Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Oj mnie też jeszcze uwielbia ale chyba powoli podpadam:) Poza tym on jest nauczony, że o wszystkim decyduje i nikt nie ma nic do gadania.. a ja niestety no cóż, też lubię mieć decydujące zdanie:) Poza tym nikt mi nie będzie decydował jakie za przeproszeniem meble mam mieć w mieszkaniu:)
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Też bym sobie nie dała. Ale u mnie to mąż nie dopuszcza do takich sytuacji. Zawsze zaznacza, że to ja będę decydować gdzie co ma być i jak. Także ja się nie wygaduję z teściami i tak samo ja stopuję moją mamę jak chce coś więcej powiedzieć. Myślę, że to dobry układ.
-
U mnie podobnie jak santoocha
A co do umeblowania, to też sama decyduję co i jak, ale po prostu na początku życia we wspólnej rodzinie dałam jasno do zrozumienia, że jestem Zosia-samosia
A mamę też muszę stopować... i to jest dobre, bo własne dziecko to jednak inaczej jak coś powie -
nadrobilam zaleglosci:)Moi tesciowie sa w sumie ok,ale wszystko jest dobrze jak jestesmy tu w Austrii,ale jak do Polski jedziemy to jest istna masakra,bo i moi rodzice chca zebysmy przyszli na obiad i tesciowie tez...i jedni chca zebysmy zostali u nich na noc i drudzy tez...masakra jest to zawsze tak poukladac zeby bylo mniej wiecej po rowno...tak to juz jest jak sie ma dzieci tylko ze 3-4 razy do roku:)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Maniuś wrote:nadrobilam zaleglosci:)Moi tesciowie sa w sumie ok,ale wszystko jest dobrze jak jestesmy tu w Austrii,ale jak do Polski jedziemy to jest istna masakra,bo i moi rodzice chca zebysmy przyszli na obiad i tesciowie tez...i jedni chca zebysmy zostali u nich na noc i drudzy tez...masakra jest to zawsze tak poukladac zeby bylo mniej wiecej po rowno...tak to juz jest jak sie ma dzieci tylko ze 3-4 razy do roku:)
Maniuś lubi tę wiadomość
-
Little Frog wrote:Mam tak samo! Nawet moja mama, która nie przepada za gotowaniem nagle zaczyna codziennie robić obiady i czasami nawet strzelać fochy jak jemy u teściów... Dokładnie tak jak piszesz, to ciężko podzielić czas po równo. Do tego mąż ma 4 rodzeństwa, a ja 3 i każdy chce, żeby go odwiedzić i posiedzieć na chwilę, albo razem się gdzieś wybrać. Wypadałoby grafik rozrysować przed każdym przyjazdem...
-
nick nieaktualny
-
Maniuś wrote:No wlasnie a jak przyjedziemy to tylko za zwyczaj na tydzien i naprawde to jest ciezkie pogodzic to wszystko,no ale...
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny, zwracam się do Was po radę.
Odebrałam dzisiaj badania na tarczycę i wyszło, że jest przy górnej granicy, norma to 0,4 do 4 a ja mam 3,3....
Do lekarza rodzinnego idę dopiero w środę, więc muszę czekać. Martwi mnie to trochę... Boje się, że okaże się, że będę musiała się leczyć... Czy któraś z Was leczy się na tarczycę, i co ten wynik może oznaczać? -
To ja mam pytanie odnośnie starań i środków przeciwbólowych. Dziś mi już przyszdł okres i jak zwykle mocno boli mnie brzuch. Nie miałam nic innego jak Ibuprofen i wzięłam 2 tabletki, czyli 400 mg. Za 4 godziny ból powrócił więc wzięłam kolejną tabletkę.
Podobno ibuprofen może działać na płodność i wiem, że w trakcie starań lepiej go nie brać, a jak już to paracetamol. Jak to z tym jest? Czy te 3 tabletki mogą mieć wpływ na cały mój cykl? Czy przez nie obniżyłam sobie płodność? -
nick nieaktualnyAle tu tego sporo było do nadrobienia
Witam "nowe" i "stare" staraczki ja dopiero wróciłam do domu. Pogoda okropna! Wieje, zimno, ślisko i pada nie lubię zimy! Ogólnie straszny zmarzluch ze mnie. Widzę, że u większości to teściowe jak z kawałów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2014, 08:56
Macierzanka:) lubi tę wiadomość
-
Hej!
Widzę, że się tu rozkręcił temat teściowych
Moja jest spoko, ale wiadomo, każda fajna na odległość
My razem jesteśmy prawie 2 lata. Od kilku mc po cywilnym, ale na szczęście zgrzytów jeszcze nie było. Fakt, mieszkamy jużponad rok 1200km od naszych mam.
Wiecie co... mnie się wydaje, że teściowe jakoś bardziej lubią zięciów niż synowe... chyba to troszkę z racji zazdrościMacierzanka:) lubi tę wiadomość