszt męża, to ją zostawił, rozwiedli się. A teraz juz teściu nie zyje
Wiec wróciła do rodziców i im siedzi na głowie.
Ja nie narzekam, bo wyniosła sie zostawaijąc nam mieszkanie 60 metrów Więc ja jestem zadowolona Jej rodzice mają już po 86 i 90 lat, mają się całkiem dobrze. to sa bardzo pracowici ludzie. Ja zawsze mówiłam,że ta teściowa to chyba jakaś adoptowana musi być, bo nie podobna do nich
Więc oni ją zabeczpieczyli można powiedzieć i w ten sposób przemknie się przez całe życie nie robią nic. No co poradzić.Lucy lubi tę wiadomość