Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnykasia_czarna wrote:powiedz mezowi niech ci kupi suszarke bebnowa to ciuszki schna i sa odrazu wyprasowane jak odrazu wyjmiesz:)
Będąc w Norwegii " szwagierka " miała suszarkę - strasznie niszczyła ciuchy, zawsze jakąś bluzkę wyciągnęłam z dziurą ..
Może też dlatego, że Ona nie sprawdza kieszeni zanim włoży do pralki a potem przeniesie do suszarki ..
I potem plątają się tam różne śrubokręty itd ..
A gdy u Nas w PL patrzyłam za pralko suszarką to śmieszne rzeczy wypisywali i dziwne ..
Prawie 110 litrów wody pobierała !! .. Masakra -
jeśli chodzi o przeprowadzki... ja przed ślubem mieszkałam z rodzicami na Mazurach, a mój w Warszawie pracował i wynajmował pokój... Po ślubie mieliśmy mieszkać w domu na Mazurach, bo teściowa mieszka sama w 300m domu. Stety mój małż nie wytrzymał takiego życia na odległość i wizyt weekendowych, że postanowił mnie ściągnąć do stolicy. Nie planowaliśmy zostać w Wawie na stałe, ale była okazja, kupiliśmy swoje M i chyba na kilkanaście lat pozostaniemy w okolicy stolicy, choć nie podoba mi się tu...
Lena87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Macierzanka:) wrote:AAAAA Kasia zbieram się... tapeta gotowa a raczej tynk
no bo między ludzi idę... ale tak mi się nie chce, jeszcze to przeziębienie mnie dopadło -
Ja się kiedyś dowiedziałam od takiej jednej znajomej pani, że po praniu wytarczy rzeczy poskładać równo i na nich usiąść na przykład oglądając film, no i ona tak robiła i faktycznie działało.
Ale ja lubię zapach jaki się wydobywa w trakcie prasowania i uważam, że ubrania prasowane dłużej zachowują swą świetność i kształ(zdarza mi się nawet bokserki prasować )Little Frog lubi tę wiadomość
-
Lena87 wrote:Będąc w Norwegii " szwagierka " miała suszarkę - strasznie niszczyła ciuchy, zawsze jakąś bluzkę wyciągnęłam z dziurą ..
Może też dlatego, że Ona nie sprawdza kieszeni zanim włoży do pralki a potem przeniesie do suszarki ..
I potem plątają się tam różne śrubokręty itd ..
A gdy u Nas w PL patrzyłam za pralko suszarką to śmieszne rzeczy wypisywali i dziwne ..
Prawie 110 litrów wody pobierała !! .. Masakra -
nick nieaktualny
-
kasia_czarna wrote:ja tam nie tynkuje tylko jednego brzydala mam pod nosem to mu lekka tapetke zrobie hehehe zeby nie straszyl ludzi i tez smigam na zakupy
a no to ja szpachluję tylko niektóre niedociągnięcia, np dzisiaj czarne wory pod oczami
Ja tam się nie znam, ale teraz jest popularny "make up - no make up"
Raaaanyyyy uciekam Ale mnie wciąga... -
Macierzanka:) wrote:Ja się kiedyś dowiedziałam od takiej jednej znajomej pani, że po praniu wytarczy rzeczy poskładać równo i na nich usiąść na przykład oglądając film, no i ona tak robiła i faktycznie działało.
Ale ja lubię zapach jaki się wydobywa w trakcie prasowania i uważam, że ubrania prasowane dłużej zachowują swą świetność i kształ(zdarza mi się nawet bokserki prasować ) -
Melula wrote:ja też nie lubię Warszawy. Mieszkamy w okolicy i jadę tam, jak tylko muszę. Plus jest jeden, że więcej tu lekarzy specjalistów, prywatne ubezpieczenie w kilku klinikach prywatnych... to plus![/QUO
noo to napewno duży plus